Jump to content
Dogomania

DT mestudio -wątek zbiorczy tymczasów (Banda)


mestudio

Recommended Posts

[quote name='Nikaragua']Czy mogę prosić o potwierdzenie na wątku bazarkowym[/QUOTE]

Elu, bardzo przepraszam, zupełnie mi to wyleciało z głowy. Zaraz potwierdzę.

Mści się na mnie to, że się staram pomagać większej liczbie psów niż powinnam.
W zeszłym roku na apel FB Psom na Pomoc zgłosił się Dt-docelowo DS dla niejakiej Milki z przytuliska. Psa nie widziałam nawet na oczy realnie tylko na zdjęciach. Ale ponieważ w tym samym czasie był zabierany Fart do hoteliku do Murki to przy okazji pojechała do Zamościa Milka. Wcześniej zorganizowałam wizytę pa i wszystko było ok. Ogłaszałam Milkę pomimo tego, że tylko raz dostałam zdjęcia nijakie zresztą. W końcu pani zadzwoniła, że jest chętny dom u znajomych na psa tylko musimy ją wysterylizować. Poprosiłam aby znalazła w marcu lecznicę, która ma zniżki marcowe. No i cisza do dziś. A dziś dostałam maila, że mam natychmiast dzwonić do pani. A jak zadzwoniłam to okazało się, że mam psa natychmiast zabierać bo niszczy w domu wszystko. Uświadomiłam panią, że dostała od nas szczeniaka i to ona ponosi odpowiedzialność za to, jak zachowuje się pies gdyż szczeniaka można ukształtować, ułożyć, nauczyć czegoś. Pani się oburzyła strasznie, a jeszcze bardziej jak jej powiedziałam, że teraz to ja będę miała problem i to bardzo duży.
Pies zareagował niszczeniem na to, że kobieta wróciła do pracy, dziś zniszczył kanapę jej dziecka.
Dowiedziałam się, że to ja powinnam wiedzieć, że pies będzie niszczył jak dorośnie, czy w określonych sytuacjach i powinnam być gotowa na zwrot psa.
Tym samym czara goryczy mojej pomocy się przepełniła maksymalnie bo psa zabrać muszę
do hotelu jutro, a najlepiej to dziś, zaraz.
Na tym incydencie zakończymy prężne pomaganie. Nie wiem jak mam ogarnąć ten temat od strony finansowej, brak mi już pomysłów.

Zakupiliśmy karmę dla psiaków za sumę 186+97,90=283,90.

Link to comment
Share on other sites

Ano załamka bo jakoś nie widzę siebie z kolejnym psem na utrzymaniu w hotelu, a od dzis ten pies jest już w hotelu.

Lalunia ta połamana malutka istotka wspaniale wraca do zdrowia. Od wczoraj jest w DT w Warszawie. Czeka ja jeszcze sterylizacja w sierpniu i szczepienia, udaje nam się pozyskiwać fundusze na FB - funduszami zarządza fundacja, opłaca wszystkie faktury.

A u nas cofnięcie się w rozwoju Pręguski. Panna zaczęła koszmarnie sikać w domu, zaczęło się w poniedziałek jak był taki deszczowy dzień i noc. Najpierw w nocy zalała dom w kilku miejscach, potem było koncertowe sikanie w ciągu dnia w różnych miejscach. Dopiero dziś jest lepiej. Nie mam pojęcia co się zadziało w jej głowie, nie rozumiem. Szczególnie, że ja nawiedzona jestem i bardzo lubię wychodzić z psami w czasie deszczu, jak mocniej pada to idziemy pod ogromne stare jabłonie i mają naturalny parasol.

Trochę zdjęć z codzienności wiejskiej.
[img]https://lh5.googleusercontent.com/-Qc6u0SRVezM/U7KjiIt5pRI/AAAAAAAAj0w/eAdVVb2LJQg/w640-h480-no/054.JPG[/img]

[img]https://lh3.googleusercontent.com/-uOhgAQqaOA8/U7KjgtwP7uI/AAAAAAAAj0o/VuEnYuesROk/w640-h480-no/053.JPG[/img]

Bieda w domu, biedne pieski musza spać w miskach....
[img]https://lh5.googleusercontent.com/-G1gPlEKSxK8/U7KjKN1fnyI/AAAAAAAAjzg/laHeBD8rtC0/w640-h480-no/068.JPG[/img]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gusiaczek']Może Pręguska podziębiła pęcherz?

Zdjęcie w misce powala :)[/QUOTE]
Szczególnie, że to miska z praniem przyniesionym z ogrodu do prasowania :-).

