Jump to content
Dogomania

Szczeniak bez rodowodu


Rufinek

Recommended Posts

Witam wszystkich,kupilem szczeniaczka staffordshire bull terier,niestety bez rodowodu.Wiem ze lepiej znac linie rodowa ale zwyczajnie nie stac mnie.Mieszkam w Anglii i ceny tutaj sa z kosmosu.Widzialem rodzicow Giny i wygladali ok.Moglibyscie rzucic okiem na fotki?Czy wedlug was to czysty staffik?Z gory dzieki :) [IMG]https://www.facebook.com/photo.php?fbid=667163289974621&set=a.591504480873836.1073741826.100000428673660&type=1&theater[/IMG][IMG]https://www.facebook.com/photo.php?fbid=667163289974621&set=a.591504480873836.1073741826.100000428673660&type=1&theater[/IMG]

[URL]https://www.facebook.com/photo.php?fbid=667163289974621&set=a.591504480873836.1073741826.100000428673660&type=1&theater[/URL]

[url]https://www.facebook.com/photo.php?fbid=665765950114355&set=a.591504480873836.1073741826.100000428673660&type=1&theater[/url]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 51
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Zdjęcia się nie wyświetlają, chyba masz zablokowaną dla nieznajomych galerię.

Inna sprawa, że ze zdjęcia można co najwyżej "powróżyć" - masa kundelków w wieku szczenięcym może wyglądać łudząco podobnie do terriera typu bull. Pewność czy to czysty staffik możesz na ten moment mieć tylko robiąc testy DNA, a to zapewne wyniesie Cię więcej niż pies z rodowodem.
I serio, nie rozumiem w tym momencie stwierdzenia "nie stać mnie". Mnie nie stać na wywalanie pieniędzy na nie wiadomo co, dlatego uzbierałam kasę na psa z rodowodem. Jestem pod wrażeniem, że są i tacy ekscentrycy, którzy kupują za ładny kawałek pieniążka psa bez papierów, żeby do czasu jego dorastania brać udział w ruletce i zgadywance na forach internetowych, ile w nim będzie z rasy którą chcieli. No ale kto bogatemu zabroni kupić nie wiadomo co, kiedy takie nie wiadomo co można mieć za darmo ze schroniska; co ja mam do gadania :D

Link to comment
Share on other sites

Ja w ogóle nie rozumiem połączenia pojęć pies bez rodowodu i czysty rasowo albo ile w nim procent rasy lub na ile jest skundlony, bez sensu kupić szczeniaka bez papierów i potem zastanawiac się czy staffik czy nie. Nie zrozum nikogo z nas źle ale nie ma czegoś takiego jak czystej rasy pies bez rodowodu, jest pies w typie rasy, ale zawsze będzie to kundelek. Rozumiem, że Cię ni stać na psa z rodowodem ale wg mnie też lepiej odłożyć, bo leczenie weterynaryjne takze może duzo kosztować więc pytanie czy w ogóle mieć psa? No ale szczeniaka juz masz więc dbaj o niego jaki by nie był bo to nie jego wina, że znalazł się na świecie, jak już go masz to trzeba być za niego odpowiedzialnym chocby wyrósł z niego owczarek. Pociechy z psiaka życzę i zdrowka dla maluszka.

Link to comment
Share on other sites

[IMG] 1377435_667163289974621_339143620_n.jpg[/IMG]

[IMG] 1379221_665765950114355_2046449801_n.jpg[/IMG]

Te fotki powinny dzialac.Jeszcze jednym z powodow dla ktorego wzielismy Gine byla milosc od pierwszego wejrzenia zony.Po prostu musiala ja miec i pewnie nie wymienilaby jej na zadnego psiaka z rodowodem.Nawet jak sie okaze ze jest pol jamnikiem to tak samo bedziemy ja kochac.Choc nie wydaje mi sie bo widzialem w zyciu kilka malych staffow i wygladaly dosc podobnie.Ot czysta ciekawosc,albo chcec pochwalenia sie;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rufinek']Co to za skrot TTB? Tak wlasnie tez mysle,tyle ze Asty i Pity sa surowo zakazane w UK,wiec prawdopodobienstwo ze nie bedzie mieszany wzrasta.Tu wogole ich sie nie widzi.[/QUOTE]

Powiedziałabym odwrotnie, bo w UK staffiki są bardzo zróżnicowane wielkościowo w rasie i większe osobniki można wręcz pomylić z astem; jest też sporo psów bez rodowodu tak naprawdę w typie amstaffa/pitbulla, a które "oficjalnie" są właśnie staffikami, żeby obejść zakaz ;)

