Jump to content
Dogomania

Lusia


joanka40

Recommended Posts

Wśród moich kotów zatracily sie wszelkie sentymenty. Tzn. każdy kot ma swoje sprawy, nie śpią razem, tylko każdy szuka swojego miejsca.
Traktuja sie neutralnie i schodzą sobie z drogi.
Tacy indywidualności i samotnicy.
Do nas oczywiście sie garną, ale bez przesady.
Wraz z ochłodzeniem na dworze przyszło ochłodzenie emocjonalne kotów.
Jak.czytam że kiedyś Skrzat spał z Krecikiem, to nie mogę sie nadziwić, że to kiedyś mialo miejsce.

Link to comment
Share on other sites

He he ochłodzenie emicjonalne kotów jesienią? U mnie wprost przeciwpołożnie :) Kociska domagają się pieszczot wprost nieprzyzwoitych. A zwłaszcza od nowoprzybyłej suni, którą mamy na tymczasie,a ona zgłupnięta od tego zupełnie, że kociska się do niej łaszą :D

Link to comment
Share on other sites

He he ochłodzenie emicjonalne kotów jesienią? U mnie wprost przeciwpołożnie :) Kociska domagają się pieszczot wprost nieprzyzwoitych. A zwłaszcza od nowoprzybyłej suni, którą mamy na tymczasie,a ona zgłupnięta od tego zupełnie, że kociska się do niej łaszą :D

To te moje jakoś zdziczaly.
Muszę poczekać na metamorfozę, co jakiś czas następuje przeistoczenie i przemiana kocich osobowosci.
Link to comment
Share on other sites

Asiu, może one tak mają z wiekiem, nie z porą roku? Moje staruchy  też wszystkie jakieś  samolubne się porobiły. Tylko młodzik Jaśko chodzi  od jednego do drugiego i domaga się pieszczot. Od Lolka i owszem,  często nawet z nim śpi. Ale Szeryf, Maruda i reszta traktują go zazwyczaj ,, z pięści" ;)

Link to comment
Share on other sites

Asiu, może one tak mają z wiekiem, nie z porą roku? Moje staruchy też wszystkie jakieś samolubne się porobiły. Tylko młodzik Jaśko chodzi od jednego do drugiego i domaga się pieszczot. Od Lolka i owszem, często nawet z nim śpi. Ale Szeryf, Maruda i reszta traktują go zazwyczaj ,, z pięści" ;)


Rzeczywiście te zachowania mogą mieć związek z wiekiem. Tak, pewnie tak. Bo oni już od dłuższego czasu tacy zdystansowani sie zrobili.
Link to comment
Share on other sites

Weszłam dziś na stronę tej Fundacji, która wzięła tego białego kota - pisalam o nim jakiś czas temu. Kot był na terenie szkoły i wyglądał strasznie.
Dzis zagladam na stronę fundacji, a tam zdjęcie bialego i bardzo fajna, pozytywna notatka. Czyli biały jest bardzo grzeczny.
Dostał na imię Dragon i aktualnie Fundacja szuka dla niego.domu.
Może jutro.bede miec dostęp do komputera, to wkleje ogłoszenie Dragona :)
Bardzo sie ucieszyłam jak.zobaczyłam jego.zdjęcie i, że pieknie kot wygląda.
Oby teraz dobry domek sie pojawił.
A Fundacja jest po.prostu SUPER :)

Link to comment
Share on other sites

To te moje jakoś zdziczaly.
Muszę poczekać na metamorfozę, co jakiś czas następuje przeistoczenie i przemiana kocich osobowosci.

 A ja myslała ,ze tylko moje takie dziwaki a to taka kocia przypadłość ;) 2 tyg.Lulka spi ze mna pod kołdra ,nie wygnasz jej batem,mizia sie mruczy a potem miesiac spi w innym pokoju, ignoruje mnie zupełnie jak zagadam do niej patrzy z pogardą.Madryt tez tak czasem ma ale on focha sie dzien, dwa a i tak zaglada w miedzyczasie do mnie do pokoju ale o Lulce to moge nieraz zapomniec ,ze mieszka ze mną w domu.Miedzy mimi  relacje podobnie nieraz spia razem z tydzien potem 2 tyg patrzec na siebie nie mogą i tak w kołko.

