Jump to content
Dogomania

DT mestudio -wątek zbiorczy tymczasów (Banda)


mestudio

Recommended Posts

Witamy serdecznie i dziękujemy za pozdrowienia i zaglądanie.

Taka krótka informacja - w najbliższym czasie w żaden sposób nie będziemy w stanie jak było do tej pory, dokładać się do utrzymania psiaków tymczasowych. TZ wraz z innymi otrzymali 28 lutego wypowiedzenie grupowe z brakiem obowiązku świadczenia pracy. Pracodawca zalega z wypłatą za styczeń i za luty - nie wypłacono w tym roku żadnych wynagrodzeń za wykonaną pracę, nikt też nie otrzymał należnej w tym wypadku odprawy pieniężnej i podejrzewamy, że możemy nigdy nie zobaczyć pieniędzy. Niestety jest zima, a rachunki za ogrzewanie domu zahaczają o tysiące złotówek, szczególnie najbliższy po tych mrozach będzie masakryczny w tej sytuacji. 

Tym samym otworzyłam bazar utrzymankowy dla pieseczków taki na zaś. Zapraszamy do reklamy.

 

Link to comment
Share on other sites

Qrcze! :( bardzo Wam współczujemy z nadzieją, że ten stan nie będzie trwał długo, czego oczywiście życzymy z całego serca
Bazarki idą u nas coraz gorzej :( szkoda, ze nie wiedziałam o Waszej sytuacji ...  tym razem inne psiaki dostaną wsparcie. Przymierzam się na fb z kupczeniem, ale czarno to widzę, bez pomocy nie ogarnę, a książek znowu mamy sporo

Link to comment
Share on other sites

Gusiaczku, zrobiłam bazarek na ZAŚ bo mamy przecież w skarbonce pieniądze. Mamy sporo fantów i one mi przeszkadzają w domu, nie ma gdzie tego składować. Już troszkę się nauczyłam, że wystarczy aby jeden zwierz zachorował i leci stówa za stówą. Co do FB to ja jestem przeciwniczką i sama nigdy na FB żadnych bazarków bym nie robiła dla siebie i nie chcę aby ktoś tam coś dla nas robił. Co rusz widzę większe lub mniejsze afery, gdzie ludzie zbierający pieniądze są posądzani o cuda. Wystarczy niewielkie niedopowiedzenie i w świat leci plota ogromnych rozmiarów. Mamy tylko cztery i aż cztery psiaki tymczasowe. Wszystko zależy od okoliczności :-). Nędzy psiaki nie mają, niczego im nie brakuje, także spokojnie z tymi bazarkami dla nas :-).

WP_20180303_19_57_28_Pro.jpg

Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, mestudio napisał:

Co do FB to ja jestem przeciwniczką i sama nigdy na FB żadnych bazarków bym nie robiła dla siebie i nie chcę aby ktoś tam coś dla nas robił. Co rusz widzę większe lub mniejsze afery, gdzie ludzie zbierający pieniądze są posądzani o cuda. Wystarczy niewielkie niedopowiedzenie i w świat leci plota ogromnych rozmiarów.

Zatem potwierdziłaś moje obawy ...

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, Gusiaczek napisał:

Zatem potwierdziłaś moje obawy ...

No taka ze mnie baba, w ogóle dla mnie zbieranie pieniędzy na coś to bardzo krępująca sprawa i czuję się z tym źle, myślę, że to nigdy nie ulegnie zmianie. Nigdy nie pojmę jak ludzie mogą zbierać fundusze przy okazji psów na spłaty kredytów, remonty, zakup opału i inne cuda wianki, a brać sobie na głowę co rusz kolejne zwierzę i pogrążać się jeszcze bardziej. Oczywiście wyjątek stanowią osoby niezaradne życiowo, które nigdy nie ogarniały rzeczywistości, a którym ktoś próbuje pomóc. 

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, mestudio napisał:

Nigdy nie pojmę jak ludzie mogą zbierać fundusze przy okazji psów na spłaty kredytów, remonty, zakup opału i inne cuda wianki, a brać sobie na głowę co rusz kolejne zwierzę i pogrążać się jeszcze bardziej.

Ano właśnie, też tego nie mogę pojąć ... natomiast nie mam już problemu z "żebractwem" na rzecz Ogonków, ale wiem, że wiele osób z bliskiego otoczenia ma tzw. wątpliwości i trudno im uwierzyć, że często gęsto dokładamy do "interesu" ... cóż, zapewne mierzą swoją miarką.

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Gusiaczek napisał:

Ano właśnie, też tego nie mogę pojąć ... natomiast nie mam już problemu z "żebractwem" na rzecz Ogonków, ale wiem, że wiele osób z bliskiego otoczenia ma tzw. wątpliwości i trudno im uwierzyć, że często gęsto dokładamy do "interesu" ... cóż, zapewne mierzą swoją miarką.

Co do dokładania to zamilknę, zniszczenia domu i sprzętów są ogromne i nikogo to nie interesuje. Tak samo jak koszty dodatkowe. 

Ale nie o tym chciałam klepać, tylko dać znak, że proszę dla nas niczego nie konstruować na FB i innych :-)

 

Link to comment
Share on other sites

Witamy odwiedzających. Mamy wiosnę, przynajmniej chwilowo. Od wczoraj robimy super porządki w ogrodzie, psy są bardzo zadowolone bo przynajmniej 4-5 godzin spędzamy sobie w ogródku.  Pańcia i pańcio pracują, a pieseczki, koteczki obserwują i kombinują.

