Jump to content
Dogomania

Nowy pies w stadzie, czy postępuje właściwie?


Daria_13

Recommended Posts

Od miesiąca w naszym domu mieszka z nami suczka shih-tzu. Wbrew pozorom to uparte psiaki,które szybko wykorzystują błędy właściciela :) W domu od 11 lat posiadamy również kundelka po przejściach. Psiak na początku miał ogromne problemy z agresją lękową, ale moja ciężka praca opłaciła się. Allan aktualnie jest ułożonym,dobrze wychowanym psem. Bałam się wprowadzenia do stada nowego członka, nie chciałam, by rezydent poczuł się zagrożony,ale zależało mi również, by psiaki miały ze sobą fajne relacje. Opiszę kilka sytuacji i chciałabym,żebyście powiedzieli mi czy dobrze postępuje,bo wiadomo suczka dorasta,a lepiej eliminować błędy teraz niż potem, gdy wejdą w nawyk:)
pora karmienia:
Każdy z psów ma swoje miski, Efli dostaje swoją karmę,Allan swoją, oczywiście jak to szczeniak pakuje łeb do miski rezydenta, wtedy automatycznie podstawiam jej pod pysk jej miskę. Zdarza się raz na jakiś czas sytuacja,że Allan warknie na małą,gdy wpycha się między niego, uważam,że to dobra reakcja, czy dobrze? po warknięciu Efli odpuszcza i czeka.
Szkolenie: Allan uwielbia spędzać czas ze mną na szkoleniu, bo jest to czas,gdzie spędzamy go razem. W chwili obecnej swoją uwagę dzielę na dwa, nie chciałabym,żeby starszy pies poczuł się gorszy, więc szkolę psy razem, najpierw wydaję komendę jednemu,potem drugiemu. Czy to jest dobre? nie lepiej byłoby na czas szkolenia Allana Efli np. zabierać przez mamę na długi spacer?
I ostatnie a mianowicie spokój, Allan wiadomo jest starszym psem,który ma prawo na spokój i odpoczynek. Mała często mu nie daje skacząc i podgryzając go, oczywiście za każdym razem staram się zabawić Efli, ale i to nie często skutkuje. Jak wy radziliście sobie z taką sytuacją? nie jest to jakieś uciążliwie, bo wystarczy,że Allan wskoczy na łożko i już ma spokój,ale chciałabym, aby czuł się komfortowo wszędzie,nawet gdy w pobliżu jest suczka.
Ogólnie to psiaki się dogadują, Allan jest bardzo tolerancyjny, nie ingeruje w ich relacje, pozwalam starszemu burknąć na małą,bo to pomaga, poza tym wiadomo: tworzą stado, muszą się jakoś dogadać, ale dla czystej ciekawości chciałabym wiedzieć gdzie najczęściej właściciele dwóch psów popełniają błędy, bo może czegoś nie widzę, a chciałabym pracować z psami i mieć dobrze dogadane psiaki obok siebie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Daria_13']
dla czystej ciekawości chciałabym wiedzieć gdzie najczęściej właściciele dwóch psów popełniają błędy, bo może czegoś nie widzę, a chciałabym pracować z psami i mieć dobrze dogadane psiaki obok siebie.[/QUOTE]
Można zapytać o to psią behawiorystkę - mgr Ewelinę Włodarczyk, która na naszej stronie udziela bezpłatnych porad dotyczących koegzystowania dwóch psiaków i nie tylko :) zapraszam do korzystania, bo warto- trochę fachowej wiedzy się zawsze przyda.

pozdrawiam! :)