Link to comment
Share on other sites

W sumie jak ogladam rozne zdjecia,i przypominam sobie Asty i Pity znajomych z Polski,to Staffiki chyba sa tylko mniejsze,bo innych wiekszych roznic nie dostrzegam.A tak z innej beczki,zeby nie zakladac nowego tematu,jakie ciekawe cwiczenia kreatywne polecilibyscie?Gina ma tylko 9 tyg. ale juz widac ze jest madra bo wie ze ma robic na gazetki,nie zawsze zdazy jak sie obudzi ale w wiekszosci przypadkow jest ok.Poza tym,wiadomo biega i chce nadgryzac,zdejmowac skarpey wiec staram sie jej energie rozladowac przeciganiem liny,pileczka.Tyle ze sa to chyba zabawy ktore powoduja w niej wzrost adrenaliny,a czasem chcialbym zeby juz sie wyciszyla.Czytalem zeby pochowac smakolyki w zakamarkach domu,tyle ze ja zakamarkow nie mam.Wlozylem dzis do tekturowego pudeleczka,pare lakoci i zrobilem dziurki,ale chyba byla obzarta bo nie wykazala wiekszego zainteresowania.Jako ze musi byc jeszcze miesiac w domu ( 1.11.13 drugi zastrzyk + 2tyg. w domu) chcialbym znalezc balans pomiedzy zabawami typowo fisiowatymi a ksztalcacymi,tylko ile moge wymagac od pieska w tym wieku?Jakie ciekawe zabawy rozwijajace znacie ktore mozemy odbywac w domu,z gory dzieki.
+

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rufinek']W sumie jak ogladam rozne zdjecia,i przypominam sobie Asty i Pity znajomych z Polski,to Staffiki chyba sa tylko mniejsze,bo innych wiekszych roznic nie dostrzegam.A tak z innej beczki,zeby nie zakladac nowego tematu,jakie ciekawe cwiczenia kreatywne polecilibyscie?Gina ma tylko 9 tyg. ale juz widac ze jest madra bo wie ze ma robic na gazetki,nie zawsze zdazy jak sie obudzi ale w wiekszosci przypadkow jest ok.Poza tym,wiadomo biega i chce nadgryzac,zdejmowac skarpey wiec staram sie jej energie rozladowac przeciganiem liny,pileczka.Tyle ze sa to chyba zabawy ktore powoduja w niej wzrost adrenaliny,a czasem chcialbym zeby juz sie wyciszyla.Czytalem zeby pochowac smakolyki w zakamarkach domu,tyle ze ja zakamarkow nie mam.Wlozylem dzis do tekturowego pudeleczka,pare lakoci i zrobilem dziurki,ale chyba byla obzarta bo nie wykazala wiekszego zainteresowania.Jako ze musi byc jeszcze miesiac w domu ( 1.11.13 drugi zastrzyk + 2tyg. w domu) chcialbym znalezc balans pomiedzy zabawami typowo fisiowatymi a ksztalcacymi,tylko ile moge wymagac od pieska w tym wieku?Jakie ciekawe zabawy rozwijajace znacie ktore mozemy odbywac w domu,z gory dzieki.
+[/QUOTE]

Staffik i ast/pit wizualnie i psychicznie różnią się bardzo ;) ale to trzeba posiedzieć w rasie kilka lat, żeby zauważyć ;) Mi na początku też się wydawało wizualnie, że to taki mały krępy amstaff, a staffiki między sobą różnią się tylko kolorem :evil_lol: kilka lat i czasem dwa staffiki wydają mi się tak odmienne jak różne rasy ;)

