Jump to content
Dogomania

PatBull


Pani Profesor

Recommended Posts

[quote name='Obama']Dobrze,że skończyło się tak pozytywnie.

On je mandarynki? Uff, mój nie jest sam.
Wcześniejsze psy uciekały od intensywnego zapachu cytrusów. Wręcz, kichały!
Obecny zeżre wszystko.:mad:[/QUOTE]

Patryk też je wszystko :cool3: jedyne czego [I]lekko [/I]nie lubi to zapach mięty, jakoś ucieka od tego, ale reszta...bez ograniczeń :roll:

Link to comment
Share on other sites

no qqqqqqrwa mać... mój chłop to kiedyś łba zapomni zabrać ze sobą z domu...

...nie mamy badań technicznych, a nie podbiją nam z 4-ma różnymi oponami :roll:
nie wracamy dziś więc do krk, jestem uziemiona cholera do poniedziałku, a robota tam leży i czeka...

...ale lipa, nie idę z Majkowską jutro na spaceeeereeeek :placz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pani Profesor']no lipa,lipa... jak ja nie dopilnuję, to mogę się cmoknąć...[/QUOTE]

[COLOR=#444444][FONT=arial]Ż[/FONT][/COLOR]YCIE :diabloti:
Wpadam po[FONT=arial] [COLOR=#000000]długiej [/COLOR][/FONT]przerwie nicniepisania, ciekawe czy Pat mnie jeszcze pam[FONT=arial]i[/FONT][COLOR=#000000][B]ę[/B][/COLOR][FONT=arial][/FONT]ta? :cool3:

Link to comment
Share on other sites

zazdroszczę :placz:
ja w końcu jadę dziś do krk, udało się zrobić przegląd w niedzielę... a pogoda u nas taka obleśna, że Patryk nie chce wyjść na spacer :diabloti: i jęczy żeby mu rzucać piłkę po domu...

on ma jakiś dziwaczny syndrom "głupawki po byciu mokrym" - po kąpieli jest to samo, dziś wróciliśmy z ulewy, wytarłam go ręcznikiem na klatce, wpuściłam do mieszkania i...

PETARDA!
WRRR WRRRR i po całym domu - HYC na kanapę, dziki bieg ze skuloną dupą do drugiego pokoju, HYC na łóżko, WRRRR sam do siebie, łapie mojego buta i leci z nim znowu na kanapę i tak przez dobre 5 minut :loveu: totalnie mu odbija, kiedy go wytrę do sucha po zmoknięciu, nie wiem cóż to za syndrom, ale śmieszne jak cholera :diabloti:

czasem tak ma jak wbiegnie do tż-ta do ogrodu i usłyszy *klik* z karabinka - rozpędza się i robi kółka jak dureń z wywalonym jęzorem, ale w mieszkaniu odstawił mi to pierwszy raz :D czubek!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pani Profesor']
on ma jakiś dziwaczny syndrom "głupawki po byciu mokrym" - po kąpieli jest to samo, dziś wróciliśmy z ulewy, wytarłam go ręcznikiem na klatce, wpuściłam do mieszkania i...

PETARDA!
WRRR WRRRR i po całym domu - HYC na kanapę, dziki bieg ze skuloną dupą do drugiego pokoju, HYC na łóżko, WRRRR sam do siebie, łapie mojego buta i leci z nim znowu na kanapę i tak przez dobre 5 minut :loveu: totalnie mu odbija, kiedy go wytrę do sucha po zmoknięciu, nie wiem cóż to za syndrom, ale śmieszne jak cholera :diabloti:

czasem tak ma jak wbiegnie do tż-ta do ogrodu i usłyszy *klik* z karabinka - rozpędza się i robi kółka jak dureń z wywalonym jęzorem, ale w mieszkaniu odstawił mi to pierwszy raz :D czubek![/QUOTE]

A ja kocham takie akcje :loveu: Biały często naparza ogromne kola po całym osiedlu ,skacze szczeka,pieje ,śpiewa no nie wiem co jeszcze ale kocham to w nim. Ja tylko krótkie gwizdy uskuteczniam jak się zapędzi nazbyt i wtedy wygląda to jak praca z psem pasterskim ,który zagania.. nic :diabloti:

Kaste zaś odepne ze smyczy i robi za sprężynkę ,odwala się dopiero jak ciepne jej piłke w **** :diabloti: :diabloti:

A w domu to jak się dopadnie do dywana młodego (tylko tam mamy dywan :placz: ) to się tarza ,chrumczy ,kicha ,mało sobie karku nie skręci hehe:loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pani Profesor']

on ma jakiś dziwaczny syndrom "głupawki po byciu mokrym" - po kąpieli jest to samo, dziś wróciliśmy z ulewy, wytarłam go ręcznikiem na klatce, wpuściłam do mieszkania i...