 

ps wg mnie.to nie z wiekiem związane tylko  w dupach poprzewracało od dobrobytu;)

Link to comment
Share on other sites

A ja myslała ,ze tylko moje takie dziwaki a to taka kocia przypadłość ;) 2 tyg.Lulka spi ze mna pod kołdra ,nie wygnasz jej batem,mizia sie mruczy a potem miesiac spi w innym pokoju, ignoruje mnie zupełnie jak zagadam do niej patrzy z pogardą.Madryt tez tak czasem ma ale on focha sie dzien, dwa a i tak zaglada w miedzyczasie do mnie do pokoju ale o Lulce to moge nieraz zapomniec ,ze mieszka ze mną w domu.Miedzy mimi relacje podobnie nieraz spia razem z tydzien potem 2 tyg patrzec na siebie nie mogą i tak w kołko.

ps wg mnie.to nie z wiekiem związane tylko w dupach poprzewracało od dobrobytu;)


Hahaha...:)
Cos w tym jest :)
Bo przykładowo jak za bardzo holubimy Skrzata, no wiecie: podziwiamy go, mówimy "jaki to mądry,kokany koteczek, miziu, miziu, dziu, dziu i takie tam..." to koteczkowi odpierdziela, zaczyna myślec, że jest bosem, prezesem albo ginącym gatunkiem i przykładowo leje tam.gdzie stoi, bo słuzba przyleci i.zetrze.
No to.jak wpadne w szał i gonię gnoja, wymachujac szmata, a następnie wczolguje się.za nim pod łożko i wyciągam.za ogon, to nagle Skrzat sam.się detronizuje i staje sie moim.podwładnym.
I tak.w kółko.
A w ogóle to nie można sie patrzeć jak.Skrzat sika w kuwecie, bo przestanie sikac...taki wstydliwy.
Nie wolno sie przy Skrzacie śmiac, bo.sie obraza.
Jak człowiek chce zeby przyszli to pełna ignorancja, a jak człowiek nie może na nich patrzeć to sie cisna.
Rzeczywiscie dobrobyt może im szkodzić :)
Link to comment
Share on other sites

No bo jak ich człowiek bral ze śmietnika, to byli do rany przyłóż - no i trwało to jakieś dwa tygodnie :)
A potem korba i urojenia o władzy.

Ostatnio czytałam, że naukowcy skądśtam przebadali koty i lwy i wychodzi na to, że mamy.w domu lwy w wersji mini.
I, że ta wersja mini.gdyby była większą, to.by nas zamordowała po nocy, hehe...
Zamieszcze te notę :)
Albo przykładowo - jesli moja wątrobę, albo żołądek, albo śledzione ugniata sześć.kilo kota, albo dwa koty po sześć, to ja sie pytam, czy te koty nie chcą w ten sposób doprowadzic do pękniecia tychże narządów ???
a co.za tym.idzie, czy nie chcą nas zamordować ???
No...ja czasami to już sama nie wiem :)

Link to comment
Share on other sites

Tak, koty są neurotyczne, egocentryczne i odrębne emocjonalnie.
Sądze, że te cechy w pewien sposob sa mi bliskie, dlatego te zwierzaki mnie fascynują.
Zresztą pewnie nie tylko mnie :) tzn. nie tylko mnie sa bliskie :)

Czasami zastanawiam.sie kto jest lepszy, wygodniejszy w opiekowaniu się: pies, czy.kot ?
I nie ma tu chyba jednoznacznej odpowiedzi.
Raz szala przechyla się na korzyść kota, a raz na korzyść psa.
Czy jest po równo, nie wiem, może czasami.
Czasami bardziej.wielbie psa, a czasami koty.
A czasami marzy mi sie papuga lub królik albo koza więc niedługo pójdę sie leczyć :)
No, tyle w temacie :)
I jeszcze ten, no konik polski :) mi.sie marzy :)

