Jump to content
Dogomania

FUNDACJA "PRO ANIMALS - Na Pomoc Zwierzętom" w Chrzanowie (wątek główny)


Ulaa

Recommended Posts

  • Replies 3.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Jade_Natalia']Dzisiaj w Zagórzu znaleźliśmy sukę, bardzo młodą, uszy ma jak spaniel. Czarna z białą krawatką. Gdyby ktoś zgłosił, że zaginęła, to suka jest u nas.[/QUOTE]

A tak wygląda, tylko zdjęcie z telefonu:

[URL="http://img62.imageshack.us/i/20110128373.jpg/"][IMG]http://img62.imageshack.us/img62/2589/20110128373.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Czego się jeszcze dowiemy, fundacjo?

[quote name='Ada-jeje']Mowie zwykle za siebie, i swoim punkcie patrzenia na sprawe. Za wyadoptowanego psa w Niemczech dostaje euro, [B]jest to nic innego jak zwrot za poniesione koszty przez Fundacje,[/B] odrobaczenie szczepienia kastracja czip. Otrzymane pieniadze pozwalaja zapewnic kolejnej bidzie ful wypas. Ja nie widze w tym handlu, tylko oplacenie towaru, o ile wogole takiego slowa mozna uzyc w stosunku do zywych stworzen. Marzy mi sie zeby i w Polsce ludzie zwracali koszty wyadoptowanego psa. Byl by to tez krok do zmniejszenia populacji.[/QUOTE]

[URL]http://www.dogomania.pl/threads/89321-Co-powinnismy-wiedzieć-wyadoptowując-poza-granice-Polski!!!/page193[/URL]

Której konkretnie biedzie te pieniądze zapewniły full wypas...???

Link to comment
Share on other sites

  • 6 months later...
  • 1 month later...
  • 3 months later...

Witajcie.
Czy na terenie Chrzanowa/Libiąża jest ktoś, kto może pomóc kotu?
Pisałam do fundacji i wyszło, że przenieśli ją do Krakowa, nasze tereny zostały kompletnie bez pomocy? :(

Szukam pomocy w DT dla tego kocurka - [url]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=138893[/url]
Wczoraj ledwo go uratowałam przed pyskiem goldena, to się skończy źle :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='harapug']Witajcie.
Czy na terenie Chrzanowa/Libiąża jest ktoś, kto może pomóc kotu?
Pisałam do fundacji i wyszło, że przenieśli ją do Krakowa, nasze tereny zostały kompletnie bez pomocy? :(

Szukam pomocy w DT dla tego kocurka - [url]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=138893[/url]
Wczoraj ledwo go uratowałam przed pyskiem goldena, to się skończy źle :([/QUOTE]

zapytaj tutaj [url]http://inni.org.pl/[/url]

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

[URL]http://www.boz.org.pl/prawo/rzeczy/rzad_zadba.htm[/URL]
[B]Rząd zadba o bezdomne psy[/B]




