Jump to content
Dogomania

Milordzik - długo wyczekiwany maluch :)


Floriska

Recommended Posts

Witajcie!
Na forum jestem nowa, chociaż zaglądałam tu już przez kilka miesięcy, żeby przygotować się na nowego lokatora :)
Miluś, spaniel kontynentalny to mój i mojego chłopaka pierwszy piesek. Jesteśmy już razem 6 lat i zamiast dziecka
(chyba jeszcze długo się na nie nie zdecydujemy..) postanowiliśmy sprawić sobie w końcu pieska ;)
Mamy na razie dużo czasu na niego (ostatnie wakacje przed pierwszą pracą:p) także jedno i drugie bardzo się zaangażowało
w przygotowania i wychowanie malucha. Będę tu jeszcze zaglądać i prosić o rady ;)

A oto Milordzik:

[URL="http://wstaw.org/w/2bW5/"][IMG]http://wstaw.org/m/2013/08/25/Zoom_JPG_300x300_q85.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://wstaw.org/w/2bW6/"][IMG]http://wstaw.org/m/2013/08/25/Leże_JPG_300x300_q85.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://wstaw.org/w/2bW7/"][IMG]http://wstaw.org/m/2013/08/25/Niose_JPG_300x300_q85.jpg[/IMG][/URL]

Pozdrawiamy wszystkich dogomaniaków! ;))

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 99
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Pierwsze komendy :) :

[URL]http://floriska.wrzuta.pl/film/7dX1DwDPiUj/papillon_pierwsze_komendy[/URL]

Zabawa kostką:

[URL]http://floriska.wrzuta.pl/film/8CrelGZGdhN/papillon_i_kostka_lodu[/URL]


Tutaj Miluś jest jeszcze małą słodką kuleczką, minęły 3 tygodnie od tego czasu, ale jego wygląd troszkę się już zmienił ;) Niedługo zamieszczę aktualne zdjęcia :)

P.S. Oczywiście pierwszy filmik zrobiłam szybko, żeby cokolwiek uchwycić, normalnie za każdą wykonaną komendę dostawał smaka. Tutaj chyba trzymałam w górze pudełko za którym szalał, dlatego tak chętnie skakał, chwilami z wyprzedzeniem ;> ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Paulina_mickey']A jaki chłopaczek jest z charakteru? Właściwie jesteś pierwszą osobą z psiakiem tej rasy, którą poznałam :D[/QUOTE]

Niestety Papillony są jeszcze bardzo mało popularne w Polsce. Na spacerach słyszałam już, że mam fajnego króliczka/kotka/liska :D Jedna osoba jak dotąd poznała tą rasę, ale okazało się, że mieszka w Irlandii na codzień ;p

Co do charakteru: Nigdy nie miałam jeszcze psiaka, więc jego (dla mnie wyjątkowe) cechy mogą być jak najbardziej pospolite ogólnie dla szczeniaków/psów :) Wydaje mi się, że szybko się uczy. Nie tylko komend, ale też różnych codziennych zasad. Np wchodzenie na łóżko, tylko w jednym miejscu po poduszce, czy warowanie, kiedy coś jemy. W ogóle aportowania go nie musieliśmy uczyć, umiał już (chociaż wiem, że w hodowli tego nie uczono)
Bywa bardzo sprytny i lubi zwracać uwagę na siebie ;p Podobno Papillony to kleptomany :D Zabierają wszystko co im się spodoba i niosą sobie w jedno ulubione miejsce (np smoczek, który spadł bobasowi znajomych, od razu złapał w zęby i uciekł z nim:D wyglądał komicznie, w końcu dostał w ,,spadku" jeden z takich smoczków i się nim bawi, muszę zrobić mu zdjęcie ;p) Co do zwracania uwagi, zrzuca to czym się bawi, najpierw niechcący, po 2-3razach widzimy że robi to perfidnie i specjalnie :D Czasami mu podajemy czasami wydajemy komendę - szukaj.
Na razie jest jeszcze płochliwy do innych ludzi i zwierząt na spacerach.. warczy lub szczeka jeśli się boi, dbamy o to, żeby się oswajał i lepiej socjalizował, nie bierzemy wtedy na ręce gdy się boi.. Masz może jakiś pomysł na to zachowanie?

