Klaudysiaczek Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 Przepisy są różne. Niektórym odpowiadają, innym nie. Myślę, że zerduszko miała na myśli np. te przepisy, że przykładowo policja nic nie robi sobie jak widzi psa przywiązanego na krótkim łańcuchu, bez pożywienia, wody... To jest dla mnie durne. Ale inna sprawa, że przepisy są, a nikt ich nie stosuje... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AngelsDream Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 zerduszko wyraźnie napisała o nieprzestrzeganiu przepisów przez nią, a nie o tym, że policja nie reaguje. Inna sprawa, że ludzie nie dzwonią, nie informują... A ja chyba zacznę, bo wczoraj pod Tesco znów siedział pies, pani go odwiązała i pies szedł luzem. Również przez ulicę - sam, bez kontroli i obawiam się również bez przywołania. Czasami mi się wydaje, że ludzie usiłują się pozbyć swojego pupila. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klaudysiaczek Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 No to skoro już powróciliśmy do tematu to i ja napiszę sytuację sprzed kilku dni: Do sklepu osiedlowego weszła pani, oczywiście wcześniej przywiązała swojego psa do słupa. Kolejka była długa, a może i baaardzo długa. Baba czekała, a pies coraz bardziej szczekał. W końcu po jakiś 20 minutach pani wychodzi, a jako, że akurat byłam przed nią, zauważyłam jak idzie do domu... bez psa. Powiedziałam, że jej pies tam czeka. A ona spojrzała na mnie i widząc spojrzenia innych wróciła się po psa... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AngelsDream Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 Ale jak to chciała psa tak zostawić?! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rinuś Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 [quote name='zerduszko']Nie są po to, żeby jak idioci ich przestrzegać... Każdy chyba ma swój rozum :roll:[/quote] [B][I]Nie każdych przepisów się przestrzega...zakazane jest picie alkoholu w miejscach publicznych...i nie wierzę, że wszyscy którzy tutaj tak namiętnie się wypowiadają o przestrzeganiu przepisów nie piją tego alkoholu,nie palą papierosów...zakazane jest też całowanie się w miejscach publicznych (przynajmniej u nas był taki zakaz,kumpela dostała za to mandat)...[/I][/B] [B][I]i teraz wszyscy są święci...[/I][/B] [quote name='Klaudysiaczek']Cóż, ja także wstawałabym wcześniej.[B][I] A tak poza tym, psom które miałam, jakoś dziesięć minut nie wystarczyło na spacer, więc musiałam wstawać dużo przed czasem[/I][/B]. Na początku chodziłam do sklepu osiedlowego po poranne zakupy ( z czegoś muszę zrobić to 2 śniadanie...) a potem hop do domu po psa i na spacer. Jakoś wszystko pogodziłam. Pies to pewne obowiązki, ja podpisałam ''umowę'' z rodzicami, że będę zajmować się psiakiem, to się muszę nim opiekować...[/quote] [B][I]Mojemu psu 10 min spokojnie wystarcza na zrobienie kupy i siusiu...chyba, że ma zatwardzenie to potrzebuje więcej czasu :diabloti:[/I][/B] [B][I]Rano nie musze wstawać pół h jeszcze wcześniej (i tak wstaję o 6.40) żeby Brutus sobie pobiegał...pobiega jak wrócę z pracy...[/I][/B] [B][I]Ale jak ktoś ma psa,który pod jego nieobecność niszczy pół mieszkania bo ma nadmiar energii to faktycznie spacer się przydaje wtedy...[/I][/B] [B][I]Ja się przyznaję, że psa zostawiam pod sklepem,przeważnie to jest mały sklep gdzie mam go na oku,a jak to jest Tesco to wprowadzam go do środka i tam go wiążę i wtedy też mam go na oku albo proszę ochroniarza żeby spojrzał na niego.[/I][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Shetanka Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 A ja kilka razy zostawiałam Chrupka pod sklepem. Jak byłam w Wiśle, codziennie rano szłam koło 30 minut w jedną strone do sklepiku, przywiązywałam Go w cieniu, wchodziłam do sklepu, a po 10 minutach już wchodziliśmy z powrotem pod górę. Uważam że było to dobre rozwiązanie bo pies się załatwił i miał fajny spacer a przy okazji robiłam zakupy :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Talia Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 Ja czasami tez zostawiam Tinkę na moment pod małym osiedlowym sklepem, jeśli mam ją na oku. Musze przyznać, że kiedyś zrobiłam wielki błąd, bo zostawiłam Tinkę pod apteką na parę minut (akurat wracałyśmy od weta i szłam jej wykupić leki). Gdy wróciłam to pies był goły i wesoły. A miała na sobie wtedy taką ładną, nową flexi. A ja się cieszyłam, że nikt nie chciał wziąć mojego potwora. