Jump to content
Dogomania

W tej krainie znajdziesz psa i kota....BDT u Kwiaciarenki


Kejciu

Recommended Posts

[quote name='Kwiaciarenka']W tej chwili w tej klatce siedzi bardzo chory kot,przywiozłam go jakąś godzinę temu.Dzięki temu że klatka jest mniejsza to mogłam ją wstawić do domu.Kociak jest pogryziony,śmierdzący zakrwawiony i charczący.Po konsultacji z lekarzem podałam antybiotyk.Jutro będę działać dalej.[/QUOTE]

kotek ma wybite zęby,nie wiadomo z jakiego powodu,może walczył może w innych okolicznościach stracił ząbki.Niedożywiony,zarobaczony.Podajemy antybiotyk,adwokat na pasożyty zewnętrzne i wewnętrzne.W piątek usunięcie ząbków,pełno ropni w buzi.Jutro następne panie jadą na zabieg.

Link to comment
Share on other sites

O matko :( Pisałaś, że jest pogryziony - trzeba bardzo uważać, bo sam antybiotyk może nie wystarczyć. Rany po pogryzieniach fatalnie się goją i wymagają głębokiego oczyszczenia (plus ogolenia okolicy)... Moja niegdysiejsza kicia została "tylko" złapana przez psa za zadek i puszczona - nawet ran gołym okiem nie było widać, żadnej krwi. A skończyło się na drenach, płukaniu i leczeniu przez ponad miesiąc!

Link to comment
Share on other sites

Po szczegółowych oględzinach okazało się że kot nie jest pogryziony,choć tak wyglądało,po prostu zakrwawiony cały był właśnie od tych ropni,zrobiłam zdjęcia,przy każdym jedzeniu krew go dosłownie zalewała,to wszystko pękało a że kotek się z bólu nie myje,więc wyglądało to jak by był cały pogryziony.próbowałam zawalczyć o psa niestety przegrałam na całej linii.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='teresaa118']O jakiego psa walczylas kwiaciarenko?[/QUOTE]

O pieska starego,przywiązany jest do budy na krótkim łańcuchu,tylne nogi słabe prawdopodobnie chore stawy,prosiłam różne służby o pomoc,niczego nie chciałam tylko tego pieska żeby mógł umrzeć godnie na starość.Była policja i nie widziała uchybień.Wczoraj byłam u tych ludzi z wetką,na tyle na ile można było stwierdzić,pieś jest niedożywiony,choć kości mu nie sterczą,sfilcowana sierść do wyczesania po znieczuleniu psa bo niestety pod sierścią pchły zjadają go żywcem.Przy skórze wydziela się takie jakby osocze i tam żerują te pchły ,stąd durza bolesność przy głaskaniu.Ludzie mnie zwyzywali jeden chciał mnie bić,powiedzieli że jestem bezczelna że tu przyłażę.Pracuję jako inkasent przez chwilę i na całej wsi nie widziałam tak zaniedbanego stworzenia ,ten koteczek chory terz jest od nich.Zostały tam inne kotki widać duże niedożywienie pewnie zarobaczone i zapchlone i nic nie mogę zrobić takie mamy prawo policja uchybień nie widzi i mnie sądem straszyli.I tak to wygląda po krótce.Ze strachu nawet zdjęcia nie zrobiłam psinie ogromnie szkoda.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malagos']Niech szlag trafi to nasze prawo! Jeszcze sądem Cię straszą!
A jakie rokowania do co tego kotka?[/QUOT
Rokowania dobre,musimy usunąć połamane zęby,dlatego podaję antybiotyk żeby trochę opuchlizny zeszły,podgoić to trzeba.Miałyśmy go od razu wykastrować ale nie wiadomo czy go mi właściciele nie zabiorą więc się wstrzymujemy.Przecież nie kupią karmy dla kastratów i zrobimy mu krzywdę.

Link to comment
Share on other sites

Jak to zabiorą?... Zrobiłaś obdukcję? Weź fakturę za leczenie i jeśli chcą kota odzyskać, niech zwrócą pieniądze!

A wykastrować trzeba, żeby nie płodził kolejnych kocich nieszczęść (gdyby musiał, o zgrozo, wrócić do "właścicieli"). Nie rozumiem o jakiej krzywdzie mowa - że kastrowany kot nie może jeść zwykłej karmy?... Mój jadł kilkanaście lat, bo tej dla kastratów odmawiał kategorycznie i miał się świetnie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nutusia']Jak to zabiorą?... Zrobiłaś obdukcję? Weź fakturę za leczenie i jeśli chcą kota odzyskać, niech zwrócą pieniądze!

