Jump to content
Dogomania

Maleńka Tosia (obecnie Gaja) już w swoim domku:-)


Ewa Marta

Recommended Posts

Taka kradzież to nic. Ja mam adoptowanego pinczera średniego i ten to jest dopiero złodziej. Mam psy ponad 50 lat, nigdy nie musialam niczego chować bo nawet mięso leżące na szafce nie było ruszane, wszystko co wyżej było nietykalne.

Do czasu przybycia Maksa. Nauczył mnie chowania lub przykrywania pokrywką ew. odstawiania wysoko wszystkiego co jadalne a nawet niejadalne dla psa - bo potrafił zjeść pół salaterki mizerii na ostro z cebulą i pieprzem oraz gorzką czekoladę - raz całą a raz pół.

I o dziwo nic mu nie było, on ma chyba strusi żołądek.

Więc wasz pierniczek to małe piwo.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, Aska7 napisał:

Podpierniczyła pierniczek : )

A w nagrodę pojedzie w piątek na czyszczenie zębów:)

4 godziny temu, dwbem napisał:

Do czasu przybycia Maksa. Nauczył mnie chowania lub przykrywania pokrywką ew. odstawiania wysoko wszystkiego co jadalne a nawet niejadalne dla psa

Czyli można rzec, że Gajula to psi ideał.

Link to comment
Share on other sites

Gajula odsypia wrażenia, a ja dopiszę więcej szczegółów.

Rano pojechaliśmy z Gajką do lecznicy, żeby wyczyścić zęby. Droga od samochodu do lecznicy minęła standardowo, to znaczy Gajula robiła wszystko żeby nie wejść za bramę:) Zobacz, muszę tu powąchać, spójrz trzeba jeszcze pójść tam etc... Po wejściu do lecznicy humor się poprawił bo spotkaliśmy naszą panią doktor, Gajulec lubi panią doktor. Później wejście do gabinetu i postawienie małej mordki na stół. Po podaniu głupiego jasia zdjąłem psinkę i postawiłem na podłodze. Zanim psisko poszło spać, udało mi się zrobić fotkę.

5m0oy8.jpg

Minka niezbyt pewna siebie.

Później porzuciłem psisko w lecznicy i przez 3 godziny zajmowałem się pożytecznymi sprawami, a Gajula miała czyszczone zęby. Jak już porobiłem wiele pożytecznych rzeczy, przyszedłem odebrać naszą mordkę. Gajka ucieszyła się na mój widok i po uiszczeniu opłaty powędrowaliśmy do samochodu. Gaja wyglądała w drodze na padniętą.

o8tmz4.jpg

Mordka niezbyt wesoła i ogon do dołu. Do samochodu trzeba było psinkę włożyć, sama wejść nie dała rady. A na kanapie miała mocno filozoficzny wyraz pychola.

w0giv4.jpg

Droga powrotna minęła dobrze, a na czwarte piętro Gajulę trzeba było wnieść. Na szczęście po wieczornym spacerku wdrapała się już sama. Chociaż powoli.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

KOCHANI UDOSTĘPNIAJCIE, TO TAM WŁAŚNIE MIAŁ JECHAĆ WATSON!!!od Zosi123

Potrzebują udostępniania, domów tymczasowych, pieniędzy...

https://www.facebook.com/katarzyna.lobacz/posts/2258510710840002

https://www.facebook.com/photo.php?fbid=2054029574684578&set=a.199128826841338&type=3&theater

 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 16.02.2019 o 20:47, Nadziejka napisał:

TO TAM WŁAŚNIE MIAŁ JECHAĆ WATSON!!!

Przerażające to wszystko.

A dzisiaj Gajula jest padnięta jak nie wiem co. Wszystko przez mocno zapracowany weekend. Tropki w piątek po pracy i tropki dzisiaj. Już wczoraj Gajka odpoczywała, a dzisiejsze zajęcia jeszcze bardziej zmęczyły małą mordkę. Nawet specjalnie nie interesuje się otwieraną lodówką:)

Jakby ktoś się stęsknił to wklejam wczorajszy odpoczynek Gajulca.

347aby8.jpg

  • Like 4
Link to comment
Share on other sites

17 godzin temu, Aska7 napisał:

To i paszczenia pewnie mniej : )

To nie taka prosta sprawa. Gajulka jak jest zmęczona to spokojnie w domu śpi i głowy nie zawraca. Ale jest i druga strona medalu. Najmniejszy szum na klatce i już jest jazgot:)

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...