Link to comment
Share on other sites

I zamieszczam zdjęcie kotka będącego pod opieką Fundacji - tego kotka z terenu szkoły :)

 

DRAGON (kotek pochodzi z Dąbrowy Górniczej)
 
Dragon, to uroczy, gadatliwy kocur.
Ma ok 5 lat i jest dusza towarzystwa.
Jest czysty, spokojny, domowy.
Lubi wygrzewać się przy kaloryferze i nie sprawia większych kłopotów.
Może mieszkać z innymi kotami.
 
Chcesz adoptować Dragona?
 
galerie-103-103-zdjcie0461.jpg
Link to comment
Share on other sites

Tak, koty są neurotyczne, egocentryczne i odrębne emocjonalnie.
Sądze, że te cechy w pewien sposob sa mi bliskie, dlatego te zwierzaki mnie fascynują.
Zresztą pewnie nie tylko mnie :) tzn. nie tylko mnie sa bliskie :)

Czasami zastanawiam.sie kto jest lepszy, wygodniejszy w opiekowaniu się: pies, czy.kot ?
I nie ma tu chyba jednoznacznej odpowiedzi.

 

 

 

Jak byłam mloda to zdecydowanie psy  wolałam a im starsza  się staje tym bardziej wole koty;)

Posprzatałam w duzym pokoju czyli praktycznie  Lulki pokoju  i w miejscu gdzie spala bo lezała na nakryciu gdzie siersc sie ciezko usuwała połozyłam kocyk wiec obraza pokoj jest 'spalony' od tego czasu spi w moim pokoju .Za to Madryt nabrał wkurzajacego zwyczaju budzenia mnie w nocy bo mu se jesc zachciało (suche maja stale w misce o saszetke chodzi)jak go odfurkłam to mnie w twarz uderzył z łapy to wyskoczyłam z łózka złapałam i dostał 4 klapsy ide sie połozyc spowrotem a on za mna chwycił mnie za reke i ugryzł.Wychodzi,ze jak byłam młoda lubiłam byc powazana i uwielbiana bo tak człowieka psy traktuja a na starosc lubie byc ponizana i traktoana jak niewolnik ..hym chyba musze psychologa odwiedzic.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

 

Tak, koty są neurotyczne, egocentryczne i odrębne emocjonalnie.
Sądze, że te cechy w pewien sposob sa mi bliskie, dlatego te zwierzaki mnie fascynują.
Zresztą pewnie nie tylko mnie :) tzn. nie tylko mnie sa bliskie :)

Czasami zastanawiam.sie kto jest lepszy, wygodniejszy w opiekowaniu się: pies, czy.kot ?
I nie ma tu chyba jednoznacznej odpowiedzi.

 

 

 

Jak byłam mloda to zdecydowanie psy  wolałam a im starsza  się staje tym bardziej wole koty;)

Posprzatałam w duzym pokoju czyli praktycznie  Lulki pokoju  i w miejscu gdzie spala bo lezała na nakryciu gdzie siersc sie ciezko usuwała połozyłam kocyk wiec obraza pokoj jest 'spalony' od tego czasu spi w moim pokoju .Za to Madryt nabrał wkurzajacego zwyczaju budzenia mnie w nocy bo mu se jesc zachciało (suche maja stale w misce o saszetke chodzi)jak go odfurkłam to mnie w twarz uderzył z łapy to wyskoczyłam z łózka złapałam i dostał 4 klapsy ide sie połozyc spowrotem a on za mna chwycił mnie za reke i ugryzł.Wychodzi,ze jak byłam młoda lubiłam byc powazana i uwielbiana bo tak człowieka psy traktuja a na starosc lubie byc ponizana i traktoana jak niewolnik ..hym chyba musze psychologa odwiedzic.

