Jump to content
Dogomania

Zostawianie psa pod sklepem...


chicken

Recommended Posts

Pomijając już mozliwośc kradzieży - ale wydaje mi się, że dla psa stresem jest pozostawienie go przed sklepem. Przechodzą koło niego rózni ludzie, różne zapachy, a on siedzi taki opuszczony i zdezorientowany... Nie każdy pies zapewne tak reaguje, ale ile razy widzę rozpaczliwie płaczące, rozhisteryzowane, z przerażeniem w oczach psy, które "wiszą" przed sklepem pół godziny... W dodatku ta ich głosna rozpacz zwraca uwagę i co chwila jakiś debil tupnie na psa nogą albo straszy w inny sposób :angryy: W życiu nie naraziłabym swojego psa na coś takiego. A jakby ktoś mi do psa wystartował, to dowiedziałby się, do czego może służyć kolczatka :diabloti: Jeden już wie :diabloti: :diabloti: :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • 2 months later...

hmm a ja ostatnio zostawilam 2 psy przy drzwiach przed szyba pod sklepem bez smyczy.. sama weszlam na niecala minutke i zaraz wyszlam majac na oku ciagle psy a one mialy mnie na oku... i krzywda m ani ludizom sie zadna nie stala..-jestem nieodpowiedzialna!zostawiam psy pod sklepem ahh szkoda, ze nie robie tego notoryczne a srednio raz na pol roku i to na pare chwil;/

Link to comment
Share on other sites

Ok, krzywda się nie stała, i pewnie następnym razem też się nie stanie, i za setnym, etc. A jednak się zdarza.
Nie mówię o przypadku, że wchodzimy na pół minuty, a psa np. widać przez otwarte drzwi i momentalnie mozna zauważyć i wyjść, jeśli coś się dzieje.

Link to comment
Share on other sites

Każdy musi to rozważyć we własnym sumieniu, bo - jak zostało już powiedziane - nie ma na to prawnych regulacji. Jedni nie zostawią psa nawet na minutę w samochodzie czy pod sklepem, na spacerach psa mają zawsze na oku, inni zostawiają gdzie popadnie, nie pilnuja specjalnie, a i tak pies nigdy się nie zawieruszy ;).
Ja po prostu staram się unikać sytuacji, które mogłyby być ryzykowne, bo akurat tyle mogę dla swoich psów zrobić. Niektórych rzeczy nie da się przewidzieć, są wypadki i przypadki, które nas zaskakują, ale zawsze staram się zachować podstawowe minimum rozwagi i tyle. Psy są w jakimś stopniu ubezwłasnowolnione i uzależnione od człowieka, więc czuję się w obowiązku mysleć za nie i za nie podejmować decyzje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Ok, krzywda się nie stała, i pewnie następnym razem też się nie stanie, i za setnym, etc. A jednak się zdarza.
Nie mówię o przypadku, że wchodzimy na pół minuty, a psa np. widać przez otwarte drzwi i momentalnie mozna zauważyć i wyjść, jeśli coś się dzieje.[/quote]
popieram:) ja wchodzac do sklepu zrobilam 2 male kroczki do aksy i be zkolejki dalam znajomej drobne.. i po prostu wyszlam.. procz momentu gdy patrzylam gdzie wyciagam reke z drobnymi to caly zcas obserwowalam psy i przstrze n obok nich zbey w razie czego momentalnie wyjsc.. inna sprawa ejst zostawienie psiakow za dnia pod sklepem u mnie w dzielnicy.. gdzie ejst specjalny "stojak" na przyzcepienie psiakow.. ale wtedy tez wchdoze jak nie ma kolejki.. i co chwile zerkam czy siedza.. a siedza zapatrzone w drzwi i maja wszystko w nosie.. takie sytucacje w ciagu ostatniego roku zdarzyly sie max 3 razy i zawsze byly w biegu...

