Jump to content
Dogomania

Wodobrzusze przy chorobie serca


czikaW

Recommended Posts

Witajcie.
Wczoraj odeszła moja 9-letnia sunia, owczarka niem.
Od tygodnia była jakaś dziwna, bardziej ospała, nie chiała za bardzo jeść - miała cieczkę od 2 tyg. i wydawało mi sie, że to przezt to, bo tak juz bylo nie raz.
W piatek wieczorem zobaczylam że ma megaiwelki brzuch, choć przeciez mało je.
W soobtę pojechała ze mną do lecznicy. Moja Pani dr powiedziała że to wodobrzusze i kiepsko to wygląda, powiedziala że to od serca i prawdopodobnie kardiomopatia rozstrzeniowa. Podlaczyli do EKG. Zaczeli spuszczać wodę z brzucha - bylo w misce chyba z 1,5l, a brzuch dalej duży. Ja nie chciałam przy tym być, coś tam jej podawali ale niewiem co. Potem zawolali mnie, zeby ja potrzymala bo chciala raz wstac ze stolu. Jak przyszlam do mojej suni, to moze byłam z 5-15 min przy niej, trzymalam ja za glowe, nagle tetno zaczelo spadac. Pamietam tylko glosno i szybko pikajace ekg, cyferki spadajace z 90 do 20, 15, krzyk: "adrenalina", masaż serca.....i to był koniec.
Cały czas mam ten obraz przed oczami, a sunia - jakby czekala, az przyjde i stane przy niej, poloze rece na jej glowie i wtedy odeszła.
Mam straszne wyrzuty sumienia, Pani dr mowi zebym sie nie obwiniala, ze nie przywiozlam jej wczesniej. Ze to byla duza niewydolnosc, leki moze przedluzyly by zycie o tydzien, dwa, miesiąc.
Nie pamietam czy miala jakas kroplowke, czy ona zeszla przez ten spuszczany plyn? To sie stalo tak nagle. Z jednej stony ciesze sie, ze to sie stalo tak szybko i sie nie meczyla, bo pamietam jak kiedys trzymalam wilczura, ktory mial raka kratni i to byl koszmar, pol roku udalo mu sie przezyc po diagnozie.
Czuje sie fatalnie, nie moge uwierzyc ze jej nie ma, przeciez caly czas czula sie ok, nigdy nie miala wiekszych problemow ze zdrowiem. Chociaz teraz tak z mama rozmawiamy, to czasem tak jakby "zaharczała" - teraz wiem, ze to byl pewnie kaszel, ale ona czesto lapala osy i pszczoly i myslalysmy za kazdym razem, ze pewnie zlapala jakas pszczole.
Myślałam,ze mamy jeszcze ze 2 lata razem :(:(

Link to comment
Share on other sites

Bardzo Ci współczuję.
Nie obwiniaj się o nic,9 lat byłyście razem,była kochana i miała Ciebie.Wodobrzusze było objawem poważnej niewydolności,choroby serca sa podstępne i 'ciche'.To nie punkcja spowodowała jej odejście,tylko choroba.Byłas przy niej,nie była sama...to najwaŻniejsze.Pamiętaj o tym.Ona wiedziała,że jej pomagasz - do samego konca.
Trzymaj się,przetrwaj ten okropny czas...

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję za słowa otuchy.
Zawsze w takich sytuacjach mam natrętne myśli, "co by było gdyby"...a gdybym zobaczyła to wcześniej? Mama mówiła mi w poniedziałek że Sonia ma suchy nos i coś oddycha dziwnie, ale ja to olałam, bo byłam skłócona z mamą. Jak zaczynam o tym myśleć, to dostaję szału i mój mózg sie wyłącza, bo nie daje rady....Dopiero w piątek się jej przyjrzałam - nos jak nos, bywało że miała raz suchy raz mokry. Oddech dla mnie był normalny. Ale zobaczyłam jej duży brzuch i wiedziałam, że coś jest źle. Myślałam i nawet w duchu prosilam, żeby to było ropomacicze a nie jakiś inny syf.
Nie wierzę, że mojej ukochanej Suni już nie ma, najgorzej że nie moge z głowy wyrzucić obrazu jak leży na stole, jej wzroku, ekranu EKG ze spadającymi parametrami - koszmar.
I jak przyjeżdżam pod dom to już nie ma kto stać pod bramą.....to była nasza pierwsza psina, jak mieszkamy w domu. Wczoraj musiałam wziąć prochy, bo nie dałam rady. Dzisiaj wstałam z łóżka dopiero o 17.
Wczoraj był taki piękny dzień, spoczęła w cichym miejscu pod drzewkami.
Soniu, bardzo Cie kochałam i przepraszam. Wszyscy Cie kochaliśmy, mam nadzieję że choć trochę to czułaś :(

Link to comment
Share on other sites

  • 3 years later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...