 

 

Ty to potrafisz mnie rozbawić :) jak zwykle zresztą jesteś niezawodna w pisaniu rewelacyjnych tekstów :)

Wychodzi na to, że ze mną jest podobnie, a nawet identycznie.

Najpierw miałam same psy, a teraz mam tyle kotów, że ma mnie kto upokarzać :)

Ja też czasami mam wrażenie, że jestem na posyłki kotów, a tylko pies mnie docenia.

I mimo, że z kotem nie wychodzi się na spacer, to jednak ich wygórowane wymagania, fochy potrafią człowieka bardziej przeczołgać niż ugodowy pies.

Rytka wklejam dla Ciebie tekst o tym, że koty w końcu nas zeżrą jak ich jeszcze trochę upasiemy:

 

http://www.tvp.info/22451638/naukowcy-koty-sa-neurotyczne-moga-rozwazac-zabicie-czlowieka

 

W ogóle to bardzo dużo informacji krąży po necie odnośnie pożerania ludzi przez koty.

Coś w tym musi być.

Link to comment
Share on other sites

Kurcze...chyba się nie otwiera...jak nic koty jakiegoś wirusa mi zapodały, żebym nie mogła rozpowszechniać tej informacji.

Ku przestrodze wklejam tytuł :) i całą resztę - tych artykułów krąży po necie mnóstwo, brrr....

 

Naukowcy: koty są neurotyczne. Mogą rozważać zabicie człowieka !!!

 

Eksperci przeprowadzili analizę porównawczą kotów domowych oraz czterech gatunków ich dzikich kuzynów. Żeby lepiej zrozumieć zwierzaki, ich zachowania dostosowano do psychologicznej Wielkiej Piątki, czyli pięcioczynnikowego modelu osobowości opracowanego przez Paula Costę i Roberta McCrae. PMO obejmuje pięć podstawowych czynników osobowości: neurotyczność, ekstrawersję, otwartość na doświadczenie, ugodowość i sumienność. 

Okazało się, że koty domowe mają podobną strukturę osobowości do afrykańskich lwów. Zdaniem naukowców mają silne inklinacje ku dominacji, są impulsywne, podejrzliwe i neurotyczne. Gdyby były większe, przypuszczalnie próbowałyby wręcz zabić człowieka. 

 

Jak lwy  :)


– Z grubsza takie są koty na co dzień. Są niespokojne, bojaźliwe, zdolne do ekscytacji, ale także agresywne w stosunku do ludzi i innych zwierząt. Te wszystkie cechy można zaobserwować zarówno u małych kotów domowych, jak i u lwów – tłumaczy Max Wachtel, psycholog z Denver, który przeanalizował wyniki badań dla amerykańskiej gazety „USA Today”. 

Psycholog wskazuje, że jeżeli kiedykolwiek właściciel kota odniósł wrażenie, że jego mały przyjaciel ma wobec niego złe zamiary, to wcale nie jest to przesadzone. – Koty są niestabilne emocjonalnie – można się z nimi sympatycznie bawić, drapać po brzuchu, by po chwili bez powodu zostać podrapanym. – Musimy pamiętać, że to po prostu małe drapieżniki – zaznacza Wachtel.
„USA Today”
Link to comment
Share on other sites

Witam po nocy :)
Czy znacie może dobrego weterynarza kardiologa od psów ? Konkretnie chodzi o psiaka rasy bokser, lat 11.
Sprawa jest bardzo pilna, piesek kaszle i słabnie.
Znalazłam lecznice w Chorzowie Fabisz&Stefanek.
Na stronie lecznicy opis diagnozowania.chorob kardiologicznych bardzo solidny.
Jeśli znacie jeszcze jakieś inne lecznice, to będę wdzięczna za informację.
Jeśli nie, to znajoma pewnie skontaktuje sie z Chorzowem.