Link to comment
Share on other sites

No w paranoje tez wpadać nie można. Dopóki widzę psa i mam możliwość natychmiast zareagować to wszystko ok. Ale nie uwiązałabym psa na 10 minut i nie weszła do sklepu nie mając możliwości kontrolować, co się z nim dzieje. W takiej sytuacji zazwyczaj proszę kogoś znajomego, żeby wszedł do sklepu z moją kasą i kupił to czego potrzebuję, względnie zaczekał z psem (ale to nie każdy ma taki przywilej :diabloti: ). Na początku wybałuszali a mnie oczy, że nie chcę psa uwiązać, a teraz co fajniejsze osoby biorą mi psiaka na pobliski trawniczek i się z nim bawią, żeby nie musiał się stresować czekając na pańcię :evil_lol: No, ale są ludzie i parapety :p

Link to comment
Share on other sites

A ja chodze z psem do sklepu czasami ktos z nim zostaje a a czasami go przywiazuje.... Moja sunia jest do tego przyzwyczajona i jest grzeczna nie piszczy i na mało rzeczy zwraca uwage,starm sie szybko zrobic zakupy i wrocic, chodze do takich sklepow gdzie mam mozliwosc przywiazac ja w miejscu gdzie jest mały ruch, mało ludzi i kazdy kto niechce miec kontaktu to moze ja ominac szerokim łukiem nie zbaczajac z obranej drogi .... i raczej to robia bo jej wyglad budzi w nich strach mimo ze naprawde nie jest bardzo grozna.... Jezeli pies piszczy nie chce i nie umie zostac sam pod sklepem to naprawde nalezy mu tego oszczedzic, ale moja sunia lubi te wypady i umie sie zachowac, czasami po wyjscu ze sklepu daje jej smakołyk i nie mam z nia problemow podsklepowych:)

Link to comment
Share on other sites

Polecam przeczytać cały wątek... Różne rzeczy dzieją się z psami pod sklepem. Są kradzione, uciekają i nie wracają wystraszone np. strzałami petard, są gryzione przez inne psy, potrącone przez samochody (uwiązane w wydawałoby się bezpiecznym miejscu...), porywane do walk psów (zwłaszcza duże mieszańce - na treningi dla pitów :-( )... To nie chodzi tylko o to czy pies umie się zachować i czy nie zrobi komus krzywdy...

Link to comment
Share on other sites

Mieszkam na wsi znam wikeszosc osob i one znaja mnie i moja sunie i mam pewnosc ze nic złego od ludzi jej nie grozi (chyba by woleli miec doczynienie z moja sunia niz ze mna jakby cos jej zrbili:evil_lol:), co do tego ze moze sie odwiazac zwykle przekładm smycz przez to do czego ma byc przywiazana i przez raczke do trzymania i wtedy zapinam do obrozy i mam pewność bo musiała by urwac smycz zeby uciec:) pozatym ona naprawde lubi sklepowe wyprawy:)

Link to comment
Share on other sites

A ja zostawiam psa przed sklepem jest słlynny z tego ze nikomu obcemu sie dotknac nieda i niekt do niego nie podchodzi :cool3:
A ze jestem psiara kazdy mnie kojazy wie czyj pies i nie odwazylby sie go zabrac a pozatym to pawilony i duzy ruch wiec ktos by zauwazyl ze mojego psa odwiazuje kiedys moja kolerzanke ochrzanil co mojego psa rusza!!

Link to comment
Share on other sites

Moje psy odstraszaj samym wygladem, suka nie da sie nikomu dotknac, pies nie da sie nawet do siebie zblizyc...pomimo to nie zostawie ich nawet na minute pod sklepem:shake: Fakt moze przesadzam, ale "zlodzieje" znaja dosc sporo sposobow na takie psy. Ile jest przypadkow ze pies ktory potrafi "uzrec" jak ktos sie do niego zblizy zostaje skradziony?? niestety bardzo wiele:-( pomijam juz fakt ze pies moze sie najnormalniej w swiecie urwac ze smyczy, uciec , wpasc pod samochod:shake: wole dmuchac na zimne i nie ryzykowac...

Link to comment
Share on other sites

jakis facet zostawial psa pod sklepem, a do teog psa podbiegl jakis pies przypominajacy amstafa i zaatakowal tamtego przywiazanego, wlasciciel wyskoczyl ze skleppu z noze (nie wiem z kad go mial) i dzgna kilka razy tego amstafa, ten pies podszedl kilka nascie metrow i padl... :shake:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...