Tylko to było lanie złośliwe nawet na moich oczach i znowu znaczenie miski - jadł szczeniak, a zaraz dojadała Pręguska bo czatowała, a jak skończyła to zaraz sikała do miski. Dodatkowo zalewała dom zamiast sikania na spacerach, wręcz boi się wyjść jak pada - tak samo jak Gacek.

Mamy kolejny problem ze szczeniakiem. Zauważyłam kilka dni temu, że szczeniak ma miejsca na skórze, gdzie łysieje, zauważyłam to w słońcu i pomyślałam sobie, że wmawiam sobie głupoty. Jednak dziś widzę wyraźnie, że pies łysieje i drapie się, mało tego dziś zobaczyłam, że ma wysypkę na brzuchu co mnie już przeraziło. Dodatkowo od tego samego czasu drapie się więcej Pręguska. Jedyne co mi przyszło na myśl to uczulenie na karmę bo szczeniak ma swoją, a Pręga lubi mu kraść te chrupki. Dziś zaserwowałam szczeniakowi zupełnie inne chrupki i jutro muszę jechać do weta na przegląd.

Link to comment
Share on other sites

A nie zaplątała się pchła do stada? Mój Pokerek po 1. ukąszeniu przez pchłę wygryza się i wydrapuje do mięsa. I też ma wtedy wysypkę w różnych miejscach.To by była najprostsza i najłatwiejsza przyczyna do zlikwidowania.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Poker']A nie zaplątała się pchła do stada? Mój Pokerek po 1. ukąszeniu przez pchłę wygryza się i wydrapuje do mięsa. I też ma wtedy wysypkę w różnych miejscach.To by była najprostsza i najłatwiejsza przyczyna do zlikwidowania.[/QUOTE]
Szczeniak łysieje na boczkach i pleckach, co do pcheł to nie widziałam już takowych lata w stadzie i nie widzę też teraz, psy są zakropione i maja też obroże. I tak trzeba iść do weta żeby obejrzał, a na pierwszy rzut odstawiłam dotychczasową karmę.
[quote name='Gusiaczek']no tak, jeszcze tego brakowało :shake:
na brak "rozrywek" narzekać nie możecie .....

rzeczywiście lejstwo Pręguski jest brzydkie
nieładnie, Sunia, nieładnie - do miski?!? :mad:[/QUOTE]

Ona potrafi tak wcelować, że nasikane jest tylko w misce, a szczeniak ma małą miseczkę :-).

Martwi mnie ten szczeniak bardzo, no i martwi mnie kolejny pies w hotelu z musu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mestudio']Szczeniak łysieje na boczkach i pleckach, co do pcheł to nie widziałam już takowych lata w stadzie i nie widzę też teraz, psy są zakropione i maja też obroże. I tak trzeba iść do weta żeby obejrzał, a na pierwszy rzut odstawiłam dotychczasową karmę.


[B]Ona potrafi tak wcelować, że nasikane jest tylko w misce, a szczeniak ma małą miseczkę[/B] :-).

Martwi mnie ten szczeniak bardzo, no i martwi mnie kolejny pies w hotelu z musu.[/QUOTE]

Nie do wiary ! :)
a Meleńtas może bezglutenowy ?

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze nie wiem co z małym bo jak są wakacje to u nas zlikwidowane są połączenia z miastem i autobus jeździ aż 3 razy w ciągu dnia. Wypada najlepsze połączenie około 12 i muszę jechać aż przed 14 i jak się nie wyrobię w ciągu godziny to będę siedziała jak głupek w mieście aż do 16:20 czyli do ostatniego autobusu w moim kierunku, ewentualnie mogę sobie zapłacić 15 zł za taxi.
Na własną rękę odstawiłam całkowicie karmę szczeniakową i daję Josera Festival. Ona w ciągu tego tygodnia wyłysiała od brzucha w górę po boczkach, a w poniedziałek w słońcu dojrzałam tylko plamki, prześwity. Tam gdzie sierść wypadła są strupy. Miałam plany szczepieniowe, a teraz znowu leczenie.

Link to comment
Share on other sites

Mamy powierzchowne zapalenie skóry. Ale takowe zapalenie może być spowodowane wszystkim co najgorsze i nie tylko. Najłagodniejsza sprawa to karma, pchła, jedzenie i spadek odporności powodujący złapanie jakiejś bakterii, potem przechodzimy do nużycy, tarczycy i takich tam.
Dziś w zeskrobinach nic nie wyszło, ale za tydzień będą kolejne badania. Dziś był zastrzyk, kolejny mam na poniedziałek i wizyta w piątek znowu.
Koszt 30 zł + 15 dojazd, niestety moja wieś zaszalała i okazuje się, że kolejny autobus jest wycofany, straciłam pół godziny na przystanku i w końcu zadzwoniłam to taksówkę.

