Blow Posted June 1, 2007 Share Posted June 1, 2007 :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NightQueen Posted June 3, 2007 Share Posted June 3, 2007 Nie mieszkam w duzym miescie wiec nie musze sie obawiac az tak o bezpieczenstwo psiaka jak go zostawiam przed sklepem :) ale wiem ze to jakies ryzyko. Zazwyczaj jej nie biore na wieksze zakupy, chodzi tylko ze mna do osiedlowego sklepiku gdzie wyszyscy ja znaja i nie raz ktos zostal z nia i jej przypilnowal, i myslle ze w wypadku gdyby ktos chcial jej cos zrobic ktos z sasiadow by zareagowal (bo ja bardzo lubia) ale to sa male szanse bo przywiazuje ja w takim miejscu ze widac ja przez szybe! Ale faktycznie jak musze wejsc cos zalatwic (biuro,poczt itp) nie przejmuje sie tabliczka o zakazie wprawadzania psow tylko ja biore na rece i wchodze :D ona wazy 3 kg gorzej jak ktos ma bernardyna, ale za to takiego ciezko ukrasc :D:D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Blow Posted June 3, 2007 Share Posted June 3, 2007 śmiejesz się....:)u mnie ukradziono rottweillera:/ale w sekundę po tym,jak właścicielka wyszła ze sklepu,rozpętała się taka burza i sprawa tak się nagłośniła,że pies momentalnie się znalazł przywiązany gdzieś dalej...złodziej się przestraszył bo ludzie rzucili się w pogoni i zaczęli łazić po osiedlu w poszukiwaniu psa więc byłoby go łatwo dorwać z psem,,, Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NightQueen Posted June 3, 2007 Share Posted June 3, 2007 noi to sa uroki miesjc gdzie sa mili ludzie i chetnie pomoga. Mysle ze ta osoba, ten zlodziej znal wczesniej tego psa, bo nie odwarzyl bys sie obcego krasc zapewne :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted July 11, 2007 Share Posted July 11, 2007 Ja swojego psa przed sklepem zostawiłam może kilka razy w życiu. Był to osiedlowy sklepik, gdzie psa widziałam w odległości kilku metrów przez otwarte na oścież drzwi, i sprawdzałam czy nie ma kolejki. Zakupy zajmowały mi może pół minuty (pani podawała chleb a ja odliczoną kwotę) i pies przez cały czas mnie widział. W innych sytuacjach psa przed sklepem nigdy nie zostawiam. Raz że złodzieje, po drugie stres psa, a to pies się urwie i ucieknie, a to ludzie zaczepią, a nuż kogoś capnie, a na dodatek pełno psów pańskich i bezpańskich biega samopas więc o bójkę nietrudno. Kiedy z kimś idę, zawsze zostaję z psem. Co bardziej reformowalni znajomi proponują, że z psicą poczekają, a ja kupię co trzeba. Jeden znajomek usilnie namawiał mnie do zostawienia psa przed marketem :shake: bo chciał nam postawić po piwie i miałam sobie wybrać :roll: Tłumaczenia nie trafiały i upierał się "No zostaw go, nic mu się nie stanie". W końcu wypaliłam, że nie będę narażać swojego psa, żeby poprzyglądać się jak on kupuje piwo. Dodam, że kiedy wyszedł ze sklepu, już ani mnie ani psa nie zastał :lol: :lol: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczurka Posted July 11, 2007 Share Posted July 11, 2007 widzę że tutaj są zdania odmienne... A ja mam połączenie.... Nie powinno się przywiązywać psa przed sklepem ale wyobraźcie sobie taką sytuacje: Jesteście na dalszym spacerze z psem . Nagle dzwoni komórka i ktoś mówi , że macie jeszcze kupić np. masło . Macie teraz obok siebie najtańsze masło i teraz co zrobicie : a)Cofniecie się do domu 3 km odstawicie psa i kupicie obok siebie w sklepie droższe b)przywiążecie psa przy tamtym sklepie i kupicie masło. Ja wybieram stanowczo b! Nie powinno się przywiązywać psa przed sklepem bo może go pobić ktoś lub Bóg wie co.... Nie powinno się przechodzić przez pasy ba nagle samochód może wyjechać. To to samo! Ale macie rację psa nie powinno się przywiązywać przed sklepem lecz czasami trzeba. Napiszcie jeśli ktoś się ze mną zgadza lub nie i czy bybraliście odp. a czy b:lol: ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jonQuilla Posted July 11, 2007 Share Posted July 11, 2007 zostawiam psa pod sklepem na mojej ulicy, czasami jak jestem na dłuższym spacerze i chce mi się pić czy coś to nie mam wyjścia i psa zostawić muszę, ale nie zabieram psa ze sobą jak wiem że będę gdzieś wchodziła na pocztę czy coś...bo to chore. Jedynie jak idę płacić za internet...bo idę przez las i pies przy okazji się wybiega. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
