Jump to content
Dogomania

Bartuś czeka 10 lat! Jest miejsce w hoteliku, ale deklaracji brak. BEZ SZANSY?


Mysia_

Recommended Posts

Jestem:)
O matko święta,takiego psa to jeszcze nie miałam:shake:.Może jest juz ciut lepiej,ale nadal Bartus jest przerazony,może nie sparaliżowany jak to było na początku,ale jednak przerażony.Nie ma w nim absolutnie agresji,ale jest lęk na wszystko co nowe.Na smyczy ciągnie okropnie,jakby nie daj boże sie wyrwał,to poleciałby w świat na oślep i pewnie złapanie jego graniczyłoby z cudem.
Pierwszą noc przespał w brodziku,potem po malutku oswajałam go z nowymi pomieszczeniami.Jakoś dał się przekonać,ale w dalszym ciągu jest niepewny,jakby nie do końca przekonany,że chcemy dla niego dobrze.Ale apetyt ma i to mnie cieszy,że nie zablokował sie zupełnie.śpi u nas w pokoju,na posłanku,raczej nie dąży do poznania sie z innymi psami.Towarzystwo psie,ale tez i ludzkie nie jest mu póki co do szczęścia potrzebne.Jest oczywiście bardzo grzeczny,aż za grzeczny...nie znaczy miejsc,nie obsikuje na dworze krzaczków,ani innych miejsc,w których sikały psiaki.psy-samce mają to do siebie,że tu sik,tam sik,każdy krzaczek,każde drzewko..a Bartuś zrobi siku raz,a porządnie i koniec.No nic,trzeba mu dac więcej czasu na oswojenie się.Bartuś jest nieufny i musi się przekonać,że nic złego mu nie grozi,że posłanko w domu nie jest gorsze od posadzki w schroniskowym boksie,że człowiek tez jest czasami do czegos potrzebny,a nie tylko do podania michy pod nos;).Mam nadzieję,że uda nam się w niedługim czasie rozpracować psychikę Bartusia,bo piękny to on jest i warto powalczyc o to,zeby miał swój dom,prawdziwy,jedyny dom i żeby czuł się w nim bezpieczny i kochany...ale troszkę pracy jest przed nami,a jeszcze więcej przed nim,bo póki co,nie sprawia on wrażenia jakos mega zadowolonego z tego co sie w jego życiu właśnie wydarzyło

Link to comment
Share on other sites

Trzymam bardzo mocno kckiuki, żeby Bartuś jak najszybciej się ośmielił. Ciągnięcie na smyczy to też pewnie wynik stresu, bo normalnie Bartuś na smyczy chodzi wręcz idealnie, na pewno sto razy lepiej od mojej prywatnej psicy. Krzaczki też zawsze co 5 kroków obsikiwał, ale jednak w okolicach, które znał...
Będzie dobrze, nawet się nie obejrzymy, a Bartuś zafunduję nam swoja niesamowita metamorfozę ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Shania']10 lat to szmat czasu...więc Bartuś musi też mieć jego dużo, żeby się przystosować...musi odzyskać wiarę w człowieka...trzymam kciuki[/QUOTE]

to bardzo dużo... Tymbardziej, że od samego początku był bardzo wycofany i nieufny do ludzi :-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mysia_']to bardzo dużo... Tymbardziej, że od samego początku był bardzo wycofany i nieufny do ludzi :-([/QUOTE]

I nadal jest taki wycofany i nieufny:-(.No ale nie oczekujmy cudu po 3 dniach.
Bartus nie koniecznie chętnie zjada gotowane.Woli suche,albo konkretne rzeczy-mięcho,parówę,porcje rosołowe surowe...co se będzie memłał jakąś papkę,jak jakis dziadek:p.Musi być konkret na ząb i wtedy trochę życia w niego wstępuje:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Renata5']I nadal jest taki wycofany i nieufny:-(.No ale nie oczekujmy cudu po 3 dniach.
Bartus nie koniecznie chętnie zjada gotowane.Woli suche,albo konkretne rzeczy-mięcho,parówę,porcje rosołowe surowe...co se będzie memłał jakąś papkę,jak jakis dziadek:p.Musi być konkret na ząb i wtedy trochę życia w niego wstępuje:)[/QUOTE]

no tak, Bartuś chyba jest jednym z młodszych psiaków w Twoim domku ;) Co tam, że ma jakoś conajmniej 12 lat :P

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...