PETARDA!
WRRR WRRRR i po całym domu - HYC na kanapę, dziki bieg ze skuloną dupą do drugiego pokoju, HYC na łóżko, WRRRR sam do siebie, łapie mojego buta i leci z nim znowu na kanapę i tak przez dobre 5 minut :loveu: totalnie mu odbija, kiedy go wytrę do sucha po zmoknięciu, nie wiem cóż to za syndrom, ale śmieszne jak cholera :diabloti:
[/QUOTE]

Dużo psów dostaje głupawki po kąpieli, Jupi też tak ma :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Robokalipsa']A ja kocham takie akcje :loveu: Biały często naparza ogromne kola po całym osiedlu ,skacze szczeka,pieje ,śpiewa no nie wiem co jeszcze ale kocham to w nim. Ja tylko krótkie gwizdy uskuteczniam jak się zapędzi nazbyt i wtedy wygląda to jak praca z psem pasterskim ,który zagania.. nic :diabloti:

Kaste zaś odepne ze smyczy i robi za sprężynkę ,odwala się dopiero jak ciepne jej piłke w **** :diabloti: :diabloti:

A w domu to jak się dopadnie do dywana młodego (tylko tam mamy dywan :placz: ) to się tarza ,chrumczy ,kicha ,mało sobie karku nie skręci hehe:loveu:[/QUOTE]


:loveu::loveu:
Patryk takich rzeczy mam wrażenie, że się dopiero uczy - jak go wzięłam to nie umiał się bawić (tylko aportował piłę sam z siebie, rzuciłam i przyniósł :cool3:), nie potrafił też obcować z psami (Neska go nauczyła, że się podgryza po łapach, siłuje,itd - wcześniej się kładł jak debil i patrzył), a te głupawki wyszły dopiero z czasem - jakby się bał, nie wiedział, że może dawać upust emocjom w ten sposób.
sprężynkę też robi, ale tylko kiedy mam piłkę:D
lewituje jak kangur na dwóch łapach i odbija się w jedną i w drugą, natomiast przy puszczeniu na duży, zielony teren (jak ogród TŻ-ta) jest SRRRRRRRRRUUUU i petarda w kółeczko :D
a jeszcze jak labrador ucieka, to w ogóle wspaniale :loveu:

...no i dziś to go czeka :cool3: bo niedługo wyjeżdżamy

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dog193']Dużo psów dostaje głupawki po kąpieli, Jupi też tak ma :D[/QUOTE]

mam wrażenie, że on dostaje świra po każdej cierpiętniczej czynności - zakraplam mu to chore oczko (nic mu już nie jest, ale dokończę leczenie) i ciężko to zrobić, ale jak już uda mi się go przytrzymać i zapuścić, to jest nagle YEEEEEAH!!...i gonitwa z samym sobą :cool3:

Link to comment
Share on other sites

a to nie, na zewnątrz nie głupieje od pływania - on ogólnie wody unika sam z siebie, tj. rzadko kiedy wchodzi, labrador TŻ-ta wparowuje jak hipopotam i płynie przed siebie hen,hen, a Patryk tylko aportuje kijek/piłkę z wody, przy czym pół drogi piszczy i szuka gruntu pod nogami :cool3:
po chwili się jednak przyzwyczaja i wbiega coraz śmielej, ale co wypad nad wodę musi sobie 'przypominać', że nic mu się w wodzie nie dzieje.


inna sprawa - po spacerze, szczególnie takim nudnym (siku/kupa), kiedy np. pada deszcz albo jest zimno, to również wparowuje do chaty jak nienormalny, leci od razu po szarpak i zaczyna się bawić :D
głupawa po powrocie to jednak przypadłość większej ilości psów, z tego co widzę :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Patryk tak ma po spacerach z ciocią Majkowską i Waldem :eviltong:

albo jak ma farta, czyli dzień pt. "non stop ganiam piłkę", też po powrocie się zwija jak lisek i nie ma z nim kontaktu przez długie godziny :eviltong:

zaraz jedziemy do tż-ta wybiegać gnojka przed podróżą... będzie jechał z babcią tż-ta na tylnym siedzeniu przez pewien fragment drogi :megagrin: nie mogę się doczekać, to ta babcia, która popłakała się na wieść, że mój pies ma 'imiona po świętych' :bigcool:

Link to comment
Share on other sites

Co do oczu to Kora (matka Waldka) miała swojego czasu operację, bo sobie wbiła kawałek słomy/patyczka w oko, miała szytą gałkę oczną (!), całość wydała się bardzo poważna a wygoiło się jak na psie ;)

[QUOTE]Patryk też je wszystko :cool3: jedyne czego [I]lekko [/I]nie lubi to zapach mięty, jakoś ucieka od tego, ale reszta...bez ograniczeń :roll:[/QUOTE]
Może drażni go zapach świeżości ?? :D
Wald na wsi je wszelkie zielsko, Amor też bardzo lubiał ziółka, koniczynę i mlecze.
Z kolei bullka mojej znajomej jadła pokrzywy. Robi tak któryś z waszych psów??


Amor też się tarzał jak wariat bez opamiętania, Wald nieco spokojniej,ale z kolei ma manię ręczniczka - wycieranie trwa godzinę, a można go wycierać aż do starcia sierści. Za to jak wyjdzie z wody na polu to musi pobiegać, wtedy dostaje speeda takiego że najlepsze auta takiej szybkości nie osiągają ;)


Gdzie obiecane foty??

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pani Profesor']Patryk tak ma po spacerach z ciocią Majkowską i Waldem :eviltong:
[/QUOTE]
A Waldpo spotkaniu z wami ma jeszcze energię.
Za to po wyprawach z hodowczynią ledwo żyje - wystawa całodniowa, całotygodniowy trening w polu zakończony 5 dniowymi trialsami, które... oblewamy :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...