Link to comment
Share on other sites

Jak dorwe sie do kompa to.zamieszcze kolejne zdjęcia Dragona - tego bialego kota przebywającego pod opieką Fundacji.
Mam jeszcze zdjęcia które ja mu.robiłam jak.chodziłam go karmić.
Czy jakis kociarz nie marzy o białym kocie z brązowymi plamkami i brązowym ogonkiem ?

Link to comment
Share on other sites

Do mojej weterynarz w Krakowie przyjeżdza kardiolog dr Anna Olejniczak-Pytel z Zabrza z wetkardio.pl


Bardzo dziękuję za informację :)
Teraz jak.napisałas nazwisko Pani Doktor, to przypomniałam sobie, że Dorobella bardzo pozytywnie mówiła o tej Pani.
Ja chce pojechać z Luska do.dr Anny Malik, która.przyjmuje w.tym.samym gabinecie co Pani kardiolog - na ulic Hagera :)
Jeszcze raz serdecznie Ci dziękuję za informację i.za odwiedziny na wątku :)
Pozdrawiam :)
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Chciałam serdecznie podziękować za przeprowadzenie bazarku przez Danusie, na dwa zwierzaki, z których jednym był Luskot :)
Na konto L. wpłynęło 60 zł.
Pieniążki zostaną wydane na podkłady i pieluchy :)
Jeszcze raz bardzo Danusiu dziękuję, jak również dziekuje darczyńcom anonimowym i oficjalnym :)
Kłaniam się nisko :)

Link to comment
Share on other sites

Informacja z ostatniej chwili :D Przelałam właśnie 100zł od Dobrego Ludka co postanowił wesprzeć Zwierzaczkowe ;) Także noooo poszło ;)

Tak czytałam te badania i myślę sobie, że w sumie to podobnie do ludzi. Różnimy się tylko tym, że ludzie zazwyczaj kończą na myśleniu, a Kociaki myśli przekładają na czyny  ^_^

Link to comment
Share on other sites

Informacja z ostatniej chwili :D Przelałam właśnie 100zł od Dobrego Ludka co postanowił wesprzeć Zwierzaczkowe ;) Także noooo poszło ;)
Tak czytałam te badania i myślę sobie, że w sumie to podobnie do ludzi. Różnimy się tylko tym, że ludzie zazwyczaj kończą na myśleniu, a Kociaki myśli przekładają na czyny ^_^

Soniu, przeczytałam Twój post wiele godzin temu i stwierdziłam, że coś źle nacisnęłam i weszłam na inny wątek, innego kota znaczy się.
No to jeszcze raz wchodzę na wątek Luski, a tam Twój post jest nadal.
No więc kolejna myśl - Sonia pomyliła wątki, a potem kolejna, że może jednak to nie jest pomyłka.
No i tak sie skonfudowalam, że w te pędy nawialam z dogo.
Żeby przemyśleć i zastanowić sie co mam napisać...
Jako, że trudno mi wyrazic wdzięczność za finansowe wsparcie dla Luski, to zupełnie nie wiem co mam napisać Anonimowemu Darczyńcy.
Bardzo dziękuję, to brzmi banalnie...
Ale dla mnie najważniejszy jest fakt, że poczułam, że nie jestem.sama w opiece nad Luską. Poczułam, że ktoś zdjął mi ogromny ciężar z barkow.
Anonimowy Darczyńca przekazał 100 zl, z bazarku od Danusi Luska otrzymała 60 zł.
To bardzo dużo pieniędzy na opiekę nad niepełnosprawnym kotem.
Pieniądze te przeznaczę na zakup pieluch oraz podkładów.
Cała kwota zostanie rozliczona co do grosza - oczywiście wkleje paragony za biezace zakupy.

Danusiu, Soniu oraz Anonimowy Darczyńco ogromnie dziękuję za to, że daliscie mi skrzydla do dalszej opieki nad Luską.
Bardzo dziękuje za ogromną pomoc finansową i sprawienie, że nie czuję się samotna z Luskotem. Pewnie wiecie o co mi chodzi :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...