Dostaliśmy 100,27 zł od Mattilu z przeznaczeniem na karmę dla Pako lub tymczasy. Mattilu, pięknie Ci dziękuję za pomoc. Napiszę jak je spożytkowałam bo chyba bardziej pójdą dla Pako.
Dostaliśmy też 20 zł od Zuanna, ale to jest suma dla kochanej Sanieczki, tak więc napiszę do Zuanna informację co się stało i jak sobie zażyczy to zwrócę pieniążki.

Link to comment
Share on other sites

Poważne czy nie, to szczeniak nie nadaje się do adopcji w tym momencie, no chyba, że ktoś z pełną świadomością się zdecyduje. Wyraźnie widać, że pies jest chory bo wyłysiał mu brzuch i plackowato boki. Leki jednak działają bo już się nie drapie.
Mam strasznego pecha, który jest wynikiem brania tego co się ostanie w przytulisku.
Rozalię ściągałam z myślą o wyadoptowaniu, a okazała się byc stara suczka z wieloma problemami lękowymi. Dobrze, że opanowaliśmy sikanie w domu. Gacek - tak samo, boi się każdego nieprzewidzianego ruchu chociaż bardzo się stara i naprawdę jest duży postęp. Pręga niby już nauczona czystości, a dziś kolejny raz zasikała cały dom w nocy. Nie idzie nasikać na podkład, który zawsze jest rozłożony tylko sika w kuchni, przedpokoju, łazience i jak człowiek wstanie rano to załamać się można bo nie wstaję z myślą, że zaraz wdepnę w kałużę, a za rogiem w następną. Dziś nasikała 4 razy w nocy. Najgorsze jest to, że ona niczego nie sygnalizuje, ani w dzień ani w nocy tylko idzie sobie i leje nawet na moich oczach.
Betina to chyba największa porażka. Z pewnością była bita gdyż bawi się nami i raczej nie podejdzie do ręki tylko biega wokół człowieka, kiedy idziemy na spacer i podchodzę przypiąć jej smycz to profilaktycznie natychmiast sika, nie posikuje tylko leje ile się da w związku z tym staram się ją zawołać na schody wyjściowe i dopiero przypinam smycz. Ani o Beti ani o Gacka nikt nie pyta, nawet wyświetleń ogłoszeń maja po 10 maximum za każdym wznowieniem.
A teraz na dobitkę chory szczeniak w najlepszym momencie do adopcji - czas szybko płynie i ona rośnie i już nie będzie taka rozkoszna za chwilę.
Bardzo mi zależy aby szczeniak i Prega znalazły domy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mestudio']...
Dostaliśmy też 20 zł od Zuanna, ale to jest suma dla kochanej Sanieczki, tak więc napiszę do Zuanna informację co się stało i jak sobie zażyczy to zwrócę pieniążki.[/QUOTE]

Wiem co się stało - strasznie mi przykro :( Na forum jestem z doskoku, bo jestem na urlopie. Deklarację zostawiam - przyda się innym Waszym psiakom. Po powrocie do domu zmienię tylko opis w zleceniu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zuanna']Wiem co się stało - strasznie mi przykro :( Na forum jestem z doskoku, bo jestem na urlopie. Deklarację zostawiam - przyda się innym Waszym psiakom. Po powrocie do domu zmienię tylko opis w zleceniu.[/QUOTE]
Bardzo dziekujemy! :-)

[quote name='Mattilu']Nie wiem, co Wam na to sikanie poradzic...:( weranda? Kojec? Nie wiem :([/QUOTE]
Weranda nic nie zmieni. Weranda to też dom i ma powierzchnię 8 metrów, przez nią przechodzą wszyscy jak wychodzą z domu i rano kiedy idziemy na spacer trzeba by było najpierw wyjrzeć czy da się przejść, a psy nie lubią jak najpierw sprzątam werandę, a one czekają na spacer. Psie siuski niszczą podłogi, szczególnie fugi między płytkami - jeśli się natychmiast tego nie zmyje to wyżerają kolor fug, jak była Zojka to siuski zrobiły tłustą paskudną plamę na podłodze w kuchni i nijak nie mogłam tego domyć przez dłuższy czas. Mam schowany kolejny dywan bo nie mam żadnej gwarancji, że Pręga i szczeniak nie zalałyby go. A drewniana podłoga to już w ogóle porażka jak tak pies nasika i kilka godzin się nie zauważy. Ja już chodzę po domu z rana jak głupia i oglądam wszystkie kąty.
Przymierzamy się też do porządnego remontu werandy zdewastowanej przez psy i nie pozwolę więcej na coś takiego.

Nic to, mamy fajny dzień i siedzimy z potworami w ogrodzie od rana, aktualnie lenią się po śniadaniu wszystkie. Ech nie ma to jak śniadanie w ogrodzie :-).

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...