*Magda* Posted September 23, 2014 Share Posted September 23, 2014 Hej :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agutka Posted September 24, 2014 Author Share Posted September 24, 2014 Zuza- jakoś idzie ale jak wcześniej pisałam na osiedlu jest spokojna ( co mnie niezmiernie cieszy ) jej cała chora wkręta zaczyna się w obcych miejscach... Jadę raz jeszcze i pewnie ostatni do Darka potem będę musiała iść na kurs tu u mnie na miejscu. hej Madziu :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Majkowska Posted September 25, 2014 Share Posted September 25, 2014 Cześć Wam :):) Dziwne to co napisałaś - zazwyczaj jest odwrotnie, że psy na znanym terenie są odważniejsze i mają większe skłonności do bojek, za to na obcym już nie są takie pewne siebie... moja złota zasada brzmi : nigdy nie wypełniać w necie żadnych formularzy. Cokolwiek mi wyskoczy to omijam szerokim łukiem, zero danych. Jestem w tym temacie mocno zdystansowana, może dlatego że za czasów Amorkowych miałam różne jazdy pt kradzieże mojej tożsamości, zdjęc itd. W każdym razie wyciągnąć ode mnie jakieś poważniejsze dane sa w stanie ode mnie tylko urzędy ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ejre Posted September 26, 2014 Share Posted September 26, 2014 Agutka - Moja Ginka ma podobnie, tylko, że Twoja Leda u siebie (w domu i w okolicy) jest normalna, więc kiedy idziesz dalej i dochodzą emocje z nowego otoczenia to zaczyna się nakręcaĆ, bo za dużo do niej bodźców dociera, podczas gdy moja Ginka u siebie jest bardzo "przumulona" (czasem czuje się jakbym ciągnęła ze sobą worek ziemniaków a nie psa), więc jak dochodzą nowe bodźce, to ona jakby budziła się z letargu. Wiem, nie jestem znawcą ani szkoleniowcem ale czy robiłaś jej badania neurologiczne? Pytam, bo moja przy takim zachowaniu, ma ewidentnie coś z głową i jeśli np dopuszczę do tego żeby miała "bulową zawieszkę" (np przy krzakach, wyższej trawie) to później ma problem z pozbieraniem się, zapomina sztuczek i jest rozbita nawet do końca danego dnia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agutka Posted September 27, 2014 Author Share Posted September 27, 2014 nie , nie robiłam badań pod tym kątem gdyż każdy wet z którym rozmawiałam stwierdza że Leda jest w 100 % zrównoważonym psem w zamkniętym otoczeniu;) Ona ma to do siebie że wycisza się natychmiast gdy wejdziemy w strefę "jej spokoju",z automatu robi się spokojna i wyluzowana.Zaraz po adopcji szał jaki ma teraz w obcych miejscach był zaraz po otworzeniu bramki, tak więc postęp wielki lecz bardzo mizerny w skali czasu jaki ją mam. Moja włącza tryb polowania nawet jak brak bodźców (puste ulice) Jutro mamy spotkanie z Darkiem i szczerze to boję się jak cholera gdyż zjebki pewnie będę zbierać jak tylko się da no ale ja nie mam pojęcia jak wyłączyć jej punkt zapalny bo moje kszy,kszy nie działa na nią jakoś specjalnie :nonono2: Teraz spotkanie będzie mega krótkie bo nie widzę powodów abym siedziała całe spotkanie gdyż będę szkoliła się ja pod kątem pewnej korekty ... jeżeli ona zadziała w praktyce będę mogła coś więcej napisać na temat postępów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pani Profesor Posted September 27, 2014 Share Posted September 27, 2014 u nas tryb polowania się uaktywnia właśnie głównie nocą, w dzień Patryk raczej nie chodzi nabuzowany, ale w ciemnościach zawsze wypięta klata i nasłuchuje, właśnie wtedy, kiedy jest cicho i podejrzanie za spokojnie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted September 27, 2014 Share Posted September 27, 2014 No to zaciskamy :kciuki: by zaczęły się postępy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted September 28, 2014 Share Posted September 28, 2014 My też Wam kibicujemy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agutka Posted September 28, 2014 Author Share Posted September 28, 2014 jesteśmy po spotkaniu, Ledzin leży plackiem nietomna ;) Troszkę głębiej wdałam się z rozmowę , rozmowa tak była prowadzona że rozbeczałam