Ja bym z tym chowaniem smakołyków po domu uważała, bo pies nabierze nawyku szukania żarcia po okolicy i zżerania go, może potem grzebać Ci po śmietniku, po szafkach jak kreatywny (a staffik jest, oj, jest), może być problem z oduczeniem żarcia na spacerach odpadków, bo pies przywyknie, że co znalazł to jego...
Staffiki uwielbiają "adrenalinowe" zabawy, to część ich charakteru, nie można zrobić z nich spokojnego misia, ale trzeba bardzo wyraźnie odgraniczyć, kiedy zabawa, a kiedy dość. Wprowadź jedno konkretne hasło, na które jest koniec zabawy, chowasz zabawki, pies idzie odpoczywać. Jak dalej szaleje to do klatki na kilka minut (tu się takowa bardzo przy staffiku przydaje), albo do osobnego pomieszczenia, żeby zeszła para. Jak pies śpi, odpoczywa, to zostawiamy go w spokoju, nie budzimy, nie rozkręcamy do zabawy, nie drażnimy. Jest rozbawiony i jest czas na zabawę - ok, bawimy się do szaleju, ale jak śpi czy leży, niech tak będzie. To jest problematyczne szczególnie kiedy w domu są dzieci, które myślą, że pies to jak kolejna zabawka, i czemu by go nie wyciągnąć z posłania jak smacznie śpi, i nie pobawić się z nim - a potem wyrasta popierdzielony, nadpobudliwy, hiperaktywny pies nie do opanowania.
Róbcie pół na pół zabaw "sportowych" typu gonitwy, szarpanki, a połowę nauki komend (można próbować z klikerem, pozytywnie), zabaw umysłowych uczących używania węchu, typu w której ręce albo pod którym kubeczkiem jest smakołyk. Szczególnie dobrze sprawdza się to do wyciszenia psa po głupkowatej zabawie i przygotowania do sjesty.
A co do siedzenia w domu - broń boże nie trzymajcie psa tak pod kloszem. To, że jest na kwarantannie nie znaczy, że nie można wyjść z nim na spacer trzymając go na rękach, pokazać mu świata, innych ludzi, zwierząt, miasta, ruchu ulicznego, itd. ;) Szkoda marnować tak cenny okres. Wiele osób w ogóle kwarantanny nie stosuje, bo przy dobrze odżywionym i odchowanym szczeniaku, który jest już kilka dni po pierwszym szczepieniu, ryzyko zakażenia jest znikome, a i żeby sama kwarantanna miała sens, pies nie powinien mieć styczności z Waszymi butami ani pomieszczeniami po których w nich chodzicie, przed dotykaniem go po powrocie do domu powinniście się przebierać i myć ręce np. Manusanem :cool3: bo chodząc po domu w butach, w których chodzicie po ulicy robicie praktycznie to samo, co puszczanie szczeniaka na zewnątrz ;) więc kwarantanna to w moim odczuciu tak naprawdę pic na wodę ;)

Link to comment
Share on other sites

śliczny ten wasz szczeniaczek, będę podczytywać, choć za pseudohodowlami nie jestem...sama kiedyś popełniłam ten błąd. Nieświadoma... mój kot/w typie tajskiego czy tam syjama:)/ nie miałczy ani nie mruczy, jest wycofany i boi się włąsnego cienia :)

Link to comment
Share on other sites

Heh dzieki Ginie nasza kotka zaczyna na nowo sie socjalizowac.Wczesniej tylko jadla i szla spac na gore a teraz jest z nami na dole calymi dniami.Swidruje wzrokiem pieska z dogodnej pozycji,a Gina zacheca ja do zabaw.Chyba to dobrze ze ma kontakt od malego z kotami,moze nie bedzie chciala ich zjadac w przyszlosci:-) Nie wiem dlaczego,ale piesek woli kocia karme od swojej,musze jej zabierac z przed nosa.Dajemy jej Iamas junior,ale nie przepada za nia.Vet powiedzial ze to jedna z lepszych,a Wy co sadzicie?
Niesamowite jaka te psy maja genetyke,jak sie naprezy przy linie,to jej szyja jest twarda jak kamien,a to dopiero 10 tydzien.Wychodzimy z nia na spacery,narazie na rekach,strasznie ciekawska jest i wyrywa sie.W piatek jade kupic jej klatke,zeby miala troche spokoju (mamy 2 letnia corke) i tu mam pytanie,czy powinienem wstawic jej lozko do klatki ?

Link to comment
Share on other sites

Fajna sunia :) Co do karmy to weta sie nie słuchajcie (weci w UK to naciagacze i czasami ich brak wiedzy powala o czym sie przekonalam juz niejednokrotnie xD ) Ja i moje stadko tez mieszkamy w UK;)
Iams jest marketówką , jest niby lepszy niz pedigree ale na pewno nie warty swojej ceny (szcególnie jak sie go kupuje w tesco a tam 1 kg czesto kosztuje ok 5 Ł O_o);P dla psów tego typu dobra dietą jest BRAF(czyli mieso kosci warzywa +suplementacja vitaminowa i cosik na stawy) z tym ze braf jest dosyc kosztowny .. jak nie chcecie sie barwic z miesem i suplementacją to dobra bedzie karma z duza zawartoscia miesa/ białka co sprzyja rozwojowi miesni itd:)
W tej chwili w dobrej cenie na zooplus.co.uk jest Purizon 13,5kg za 41 funtów taka ilosc karmy przy takim małym szczeniorku starczy wam na około 2 miesiace takze cena nie duza za dobra jakosc;) Karma bardzo dobra i nie zawiera zbóż 70 % miesa a reszta warzywka zioła itd (wystarczy sie zarejestrowac na stronie zeby zamówic) jezeli sie zdecydujecie na purizona to musicie wybrac opcje ''Puppy Chicken & Fish (13.5kg) ''
[url]www.zooplus.co.uk/shop/[/url] dogs/dry_dog_food/purizon_dog_food/adult/388573