Nie wiem jakie cechy Cię jeszcze interesują?:) Chętnie opiszę :D

Link to comment
Share on other sites

Witamy kolejnego mikropieska na dogo :loveu:
Mały jest cudny. :) Już Ci gdzieś pisałam, że ja też na moją psinkę tak długo czekałam. I mam tak samo jak ty -niektóre cechy są pewnie mega pospolite, a dla mnie wyjątkowe, pierwszy pies i dlatego wszystkim się tak jaram :) Małe psy też są bardzo mądre, wbrew pozorom i powszechnie panującej opinii, że co małe, to głupie. Tila też potrafi kilka komend, szybko się uczy, w zasadzie to już nie mam pomysłu na nowe komendy. Filmiki cudne, strasznie rozbawiła mnie komenda "jump" i jak Milordzik ją wykonuje :lol: :D
Haha, Tila robi tak samo z tym zabieraniem wszystkiego. Jak tylko mi coś spadnie, to jest od razu pierwsza, żeby mi to ukraść i z satysfakcją ucieka do legowiska z tym, albo specjalnie zwiewa przede mną.
Co do tej płochliwości, lękliwości. To niestety nie napiszę nic pocieszającego, bo Tila też ma swoje lęki niestety. Do dzisiaj nie czuje się swobodnie w mieście, przy ruchu ulicznym. Ona najpewniej czuje się w domu, ogrodzie i na terenach spacerowych, które zna i z dala od ulic. Mimo zabierania ją ze sobą wszędzie ma, brania na siłę na spacery itp, to ten problem nadal jest. Natomiast nie ma absolutnie żadnych problemów z ludźmi i innymi zwierzętami. Kocha wszystkich, kotki, pieski duże i małe, dzieci, starszych mężczyzn. Problem jest tylko z odnajdywaniem się poza swoim terenem. Poza tym nie miałam z nią żadnych problemów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Floriska']Niestety Papillony są jeszcze bardzo mało popularne w Polsce. [/QUOTE]

to dobrze dla rasy, jak wejdzie na nią moda będzie źle, chociaż nie wiem czy na sprawą jednego serialu nie robią się coraz popularniejsze.

Mały słodki jak to szczeniak :D też kiedyś rozważałam tą rasę. Najbardziej podobają mi sie dorosłe osobniki bo futrem

Link to comment
Share on other sites

[B]Alise [/B]miłe przywitanie, dzięki :) Jak to było u Ciebie z wyczekiwaniem na pieska? Czemu nie mogłaś mieć go wcześniej? Ja najpierw dlatego, że rodzice nie chcieli psa, później 3 lata na studiach nie miałam za dobrych warunków na niego i teraz będę już zarabiała, mój chłopak też więc jest w końcu piesek :)) Jedynym zmartwieniem były podróże, bo domy rodzinne mamy w dwóch różnych miastach, a mieszkamy w jeszcze innym ;p Ale to kwestia 1,5 h więc w busie, w transporterze Milord sprawuje się świetnie :) Dlatego też chcieliśmy małego pieska, bo duży też może jeździć w kagańcu busami ale wydaje mi się to być bardziej uciążliwe..

[B]Motylek1007[/B]witaj :) O jakim serialu mówisz? Chętnie go obejrzę ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Floriska'][B]Alise [/B]miłe przywitanie, dzięki :) Jak to było u Ciebie z wyczekiwaniem na pieska? Czemu nie mogłaś mieć go wcześniej? Ja najpierw dlatego, że rodzice nie chcieli psa, później 3 lata na studiach nie miałam za dobrych warunków na niego i teraz będę już zarabiała, mój chłopak też więc jest w końcu piesek :)) Jedynym zmartwieniem były podróże, bo domy rodzinne mamy w dwóch różnych miastach, a mieszkamy w jeszcze innym ;p Ale to kwestia 1,5 h więc w busie, w transporterze Milord sprawuje się świetnie :) Dlatego też chcieliśmy małego pieska, bo duży też może jeździć w kagańcu busami ale wydaje mi się to być bardziej uciążliwe.. [/QUOTE]
Ja całe życie marzyłam o psie :) Największa pasja od dziecka. U mnie było podobnie, rodzice nie chcieli, bo bali się, że obowiązki spadną na nich. Głównie mama nie chciała psa, a teraz traktuje Tilę jak swoją córeczkę, bardziej się o nią martwi niż o mnie. :lol: W pewnym momencie już nie pytałam, czy będziemy mieli psa, tylko powiedziałam, że CHCĘ psa. I postawiłam na swoim. Rodzeństwo, tata szybko wpadli i byli za. Mama na końcu uległa, skoro 4 osoby chciały. :) Może i dobrze, że dopiero teraz się zgodzili, bo miałam dużo czasu, żeby przygotować się na psa, zdaje sobie sprawę z obowiązku. Mnie studia czekają dopiero za 2 lata (mam 18 )