się jak dziecko... wyrzuciłam całą swoją bezsilność do tego psa a Darek próbował wytłumaczyć mi że to nie moja wina a silnego instynktu Ledy . Mam pracować dalej jak pracowałam bo jest zmiana z tym że wprowadzona była obroża z dość mocnym natężeniem , zobaczymy czy jakaś nauczka będzie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest TyŚka Posted September 28, 2014 Share Posted September 28, 2014 Dobrze mieć zaufanego szkoleniowca, kibicujemy by były kroczki w przód ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted September 28, 2014 Share Posted September 28, 2014 jesteśmy po spotkaniu, Ledzin leży plackiem nietomna ;) Troszkę głębiej wdałam się z rozmowę , rozmowa tak była prowadzona że rozbeczałam się jak dziecko... wyrzuciłam całą swoją bezsilność do tego psa a Darek próbował wytłumaczyć mi że to nie moja wina a silnego instynktu Ledy . Mam pracować dalej jak pracowałam bo jest zmiana z tym że wprowadzona była obroża z dość mocnym natężeniem , zobaczymy czy jakaś nauczka będzie ;) :calus: Myślę, że to że się poryczałaś i wygadałaś, dobrze Ci zrobi :) Będzie Ci lżej na duszy ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kajusza Posted September 29, 2014 Share Posted September 29, 2014 trzymam kciuki za dalsze postępy .... niezawsze da się szybko zrobić, ja z Wegą tez powoli bardzo szłam do przodu, też nie raz się poryczałam na placu już z tej bezsilności i frustracji. W swoim tempie ale osiągnisz to co sobie założyłaś ... może to nie pocieszenie ... ale ja z Wegą jakieś dwa lata pracowałam na to co mam teraz, wg mnie najważniejsze to nie zakładać jakiejś cezury czasowej, żeby się nie dołować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ejre Posted September 29, 2014 Share Posted September 29, 2014 Kroczek po kroczku i będzie coraz lepiej. Przecież już jest dużo lepiej :) Wszyscy trzymamy kciuki za postępy Ledy, jeszcze trochę i będziesz miała idealnego bullka :) Edit: chociaż błąd, ona już jest idealna, tylko trochę nieokrzesana ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agutka Posted September 29, 2014 Author Share Posted September 29, 2014 dzięki dziewczynki :) ja tylko bym chciała aby moje słowo było święte dla Ledy . Kajusza- właśnie ta frustracja i bezsilność ... :lookarou: przecież białas to taki wspaniały pies rodzinny jako towarzysz domu nie mogła mi się lepsza psina trafić, jedno co mnie na szkoleniu wkurzyło to to że córka baby od owczarków gadała na głos że ten biały pies jest okropny i przeżający a mamuśka cicho siedziała bo ma przecież super idealnego owczarka :madgo: :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Erykowa Posted September 29, 2014 Share Posted September 29, 2014 Nie słuchaj głupiego gadania (wiem,łatwo się mówi) :( Pomyśl jakie Ledzik miał szczęście,ze trafił na Ciebie.Ile jej poświęcasz i,że w ogóle myslisz o tym,żeby z nią pracować/korygować.Na pewno nie jest łatwo ale powoli,powoli bedzie lepiej.A skoro ona z takim trunym/mocnym charakterem to moim zdaniem powinnaś się cieszyć z tego,że nie jest gorzej ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ejre Posted September 29, 2014 Share Posted September 29, 2014 NIgdy nie przejmuj się takimi uwagami. Mając bulla nie ważne co zrobisz i tak będą tacy ludzie co Ci psa skomentują. Nawet moją Ginkę, która w życiu, nawet atakowana się nie odgryzła żadnemu psu, komentują, że morderca, że zagazować itp. zuzaw ma rację, robisz bardzo dużo dla swojej suczki i kiedyś Twoje słowo będzie dla niej święte. Trzeba pamiętać, żę bullek ma malutki móżdżek otoczomy grubą czaszką ;) Więc baaardzo powoli cokolwiek dociera. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agutka Posted September 29, 2014 Author Share Posted September 29, 2014 nie no spoko ludźmi się nie przejmuję no ale ten dzień był moim bardzo słabym dniem :lookarou: coś się złamało we mnie z resztą jak pisałam wcześniej w poście (przed szkoleniem) że miałam dziwne przeczucia :lmaa: chyba przechodzę klimakterium :-D dziś dla odmiany na wieczornym spacerku spotkałyśmy samych fajnych ludzi, zaciekawionych psem jaki fajnie nastawionych do rasy choć na temat uścisku nieco trzeba było się napocić aby przetłumaczyć że to nie 10 ton uścisku :lol!: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kajusza Posted September 30, 2014 Share Posted September 30, 2014 dzięki dziewczynki :) ja tylko bym chciała aby moje słowo było święte dla Ledy . Kajusza- właśnie ta frustracja i bezsilność ... :lookarou: przecież białas to taki wspaniały pies rodzinny jako towarzysz domu nie mogła mi się lepsza psina trafić, jedno co mnie na szkoleniu wkurzyło to to że córka baby od owczarków gadała na głos że ten biały pies jest okropny i przeżający a mamuśka cicho siedziała bo ma przecież super idealnego owczarka :madgo: :placz: heheh napewno owczareczek był super zaje...ty ;) pewnie jak te co u mnie na placu się pojawiają ;) wiem jak to potrafi dobić i być tą kroplą przelewającą czarę frustracji i zwątpienia ... te komentarze bez serca, mi też nie raz "życzliwie" współczuli takiego psa jak Wega, ale cóż, poryczałam się i dalej robiłam swoje. Teraz troche do tego inaczej pochodze, mam inne oczekiwania wobec Wegi ... i chyba mi troche łatwiej już jest ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agutka Posted September 30, 2014 Author Share Posted September 30, 2014 wiesz co Kajusza ja za wysoko poprzeczkę postawiłam sobie i białej. Jestem chyba za bardzo w gorącej wodzie kąpana chciałabym z niej zrobić psa idealnego no ale z drugiej strony nie sądziłam że taka kłoda padnie mi pod nogi. Zobaczymy jak to będzie w następnych latach naszego życia ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kajusza Posted October 1, 2014 Share Posted October 1, 2014 heheh skąd to znam ;) też bym chciała szybko i efektownie ... a tu dłubanina krok po kroku :) Ale warto ..... plus właśnie założenie realnych celów, na miarę psa i naszą. Przykład z ostatnich dni - jestem w górach z psem, na szlaku bardzo wąskim mijamy się z psem, moja Wega zero reakcji bo jest zadaniowo nastawiona .... potem pod wyciągiem odpoczywamy i ten sam pies chciał podejść do nas, i wega od razu do niego ruszyła jak podszedł zbyt blisko. Kiedyś bym się tym zdenerwowała, że jak, że czemu ... teraz już to rozumiem i wiem, że pies naruszył Wegi przestrzeń, w czasie kiedy odpoczywała. Kiedyś każda taka reakcja Wegi od razu mnie dołowała :( Już ci kiedyś pisałam ... ale może warto roważyć jakąś farmakologie, Wega też nie cały czas była w amoku, ale zdecydowałam się na leki, w tym czasie mogłam znią wypracować tyle, że po 5-6m-cach leki odstawiłam i dalej pracowałam nad urwaleniem właściwych zachowań. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agutka Posted October 1, 2014 Author Share Posted October 1, 2014 cały czas mam w głowie jakieś uspokajacze . Także zauważyłam taką prawidłowość że odległość około 2 metrów jest odległością do zaakceptowania bez siadania na dławiku. Jest mega postęp gdyż jeszcze niedawno nawet z odległości 10 metrów były histeryczne syreny. Główny problem jest z jej polowaniem , to psuje całą naszą współpracę gdyż idą spokojnie coś poczuje i cała akcja się zaczyna Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Oscar Patric Posted October 5, 2014 Share Posted October 5, 2014 hej,hej:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Małgonia Posted October 5, 2014 Share Posted October 5, 2014 puk puk! :laugh2_2: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted October 5, 2014 Share Posted October 5, 2014 puk puk! :laugh2_2: -Kto tam? -Hipopotam :evil_lol: 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agutka Posted October 5, 2014 Author Share Posted October 5, 2014 hej,hej :) wpadam zerknąć co na dogo i spadam, jest w domku mały... duży remoncik . Jestem zmęczona miało być tylko dzień zwalania i dzień odświeżania a tu tydzień :madgo: brak czasu dla dzieciaka, brak czasu dla psów masakra. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.