A wykastrować trzeba, żeby nie płodził kolejnych kocich nieszczęść (gdyby musiał, o zgrozo, wrócić do "właścicieli"). Nie rozumiem o jakiej krzywdzie mowa - że kastrowany kot nie może jeść zwykłej karmy?... Mój jadł kilkanaście lat, bo tej dla kastratów odmawiał kategorycznie i miał się świetnie.[/QUOTE]

niby tak,zwykłe jedzenie powoduje choroby nerek,przecież nie zapłacą,zawsze chodzi o kasę.Przecież nic nie zrobili do tej pory kot skończył by się powoli i w cierpieniu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kejciu']Kwiaciarenka ma nowego podopiecznego - malusiego gołąbka - ktoś przyniósł go do lecznicy w której leczy zwierzaki - Kwiaciarenka wzięła go do siebie aby się nim zaopiekować.
Gołąbek ma strasznie powykrzywiane nóżki, nie siedzi sam na grzędzie - podpiera się - dzięki uprzejmości TŻ Nutusi który przywiózł dzisiaj Kwiaciarenkę z gołąbkiem na konsultację do weta - miałam okazję zwierzaczka poznać.

Niestety wet stwierdził że chorych łapek nie da się wyleczyć - najprawdopodobniej miał on jakieś zapalenie stawów... Kwiaciarenka ma się nim dalej opiekować ale szans na godne życie Gołąbek nie ma żadnych :(:(:( Lekarz zasugerował eutanazję :(:(:( to trudna decyzja i Kwiaciarenka ma jeszcze podjąć walkę - niestety z góry przegraną :(
jeśli zauważy że ptaszek ma odleżyny, męczy się rozważy podjęcie takiej decyzji.
To bardzo trudne decyzje - zawsze - ale ZAWSZE trzeba mieć na względzie dobro zwierzaka

zobaczcie jaki śliczniusi

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images63.fotosik.pl/854/e95e8d909c0dfcc9med.jpg[/IMG][/URL]
[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images63.fotosik.pl/854/9f79716bb802f3ecmed.jpg[/IMG][/URL]


Za konsultacje zapłaciłyśmy 20zł[/QUOTE]

[quote name='Kwiaciarenka']niby tak,zwykłe jedzenie powoduje choroby nerek,przecież nie zapłacą,zawsze chodzi o kasę.Przecież nic nie zrobili do tej pory kot [SIZE=5]skończył by się powoli i w cierpieniu[/SIZE].[/QUOTE]


tak jak gołąbek powyżej?
[quote name='Nutusia']Jak to zabiorą?... Zrobiłaś obdukcję? Weź fakturę za leczenie i jeśli chcą kota odzyskać, niech zwrócą pieniądze!

A wykastrować trzeba, żeby nie płodził kolejnych kocich nieszczęść (gdyby musiał, o zgrozo, wrócić do "właścicieli"). Nie rozumiem o jakiej krzywdzie mowa - że kastrowany kot nie może jeść zwykłej karmy?... Mój jadł kilkanaście lat, bo tej dla kastratów odmawiał kategorycznie i miał się świetnie.[/QUOTE]

Moje 4 koty również jedzą normalną karmę a są po sterylce - wcześniejsze koty również jadły normalną i na nerki nie chorowały - jak Kwiaciarenko wytłumaczysz zatem sens np. sterylizacji dziko żyjących zwierząt?które się wyłapuje i na gminę sterylizuje a potem wypuszcza?przecież one jedzą co popadnie - to zwierzęta ulicy - i żyją po kilkanaście lat - nikt nie zaprzestaje sterylizacji tylko dlatego że nie będą jadły specjalnej karmy - mało tego uważasz że Ci Państwo teraz też suchym go karmią?


[quote name='Poprawna']Ja nie rozumiem czemu Ty w ogóle się przyznajesz, że masz "ich" kota .... Jak on był w takim stanie, a Ty go odchuchasz to nawet nie poznają, że to ten sam kotek. Niech spadają na bambus banany prostować ..... !!!!![/QUOTE]

Zawsze można powiedzieć że kot zdechł - nie mają prawa wejść na Twoją posesję
Czytam wątek od dawna - widzę że kotów masz sporo więc może ten nawet w oczy by się nie rzucał.
Pozatym dziwi mnie Twoje podejście co do żywienia i Twoje teorie - teraz każdemu kotu z osobna sypiesz taką i taką karmę?Czy te koty u Ciebie żyją w klatkach czy jakoś w grupie?bo tego się nie doczytałam - jeśli każdy oddzielnie to zwracam honor bo jesteś w stanie kontrolować co który je - ale jak w grupie to gratuluję.
Prześledziłam sobie też linki do zakupów w pierwszym poście jakie ostatnio były robione z ciekawości i nie widzę aby KARMA DLA KASTRATÓW kupowana była....