Nowelizacja ta miała na celu m.in. eliminację patologii w realizacji gminnego zadania zajmowania się zwierzętami bezdomnymi. Tak przynajmniej wynikało z uzasadnienia do projektu nowelizacji (1), wniesionego przez grupę posłów PO reprezentowaną przez Pawła Suskiego. W uzasadnieniu do projektu można było przeczytać m. in.:
[IMG]http://www.boz.org.pl/img/cit.png[/IMG]
(...) W obecnym stanie prawnym nie wszystkie wyłapane w gminach zwierzęta trafiają do zalegalizowanych schronisk, wiele z nich po prostu znika lub przekazywana jest do różnych punktów, niekiedy nazywanych eufemistycznie hotelami lub przytuliskami. Kompletny brak kontroli ze strony gmin, a dodatkowo brak kontroli ze strony Inspekcji Weterynaryjnej, usankcjonowany przepisami wewnętrznymi, prowadzi do masowej eksterminacji zwierząt (...). Dotychczasowe przepisy ustawy określały, że zapewnianie opieki bezdomnym zwierzętom oraz ich wyłapywanie należy do zadań własnych gmin. Zapis ten z jednej strony wygenerował obowiązek, z drugiej zaś powyższy artykuł nie określił zasad dalszego postępowania ze zwierzętami. Jednocześnie umożliwiono powstanie specyficznego i amoralnego mechanizmu rynkowego zarabiania na bezdomności zwierząt. Brak określenia zasad dalszego postępowania z wyłapanymi zwierzętami spowodował, że powstały w Polsce dziesiątki firm, utrzymujących się wyłącznie z gminnych pieniędzy, przekazanych tym podmiotom w celu sprawowania "opieki" nad bezdomnymi zwierzętami. Dodatkowo ustawodawca nie usunął starych przepisów o "ochronie przed zwierzętami bezdomnymi" z Ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, sprowadzając problem bezdomności i nadpopulacji zwierząt do usuwania odpadów komunalnych (...)
Nieprecyzyjne, wynikające z ustawy określenia – "zapewnienia opieki" oraz wyłapywanie i umieszczanie w schroniskach, regulowane rozporządzeniem wykonawczym, bez określenia źródeł finansowania i doprecyzowania pojęcia schroniska i zapewnienia opieki dało możliwość powstania ogromnej, liczonej w dziesiątkach milionów złotych, szarej strefy gospodarki. W tym przypadku, kompletnie zawodzi mechanizm kontroli wydatkowania społecznych pieniędzy, ponieważ przepisy interpretowane są dość swobodnie, o ile gmina wykonuje obowiązki wynikające z art. 11 ustawy (...)
Urzędnicy gminni uważają, że ich ustawowy obowiązek jest wypełniany właściwie, czasem nie kontrolują nawet poprawności zawartych w umowie danych. Pozostaje w sferze domysłów, co się dzieje z już "opłaconymi" zwierzętami i jak dzielone są gminne pieniądze po odłowieniu zwierzęcia (...)

