Jump to content
Dogomania

Zostawianie psa pod sklepem...


chicken

Recommended Posts

  • Replies 1.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Jajodzajofajo']Moja psiapsiółka o mało tak kiedyś nie straciła psa. Wychodzi ze sklepu, a tu jakiś koleś już odwiązuje smycz i zaraz by go zabrał!
Zrobiła mu awanturę na pół ulicy :D (nie dziwota)
Od tej pory nie zostawia tak psa. Za bardzo się boi.[/QUOTE]

Tylko szkoda, że większość ludzi przestaje psa tak zostawiać dopeiro wtedy kiedy dojdzie (lub o mały włos nie dojdzie) do nieszczęścia.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

[quote name='basia']Kopiuję z zaprzęgowego forum:

[B][COLOR=red]W trójmieście (okolice Pruszcza Gdańskiego) grasuje złodziej psów rasowych.

Ma na swoim koncie kilka husky z Juszkowa, owczarki, psy małe, zawsze rasowe!


Apeluje, żeby nie zostawiać psów samych przypiętych przy sklepie, nie spuszczać ze smyczy na spacerach, czy zostawiać niepilnowanych na podwórku.

Psy sprzedawane sa na giełdzie w Pruszczu. Dzisiaj miałam okazje porozmawiać z trzema osobami które to spotkały. Dwie z Pruszcza, trzecia z Juszkowa.
[/COLOR][/B]

[COLOR=red][SIZE=1][COLOR=black]Jeżeli temat już jest to proszę o jego usunięcie.[/COLOR][/SIZE]
[/COLOR][/quote]

Pomyślałam, że dobrze byłoby poinformować.

Link to comment
Share on other sites

wczoraj byłam w galerii handlowej... spędziliśmy tam z mężem min. godzinę... przed galerią jak wchodziliśmy przywiązana była piękna akita... jak wychodziliśmy również była... wiernie czekając na idiotę który wziął psa na spacer do galerri handlowej...
normalnie gdyby nie to że się spieszyliśmy poczekałabym na tego "człowieka" i po prostu wygarnęła mu to:mad::mad::mad:. Pewnie nic by to nie dało... ale mnie przynajmniej by ulżyło... a może jednak chociaż troszkę by do niego dotarło...

Link to comment
Share on other sites

Mnie już pani właścicielka pieska uświadomiła że pies nie czuje zimna i jego obowiązkiem jest czekać. Bo próbowałam ją uświadomić że to średni pomysł trzymać małego,krótkowłosego psa na mrozie uwiązanego pod sklepem.:mad: Uprzedziłam że następnym razem skończy się to SM.:angryy:

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Jak do tej pory nigdy nie zostawiłam mojego psiaka samego pod sklepem czy w innym miejscu publicznym. Wcześniej miałam maltańczyka to zabierałam go ze sobą do sklepu pod kurtkę czy w torbie. Teraz, gdy mam shiba inu sytuacja wygląda trochę inaczej, bo pies jest większy to, gdy wybieram się do sklepu to biorę małego na ręce ( jeszcze mogę) i grzecznie się pytam czy mogę wejść do sklepu. Oczywiście do spożywczaków nawet nie próbuje wchodzić czy się pytać, ale do sklepów z innym towarem owszem i jeszcze nigdy nikt mi nie odmówił. Nawet jeden pan stwierdził ze mi wszystko wolno. Ogólnie gdybym miała zostawić mojego Questa samego pod sklepem to nerwowo nie dałabym rady, bo sama myśl o tym wywołuje u mnie taki niepokój ze wole się narazić panu :stormy-sad:ze sklepu z artykułami metalowymi niż pozostawić psa pod sklepem.:Dog_run:[/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Andromeda ja ostatnio byłam w sklepie z 2 dużymi psicami [husky i ciut większa pudlica]... przed wejściem grzecznie się spytałam czy mogę [sklep budowniczy :razz:], a w podzięce za pozwolenie córeczka sprzedawczyni mogła wygłaskać moje paskudy ;). Bo jak tylko weszłam to wzroku nie umiała oderwać :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bonsai_88']Andromeda ja ostatnio byłam w sklepie z 2 dużymi psicami [husky i ciut większa pudlica]... przed wejściem grzecznie się spytałam czy mogę [sklep budowniczy :razz:], a w podzięce za pozwolenie córeczka sprzedawczyni mogła wygłaskać moje paskudy ;). Bo jak tylko weszłam to wzroku nie umiała oderwać :cool3:[/quote]



[FONT=Times New Roman][SIZE=3]To ja będąc w sklepie AGD i RTV pozwoliłam sprzedawcy strzelić kilka fotek mojemu shibie. Pan był tak podekscytowany tym faktem ze Quesciu tak podobny jest do lisa ze musiał uwiecznić go na zdjęciu i pokazać zonie, kto był w jego sklepie. Bo stwierdził ze na pewno nie uwierzy w to ze są takie pieski. [/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[B][I]Dobrze, że nie otwiera mi się ten filmik :evil_lol:[/I][/B]
[B][I]Ja kocham minę Brutusa jak wchodzę do sklepu mięsnego a on zostaje pod sklepem nie przywiązany do niczego bo nie ma do czego :eviltong: siedzi grzecznie przy drzwiach i wlepia ślepia w okno patrząc co dobrego dla niego kupuję :evil_lol: nawet przechodzące psy go nie ruszają :loveu: ah mój żarłok :evil_lol:[/I][/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='chicken']Zacznijmy od tego ze nie powinnismy zostawiac psa w miescu publicznym samego...NIGDY!!
PS:I nie mowcie mi ze czasem sa sytuacje kiedy musicie to zrobic bla bla, bo DA SIE zorganizowac zycie tak aby psa nie brac ze soba do sklepu czy urzedu i przypinac do slupka...
Ja nigdy tego nie zrobilam i robic nie bede bo nie ufam ludziom! Nie mowie tu tylko o kradziezach ale rowniez o tym ze taki czlowiek moze rozne rzeczy zrobic psu-skopac przed sklepem lub draznic go itp... (myslicie ze ktos zareaguje-male szanse :/)[/quote]