Link to comment
Share on other sites

Karma dla kastratow, to wymysl przemyslu. Ludzie kupuja, bo mysla, ze rzeczywiscie jest mniej kaloryczna. Ale cala sucha karma, to malo kaloryczne zboze, warzywa. Mialam kiedys kota, ktory dostawal tylko puszki. Dostal takiego uczulenia, ze skora mu zeszla w formie rany. Zaczelam podkarmiac go szyneczka, serem zoltym, gotowanym miesem, resztkami ryby i po miesiacu miejsce zaroslo futrem. Kazdy producent chce sprzedac swoja karme, a zwierzeta sa im obojetne. Jak kazdy ssak, potrzebuja zwierzeta roznorodnosci.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='teresaa118']Karma dla kastratow, to wymysl przemyslu. Ludzie kupuja, bo mysla, ze rzeczywiscie jest mniej kaloryczna. Ale cala sucha karma, to malo kaloryczne zboze, warzywa. Mialam kiedys kota, ktory dostawal tylko puszki. Dostal takiego uczulenia, ze skora mu zeszla w formie rany. Zaczelam podkarmiac go szyneczka, serem zoltym, gotowanym miesem, resztkami ryby i po miesiacu miejsce zaroslo futrem. Kazdy producent chce sprzedac swoja karme, a zwierzeta sa im obojetne. Jak kazdy ssak, potrzebuja zwierzeta roznorodnosci.[/QUOTE]

Otóż to - podpisuję się rękami i nogami i ogonkami moich animalsów - ja chciałam tylko zaznaczyć i odnieść się do słów Kwiaciarenki:
" Że kot nie będzie wykastrowany bo kto mu będzie dawał karmę dla kastratów...." - jak GŁÓWNY POWÓD...ale nie mi się wtrącać - nie dokładałam się do niczego i nie mam prawa nic żądać - wyraziłam tylko swoją opinię.

Link to comment
Share on other sites

Kilka dni mnie nie było i widzę że dużo się dzieje.
Nie odniosę się do wszystkich informacji teraz bo jestem jeszcze w pracy.
Na szybko dodam że rozliczam kolejny bazarek i przy następnym zamówieniu karmy zamówię karmę dla kotek po sterylce/kastratów.
Narazie tyle z mojej strony - krótko i na temat :smile:

Link to comment
Share on other sites

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/252097-Próbki-psie-i-kocie-(nie-tylko)-na-Waszkowe-sznupy-Do-30-04-(godz-20-00[/URL])
kwiaciarenko, ciocie dzisiaj wyslaly na podany adres, mysle, ze przed swietami bedziesz miala troche zabawy z probkami, prosze o potwierdzenie na podanym watku

Link to comment
Share on other sites

[quote name='teresaa118'][URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/252097-Próbki-psie-i-kocie-(nie-tylko)-na-Waszkowe-sznupy-Do-30-04-(godz-20-00[/URL])
kwiaciarenko, ciocie dzisiaj wyslaly na podany adres, mysle, ze przed swietami bedziesz miala troche zabawy z probkami, prosze o potwierdzenie na podanym watku[/QUOTE]


W imieniu podopiecznych bardzo dziękuję :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Poprawna']Ja nie rozumiem czemu Ty w ogóle się przyznajesz, że masz "ich" kota .... Jak on był w takim stanie, a Ty go odchuchasz to nawet nie poznają, że to ten sam kotek. Niech spadają na bambus banany prostować ..... !!!!![/QUOTE]

Oni widzieli że go zabrałam,inaczej się nie dało,mam ich gdzieś kocina męczył się niesamowicie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Smerrfetka']tak jak gołąbek powyżej?


Moje 4 koty również jedzą normalną karmę a są po sterylce - wcześniejsze koty również jadły normalną i na nerki nie chorowały - jak Kwiaciarenko wytłumaczysz zatem sens np. sterylizacji dziko żyjących zwierząt?które się wyłapuje i na gminę sterylizuje a potem wypuszcza?przecież one jedzą co popadnie - to zwierzęta ulicy - i żyją po kilkanaście lat - nikt nie zaprzestaje sterylizacji tylko dlatego że nie będą jadły specjalnej karmy - mało tego uważasz że Ci Państwo teraz też suchym go karmią?