Po różnych zmianach projektu, nowelizacja została przyjęta niemal przez aklamację, w atmosferze przedwyborczej jedności wszystkich klubów poselskich i ku radości miłośników zwierząt i mediów. Jednak efekt prac parlamentarnych okazał się odwrotny do zapowiedzi i oczekiwań. Nowe zapisy faktycznie legalizują praktykę tak ostro piętnowaną w uzasadnieniu do projektu. Ograniczają bowiem odpowiedzialność gmin za los wyłapywanych zwierząt, powiększając przy tym ogólny chaos w przepisach.
2.
Nie siląc się tu na omówienie wszystkich skutków jakie ma nowelizacja u.o.z. dla sprawy bezdomnych zwierząt, warto wskazać na jeden przepis. Przed nowelizacją ustawa przewidywała, że każda gmina osobno rozstrzyga, w formie prawa miejscowego, [I]o dalszym postępowaniu z tymi[/I] (tj. wyłapanymi) [I]zwierzętami[/I] (art. 11, ust. 3 u.o.z.). Była to koncepcja dysfunkcjonalna tak pod względem prawnym jak i – zwłaszcza – w zetknięciu z realiami. Efekt był taki, że przez 15 lat obowiązywania tego prawa zaledwie połowa rad gminnych podjęła takie uchwały, wśród których znakomita większość miała charakter czysto blankietowy i nie wypowiadała się o dalszym losie wyłapanych zwierząt, zaś nieliczne konkretne rozstrzygnięcia były z reguły sprzeczne z prawem. Jak na przykład to najbardziej znane, ze Starachowic, gdzie rozstrzygnięto o automatycznym uśmiercaniu wszystkich wyłapywanych zwierząt.
Pomimo tego nadal można było utrzymywać, że prawo ochrony zwierząt jedno-znacznie określa podmiot odpowiedzialny za dalszy los wyłapywanych zwierząt, więc patologia dotyczy tylko sfery stosowania prawa i jego lepszej czy gorszej egzekucji. Formalnie istniały też narzędzia do takiej egzekucji, jak nadzór wojewodów nad stanowieniem prawa miejscowego, nadzór prokuratury oraz możliwość zaskarżania uchwał rad gminnych przez organizacje ochrony zwierząt.
Tymczasem nowelizacja u.o.z. uchyliła wymóg [I]rozstrzygania o dalszym postępowaniu[/I]. Zastąpiono go wymogiem uchwalania [I]programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt[/I] (nowy art. 11a u.o.z.). Program taki nie stanowi już egzekwowalnych norm, bo wyraża jedynie zamiary gminy. Co ważniejsze, przedmiotem programu przestaje być dalszy los zwierząt w skali ich życia, a jedynie [I]zapewnianie miejsca[/I] w schronisku – cokolwiek by to miało znaczyć.
W ten sposób dokonano formalnej likwidacji podmiotu odpowiedzialnego za postępowanie z bezdomnymi zwierzętami w sferze zadań publicznych. Dostosowano przez to przepisy prawa do dominującej praktyki, w której gminy cedują swoje ustawowe zobowiązanie na jakiegokolwiek odbiorcę bezdomnych zwierząt, który zechce je pokwitować. Nie ma też narzędzi prawnych, którymi można by takiej cesji zapobiec. Tym bardziej, że w licznych postępowaniach karnych o nieznany los wyłapywanych zwierząt, prokuratura i sądy uznają taką cesję za legalną (2).
Już w poprzednim stanie prawnym istniał wymóg kierowania wyłapanych zwierząt do schronisk. Wynikał on z rozporządzenia wykonawczego do u.o.z., w sprawie wyłapywania bezdomnych zwierząt, choć stanowiło to wykroczenie poza delegację ustawową (3). Po nowelizacji wymóg ten znalazł się także w samej ustawie. Nic to jednak nie zmienia w kwestii odpowiedzialności za los zwierząt, bo w przepisach prawa [I]schronisko[/I] to tylko pewien faktyczny rodzaj działalności, a nie podmiot praw i obowiązków, które można by uznawać za równoległe do zadań gmin. Nawet jeśli działalność schronisk jest normowana prawem (prawo weterynaryjne, ustawa o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, itd.), to normy te dotyczą działalności gospodarczej w branży utylizacji, bezpieczeństwa publicznego oraz swobody zrzeszania się (możliwość prowadzenia schronisk przez organizacje) – co nijak nie koreluje z publicznym zadaniem gmin określonym w u.o.z.
3.