Bardzo dobry tez jest Applaws z tym ze nie kazdemu psu moze smakować/pasowować bo granulki sa bardzo twarde i jest bardzo ''wonny'' (no chyba ze pies bardzo lubi grysc to n wtedy dobre żeby psu szczeke zmeczyc ;) )
[url]www.zooplus.co.uk/shop/dogs/[/url] dry_dog_food/applaws_dry_dog_food/343878

powiem tak ,te karmy sa tansza alternatywa Orijena(cena w UK to minimum 65 funtów za 12.5 kg:P) testowałam juz wiele karm bo psy sa w moim domu od zawsze i te karmy moge na prawde polecic z czystym sercem:) Karmy które podałam powyzej sa na bazie miesa a nie mączek miesnych a to bardzo wazne bo przyswajalność białka z mączek miesnych jest duzo duzo niższa niz z miesa a białko jest bardzo wazne do prawidlowego rozwoju:) Oczywiscie musicie uwazac zeby psa nie przekarmiac i zeby psiak mial duzo ruchu
U weta karmy nie kupujcie bo ceny są z kosmosu... najtaniej jest na stronce która wam podałam i dostawa jest darmowa w przeciagu max 3-4 dni od zaksiegowania wpłaty (ja osobiscie tez kozystam z tej stronki i czesto sa rózne promocje :) a takze punkty sie zbieraja przy kazdym zakupie wiec po paru razach mozna do zamuwienia wybrac sobie jakas dodatkową rzecz dla psiaka ^_^)


Moje psy tez chetnie wyjadaja kocia karme dlatego najlepiej jest postawic ją wysoko np.na blacie w kuchni - nie bedzie dostepu , nie bedzie problemu z wyjadaniem ;)

Nastepna sprawa jest taka ze niektóre psy mimo tego ze sie z kotem chowaja od małego to i tak chca na nie polowac ... moje są tego zywym przykladem -.-'.. kot nienawidzi psów a psy kota i mam wojne minimum 3 razy dziennie czytaj. szarze 3 rozwscieczonych buldogów na kota XD ;)

Do klatki wstawcie psiakowi najlepiej kocyk na jednej połowie a na drugiej połowie mate do siusiania (a jak klatka bedzie bardzo duza czyli ok 109 cm długosci to na 1/3 klatki kocyk a na reszcie maty(maty mozecie kupic w pierwszym lepszym pound landzie/99p each store zazwyczaj jest ich piec w paczce) mozecie nauczyc psiaka siedzenia w klatce pod wasza nieobecność i w nocy na czas spania(zostawcie jej miske z wodą i jedzonko w srodku), dzieki temu uratujecie swoją podłoge przed posiusianiem i meble , sciany i inne rzeczy przed poobgryzaniem , stafiki i nie tylko one.. bywaja destrukcyjne w młodym wieku(szczególnie w okresie kiedy wymieniaja ząbki ) i potrafia w juz wieku twojej suni jednym kłapnieciem przegrysc gruby kabel (byłam swiadkiem takiego zdarzenia u znajomych na szczescie kabel nie był pod pradem, nie miej jednak byłam pełna podziwu siły szczek tego malca :) takze dla samego bezpieczenstwa psa klatka jest dobra) takze radze uwazac heh Wracajac do sprawy klatki to lepiej kupic wieksza (dlugosc ok 109 cm) zeby pies mógł sie w niej poruszac ;) na gumtree mozna czesto kupic duzo taniej uzywana, niz nowa w Pet shopie np. cos tego typu;) [url]www.gumtree.com/p[/url] /pets/large-dog-cage-plus-bed/1036038378
Klatka to bardzo dobra rzecz bo pies potrzebuje takiego swojego azylu. Do klatki włózcie koniecznie tez rózne psie gryzaki :) pózniej jak mała dorosnie(przestanie zalatwiac sie w domu ,niszczyc) zróbcie jej duze posłanie w srodku i klatke zostawiajcie otwarta zeby mogla sobie wchodzic i wychodzic kiedy bedzie chciala:) Szczeniaka trzeba tez uczyc od małego ze musi zostawac sam w domu , jezeli przyzwyczaicie ja od małego to nie bedzie miala problemów typu lęk separacyjny a to sie czesto wiaze z wyciem i niszczeniem pod nieobecnosc włascicieli ..
Mam nadzieje ze troche pomogłam jak byscie mieli jakies pytania to piszcie :)
Pozdrawiam;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Darsoniasta']dla psów tego typu dobra dietą jest BRAF(czyli mieso kosci warzywa +suplementacja vitaminowa i cosik na stawy) z tym ze braf jest dosyc kosztowny ..
(...)
Do klatki wstawcie psiakowi najlepiej kocyk na jednej połowie a na drugiej połowie mate do siusiania (a jak klatka bedzie bardzo duza czyli ok 109 cm długosci to na 1/3 klatki kocyk a na reszcie maty[/QUOTE]

