Jump to content
Dogomania

Nie chcemy umrzeć w schronisku.... Szczeniaczki z Siedlec błagają o ratunek.....


ewu

Recommended Posts

Ogloszenia kosmitek odswiezone na tablicy z nowymi zdjeciami. Moze teraz sie uda? ;)
Beda jeszcze szczepione pod koniec tygodnia, musimy polaczyc ta wycieczke z naszym Maksem, musi miec kontrolna morfologie. Szczescie w tej dziwnej sytuacji, ze guz sledziony nie jest nowotworem. On to zawsze cos wymysli, zeby wszyscy dookola mieli zagadke :)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 475
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='an1a']Ogloszenia kosmitek odswiezone na tablicy z nowymi zdjeciami. Moze teraz sie uda? ;)
Beda jeszcze szczepione pod koniec tygodnia, musimy polaczyc ta wycieczke z naszym Maksem, musi miec kontrolna morfologie. Szczescie w tej dziwnej sytuacji, ze guz sledziony nie jest nowotworem. On to zawsze cos wymysli, zeby wszyscy dookola mieli zagadke :)[/QUOTE]

A chorował kiedykolwiek na babeszjozę? Ona powoduje powstawanie guzowatych zmian w śledzionie

Link to comment
Share on other sites

Szczylki od hycla:

Sunia
[IMG]http://i508.photobucket.com/albums/s323/an1a1987/hycel/_IMG_7648.jpg[/IMG]

[IMG]http://i508.photobucket.com/albums/s323/an1a1987/hycel/_IMG_7647.jpg[/IMG]

[IMG]http://i508.photobucket.com/albums/s323/an1a1987/hycel/_IMG_7645.jpg[/IMG]

[IMG]http://i508.photobucket.com/albums/s323/an1a1987/hycel/_IMG_7646.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Chłopczyk:

[IMG]http://i508.photobucket.com/albums/s323/an1a1987/hycel/_IMG_7639.jpg[/IMG]

[IMG]http://i508.photobucket.com/albums/s323/an1a1987/hycel/_IMG_7636.jpg[/IMG]

[IMG]http://i508.photobucket.com/albums/s323/an1a1987/hycel/_IMG_7640.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Na przeciw mojego bloku, po drugiej stronie ulicy są domki jednorodzinne. W jednym z nich mieszka pies w typie drobniejszego mixa onka. Z poczty pantoflowej słyszałam, że psa tego kupił starszy syn w rodzinie. Pies urósł, syn się wyprowadził. W domu pozostały z mamą młodsze dzieci i pies. Pies lubi wędrówki. Musi, jak tylko nadarzy się okazja, oblecieć teren. Jest jednak psem spokojnym. Ludzi omija z daleka i nie wchodzi w konflikty z pobratymcami. Jakiś miesiąc temu a może ciut więcej przybłąkała się niewielka czarna suczka i za klimatyzowała się przy tej posesji. Właściwie większość czasu spędzali razem na terenie działki, bo sunia zawsze potrafiła się tam wśliznąć. Któregoś dnia sama miałam okazję zobaczyć jak wślizgiwała się bokiem przez niewielką przestrzeń między podmurówką a przęsłem ogrodzenia wpychając się tylnymi łapkami.
Od tego czasu spacerki odbywają razem. W zasadzie nikogo nie zaczepiają, ale mnie pewnego razu napędziły sporego strachu.
Moją regułą jest wychodzenie na ostatni spacerek późno w nocy. Pewnego razu jak wyszłam z Toją to nagle ta para wybiegła zza bloku i mnie zaatakowała ujadając. Miałam dużego stracha, bo po pewnej przygodzie z psem jeszcze z czasów studiów obce psy omijam wielkim łukiem i z duszą na ramieniu. Całe szczęście że stałam przy drzwiach i udało mi się szybko i cudem bez błędu wbić kod i uciec z Toją do klatki. Nawet wtedy ujadały dokąd mnie widziały. Później spotkałam w nocy samego psa i raz samą sunię, ale problemu nie było. Omijają w pewnej odległości.
W rozmowie na ich temat z moją sąsiadką dowiedziałam się, że sunia przybłąkała się w cieczce do tego psa zawarli i skonsumowali związek.
Jak tego dokonały nie mam pojęcia, bo sunia kilka razy mniejsza od psa, ale sąsiadka jest naocznym świadkiem.
Z wyliczeń to jest jakaś połowa ciąży. Strach pomyśleć co będzie, bo mrozy już duże a sunia nocuje na dworze. Od pewnego czasu nie widzę jej tam na siedlisku. Możliwe, że w jakiś sposób zabezpieczono miejsca przejścia. Uzgodniłam z "Amikusem" sterylkę aborcyjną dla suni jeżeli lekarz uzna, że jeszcze można ją zrobić. Jest jednak poważny problem z jej złapaniem.
Rozmawiałam z właścicielką psa prosząc o pomoc, ale podobno do niej sunia nie podchodzi. Dowiedziałam się od Pani, że pies jak dostanie jakieś ochłapy w domu to wynosi i daje je suni. Sunia jest, bo inna sąsiadka widzi ją przez okno jak przy słonecznej pogodzie siedzi na terenie kolei i grzeje się na słonku. Jest duży problem. Zegar bije nieubłaganie a suni nie ma jak złapać. Rozważałam sedalin, ale ona jak złapie jedzenie to podobno gdzieś ucieka więc nie można się nim posłużyć.
Serce boli na myśl o tym mrozie, marznącej suni i nadchodzącym porodzie. Nocuje pewnie w ruinach zabudowań kolejowych i tam może gdzieś w kącie się oszczenić, ale szczeniaki zamarzną a z nią też może być różnie.

Edited by wanda szostek
Link to comment
Share on other sites

[quote name='an1a']Ze względu na to, że siostrzyczka u nas jeszcze jest i na razie nie ma zainteresowania adopcją, musimy pomyśleć o sterylizacji. Koszt to ok. 300zł.[/QUOTE]
Aniu trzeba ją zgłosić do Akcji Sterylizacja.
Poproszę kogoś tylko trzeba podać cenę zabiegu i adres lecznicy , no i datę.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...