Link to comment
Share on other sites

Przenieś miske małego w całkowicie inne miejsce, niech zniknie mu z pola widzenia miska drugiego psa. Albo podawaj pokarm najpierw małemu na spokojnie a dopiero na koniec starszemu. Przez ten czas co mały będzie jadł możesz poprzytulać itp. Allana.
Druga sprawa to szkolenie na spacerach. Jednego puść niech powęszy, polata a małą szkol. I na odwrót.
Pamiętaj ze pierwszeństwo do wszystkiego ma starszy pies Allan.
Ważne jest jeszcze to aby nie ingerować w warczenie psa na małego. Muszą się sami dogadać i ustalić zasady.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Daria_13']Od miesiąca w naszym domu mieszka z nami suczka shih-tzu. Wbrew pozorom to uparte psiaki,które szybko wykorzystują błędy właściciela :) W domu od 11 lat posiadamy również kundelka po przejściach. Psiak na początku miał ogromne problemy z agresją lękową, ale moja ciężka praca opłaciła się. Allan aktualnie jest ułożonym,dobrze wychowanym psem. Bałam się wprowadzenia do stada nowego członka, nie chciałam, by rezydent poczuł się zagrożony,ale zależało mi również, by psiaki miały ze sobą fajne relacje. Opiszę kilka sytuacji i chciałabym,żebyście powiedzieli mi czy dobrze postępuje,bo wiadomo suczka dorasta,a lepiej eliminować błędy teraz niż potem, gdy wejdą w nawyk:)
pora karmienia:
Każdy z psów ma swoje miski, Efli dostaje swoją karmę,Allan swoją, oczywiście jak to szczeniak pakuje łeb do miski rezydenta, wtedy automatycznie podstawiam jej pod pysk jej miskę. Zdarza się raz na jakiś czas sytuacja,że Allan warknie na małą,gdy wpycha się między niego, uważam,że to dobra reakcja, czy dobrze? po warknięciu Efli odpuszcza i czeka.
Szkolenie: Allan uwielbia spędzać czas ze mną na szkoleniu, bo jest to czas,gdzie spędzamy go razem. W chwili obecnej swoją uwagę dzielę na dwa, nie chciałabym,żeby starszy pies poczuł się gorszy, więc szkolę psy razem, najpierw wydaję komendę jednemu,potem drugiemu. Czy to jest dobre? nie lepiej byłoby na czas szkolenia Allana Efli np. zabierać przez mamę na długi spacer?
I ostatnie a mianowicie spokój, Allan wiadomo jest starszym psem,który ma prawo na spokój i odpoczynek. Mała często mu nie daje skacząc i podgryzając go, oczywiście za każdym razem staram się zabawić Efli, ale i to nie często skutkuje. Jak wy radziliście sobie z taką sytuacją? nie jest to jakieś uciążliwie, bo wystarczy,że Allan wskoczy na łożko i już ma spokój,ale chciałabym, aby czuł się komfortowo wszędzie,nawet gdy w pobliżu jest suczka.
Ogólnie to psiaki się dogadują, Allan jest bardzo tolerancyjny, nie ingeruje w ich relacje, pozwalam starszemu burknąć na małą,bo to pomaga, poza tym wiadomo: tworzą stado, muszą się jakoś dogadać, ale dla czystej ciekawości chciałabym wiedzieć gdzie najczęściej właściciele dwóch psów popełniają błędy, bo może czegoś nie widzę, a chciałabym pracować z psami i mieć dobrze dogadane psiaki obok siebie.[/QUOTE]

Moim zdaniem dobrze postępujesz.

Patrz na swoje psy jak na ludzkie bliźniaki/rodzeństwo, psy też odczuwają coś w rodzaju poczucia niesprawiedliwości i zazdrości ;) zazdrość dzieci o rodzeństwo bierze się zwykle ze złej reakcji rodziców, ignorowania jednego z dzieci, faworyzowania go czy porównywania do drugiego brzdąca.

Jeśli są w stanie jeść z misek koło siebie to nie rezygnuj z tego tylko dbaj żeby maluch nie wyzerał starszemu a starszy maluchowi. Jak już zjedzą mogą się miskami powymieniać żeby obczaić czy któreś czegoś nie zostawiło ;)

Zdecydowanie karć małą jak przegina i widzisz że starszy pies ma jej dość- po prostu głośne FE/NIE i pokazanie zachowania zastępczego, zainteresowanie jej czymś innym.


Burczenie, pokazywanie zębów czy kłapnięcie nimi- jest OK. Wszelkie inne sygnały ja bym tępiła w zarodku. Zdecydowanie nie pozwalaj (jesli by sie pojawily kiedys) na reakcje typu "to moja kanapa", "to mój pokój", "mój dywan".



Do tego jak dajesz smakołyki to dawaj każdemu ;) ćwicząc z małą ćwicz też z dużym, nawet zwykłe podawanie łapy

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maartaa_89']Moim zdaniem dobrze postępujesz.

Patrz na swoje psy jak na ludzkie bliźniaki/rodzeństwo, psy też odczuwają coś w rodzaju poczucia niesprawiedliwości i zazdrości ;) [/QUOTE]

A propos [URL]https://www.youtube.com/watch?v=GcJxRqTs5nk[/URL] :)

Edited by nichya&nazir
Link to comment
Share on other sites

Tak, nie patrzę na swoje psy,jak na dzieci. Uczłowieczanie zwierzęta to najgorsze co można mu zrobić :) Mam jeszcze jedno pytanie odnośnie wyjadania małej jedzenia przez starszego psa. Pozwalać? czy zdecycowanie zabierać miskę i głosno,stanowczo mówić "Nie"

Link to comment
Share on other sites

Mam podobną sytuację-rezydentka dobrze ułożona pani, która z racji wieku i mądrości życiowej, ustępuje młodemu szczylowi w większości sytuacji. Przy michach problem rozwiązałam sypiąc jednej i drugiej do pełna...żarcie sobie czeka i każda podchodzi kiedy i jeśli ma ochotę -przy czym każda ma swoją karmę i "cudzej" nie rusza. Więc wydaje mi się że Twoją małą trzeba blokować jeśli bierze się za żarełko starszego. A co do szkoleń i ćwiczeń to ja mam problem...wołam młodą i coś tam próbuję z nią zrobić, na to "wcina się" duża....a jak z dużą chcę poćwiczyć to ona patrzy na mnie zdziwiona.... słowem brak rozgraniczenia...Chyba gdzieś zrobiłam błąd... wołam jedną przybiegają obie... starsza jest zbyt dobrze ułożona żeby pozostać głuchą na moją komendę...
A co do "świętego spokoju" to też jest problem.... mała zaczepialska nie popuszcza...starsza ma jej dość i warknie....ale ja raczej nie ingeruję...Gorzej na spacerze bo biegają obie luzem i młoda nawet jej się "dobrze wysikać nie da" -zaczepia i podgryza...
Myślę że trzeba po prostu "pracować" i że kiedyś efekty zaowocują...