Nie wiem, jak w UK, ale w Polsce BARF nie wychodzi mnie drożej niż dobra jakościowo karma; na pewno taniej niż Orijen :) Plus z tą suplementacją witaminową ostrożnie, szczególnie w postaci gotowych preparatów, bo nadmiar niektórych minerałów i witamin jest groźniejszy w skutkach niż niedobór. Lepiej stosować naturalne dodatki. U mnie oba staffiki są na BARFie i bardzo sobie ten sposób żywienia chwalę ;)

Co do klatki - ja mam nieco inne podejście. 109 cm to wg mnie klatka na dwa staffiki ;) Jeśli stosujemy klatkę standardowo jako pomoc przy nauce czystości, to żadnych podkładów do sikania tam nie dajemy ani nie kupujemy takiej wielkiej, bo cały pic polega na tym, żeby szczeniak w niej nie sikał, instynktownie nie chcąc zabrudzić swojego posłania ;) tyle, że wtedy nie można psa w niej zamknąć na 8 godzin i iść do pracy, bo pies zwyczajnie tyle nie wytrzyma. Takiego malucha można zamknąć po załatwieniu się na max. 2-3 godziny. Jeśli potrzebujemy zostawić bezpiecznie szczeniaka na dłużej albo na noc, lepiej ogarnąć większy kojec albo zabezpieczyć jedno pomieszczenie chowając co się da, a resztę zabezpieczając sprayem odstraszającym od gryzienia, i wtedy możemy położyć tam posłanie, zabawki i wodę, a w drugim końcu podkłady do sikania. Nawet w metrowej klatce kładzenie obok siebie posłania i podkładu do sikania nie ma za bardzo sensu, bo kiedy zmuszamy szczeniaka do spania i sikania na tak małej przestrzeni, robimy coś odwrotnego niż nauka czystości - uczymy go, że spać i srać można niemal w jednym miejscu, a cała nauka czystości opiera się na instynkcie, który mówi psu dokładnie co innego ;)
No i szczeniaka nie zamyka się w klatce z dnia na dzień, najpierw powinna stać otwarta jako posłanie, i karmimy w niej psa, żeby zbudować dobre skojarzenia, i dopiero po min. 2 tygodniach zaczynamy ją zamykać - najpierw tylko kiedy w niej je albo śpi, i po od razu otwieramy, a później dopiero zaczynamy szczeniaka wsadzać i zamykać, kiedy się najadł, wybawił, załatwił i widać, że jest śpiący.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Nie wiem, jak w UK, ale w Polsce BARF nie wychodzi mnie drożej niż dobra jakościowo karma; na pewno taniej niż Orijen :) Plus z tą suplementacją witaminową ostrożnie, szczególnie w postaci gotowych preparatów, bo nadmiar niektórych minerałów i witamin jest groźniejszy w skutkach niż niedobór. Lepiej stosować naturalne dodatki. U mnie oba staffiki są na BARFie i bardzo sobie ten sposób żywienia chwalę ;)

