Jump to content
Dogomania

Przepisy na gotowanie dla psa


entka

Recommended Posts

[quote name='filodendron']No właśnie - niemało suplementów ;)
Jak dla mnie barf dla kota to wyższa szkoła jazdy w porównaniu do barfu dla psów :) Jakby tak przyszło mi komponować kocią dietę tak, aby bilansowało się to jak mysz albo ptaszek w całości, to chyba jednak postawiłabym na suchą karmę ;) ;)[/QUOTE]

też tak kiedyś myślałam, ale to tylko na początku jest takie trudne. moja mama co jakiś czas robi 8kg mieszanki i daje sobie radę ;)

a co do kotów polujących, to jedna z naszych kotek owszem, zjada co upoluje, ale barfa nie tyka ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

My niedawno przeszliśmy też na gotowane, jako że mały burek znienacka przestał chyba tolerować suchą i co jakiś czas zostawiał niespodzianki w postaci zwróconej papki z suchego, a karma specjalistyczna wydawała się dość droga no to... gotujemy :P Na początku było dość ciężko głównie dlatego że tego nie ogarniałam... przypalone garnki... sterta brudnych naczyń hahah ale teraz jest ok burki jedzą 2 udka dziennie, warzywa i wypełniacze co wynosi tak 6zł dziennie. Dodatkowo surowe jaja, oleje, twarogi, owoce itp itd Żeruje na hipermarketowych promocjach (typu 2 udka po 3-4zł, 15 jaj za 5zł), przez co po wyliczeniu miesięcznie wychodzi coś ok 160-180 zł czyli tyle co sucha karma, a przynajmniej wiem co psom daje. Dzisiaj zamówiłam witaminki do tego. A przylazłam tu z pytaniem, jakie ryby można psu podawać i jak je przyrządzać? Boje się troche ości...

Link to comment
Share on other sites

Jeśli chodzi o ryby to podobno najgorsze badziewie to hodowlana panga czy tilapia, ale ja od wielkiego dzwonu i coś takiego psu dam.
Śledzie są fajne, jak ma się dostęp do świeżych. Daję też dorsza, mintaja, morszczuka - co tam dla siebie kupujemy.
Z rybami to jest tak, że jedni mówią - zdrowe, zdrowe, inni straszą metalami ciężkimi i tym, czym się te ryby karmi. Prawda pewnie jest gdzieś pośrodku, zależy od źródła, z którego ryba pochodzi. Co do gatunków ryb, to nie spotkałam się z przeciwwskazaniami.
Rybę razem z ośćmi można przemielić - nawet zdrowo, bo to też źródło wapnia.

Link to comment
Share on other sites

O pstrąg i dorsz brzmią ciekawie :) I ten pomysł z przemieleniem!! Spróbuje go :)
Narazie surowa marchew nam odpadła bo po niej suka miała problemy coś, wymioty startą marchewką i zła kupa, w sumie nie wiem czemu bo często chrupie marchewki ale coś jej nie podpasowało. Jutro kupuje jej ulubiony szpinak i buraki :D

Link to comment
Share on other sites

Ok dzięki :) No mały armageddon... psy od rana a to wymiotują a to kupkają hahah suka chora i sika pod siebie, do tego mały pies wczoraj miał mini wypadek i cały w siniakach więc jest wesoło :P Przez tydzień je przetrzymam na tym samym mięsie i ryżu i się zobaczy :)

Link to comment
Share on other sites

Gotowane długo i miażdżone na papke rękami, tylko no właśnie... jedna marchew była wielka i niedogotowana a że zdarza im się jeść surowe warzywa to myślałam że taką podgotowaną też strawią więc zmiażdżyłam nie na papke a tak jak się dało czyli na większe kawałki... i to chyba to :/

Link to comment
Share on other sites

No właśnie wyglądało to jak po marchewce, przez 2 dni psy wymiotowały marchewkami i robiły pomarańczowe kupy obleczone grubą wartwą śluzu, po odstawieniu marchewki wymioty przeszły, kupy już ok, małe twarde. Niedługo powoli wprowadzam warzywa ale co drugi dzień będą podawane.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

my zawsze gotowaliśmy makaron/ryż na dwa dni. Podawaliśmy 2 średnie porcje dziennie,z:
martadellą, parówkami, kiedyś gotowanymi sercami, mięsem mielonym.
Jak była w domu zupa na obiad, to zawsze dolewaliśmy jej łychę do jedzonka-dla smaku :P

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Hej :)

Mój białas zaczął wymiotować suchą karmą - sposobem na to ma być gotowanie mu przez jakiś czas po domowemu. Przeczytałam wszystko, ugotowałam i mam wątpliwości, czy dobrze mi to wyszło.
Wiem, że 1/3 mięcha, 1/3 wypełniacza i 1/3 warzyw. Psiak jest mały (8kg), więc 20g mięsa/ 1 kg masy ciała. I teraz nie wiem, czy ma wcinać po 160g mięsa, ryżu i warzyw czy 160g mięsa, ale ryżu i warzyw po 80 g..?
Wymieszałam po 160g wszytskiego i wyszło z tego duuuużo... Pomóżcie proszę ;)

Link to comment
Share on other sites

Moim zdaniem to trzeba tak na chłopski rozum. Ryż jest wypełniaczem - jeśli porcja jest dla psa za duża, zrezygnuj z niego albo zmniejsz ilość. Mój latem ma słaby apetyt, więc nie daję wypełniacza wcale - tylko mięso i warzywa. Teraz, jak się zrobiło chłodniej, to mu apetyt wrócił, więc dodaję 2-3 łyżki płatków owsianych zagotowanych w rosole - pies ma 9,5 kg.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']Moim zdaniem to trzeba tak na chłopski rozum. Ryż jest wypełniaczem - jeśli porcja jest dla psa za duża, zrezygnuj z niego albo zmniejsz ilość. Mój latem ma słaby apetyt, więc nie daję wypełniacza wcale - tylko mięso i warzywa. Teraz, jak się zrobiło chłodniej, to mu apetyt wrócił, więc dodaję 2-3 łyżki płatków owsianych zagotowanych w rosole - pies ma 9,5 kg.[/QUOTE]

