Jump to content
Dogomania

Maleńka Tosia (obecnie Gaja) już w swoim domku:-)


Ewa Marta

Recommended Posts

Dnia 3.11.2020 o 23:40, Radek napisał:

Już jesteśmy po serwisie, wieczornym długim spacerku i uczcie po całodziennym głodzeniu Gajulca. Głodzenie jest zdecydowanie ponad moje siły. Gajulka chciała jeść, dostawać smaczki, a ja nie mogłem nic małej mordce dać :( Mamy wyniki krwi i badania USG. Krew dalej nie wróciła do normy, ale jest lepiej niż w badaniu bezpośrednio po chorobie. Zdaniem naszej pani doktor nie jest źle. W badaniu USG widać, że organizm Gajulki odczuł babeszjozę. Widać to po nerkach i wątrobie. Na razie dostaliśmy kolejne medykamenty (żeby było co do pojemnika wkładać;) i mamy się zgłosić na kolejne badania za miesiąc. Podejrzewam, że kciuki na pewno się przydadzą ;)

W wolnym tłumaczeniu słów pani doktor:  jest nieźle, Radek nie panikuj. :-D

Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, TZmestudio napisał:

Aż boję sobie wyobrazić sytuację jak twoja lepsza połowa będzie miała obniżona samopoczucie. 

Wtedy trzeba się dobrze schować.

 

6 godzin temu, Nadziejka napisał:

 

Wujciu to moze byc tez z pogody przeciez 

Oby tak było. 

Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, TZmestudio napisał:

Aż boję sobie wyobrazić sytuację jak twoja lepsza połowa będzie miała obniżona samopoczucie. Mam nadzieję że masz przygotowany jakiś sensowny plan awaryjny :-)

Z moich doświadczeń wynika, że takie stany w ogóle go nie martwią. Martwi się tylko i wyłącznie o Gajkę 

Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Asiula_d napisał:

Z moich doświadczeń wynika, że takie stany w ogóle go nie martwią. Martwi się tylko i wyłącznie o Gajkę 

 

40 minut temu, Radek napisał:

Raczej staram się ukryć, bo robi się niebezpiecznie :)

Z moich doświadczeń to robi się niebezpiecznie jak się stara ukryć. :)

Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, TZmestudio napisał:

 

Z moich doświadczeń to robi się niebezpiecznie jak się stara ukryć. :)

Ale przed burzą lepiej się schować.

7 godzin temu, Aska7 napisał:

Przypominam Ci, że to jest ta suka, z którą sypia Twój mąż. 

:D

Link to comment
Share on other sites

Skorzystaliśmy z ciepłego weekendu i pojechaliśmy na działkę. Gajulka miała okazję być na działce pierwszy raz po chorobie. Po przyjeździe Gajka zastanawiała się, jak ma się ułożyć do snu

af67234227841fdc.jpg

Może na tym boku,

e1686d1321ac764b.jpg

a może na tym...

8b1f8b87eb858b07.jpg

w końcu okazało się, że najlepiej tak:)

Pora roku nie sprzyja większym wyprawom, ale i tak trochę pochodziliśmy w jesiennych okolicznościach przyrody.

9a7a59c415fe6eb1.jpg

80e8245a319ba484.jpg

Moim zdaniem mała mordka nie wróciła do formy sprzed choroby, ale Lepsza Połowa jest zdania, że wszystko jest OK:)
Pozostaje czekać na kolejne badania.

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Gajulka wczoraj miała obniżony nastrój, oczywiście się martwiłem, czy coś nie jest źle. Na szczęście dzisiaj nastrój bardzo dobry, pogodny pycholek i łakomstwo :)
Jeżeli już jesteśmy przy łakomstwie to ostatnio Gajce przestała smakować dotychczasowa karma dla nerkowców. Trzeba było robić kombinacje, żeby mała mordka raczyła zjeść. Mieszać z czymś, zachęcać itp. Na próbę kupiliśmy Animondę dla nerkowców i, jak na razie, okazała się strzałem w dziesiątkę. Gajulec samodzielnie opróżnia miseczkę :) Oczywiście nie suche, tylko puszka. Ciekawe, jak długo będzie Gajulcowi smakować?

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, dwbem napisał:

Ja też zmieniam i urozmaicam jedzenie moim, one sa zdrowe ale też polecam bardziej puszki niż suche.

            ❤       ❤ Ciociu pozdrawiam pozdrawiam ogromnie Ciebie i  stadeczko 

                       

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 20.11.2020 o 14:18, dwbem napisał:

 też polecam bardziej puszki niż suche.

Gajka jest również zdecydowanie za puszkami.
Pogoda w weekend średnia, ale i tak wybraliśmy się na działkę. Co prawda wypraw żadnych nie było, ale spacer na łonie przyrody zawsze cieszy.

f30efd0ddd8a4618.jpg

Dzisiaj, gdy wracaliśmy, Gajulka nie bardzo chciała wejść do samochodu. Stała przy drzwiach wejściowych do domku i czekała, aż wrócimy do środka. Lepsza Połowa musiała wziąć Gajkę na ręce i wstawić do samochodu.

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...