Formalna likwidacja podmiotu odpowiedzialnego za postępowanie z bezdomnymi zwierzętami ma ważkie konsekwencje prawne. Znika bowiem ostatni pozór, pozwalający uznawać, że sprawa postępowania z bezdomnymi zwierzętami jest uregulowana na gruncie u.o.z. Ustawa ta wprawdzie definiuje zwierzęta bezdomne i reguluje podejmowane publicznej opieki nad nimi, lecz milczy już o wykonywaniu tej opieki i jej kończeniu, czyli skutkach tej ochrony i opieki dla samych zwierząt. Ten brak określoności wystarcza, by uznać, [B]że sprawa zajmowania się bezdomnymi zwierzętami nie jest uregulowana na gruncie ustawy o ochronie zwierząt, zatem – zgodnie z art. 1 ust. 2 tej ustawy – znajdują w tej sprawie odpowiednie zastosowanie przepisy dotyczące rzeczy[/B]. Przede wszystkim przepisy art. 183-187 kodeksu cywilnego i inne, dotyczące rzeczy znalezionych (4).
Omówienie postępowania z bezdomnymi zwierzętami w myśl przepisów o rzeczach znalezionych wymagało by osobnej, obszernej analizy. Wiele trzeba by sobie wyjaśnić, bo choć przepis art. 183 § 2 k.c. mówi wprost, że przepisy o rzeczach znalezionych stosuje się także do zwierząt, to przepisy te nie były tworzone ani stosowane do zjawiska w tej skali, jaką ma obecnie problem bezdomnych zwierząt. Wymagały by więc interpretowania i ustalenia, na czym polegało by ich odpowiednie zastosowanie do licznych zwierząt bezdomnych, a także nowelizacji przepisów wykonawczych. Wiadomo na pewno tylko tyle, że postępowanie ze zwierzętami znalezionymi nie dopuszcza, by znikały bez śladu.
4.
Z pewnością można też przyjąć założenie, że także [B]zwierzę bezdomne posiada swój status prawnorzeczowy[/B]. W pierwszej kolejności, niejako przez sam fakt pojawienia się go w polu czyjegoś zainteresowania, jest to status rzeczy znalezionej. Z definicji zwierzęcia bezdomnego zawartej w u.o.z. brało się przekonanie, że skoro takiego statusu nie można określić bo [I]nie ma możliwości ustalenia ich właściciela lub innej osoby, pod której opieką trwale dotąd pozostawało[/I] (art. 4, pkt 16), to statusu takiego w ogóle nie ma. Było to założenie o tyle zasadne, że z przepisów u.o.z., można odczytać intencję ustawodawcy stanowienia o tych zwierzętach jako "nie-rzeczach" – zgodnie z zasadą dereifikacji, wyrażoną w art. 1, ust.1. Pojęcia takie jak [I]opieka, wyłapywanie, przewożenie, przetrzymywanie, umieszczanie w schronisku[/I], itp. opisują czynności faktyczne podejmowane na gruncie u.o.z., bez odnoszenia się od statusu prawnorzeczowego ich przedmiotu.
W sumie, przepisy u.o.z. o zwierzętach bezdomnych zdawały się zakreślać pewną [I]sprawę uregulowaną w ustawie[/I], do której to sprawy – z tego właśnie powodu – nie mają zastosowania przepisy o rzeczach (art. 1, ust. 2 u.o.z.). Faktycznie zaś regulacja ta nigdy nie była pełna, w sensie logicznego jej domknięcia, bo nie był określony kres stanu bezdomności zwierzęcia, zatem i sposób uwolnienia gminy od zobowiązania do opieki. W praktyce przyjmuje się pojęcie [I]adopcji[/I] na oznaczenie celu i sposobu dopełniania tej opieki. Rola tej pozaprawnej konstrukcji myślowej sprowadzała się ostatecznie do kreowania prawa własności do zwierzęcia, bez wyraźnych podstaw na gruncie u.o.z, ani na gruncie k.c. Taki obrót zwierzętami bezdomnymi jest więc zasadniczo niesformalizowany, zatem i nie poddający się kontroli.
5.
Drugim generalnym wnioskiem wynikającym z uznania sprawy bezdomnych zwierząt za niewystarczająco uregulowaną na gruncie u.o.z. – zaczem traktowania ich jak rzeczy znalezionych – jest ten, że [B]utrzymywanie tych zwierząt zasadniczo nie jest zadaniem gmin[/B], (ew. także przedsiębiorców czy organizacji społecznych) [B]lecz należy do [I]właściwego organu państwowego[/I][/B] (art. 185 k.c.). Organ ten został w rozporządzeniu w sprawie rzeczy znalezionych określony jako [I]rejonowe organy rządowej administracji ogólnej[/I]. W wyniku reformy administracji państwowej, obecnie jest to zadanie należące do właściwości starosty, jako zadanie z zakresu administracji rządowej (5).
Jak zatem rozumieć teraz przepisy o bezdomnych zwierzętach zawarte w u.o.z.? Z punktu widzenia przepisów o rzeczach znalezionych, obecne zadanie gmin wobec zwierząt bezdomnych, tj. [I]zapewniania opieki oraz wyłapywania[/I], wydaje się dotyczyć wyłącznie czynności podejmowanych przez gminę jako znalazcę – w rozumieniu art. 183 §1 i 184 §2 k.c. Jakkolwiek szeroko można by rozumieć rolę gminy jako znalazcy takich zwierząt, to ostatecznie [I]opieka[/I] – w sensie [I]przechowywania[/I] tych zwierząt – należy jednak do zadań z zakresu administracji rządowej.
6.