Zawsze można powiedzieć że kot zdechł - nie mają prawa wejść na Twoją posesję
Czytam wątek od dawna - widzę że kotów masz sporo więc może ten nawet w oczy by się nie rzucał.
Pozatym dziwi mnie Twoje podejście co do żywienia i Twoje teorie - teraz każdemu kotu z osobna sypiesz taką i taką karmę?Czy te koty u Ciebie żyją w klatkach czy jakoś w grupie?bo tego się nie doczytałam - jeśli każdy oddzielnie to zwracam honor bo jesteś w stanie kontrolować co który je - ale jak w grupie to gratuluję.
Prześledziłam sobie też linki do zakupów w pierwszym poście jakie ostatnio były robione z ciekawości i nie widzę aby KARMA DLA KASTRATÓW kupowana była....[/QUOTE]

Chodzi wyłącznie o kocurki,dziewczynki takich problemów nie mają.Karmę sypię mieszaną,dla sterylnych i niesterylnych.Tak to wygląda.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='teresaa118'][URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/252097-Próbki-psie-i-kocie-(nie-tylko)-na-Waszkowe-sznupy-Do-30-04-(godz-20-00[/URL])
kwiaciarenko, ciocie dzisiaj wyslaly na podany adres, mysle, ze przed swietami bedziesz miala troche zabawy z probkami, prosze o potwierdzenie na podanym watku[/QUOTE]
Bardzo dziękuję.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='teresaa118']Karma dla kastratow, to wymysl przemyslu. Ludzie kupuja, bo mysla, ze rzeczywiscie jest mniej kaloryczna. Ale cala sucha karma, to malo kaloryczne zboze, warzywa. Mialam kiedys kota, ktory dostawal tylko puszki. Dostal takiego uczulenia, ze skora mu zeszla w formie rany. Zaczelam podkarmiac go szyneczka, serem zoltym, gotowanym miesem, resztkami ryby i po miesiacu miejsce zaroslo futrem. Kazdy producent chce sprzedac swoja karme, a zwierzeta sa im obojetne. Jak kazdy ssak, potrzebuja zwierzeta roznorodnosci.[/QUOTE]

Wydaje mi się że to zależy od organizmu kotka.Wiem że chłopakom zachodzą zmiany w organiźmie,głównie chodzi o nerki,najpierw wytwarza się piasek,futerko robi się brzydkie i matowe,wchodzi do kuwetki i wychodzi i nie może się wysiusiać,potem kamienie i inne powikłania.Koty wolnożyjące mają trochę przechlapane.Może poczytajcie o tym.Nie jestem wielkim znawcą ale już przez to przechodziłam z Leonem.Po za tym u mnie jedzą różne rzeczy i zupy,warzywa ryż kaszę kurczaka,nie karmię tylko przemysłowym jedzeniem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Smerrfetka']Otóż to - podpisuję się rękami i nogami i ogonkami moich animalsów - ja chciałam tylko zaznaczyć i odnieść się do słów Kwiaciarenki:
" Że kot nie będzie wykastrowany bo kto mu będzie dawał karmę dla kastratów...." - jak GŁÓWNY POWÓD...ale nie mi się wtrącać - nie dokładałam się do niczego i nie mam prawa nic żądać - wyraziłam tylko swoją opinię.[/QUOTE]
Moja kochana ,koty wykastrowany i sztuka zrobiona,kotki po dwóch 3 dniach wywalają i nikt się nie martwi czy brzuch się rozpruje cz nie tak wygląda rzeczywistość niestety.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Smerrfetka']tak jak gołąbek powyżej?


Moje 4 koty również jedzą normalną karmę a są po sterylce - wcześniejsze koty również jadły normalną i na nerki nie chorowały - jak Kwiaciarenko wytłumaczysz zatem sens np. sterylizacji dziko żyjących zwierząt?które się wyłapuje i na gminę sterylizuje a potem wypuszcza?przecież one jedzą co popadnie - to zwierzęta ulicy - i żyją po kilkanaście lat - nikt nie zaprzestaje sterylizacji tylko dlatego że nie będą jadły specjalnej karmy - mało tego uważasz że Ci Państwo teraz też suchym go karmią?




Zawsze można powiedzieć że kot zdechł - nie mają prawa wejść na Twoją posesję
Czytam wątek od dawna - widzę że kotów masz sporo więc może ten nawet w oczy by się nie rzucał.
Pozatym dziwi mnie Twoje podejście co do żywienia i Twoje teorie - teraz każdemu kotu z osobna sypiesz taką i taką karmę?Czy te koty u Ciebie żyją w klatkach czy jakoś w grupie?bo tego się nie doczytałam - jeśli każdy oddzielnie to zwracam honor bo jesteś w stanie kontrolować co który je - ale jak w grupie to gratuluję.
Prześledziłam sobie też linki do zakupów w pierwszym poście jakie ostatnio były robione z ciekawości i nie widzę aby KARMA DLA KASTRATÓW kupowana była....[/QUOTE]

Mówiąc o cierpieniu miałam na myśli stan faktyczny w tej chwili.Gołąbek ma się dobrze,macha skrzydełkami,je,nóżki nie gniją.Uwielbia siedzieć na ręczniku,widocznie mu tak dobrze.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...