Edited by Atrisko
Link to comment
Share on other sites

Tak, u nas na chwile obecną wspólne spacery to też problem, mała zachowuje się dokładnie tak,jak twoja. Myślałam,żeby zapiąć na smycz i Allana prowadzić po jednej stronie, Efli po drugiej, korygować ją smyczą, gdyby chciała podbiec do niego. Zazwyczaj jednak biorę je oddzielnie na spacer, ale wiadomo,że w życiu są różne sytuacje i chciałabym,żeby psy były nauczone wychodzić ze sobą razem.

Link to comment
Share on other sites

Aaaa na smayczy to "takie numery z podgryzaniem" to w ogóle nie mają miejsca... ładnie chodzą razem, jedna obok drugiej bez ekscesów.
Powiem tak mądre książki sugerowały,żeby wychodzić z psami osobno, bo każdy z nich ma inne potrzeby...ale tak z perspektywy, to widzę że wychodzenie z psami osobno- jeśli jest zbyt częste, burzy harmonię i dobre relacje między psiakami. Poza tym nie zawsze mam siły robić dwie rundki po lesie ...hihihi

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Daria_13']Tak, nie patrzę na swoje psy,jak na dzieci. Uczłowieczanie zwierzęta to najgorsze co można mu zrobić :) Mam jeszcze jedno pytanie odnośnie wyjadania małej jedzenia przez starszego psa. Pozwalać? czy zdecycowanie zabierać miskę i głosno,stanowczo mówić "Nie"[/QUOTE]

Nie pozwalać, zdecydowanie!

Łapać ją jak tylko zmierza w stronę miski starszej, z głośnym EJ/FE i odstawić z powrotem do jej miski. Jeśli zjadła to daj jej komendę do wykonania, poczekaj aż starsza skończy i dopiero pozwól na patrzenie co tam która miała do żarcia.

Pilnuj żeby nie naprzykrzała się starszej i nie zostawiaj ich żeby same sobie ustaliły relację, bo póki co pewnie starsza ustępuje z racji tego że mała to szczeniak, ale potem mogą się zacząć spięcia w okresie dorastania.


W ogóle bym póki co nie wyprowadzała psów równocześnie. Zbuduj najpierw więź ze szczeniakiem, a dopiero potem baw się we wspólne spacery.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Atrisko']Mam podobną sytuację-rezydentka dobrze ułożona pani, która z racji wieku i mądrości życiowej, ustępuje młodemu szczylowi w większości sytuacji. Przy michach problem rozwiązałam sypiąc jednej i drugiej do pełna...żarcie sobie czeka i każda podchodzi kiedy i jeśli ma ochotę -przy czym każda ma swoją karmę i "cudzej" nie rusza. Więc wydaje mi się że Twoją małą trzeba blokować jeśli bierze się za żarełko starszego. A co do szkoleń i ćwiczeń to ja mam problem...wołam młodą i coś tam próbuję z nią zrobić, na to "wcina się" duża....a jak z dużą chcę poćwiczyć to ona patrzy na mnie zdziwiona.... słowem brak rozgraniczenia...Chyba gdzieś zrobiłam błąd... wołam jedną przybiegają obie... starsza jest zbyt dobrze ułożona żeby pozostać głuchą na moją komendę...
A co do "świętego spokoju" to też jest problem.... mała zaczepialska nie popuszcza...starsza ma jej dość i warknie....ale ja raczej nie ingeruję...Gorzej na spacerze bo biegają obie luzem i młoda nawet jej się "dobrze wysikać nie da" -zaczepia i podgryza...
Myślę że trzeba po prostu "pracować" i że kiedyś efekty zaowocują...[/QUOTE]

Moim zdaniem i w oparciu o moje doświadczenia uważam, że jedzenie powinno być podawane o określonej godzinie, w oddzielnych miejscach i po zjedzeniu miski zabierane. Młodszy nie powinien wyjadać z miski starszemu i odwrotnie. Nie powinno się faworyzować starszego psa (rezydenta). psy nie rozumuję po ludzku...Faworyzując jednego wyzwalamy zazdrość i ew. niepożądane zachowania np. u młodszego psa. Od pierwszej chwili pobytu drugiego psa w domu oba traktujemy tak samo.

Szkolenie najlepiej przeprowadzać oddzielnie. Ja chodziłam z młodszym i do psiego przedszkola i na PT, a w tym czasie starszy miał trochę spokoju;).

Zaczepianie przez młodszego to normalka, tak to już jest. Starszy poradzi sobie sam.

Co do spacerów, to moje od pierwszego dnia wychodziły i wychodzą razem na spacer. Szczeniak obserwuje starszego psa i uczy się. starszy daje maluchowi również poczucie bezpieczeństwa. Moje wychodzą oddzielnie na spacer sporadycznie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...