Patologiczna praktyka gmin, opisana w uzasadnieniu do projektu nowelizacji u.o.z., może być, z punktu widzenia przepisów o rzeczach, diagnozowana jako wewnętrznie sprzeczne postępowanie gmin. Z jedna strony, gminy ograniczają się do formalnej roli [I]znalazcy[/I], który nie przyjmuje odpowiedzialności za dalszy los zwierząt, bo tylko przekazuje je schronisku, jako niezależnemu podmiotowi wskazanemu w przepisach u.o.z.
Z drugiej strony, gminy przyjmują na siebie rolę [I]organu przechowującego[/I] przez to, że finansują te schroniska jako wykonawców swoich zadań. Faktycznym przedmiotem różnorodnych takich umów jest przechowywanie, choć najczęściej bez określania czasu, celu i wymiernych skutków (6).
Praktyka taka opiera się wprost na niedostatecznej określoności zadań gmin na gruncie u.o.z. oraz zaniechania stosowania w to miejsce przepisów o rzeczach znalezionych. Efekty takiej praktyki są dwojakie: nieznany los zwierząt, skrywający niehumanitarne i przestępcze ich traktowanie, oraz bezpodstawne i bezcelowe trwonienie gminnych pieniędzy.
Zasada, że "zwierzę nie jest rzeczą", na jakiej oparto prawną ochronę zwierząt w Polsce w 1997 r., znalazła – w przypadku zwierząt bezdomnych – paradoksalną realizację w ten sposób, że [B]zwierzę nie jest nawet rzeczą[/B], bo jest śmieciem, odpadem. Zaś pozory ich szczególnej ochrony, zapisane w u.o.z., mają to główne znaczenie praktyczne, że pozwalają szczególnie zarobić na pokątnej likwidacji takich szczególnych odpadów.
Skuteczne egzekwowanie prawa w tej dziedzinie wymagało by albo konsekwentnego sprecyzowania gminnego zadania [I]opieki[/I] w taki sposób, by usunąć luki prawne i dezinterpretacje tego zadania – w myśl przypuszczalnej intencji ustawodawcy o kompletnym uregulowaniu sprawy na gruncie u.o.z. Albo też, uznania przepisów u.o.z. w tym zakresie tylko za szczególne regulacje o postępowaniu gminy jako [I]znalazcy[/I] bezdomnych zwierząt, w rozumieniu k.c. i przepisów o rzeczach znalezionych. Zaczem dostosowania tych ostatnich do zjawiska licznych i kłopotliwych rzeczy znalezionych, jakie starostowie będą musieli przyjąć od wójtów do przechowywania.
Kto by miał to rozstrzygnąć? Jeśli nie ustawodawca – który przez 15 lat raczej rozmywał niż precyzował przepisy ustawy z 1997 r., jeśli nie rząd – który w tym czasie biernie przyglądał się narastaniu problemu, to pozostaje tylko żmudna droga rozstrzygnięć sądowych w jednostkowych sprawach.
Przypisy:
[LIST=1]
[*]druk sejmowy nr 4257 z dnia 12 maja 2011 r.
[*]Stanowisko organów postępowania karnego najbardziej jasno zostało wyrażone w postanowieniu Prokuratury Rejonowej w Wołominie z dnia 30.06.2010 o umorzeniu postępowania 2Ds-211/09, w sprawie wójtów, którzy przekazali tysiące bezdomnych psów do schroniska, gdzie ich los okazał się nieznany. Uzasadnienie zawiera stwierdzenie, że wójtom nie można nic zarzucić, skoro obowiązek zapewnienia opieki został przekazany z gminy na schronisko w drodze umowy cywilno-prawnej. Teza o legalnej prywatyzacji zadań publicznych w tym zakresie została podtrzymana przez Sąd Rejonowy w Wołominie w postanowieniu z dnia 12.05.2011 w sprawie II Kp 288/10.
[*]Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 26 sierpnia 1998 r. w sprawie zasad i warunków wyłapywania bezdomnych zwierząt (Dz. U. 1998, nr 116, poz. 753). Rozporządzenie to, wydane na podstawie delegacji zawartej w art. 11 u.o.z. wykorzystuje semantyczną niejednoznaczność określenia zadania gmin jako opieki oraz wyłapywania. Nakazując kierowanie wyłapanych zwierząt do schronisk, faktycznie podważa odpowiedzialność gmin z tytułu ich kompetencji do samodzielnego rozstrzygania o dalszym postępowaniu z bezdomnymi zwierzętami.
[*]Podstawowe regulacje:
[LIST]
[*]Ustawa z dna 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (Dz.U. nr 111, poz. 714 z późn. zm.)
[*]Kodeks cywilny, art. 180-189
[*]Rozporządzenie Rady Ministrów z 14 czerwca 1966 r. w sprawie rzeczy znalezionych (Dz. U. nr 22, poz. 141; Dz. U. 1991, nr 36, poz. 156)
[*]Zarządzenie Ministra Finansów z dnia 20.11.196 r. w sprawie sposobu ewidencjonowania i przechowywania rzeczy znalezionych (M.P. 1967, nr 65, poz. 312).
[*]Ustawa z dnia 14 czerwca o postępowaniu egzekucyjnym w administracji (Dz. U. 1966, nr 24, poz. 151 z póżn. zm.)
[/LIST]