DSCF0089.JPG

DSCF0093.JPG

WP_20180310_13_44_36_Pro.jpg

WP_20180311_07_34_45_Pro.jpg

WP_20180311_07_36_56_Pro.jpg

  • Like 1
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

U nas mrozy arktyczne i śnieg po kolana od kilku dni, jednym słowem porażka bo tydzień temu w ogrodzie pracowałam w krótkim rękawku. W tygodniu gwiazdy dwie czyli damesy raczyły znowu uciec, jak zaprowadziłam je na wybieg o poranku i karmiłam pozostałe psy. Na szczęście dla nas na drugi dzień zaczął masakrycznie sypać śnieg i damy wróciły i zameldowały się w budce, gdzie zastał je TZ.  Brak mi pomysłu jak zwiały bo mają zainstalowaną podwójną furteczkę - ta zewnętrzna jest drewniana, może gdzieś wyszarpały kolejną dziurę. 

Musimy za jakiś czas ogarnąć jakiś transport i zacząć kupować wzmocnienia tego wybiegu, tylko właśnie przywiezienie części będzie problemem bo to duże elementy będą. Nie da się tego osobowym przywieźć.

DSCF0154.JPG

DSCF0178.JPG

DSCF0179.JPG

DSCF0181.JPG

WP_20180318_12_18_09_Pro.jpg

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Witamy wszystkich odwiedzających.

Pięknie dziękujemy za wpłatę od Mattilu!!!! Serdeczności za pamięć o naszym nędznym DT dożywotnim zapewne. Ciekawe tylko czy to ja zejdę pierwsza czy te damessy co mi umilają na maksa żywot.

Dziś u damesy Poliny wymacałam kleszcza, aj ak już wymacałam jednego to kilkanaście następnych się znalazło, to samo u damesy numer 2 - Betiny. Kleszcze jeszcze małe były i sporo takich mini wokół nich się plątało. Niestety to skutek zeszłotygodniowej ucieczki tych wariatek.  Teraz już rano idę z nimi na wybieg, tam zamykam w kojcu, karmię cztery pozostałe psiaki i wracam do wariatek nakarmić i wybiegać pod nadzorem, a potem kierunek dom.  Już nie odważę się ich zostawić na wybiegu nawet na 5 minut.

U nas śniegi syberyjskie zalegają nadal.

 

DSCF0195.JPG

DSCF0199.JPG

DSCF0201.JPG

DSCF0202.JPG

WP_20180320_21_25_42_Pro.jpg

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Patmol napisał:

moje psy byłyby zachwycone, ach takie atrakcje

Lady, Fiźka i Tuptuś są zadowolone, Gacek chodzi opłotkami, a dwie damessy mają odwał i cierpią, a jak zaczną się roztopy to w ogóle będą zrozpaczone.

Jeszcze słówko o Tuptusiu, nie daję rady z nim już, wydaje się że robi jakieś postępy, ale jest jeden krok w przód a dwa w tył. Sika i gryzie durak z byle powodu, a raczej jak się go dotyka, a on uważa, że coś mu grozi. Traktujemy go jak jajo, ale nikt takiego psa gryzącego nie przygarnie, co ciekawe coraz częściej zdarza mu się rzucać do ręki. Nie wiem jak to mam odbierać, jest też okropnie strachliwy i niespokojny. Ostatnio przyszedł pan od licznika wodnego, zamknęłam się z Tuptusiem w pokoju i jak pan wyszedł to otworzyłam drzwi, Tuptuś po kilkunastu sekundach poszedł nasikać jak wściekły na chodnik w przedpokoju, dziś sprzątałam sobie jadalnię, a ten nie mógł znaleźć sobie miejsca i znowu poszedł nasikać na chodnik. Zawsze tak robi jak ja się czymś zajmę innym niż siedzenie na tyłku w psim pokoju. Dziś po spacerze uznał, że nie wejdzie z werandy do domu bo chcę go może ubić i przykleił się do podłogi, żadne zaproszenia i ciamkania nie skutkowały. Zwyczajnie się bał. Nie mam pomysłu co on tam przerobił kiedyś w swoim marnym żywocie, ale skutki są niefajne, no i jak tak sikał i gryzł w poprzednim miejscu, to wiadomo, dlaczego został wywalony na pola. 

WP_20180321_17_30_31_Pro.jpg

WP_20180321_17_30_45_Pro.jpg

Link to comment
Share on other sites

Tuptuś ma góra 3 lata. Niestety boi się bardzo, jest płochliwy i pewnie atak w razie czego wynika z tego, że był u jakichś wariatów kiedyś, obstawiamy rodzinę z dziećmi, którym wszystko było wolno z psem robić jak był szczeniaczkiem cudnym. On wiecznie czuwa w ciągu dnia, wystarczy, że się poprawiam na krześle, a ten już wyskakuje z koszyka i zmyka. Ale bywa, że ma lepszy dzień i idzie do jadalni na kanapę i w samotności sobie spokojnie leży. My go bardzo lubimy, zachowujemy się wobec niego wręcz niestosownie głupio i liczymy na to, że się w końcu wyciszy. Gackowi zajęło to 4 lata, ale Gacek nigdy nie gryzł, no chyba że w czasie wyczesywania sporadycznie próbował kłapnąć. 

Link to comment
Share on other sites

No to macie niezły problem, tym bardziej że z wyglądu tez nie wygląda rasowo jakoś - czyli kolejki chętnych na niego raczej nie ma.

a ja sie tak. głupio może, zapytam czy wy coś nim ćwiczycie, typu siad, przywołanie, cokolwiek , nagradzacie za jakieś zachowanie, które on rozumie, że będzie nagrodzone? On je smaczki z ręki? weźmie  z zaciśniętej ręki jedzenie?  lubi sie z innymi psami?

Tuptus jest mały? wielkości kota?

 

nie czuje sie w swoim koszyczku bezpiecznie, może mu gdzie indziej - w innym miejscu zrobić legowisko

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...