Co do klatki - ja mam nieco inne podejście. 109 cm to wg mnie klatka na dwa staffiki ;) Jeśli stosujemy klatkę standardowo jako pomoc przy nauce czystości, to żadnych podkładów do sikania tam nie dajemy ani nie kupujemy takiej wielkiej, bo cały pic polega na tym, żeby szczeniak w niej nie sikał, instynktownie nie chcąc zabrudzić swojego posłania ;) tyle, że wtedy nie można psa w niej zamknąć na 8 godzin i iść do pracy, bo pies zwyczajnie tyle nie wytrzyma. Takiego malucha można zamknąć po załatwieniu się na max. 2-3 godziny. Jeśli potrzebujemy zostawić bezpiecznie szczeniaka na dłużej albo na noc, lepiej ogarnąć większy kojec albo zabezpieczyć jedno pomieszczenie chowając co się da, a resztę zabezpieczając sprayem odstraszającym od gryzienia, i wtedy możemy położyć tam posłanie, zabawki i wodę, a w drugim końcu podkłady do sikania. Nawet w metrowej klatce kładzenie obok siebie posłania i podkładu do sikania nie ma za bardzo sensu, bo kiedy zmuszamy szczeniaka do spania i sikania na tak małej przestrzeni, robimy coś odwrotnego niż nauka czystości - uczymy go, że spać i srać można niemal w jednym miejscu, a cała nauka czystości opiera się na instynkcie, który mówi psu dokładnie co innego ;)
No i szczeniaka nie zamyka się w klatce z dnia na dzień, najpierw powinna stać otwarta jako posłanie, i karmimy w niej psa, żeby zbudować dobre skojarzenia, i dopiero po min. 2 tygodniach zaczynamy ją zamykać - najpierw tylko kiedy w niej je albo śpi, i po od razu otwieramy, a później dopiero zaczynamy szczeniaka wsadzać i zamykać, kiedy się najadł, wybawił, załatwił i widać, że jest śpiący.[/QUOTE]

W UK duza paczka(12.5 kg) Orijena dla szczeniat kosztuje ponad 65 funtów , a za 1 kg najtanszego miesa z tesco płace 1,75Ł (uda z kurczaka mrozone) , wiec samo mieso kosztuje mnie ponad 64 funty na 30 dni i to przy najtanszym jadłospisie:( a przeciez i jakas wołowinka i jagniecina sie w diecie znajdzie a te juz kosztuja po min 4-5 Ł przy dobrych lotach jak przecene jakas super sie trafi XD a nie sama kurką pies zyje przeciez;) (moja suka ta najwieksza i najbardziej wybredna;-; (Alapaha blue blood bulldog).. jje około 1 kg dziennie ma 9 miesiecy i waży 30 kg ) do tego dochodzi suplementacja . np . moja Granda jje kosci wraz z miesem wiec nie podaje jej juz wapna, uwazam ze takie jest w najlepszej formie:) , ale inne witaminy(kupuje oddzielnie, rózne..) , kwasy omega 3 i 6 , chondroteine i glucosamine juz tak... (w dniach kiedy nie dostaje żółtek jajek) suplementuje wszystko tak zeby nie przedobrzyc a juz troche tych psów u mnie bylo wiec i doswiadczenie jest ;) czyli tak na 30 dni karmienie Brafem kosztuje mnie min 80 Ł ... wiec juz nawet Orijen sie bardziej opłaca no ale moja ''hrabina'' nawet nie chciala by go powąchac , niestety... :P Na szczescie buldozki francuskie nie sa tak wybredne i wcinaja sucha karme... inna sprawa że one są jak swinie i pochłona cokolwiek by na podłoge nie spadło hehe

Co do klatki to ja robiłam tak z moją ze od poczatku ją do niej wkładałam dając jej na czas siedzenia (smierdzący) gryzaczek typu suszony krowi żołądek ^_^ mój pies dałby sie zabic za to paskudztwo, wiec rezultaty były na prawde dobre:diabloti: Ja np. maty wkladalam do klatki i mój pies jak mnie nie bylo sikał/ kupkał na maty w klatce a na kocyk nic nie robił, potem jak juz wytrzymywala przestałam wkladac maty i klatka była tylko jej wyrkiem i zadnej ''niespodzianki'' nigdy nie zastalam ale to wiadomo ile psów tyle sposobów .. na pewno duzą role w nauce czystosci odegral ogródek;)podalam taki wymiar klatki bo nie wiadomo przeciez jak duzy ten piesek urosnie ,wiele staffów bez papierowych w UK wazy nawet po ok 25 a i niektóre wiecej:P , poza tym w wiekszej klatce mozna postawic tez miseczki z wodą i jedzonkiem i pies sie nie gniecie ;) nie zawsze mozna pochowac rózne rzeczy (nie wszystkie się da) a domu w UK sie troche róznia od tych w PL.. kiedy wychodzimy na jakies 5 godzin z domu to psu sie nic nie stanie przez ten czas w klatce ... dzieki temu mozna ograniczyc zniszczenia chociazby samej podłogi ... a kojczyk jak to kojczyk... niektóre psiaki bez problemu mogą go przewrócic a tym bardziej z natury kreatywny staffik :)