[*]Ustawa z dnia 13.10.1998 r. Przepisy wprowadzające ustawy reformujące administracją publiczną (Dz. U. nr 133, poz. 872, z późn. zm.)
[*]O przechowywaniu można twierdzić, wnioskując o faktycznym przedmiocie umów z ich kluczowych postanowień dotyczących zapłaty. Mówią one o jednorazowej płatności z góry od przyjętej sztuki albo o ryczałcie za limit sztuk w miesiącu lub roku. Innym wariantem kalkulacyjnym umów jest bardzo wysoka stawka dzienna utrzymywania, ale w ograniczonym czasie (14 – 60 dni), po którym zwierzę "przechodzi na własność schroniska", zaczem zobowiązanie gminy do opieki miało by wygasać. Nie występują umowy, które wiązały by płatność z faktem dopełnienia opieki nad konkretnymi osobnikami, np. tytułem tzw. "adopcji", czy też śmierci zwierzęcia. Co do warunków przetrzymywania, albo nie są w ogóle precyzowane w umowach, albo odsyłają do wymagań sanitarno-weterynaryjnych, ustalonych dla schronisk jako zakładów utylizacji.
[/LIST]

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

[INDENT] [COLOR=#4b0082]hej:smile:
sory za offa ale postanowiłam podjąć wyzwanie próby uzbierania kasy na [B]BASEN DLA PSÓW[/B] w naszym schronisku:smile: mam nadzieję, że nie zostaniemy zlinczowani:smile:[/COLOR] [COLOR=#800080]jeśli jesteście [B]ZA[/B] pomysłem, to zapraszam na wątek.Link w podpisie.Dzięki:*[/COLOR] [/INDENT]

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
  • 1 month later...

Jeśli rozglądasz się za tanią budą dla psa, nie szukaj jej zbyt długo, zajrzyj od razu tutaj : [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/230058-Tanie-budy-dla-Twojego-czworonoga%21"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/230058-Tanie-budy-dla-Twojego-czworonoga![/URL] Oferujemy Tanie budy dla psów o różnych rozmiarach. Ceny bud na zamówienie do uzgodnienia.(Ceny dla Fundacji bądź schronisk są inne) Dodatkowo wykonujemy ławki, meble ogrodowe oraz huśtawki dla dzieci-wszystko z drewna. Serdecznie zapraszamy

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...