Witam.
Ja jestem właścicielką małego pieska (Pinczerka) więc wszędzie zabieram go ze sobą. Ja nie jestem przeciwnikiem przywiązywania piesków przed sklepem, urzędem itp. oczywiście piesek musi mieć kaganiec nawet jeśli takiego nie "wymaga". Uwarzam również, że trzeba mieć do ludzi troche zaufania, nie wyobrażam sobie, że ktoś mógłby skopać takiego przywiązanego pieska, takie czyny poprostu nie mieszczą mi się w głowie. Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

W mojej okolicy jest bar, faceci sobie przychodzą na piwko a psy przywiązane czekają na zewnątrz. Zdarzało się że nawet 5-7 psów czeka :shake: Kiedyś jacyś gówniarze wpadli na pomysł żeby je spuścić. I zaczęla się draka.... 2 duże psy zaczęły się gryźć, ktoś wezwał SM, powlepiali mandaty podpitym właścicielom. Na razie jest spokój, ale pewnie w lecie znowu się zacznie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='OlaK']Witam.
Ja jestem właścicielką małego pieska (Pinczerka) więc wszędzie zabieram go ze sobą. Ja nie jestem przeciwnikiem przywiązywania piesków przed sklepem, urzędem itp. oczywiście piesek musi mieć kaganiec nawet jeśli takiego nie "wymaga". Uwarzam również, że trzeba mieć do ludzi troche zaufania, nie wyobrażam sobie, że ktoś mógłby skopać takiego przywiązanego pieska, takie czyny poprostu nie mieszczą mi się w głowie. Pozdrawiam[/quote]
Ty tak serio??
Berek już napisała, że możesz mieć bolesny upadek.

Ja tylko dodam, że przez zaufanie do ludzi mój pies mógłby stracić życie na moich oczach. Nie.. nie przywiązałam go pod sklepem, byłam kilkanaście metrów od niego i on był na swoim terenie :p I to kaganiec na mordzie go uratował, chociaż z drugiej stronie marzyłam o tym, żeby ktoś stracił rękę przy łokciu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='OlaK']Witam.
nie wyobrażam sobie, że ktoś mógłby skopać takiego przywiązanego pieska, takie czyny poprostu nie mieszczą mi się w głowie. Pozdrawiam[/quote]
Czemu od razu skopać? Wystarczy odwiązać niech sobie pobiega.A Ty jak wyjdziesz ze sklepu będziesz go szukać.

Link to comment
Share on other sites

Bruna mamy rok i jeszcze nigdy nie zostawilam go pod sklepem i nie zostawie!
Raz tylko przed piekarnia przywiazalam go do poreczy zaraz przy drzwiach ,tak,ze go caly czas widzialam i on mnie i moje zakupy trwaly moze 3 minuty.

do galerii handlowych czy sklepow nie-spozywczych zabieramy go ze soba,jesli jedziemy na dluzsze zakupy spozywcze ,Brunus zostaje w domu ,nigdy tez nie zostawiamy go w aucie.

Link to comment
Share on other sites

Ja tam nie widzę dramatu w zabraniu psa ze sobą na piwko - zdarza mi się iść na długi spacer z aportowaniem a wracając wskoczyć na piwko. Su sobie siedzi obok mnie, albo na moich kolanach. Drażnią mnie tylko czasem panie z pubu 'może lepiej psa uwiązać na zewnątrz żeby nie przeszkadzał' - wogóle co to za pytanie:angryy:

Nie zostawiam pod sklepami nie ufam ludziom, mimo że lubię moją różową chmurkę:diabloti: Zresztą spacer jest dla psa, a nie po to aby się po sklepach szlajać. Choć jak wyskakuję po jajka czy ziemniaki to Su idzie ze mną na dodatkowy spacerek.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']Ja tam nie widzę dramatu w zabraniu psa ze sobą na piwko - zdarza mi się iść na długi spacer z aportowaniem a wracając wskoczyć na piwko. Su sobie siedzi obok mnie, albo na moich kolanach. Drażnią mnie tylko czasem panie z pubu 'może lepiej psa uwiązać na zewnątrz żeby nie przeszkadzał' - wogóle co to za pytanie:angryy:

Nie zostawiam pod sklepami nie ufam ludziom, mimo że lubię moją różową chmurkę:diabloti: Zresztą spacer jest dla psa, a nie po to aby się po sklepach szlajać. Choć jak wyskakuję po jajka czy ziemniaki to Su idzie ze mną na dodatkowy spacerek.[/quote]

wiesz to szlajanie po sklepach to ma na celu troche Bruna zsocjalizowac,bo to straszny dzikus byl,wziety ze schronu,i czasami wychodzimy z nim ''do ludzi'' ,a spacerki to oczywiscie na pola i lasy:)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...