taks Posted July 11, 2007 Share Posted July 11, 2007 [quote name='wilczurka'] ale wyobraźcie sobie taką sytuacje: Jesteście na dalszym spacerze z psem . Nagle dzwoni komórka i ktoś mówi , że macie jeszcze kupić np. masło . Macie teraz obok siebie najtańsze masło i teraz co zrobicie : a)Cofniecie się do domu 3 km odstawicie psa i kupicie obok siebie w sklepie droższe b)przywiążecie psa przy tamtym sklepie i kupicie masło. [/quote] jest jeszcze c/ proszę kogoś wchodzącego do sklepu o kupienie masła - i grzecznie tłumaczę że proszę bo nie chcę zostawić psa bez opieki. Jeśli trafisz na normalną osobę to z pewnością zrozumie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted July 11, 2007 Share Posted July 11, 2007 [quote name='wilczurka']widzę że tutaj są zdania odmienne... A ja mam połączenie.... Nie powinno się przywiązywać psa przed sklepem ale wyobraźcie sobie taką sytuacje: Jesteście na dalszym spacerze z psem . Nagle dzwoni komórka i ktoś mówi , że macie jeszcze kupić np. masło . Macie teraz obok siebie najtańsze masło i teraz co zrobicie : a)Cofniecie się do domu 3 km odstawicie psa i kupicie obok siebie w sklepie droższe b)przywiążecie psa przy tamtym sklepie i kupicie masło. Ja wybieram stanowczo b! Nie powinno się przywiązywać psa przed sklepem bo może go pobić ktoś lub Bóg wie co.... Nie powinno się przechodzić przez pasy ba nagle samochód może wyjechać. To to samo! Ale macie rację psa nie powinno się przywiązywać przed sklepem lecz czasami trzeba. Napiszcie jeśli ktoś się ze mną zgadza lub nie i czy bybraliście odp. a czy b:lol: ?[/quote] U mnie w domu panuje zasada, że psa nie zostawia się pod sklepem, więc zamiast dzwonić do mnie, ktoś potrzebujący poszedłby do sklepu i sam to masło kupił ;) . Poza tym sytuacja jest trochę udziwniona - skąd wiesz, że akurat tu masz najtańsze masło w mieście? I o ile tańsze może ono być? O 20 groszy, czy 50 groszy? Domyślam się, że zamiast masła może to być cokolwiek, ale dla mnie nadal nie jest to sytuacja na tyle nagła, żeby psa pod sklepem przywiązywać ;) . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted July 11, 2007 Share Posted July 11, 2007 [quote name='wilczurka']widzę że tutaj są zdania odmienne... A ja mam połączenie.... Nie powinno się przywiązywać psa przed sklepem ale wyobraźcie sobie taką sytuacje: Jesteście na dalszym spacerze z psem . Nagle dzwoni komórka i ktoś mówi , że macie jeszcze kupić np. masło . Macie teraz obok siebie najtańsze masło i teraz co zrobicie : a)Cofniecie się do domu 3 km odstawicie psa i kupicie obok siebie w sklepie droższe b)przywiążecie psa przy tamtym sklepie i kupicie masło. Ja wybieram stanowczo b! Nie powinno się przywiązywać psa przed sklepem bo może go pobić ktoś lub Bóg wie co.... Nie powinno się przechodzić przez pasy ba nagle samochód może wyjechać. To to samo! Ale macie rację psa nie powinno się przywiązywać przed sklepem lecz czasami trzeba. Napiszcie jeśli ktoś się ze mną zgadza lub nie i czy bybraliście odp. a czy b:lol: ?[/QUOTE] Ja się nie zgadzam, bo przechodzenie inteligentnej i samodzielnej istoty (jaką jest człowiek) przez pasy, a zostawianie w miejscu publicznym bez opieki zwierzęcia, które przecież nie poradzi sobie w nieprzewidzianej sytuacji tak jak człowiek, to rzeczy których nie ma sensu porównywać. Według jakiegoś badania naukowego stwierdzono, że przeciętny pies posiada inteligencję porównywalną z 3-letnim dzieckiem. Zostawilibyście 3-letnie dziecko samo przed sklepem??? Wybrałabym a) ponieważ kilkanaście czy kilkadziesiąt groszy zaoszczędzonych na wspomnianym maśle nie jest warte ryzyka (fakt, 100 razy może i nic sie nie stanie, a za 101 przykładowo będzie szedł jakiś naćpany przygłup z psem bojowym i zechce na moim swojego poćwiczyć?). A jeśli mam dokonać zakupu tak poważnego, że różnica ceny będzie naprawdę znacząca, to chyba takich zakupów nie robi się nagle, przy okazji? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olekg89 Posted July 11, 2007 Share Posted July 11, 2007 Niewiem jak pies może zwiać z pod sklepu.Chyba ewentualnie do sklepu w poszukiwaniu własciciela.Moje leża grzecznie przywiązane do płotka.A gdy tylko ktoś na nie "zaciomka" Czarek zaczyna sie wydzierac,a budzi respekt i raczej niedałby się ukraść.A kiedy już wychodze ze sklepu(biedronki najczesciej) oba psy szczekają zniecierpliwione oczekiwaniem na mnie:) daje wtedy Kaji do poniesienia np. paczkę czipsów i leci dumna i blada z zakupami do domu:) Ale rasowego psa ,albo szczeniaka nawet kundla przed sklepem nie zostawiłbym nigdy! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chicken Posted July 11, 2007 Author Share Posted July 11, 2007 Ja wybieram odpowiedz A i zawsze sie do niej w domu stosuje. Gdy moja mama do mnie dzwoni zebym jej cos kupila, a jestem na spacerze to wtedy po spacerze zostawiam psa, wsiadam na rower (zeby bylo szybciej) i w przeciagu 5-minut jestem spowrotem w domu, z kupiona rzecza... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rinuś Posted July 11, 2007 Share Posted July 11, 2007 [quote name='olekg18'] Ale rasowego psa ,albo szczeniaka nawet kundla przed sklepem nie zostawiłbym nigdy![/quote] nie rozumiem Cię teraz :roll: piszesz że Twoje psy grzecznie na Ciebie czekają a na koniec piszesz że nie zostawiłbyś psa pod sklepem :roll: mój Brutus zostaje pod sklepem ale ja wtedy jestem bardzo nerwowa,bo wiem że pewnie nie jedna osoba miałaby na niego chrapkę...jesli siedze w sklepie dłużej niż 5 min to potem wyglądam co chwilę i sprawdzam Czy Brutus siedzi pod sklepem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chicken Posted July 11, 2007 Author Share Posted July 11, 2007 Pare miesiecy temu napisala do mnie pewna zrozpaczona wlascicielka 4 miesiecznego haszczaka ktorego zostawila przywiazanego do osiedlowego sklepu. Kiedy wyszla psa juz nie bylo. Podobno jakis dzieciak go odwiazal a pies zwial w sina dal i nigdy sie juz nie znalazl :shake: Ja nigdy nie bede ryzykowac, ale kazdy odpowiada za swojego psa... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted July 11, 2007 Share Posted July 11, 2007 [quote name='olekg18']Niewiem jak pies może zwiać z pod sklepu.Chyba ewentualnie do sklepu w poszukiwaniu własciciela. Ale rasowego psa ,albo szczeniaka nawet kundla przed sklepem nie zostawiłbym nigdy![/QUOTE] Ja świetnie sobie wyobrażam jak. Najprostszy przykład - dzieciak rzuca petardę, pies zrywa smycz i w panice gdzieś zwiewa na oślep. Niestety kundelki też kradną - złodzieje niekoniecznie znają się na rasach. Mój 100% kundel nieraz był brany za rasowego. A poza tym kraść mogą na treningi pitów do walk, na smalec... [quote name='Rinuś'] mój Brutus zostaje pod sklepem ale ja wtedy jestem bardzo nerwowa,bo wiem że pewnie nie jedna osoba miałaby na niego chrapkę...jesli siedze w sklepie dłużej niż 5 min to potem wyglądam co chwilę i sprawdzam Czy Brutus siedzi pod sklepem...[/QUOTE] Żeby odwiązać psa i z nim zniknąć, wystarczy 30 sekund. Nie wiem co ma na celu to sprawdzanie, co pomoże jak za którymś razem wyjrzysz i psa nie będzie? Masz labka, więc pewnie nie będzie się broniłprzed złodziejem. A rasa znana i lubiana. Bałabym się tak ryzykować :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rinuś Posted July 11, 2007 Share Posted July 11, 2007 Martens pewnie i masz rację,ale jak na razie żeby nie zapeszać nie było takiej sytuacji i mam nadzieję że nie będzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mada&Teodor Posted July 11, 2007 Share Posted July 11, 2007 [quote name='Rinuś']Martens pewnie i masz rację,ale jak na razie żeby nie zapeszać nie było takiej sytuacji i mam nadzieję że nie będzie.