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alise']Ja całe życie marzyłam o psie :) Największa pasja od dziecka. U mnie było podobnie, rodzice nie chcieli, bo bali się, że obowiązki spadną na nich. Głównie mama nie chciała psa, a teraz traktuje Tilę jak swoją córeczkę, bardziej się o nią martwi niż o mnie. :lol: W pewnym momencie już nie pytałam, czy będziemy mieli psa, tylko powiedziałam, że CHCĘ psa. I postawiłam na swoim. Rodzeństwo, tata szybko wpadli i byli za. Mama na końcu uległa, skoro 4 osoby chciały. :) Może i dobrze, że dopiero teraz się zgodzili, bo miałam dużo czasu, żeby przygotować się na psa, zdaje sobie sprawę z obowiązku. Mnie studia czekają dopiero za 2 lata (mam 18 )[/QUOTE]

To gratuluję, że postawiłaś na swoim!! ;)) W moim domu rodzinnym mamy dwa koty. Pies od zawsze odpadał bo ,,ja z nim nie będę wychodzić jak Tobie się znudzi, trzeba z nim wstawać rano, łapy wycierać bo się ubrudzi itd" więc zaczęłam bardzo prosić o kota. Ciągle coś nie pasowało, albo za drogi albo wariat skaczący po firankach.. W końcu pewnego razu mama jadąc do pracy widziała ślicznego małego kotka, całego szarego (podejrzewam że coś na podobieństwo brytyjskiego) i powiedziała, że chce kota ale tylko szarego! Oczywiście kupić go nie mogłyśmy, bo to taki mamy mały podstęp wiesz, złap dziecko takiego kota za darmo gdzieś bo tak to za drogi.. Po niecałym miesiącu znalazłam takiego kota, podobnego, biało-szarego właśnie. Malutki, biegał pod moją szkołą. Miałam akurat w-f ale wyjątkowo siedziałam nieprzebrana. NIewiele myśląc złapałam kotka i pobiegłam z nim do domu ;p Mama jak go zobaczyła to ogłupiała ;) Spodobał się i jest z nami do dzisiaj! Później było tylko kwestią czasu, kiedy zdecydowała się (już sama) na drugiego kotka :)
Mimo mojej wielkiej miłości do kotków temat pieska nie dawał mi spokoju ;p I w końcu go mam, ale sama na niego musiałam zarobić, mamy o zgodę już nie musiałam pytać :cool3:

To mój pierwszy kot, Lumpek:

[URL="http://www.iv.pl/"][IMG]http://www.iv.pl/images/37763994323075969013.jpg[/IMG][/URL]



I kotka, Lodzia:


[URL="http://www.iv.pl/"][IMG]http://www.iv.pl/images/41109710190659144247.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Floriska']To gratuluję, że postawiłaś na swoim!! ;)) W moim domu rodzinnym mamy dwa koty. Pies od zawsze odpadał bo ,,ja z nim nie będę wychodzić jak Tobie się znudzi, trzeba z nim wstawać rano, łapy wycierać bo się ubrudzi itd" więc zaczęłam bardzo prosić o kota. Ciągle coś nie pasowało, albo za drogi albo wariat skaczący po firankach.. W końcu pewnego razu mama jadąc do pracy widziała ślicznego małego kotka, całego szarego (podejrzewam że coś na podobieństwo brytyjskiego) i powiedziała, że chce kota ale tylko szarego! Oczywiście kupić go nie mogłyśmy, bo to taki mamy mały podstęp wiesz, złap dziecko takiego kota za darmo gdzieś bo tak to za drogi.. Po niecałym miesiącu znalazłam takiego kota, podobnego, biało-szarego właśnie. Malutki, biegał pod moją szkołą. Miałam akurat w-f ale wyjątkowo siedziałam nieprzebrana. NIewiele myśląc złapałam kotka i pobiegłam z nim do domu ;p Mama jak go zobaczyła to ogłupiała ;) Spodobał się i jest z nami do dzisiaj! Później było tylko kwestią czasu, kiedy zdecydowała się (już sama) na drugiego kotka :)
Mimo mojej wielkiej miłości do kotków temat pieska nie dawał mi spokoju ;p I w końcu go mam, ale sama na niego musiałam zarobić, mamy o zgodę już nie musiałam pytać :cool3:

To mój pierwszy kot, Lumpek:

I kotka, Lodzia:[/QUOTE]
Widzę, że u nas było niemal identycznie. Ja tak samo jak ty, cały czas chciałam psa, ale wiedziałam, że to tylko marzenia i prosiłam rodziców o kota. Lepszy rydz niż nic :) Na kota zgodzili dość szybko, pierwszego miałam 8 lat temu, teraz mam Zulę już od ponad 6 lat. Wasze koty sa wychodzące? Ile mają lat? Są przesłodkie :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alise']Widzę, że u nas było niemal identycznie. Ja tak samo jak ty, cały czas chciałam psa, ale wiedziałam, że to tylko marzenia i prosiłam rodziców o kota. Lepszy rydz niż nic :) Na kota zgodzili dość szybko, pierwszego miałam 8 lat temu, teraz mam Zulę już od ponad 6 lat. Wasze koty sa wychodzące? Ile mają lat?[/QUOTE]

O proszę ! :cool3: Nasze koty są typowo domowe, na początku próbowałam uczyć Lumpka na smyczy chodzić :D Ale szybko zrezygnowałam :) Lumpek ma już 7 lat, Lodzia 5.