Boję się, że go niepotrzebnie utucze...Ale rzeczywiście chyba wrzuce więcej mięsa, a odejme ryżu. Myślałam też, żeby za kilka dni podawać mu domowe naprzemiennie z suchym (namaczane, skoro suche mogło mu podrażniać żołądek, tym bardziej, że mu smakowało). Zawsze to dawka tego, czego może brakować w gotowanym - tak mi sie przynajmniej wydaje, ale czuje, że się troche gubie ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='madzioch']Hej :)

Mój białas zaczął wymiotować suchą karmą - sposobem na to ma być gotowanie mu przez jakiś czas po domowemu. Przeczytałam wszystko, ugotowałam i mam wątpliwości, czy dobrze mi to wyszło.
Wiem, że 1/3 mięcha, 1/3 wypełniacza i 1/3 warzyw. Psiak jest mały (8kg), więc 20g mięsa/ 1 kg masy ciała. I teraz nie wiem, czy ma wcinać po 160g mięsa, ryżu i warzyw czy 160g mięsa, ale ryżu i warzyw po 80 g..?
Wymieszałam po 160g wszytskiego i wyszło z tego duuuużo... Pomóżcie proszę ;)[/QUOTE]
Rzeczywiście to jakoś dużo ;). Mój 55 kilogramowy psiak je w sumie 1500 g dziennie (mięso + warzywa + ryż). Je tak od dwóch lat. Nie tyje, nie chudnie, jest idealnie. A Twój waży 8 kg i miałby jeść 480 g dziennie?
No i ten przelicznik mięsa jakiś zbyt duży mi się wydaje. 20 g na 1 kg wagi? Czyli mój pies miałby zjadać ponad kilogram mięsa dziennie, a do tego jeszcze ryż i warzywa???!!
Znalazłam coś takiego: [URL]http://www.miesodlapsow.pl/zywienie.php[/URL] To już brzmi sensowniej ;).
W innym miejscu przeczytałam, że 10 g mięsa na 1 kg wagi psa. I chyba do tego bym się bardziej skłaniała.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maciaszek']Rzeczywiście to jakoś dużo ;).
Znalazłam coś takiego: [URL]http://www.miesodlapsow.pl/zywienie.php[/URL] To już brzmi sensowniej ;).
W innym miejscu przeczytałam, że 10 g mięsa na 1 kg wagi psa. I chyba do tego bym się bardziej skłaniała.[/QUOTE]

Tak tak :) 10g mięsa/1kg masy ciała, ale wyczytałam, że u małych psów można to podwoić.
Chyba przyjme na okrągło - woreczek ryżu (100g), 150g mięsa i warzywa... i zobacze czy się nie zaokrągla ;)
Póki co zmiana jedzenia objawiła się psią radością i lekką biegunką, ale musiałam od razu odstawić to, co jadł zawsze.

Już wiem dla kogo wynaleziono gotowe karmy - dla takich marnych psich kucharzy jak ja :P

Dziękuje za pomoc! :)

Link to comment
Share on other sites

Ja podwajam (pies - 9,5 kg) i chyba nawet dorzucam więcej (tak na oko lecę). Nie żałuję warzyw i owoców. Oszczędzam wypełniacze, chyba że pies ewidentnie głodny. Dodaję mielone skorupki jajek, żeby zrównoważyć wapń-fosfor. Ważę psa co 4-8 tygodni i w zależności od jego apetytu i wagi reguluję porcje - głównie ograniczając/likwidując lub wprowadzając wypełniacze (ryż, płatki, makaron). Ale mój jest - ogólnie rzecz biorąc - wybredniak i trochę niejadek. Teraz, kiedy ma już 7 lat, to jakoś leci. Wcześniej musiałam bardzo pilnować, żeby nie schudł za bardzo. Może na starość będzie odwrotnie - jednak metabolizm się zmienia. W razie gdyby pojawiła się tendencja do tycia, po prostu wywalę wypełniacze - zero ryżu, płatków, makaronu itp. To nie jest psu niezbędne do życia.

Link to comment
Share on other sites

To ważenie to dobry sposób, raz w miesiącu kontrola ;) jutro czeka nas jeszcze zabieg, chwilowa głodówka - będe mieć czas na przygotowanie mieszanki.
Zastanawiałam się jeszczeczy mogę wykorzystać suchą karmę, która nam została (ok. 3kg...)?
Jest dobra jakościowo, więc może posłuży jako dodatek? Skoro sucha mu nie służy to może zmniejsze ilość wypełniacza o połowę, troche porcję mięcha, a za to wrzuce mu suchą karmę żeby rozmokła? Boję się, że przesadze...

Link to comment
Share on other sites

Jeśli to taki wrażliwiec skłonny do wymiotów, to lepiej ostrożnie z mieszaniem. Są psy, którym nie szkodzi to wcale, a inne reagują na mieszanki niefajnie. Szczególnie, jeśli to ta karma, po której wymiotował.
A już na pewno warto poczekać z eksperymentami do czasu, aż wszystko będzie ok po tym zabiegu, który macie zaplanowany.
Ja czasem mieszam, ale nie w jednym posiłku - tylko np. rano gotowane, wieczorem karma.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...