[/quote] Lepiej dmuchać na zimne i nie ryzykować. Mało to przypadków "kradzieży" psa sprzed sklepu? :angryy: :angryy: :angryy: Nigdy, przenigdy nie zostawiłam i nie zostawię psa pod sklepem!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olekg89 Posted July 13, 2007 Share Posted July 13, 2007 Martens-mam takie smycze których pies nie zerwie.Po drugie uciekłby do sklepu w poszukiwaniu mnie.Pies który nie szuka ratunku u własciciela ma moim zdaniem słabą więź z przewodnikiem:) Rinuś-czytaj uważniej.napisałem ,że nie zostawiłbym psa RASOWEGO i szczeniaka (nawet kundla) A ja mam 2 DOROSŁE KUNDLE! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rinuś Posted July 13, 2007 Share Posted July 13, 2007 [quote name='olekg18'] Rinuś-czytaj uważniej.napisałem ,że nie zostawiłbym psa RASOWEGO i szczeniaka (nawet kundla) A ja mam 2 DOROSŁE KUNDLE![/quote] aaaa to że niby kundel to gorszy i mogą go nie ukraść??:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosia>>> Posted July 14, 2007 Share Posted July 14, 2007 [quote name='Rinuś']aaaa to że niby kundel to gorszy i mogą go nie ukraść??:roll:[/quote] Rinuś oczywiście, że kundel nie jest gorszy ale np. Goldena, Huskiego czy jakiegokolwiek innego psa potencjalny zodziej może sprzedać bo to "rasowy" a z kundelkiem co zrobi? Ja psa zostawiam pod sklepem tylko jeśli wchodzę po jakąś jedną konkretną rzecz, nie dłużej niż na pięć minut, mimo tego zawsze się obawiam, pomimo faktu, że to dorosły bullowaty pies, szczeniaka nigdy bym nie zostawiła, nawet jak brutus miał 4 miesiace i ważył całkiem sporo to wnosiłam go do sklepu na rękach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marmara_19 Posted July 14, 2007 Share Posted July 14, 2007 a ja wczoraj cekina zostawilam przed sklepem:Dmaly osiedlowy sklepik (bylam w innej dzielnicy zalatwic sprawy w starej skzole) pies byl w kagancu.. zostawilam go na "siad" i przelozylam smycz przez belke.. peis siedzial na wprost drzwi.. drzwi otwarte.. a sklepik malutki.. tak, ze peis byl odemnie jakies 2-3m doslownie i clay zcas widzial mnie a ja jego:D no a do sklepu weszlam, zeby kupic wode dla peiska;p bylo tez 2 chlopcow.. obok psa grzecznie przeszli.. jeden amrudzil, ze ma wielki kaganiec a drugi mu tlumaczyl, ze fajny bo oddychac mzoe itp.. na co ten pierwszy stwierdzil, ze nsoem ma oddychac.. to znowu ten fajniejsyz mu dogadal, ze nos sluzy do wachania:D dzieciaki nie maily 10 lat nawet:D jednak niektore dzieci sa madre i wiedza dlaczego pies ma duuuzy kaganiec:D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eria Posted July 14, 2007 Share Posted July 14, 2007 a ja nigdy nie zostawiłam ani jednego z moich psów pod sklepem. I nigdy tego nie zrobię.za dużo się naczytałam i nasłuchałam o kradzieżach zwierząt. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marmara_19 Posted July 14, 2007 Share Posted July 14, 2007 no ok.. ale widzac psa.. i majac do nieg hmm zaledwie neicale 10 krokow przy otwrtych drzwiach a wrecz przed smaymi drziwmai etz bys nie zostawila?;> Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eria Posted July 14, 2007 Share Posted July 14, 2007 gdyby w sklepie nie było ludzi,lada faktycznie blisko drzwi, weszłabym z psem,najwyżej pogonią:evil_lol: . Mam takie sklepy u siebie gdzie wiem ze mogę bez obaw z psem wejść :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malaSilky Posted July 14, 2007 Share Posted July 14, 2007 Mi sie nie zdarzylo by zostawic psa samego pod sklepem chyba ze znajoma zostanie z nim i poczeka chociaz najczesciej ja czekam bo to wkoncu moj psiak;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.