[quote name='Alise']Są przesłodkie :)[/QUOTE]

Dziękujemy :oops:

Link to comment
Share on other sites

Nie chwaliłam się, bo nie było czym ale mój maluszek 2 tyg temu miał kontuzję. Pęknięte trzy kosteczki w nadgarstu :placz: Wystarczyła CHWILA (3 min?) nieuwagi, zaufania siostrze która się z nim bawiła.. na łóżku.. zeskoczył za czymś, za zabawką, nie wiem widziałam to kątem oka, a usłyszałam tylko przeraźliwy pisk. Nic przyjemnego. Była 21 a ja w moim mieście rodzinnym mam trzech weterynarzy jednak ŻADEN nie jest kliniką całodobową. Zabrałam go tam gdzie mogłam, jak najszybciej wcześniej usztywniając łapkę linijką. Był bardzo dzielny, wtulał się cichutko popiskiwał jak go pocieszałam.. Na miejscu pani od małych zwierząt nie było, umówiłam się z nią na 9 następnego dnia. Opatrzył go pan (zastrzyk przeciwbólowy i opatrunek). Spałam z nim na podłodze, co godzinę podstawiałam wodę pod pyszczek.. Nie spałam ofc. Strasznie się stresowałam. Najgorsze że nawet umyć się nie mogłam normalnie, bo Miluś chciał do mnie, biegł z tą łapką więc go zabrałam do łazienki, dałam kocyk i prosiłam żeby leżał. W połowie naprawdę extra szybkiego mycia wstał (pisk..) bo chciał do mnie .. Tragedia. Mojego chłopaka nie było bo wtedy tylko nam dawał się przytulać z nami tylko zostawał, rodziców się jeszcze bał.
Na drugi dzień miał prześwietlenie i założony gips. Był naprawdę (!) dzielny prawie wcale nie płakał tylko się wtulał we mnie. Łapka przestała go boleć po 2 dniach. Po tygodniu prześwietlenie wykazało że kosteczki są już praktycznie zrośnięte :multi: Minęły 2 tyg i Miluś jest już w samym opatrunku, pani zaleciła mu sporo ruchu. OO dwa razy go nie trzeba prosić! Widać, że już go nie boli bo biega jak wariat, oczywiście mu to ograniczam jak mogę, bawimy się w gry umysłowe np w której ręce, szukaj.. Raz dziennie zapewniam mu minimalną dawkę ruchu. Oto zdjęcia z dzisiaj:

[URL="http://wstaw.org/w/2cGp/"][IMG]http://wstaw.org/m/2013/08/30/CAM00015_jpg_300x300_q85.jpg[/IMG][/URL]

,,Porzuuucaj mi piłkę..."


[URL="http://wstaw.org/w/2cGv/"][IMG]http://wstaw.org/m/2013/08/30/CAM00021_jpg_300x300_q85.jpg[/IMG][/URL]

,,Szukam.."

[URL="http://wstaw.org/w/2cGy/"][IMG]http://wstaw.org/m/2013/08/30/CAM00026_jpg_300x300_q85.jpg[/IMG][/URL]

Znalezione :multi:

[URL="http://wstaw.org/w/2cGB/"][IMG]http://wstaw.org/m/2013/08/30/CAM00029_jpg_300x300_q85.jpg[/IMG][/URL]


[URL="http://wstaw.org/w/2cGD/"][IMG]http://wstaw.org/m/2013/08/30/CAM00028_jpg_300x300_q85.jpg[/IMG][/URL]



[URL="http://wstaw.org/w/2cGF/"][IMG]http://wstaw.org/m/2013/08/30/CAM00033_jpg_300x300_q85.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alise']Ojej biedaczek :-( Zdrowiej mały! :) [/QUOTE]


[quote name='motylek1007'][COLOR=#000000]Życzę szybkiego powrotu do zdrowia[/COLOR][/QUOTE][COLOR=#000000]

Dziękuuuujemy!

[/COLOR][quote name='Alise']Ja strasznie uważałam na Tilę jak była malutka w kwestii przebywania na sofach, fotelach, żeby nie spadła, bo u takiego małego pieska to może być bardzo niebezpieczne.[/QUOTE][COLOR=#000000]
[/COLOR]
Mi się wydawało, że na mojego też bardzo uważam. Jestem z nim 24/dobę. Ja ogólnie jestem strasznie bojaźliwa, nadopiekuńcza jeśli chodzi o dzieci czy zwierzaki. A tu taki klops :(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...