Rufinek

smiało mozesz dawac tą karme do czasu az np. nie przyjdzie ci taka która zamówisz :) potem gdy juz ci przyjdzie, zaklej paczke z Iamsem szczelnie tasmą i schowaj gdzies w suchym miejscu, bedzie to taka karma awaryjna jakby wam sie np. skonczyła karma a zapomnieliscie zamówic ta która bedziecie dawac;) na opakowaniach czesto pisze zeby powoli wprowadzac nowa karme i mieszac stara z nowa , ja np. tego nigdy nie stosuje bo uwazam ze niema co z psa robic wydelikaconej wydmuszki ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Witam po dlugiej przerwie,ale szczeniak,dzieci + praca pozbawiaja mnie czasu na przyziemne przyjemnosci typu kawa+komputer:cool1:.
Gina rosnie pieknie,byla w czwartek na ostatnim zastrzyku,wazy idealnie ( tak przynajmniej powiedzial vet,4.5 kg,skonczone 11 tyg.)
Nauczyla sie juz siad i podaj lape,ale to jest pikus,bo od razu jakby zrozumiala zeby nie grysc naszej corki tylko ja lize po rekach ( mnie raz tak udziabala ze az kre pociekla),zony tez nie gryzie,w ogole chyba wybrala sobie ja na szefa sfory,bo patrzy na nia jak w obrazek.Pewnie dlatego bo wydziela jedzenie stadu hehe.W zwiazku z podgryzaniem w zabawie,kiedy robi sie ostro i zwykle nie,nie dziala uzywam klaskniecia i pomaga,poprawcie mnie jesli robie zle,bo w sumie sam to wymyslilem.Sa zprzeczne opinie na temat oduczania podgryzania,jedni pisza zeby raczej uzywac jekow i piskniec,a inni pisza ze to nie dobrze jak sie piszczy bo piesek wtedy traktuje nas na rowni ze soba.Instynkt mi podpowiada ze lepiej przybrac postawe karcaca w tym przypadku,ale wole posluchac bardziej doswiadczonych odemnie.Bardzo uczulamy corke zeby nie nachylala sie na Gina i dala jej spac w spokoju,ostatnio zdazylo sie ze bawilismy sie wszyscy w ogrodku,gina wrocila wychachana,napila sie troche i zasnela w nogach zony na kanapie,corka nachylila sie nad nia ( nasza chwila nie uwagi) i dala jej delikatnie buziaczka w kark.Gina zawarczala,nie podnoszac glowy.Corka dostala zjebke,ze psa nei mozna budzic.Z tego co czytalem to normalne zachowanie ze sczeniak warknie kiedy zasypia a jemu sie przeszkadza,i ze to normalna forma komunikcjii.Wiec jak juz pisalem reprymende dostala corka a nie pies.Uwazacie ze to dobrze,czy ze mimo wszystko powinnismy tepic takie zachowowania u psiaka?

Edited by Rufinek
Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

[quote name='Rufinek']Witam po dlugiej przerwie,ale szczeniak,dzieci + praca pozbawiaja mnie czasu na przyziemne przyjemnosci typu kawa+komputer:cool1:.
Gina rosnie pieknie,byla w czwartek na ostatnim zastrzyku,wazy idealnie ( tak przynajmniej powiedzial vet,4.5 kg,skonczone 11 tyg.)
Nauczyla sie juz siad i podaj lape,ale to jest pikus,bo od razu jakby zrozumiala zeby nie grysc naszej corki tylko ja lize po rekach ( mnie raz tak udziabala ze az kre pociekla),zony tez nie gryzie,w ogole chyba wybrala sobie ja na szefa sfory,bo patrzy na nia jak w obrazek.Pewnie dlatego bo wydziela jedzenie stadu hehe.W zwiazku z podgryzaniem w zabawie,kiedy robi sie ostro i zwykle nie,nie dziala uzywam klaskniecia i pomaga,poprawcie mnie jesli robie zle,bo w sumie sam to wymyslilem.Sa zprzeczne opinie na temat oduczania podgryzania,jedni pisza zeby raczej uzywac jekow i piskniec,a inni pisza ze to nie dobrze jak sie piszczy bo piesek wtedy traktuje nas na rowni ze soba.Instynkt mi podpowiada ze lepiej przybrac postawe karcaca w tym przypadku,ale wole posluchac bardziej doswiadczonych odemnie.Bardzo uczulamy corke zeby nie nachylala sie na Gina i dala jej spac w spokoju,ostatnio zdazylo sie ze bawilismy sie wszyscy w ogrodku,gina wrocila wychachana,napila sie troche i zasnela w nogach zony na kanapie,corka nachylila sie nad nia ( nasza chwila nie uwagi) i dala jej delikatnie buziaczka w kark.Gina zawarczala,nie podnoszac glowy.Corka dostala zjebke,ze psa nei mozna budzic.Z tego co czytalem to normalne zachowanie ze sczeniak warknie kiedy zasypia a jemu sie przeszkadza,i ze to normalna forma komunikcjii.Wiec jak juz pisalem reprymende dostala corka a nie pies.Uwazacie ze to dobrze,czy ze mimo wszystko powinnismy tepic takie zachowowania u psiaka?[/QUOTE]


i jak tam sunia?? wrzuć jakies fotki małej :)

Link to comment
Share on other sites

Dzieki,Gina ma sie swietnie,meble troche mniej:-),wazy 7.5 kilo,ma 3 miesiace,pozas siad i podaj lape odmawia wszelkich nauk do sztuczek.ale jest kochana,przychodzi jak sie ja wola,coraz mniej baboli robi w domu (ale trzeba byc czujnym;))jest troche krnabrna jesli wpanie w szal zabawowy wtedy podgryza mnie jak opetana,naogladalem sie Cesara Milana,przeczytalem wiele materialow o szczeniakach,a i tak ja jestem glownym zabawiajacym.Zona nawet jak chce sie z nia pobawic to ja omija,corki tak samo,za to jak widzi mnie to dostaje jobla,coz nastolatka.Najwazniejsze ze jest kochana dla najmlodszej corki ( 2.5 roku)jak ostatnio byla chora to
Gina lezala kolo niej godzinami,chyba dlatego mowi sie o staffach w UK nanny dog.

[IMG]http://imageshack.com/a/img834/8128/n9c5.jpg[/IMG]


[IMG]http://imageshack.com/a/img194/9236/z36s.jpg[/IMG]


[IMG]http://imageshack.com/a/img268/3523/9x41.jpg[/IMG]
Gina z chora Miska

[IMG]http://imageshack.com/a/img823/1062/4r9n.jpg[/IMG]

Swiatecznie

[IMG]http://imageshack.com/a/img201/7431/xac2.jpg[/IMG]

lowca

[IMG]http://imageshack.com/a/img19/7613/u3s3.jpg[/IMG]

:loveu:

[IMG]http://imageshack.com/a/img189/6986/6tzd.jpg[/IMG]

co ma teraz zrobic tato?

[IMG]http://imageshack.com/a/img854/7885/u1q0.jpg[/IMG]

Stanley - starszy kumpel

Zdjecia z komorki,Gina jakos nie szczegolnie lubi pozowac...

Zapraszam Was to polubienia tej stronki :

[URL]https://www.facebook.com/staffybullterrieruk?fref=ts[/URL]

i tej

[URL]https://www.facebook.com/EmptyCagesWorldwide?viewer_id=100000428673660[/URL]

Edited by Rufinek
Link to comment
Share on other sites

Edytowalem post,pierwsze zdjecie bylo na probe:loveu: rozwija sie,mam nadzieje dobrze,drapie sie troche za czesto,jak nie przestanie to poje z nia do weta,narazie poobserwoje bo nie ma zadnych zmian na skorze,karmie ja purizenem,chyba jedynie od chloru w wodzie,juz kupilem jej mineralke zabacze czy bedzie lepiej.

Link to comment
Share on other sites

Nie,jedna jest milosnikow staffikow z calego swiata,a druga jest mniej wesola bo prowadza ja aktywisci walczacy z zoosadyzmem,ale glownie z uzywaniem psow do walk.Nie byla kapana,raczej nie unaje tego,uwazam ze ziwerzaki powinny miec swoj naturalny swad :evil_lol:,a poza tym to czasami cos chapnie od nas jak juz nie mozemy wyrobic zebraczego spojrzenia ale glownie to sama sucha karma.Moze tez troche dramatyzuje bo nie drapie sie az tak czesto,nie budzi sie bo ja swedzi ale bede obserwowal.Mam tez kota,czasem przyniesie jakas pchelke,ale nic nie widzialem na niej,nie chce dawac jej leku bezpodstawnie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...