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AngelsDream Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 Ja od picia mam dom i puby - nie odczuwam potrzeby eksponowania się z alkoholem, bo nie wiem, czemu miałoby to służyć, ale owszem znam osoby, które mandat za takowe picie faktycznie mają, a psa nie zostawią pod sklepem. Cóz, jak widać nie tylko pies może być łakomym kąskiem, ale osprzęt również. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 [quote name='AngelsDream']Cóz, jak widać nie tylko pies może być łakomym kąskiem, ale osprzęt również.[/QUOTE] Moja sąsiadka, która notorycznie puszcza psa samopas po osiedlu żali się, że już kilka obróż jej z psa ukradli. Z puszczaniem samopas nie widzi związku :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AngelsDream Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 A pies sam nie gubi? Tak czy inaczej - bardzo mądrze... :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sonika Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 Ja też nie przestrzegam wszystkich przepisów. Z tym, ze łamanie ich nie powoduje szkody dla kogoś innego. no może czasami ktos się przyczepi( z tych "psowatych' przepisów np. wchodze cały rok na plaże z psem mimo, ze jest zakaz ale sprzątam po nim i idę w miejsce gdzie nie ma praktycznie ludzi);) Co do tematu, tak zostawiam psa pod sklepem, ale tylko osiedlowym(sklep sie praktycznie w bloku mieści) Zawsze jest tam pełno sąsiadów i moich znajomych, widzę psa przez szybę. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pituophis Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 U mnie w miescie kundelka nakarmiono dla zabawy petardami. Tez byl widziany przez szybe, tez przy osiedlowym sklepiku z sasiadami i znajomymi i tez zostal tam na minute... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Talia Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 Y...i pies to zjadł? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AngelsDream Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 A czemu nie? Wystarczy, że był nauczony łapania piłki/smakołyków w locie... :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rinuś Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 [quote name='Talia.']Y...i pies to zjadł?[/quote] [B][I]wydaje mi się, że zjadł...jak psu nie pokazano co można jeść a czego nie,to taki młody świr może zjeść wszystko...nie raz się czytało że czyjś pies wypił płyn do naczyć czy zjadł jakieś leki...[/I][/B] [B][I]Głupota ludzka nie zna granic.[/I][/B] [B][I]Ja nie mam tego problemu bo Brutus nie rusza niczego z dworu...[/I][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pituophis Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 Wybuchlo mu w pyszczku. Obrzucanie psow petardami jest regularne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Talia Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 Boze zabiłabym gówniarzy...:angryy::angryy::angryy: [quote name='Rinuś'][B][I]Ja nie mam tego problemu bo Brutus nie rusza niczego z dworu...[/I][/B][/quote] Moja nie je nawet tego co powinna:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AngelsDream Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 A ja bym się bała, bo pomyślcie chwilę - widzicie psa, ok. Ale ile trwa zapalenie i rzucenie petardy? Kilka sekund? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rinuś Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 [quote name='pituophis']Wybuchlo mu w pyszczku. Obrzucanie psow petardami jest regularne.[/quote] [B][I]pies wziął do mordy podpaloną petardę?to już mnie dziwi...bo ppsy nie lubią siarki...więc średnio chce mi się w to wierzyć akurat...[/I][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AngelsDream Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 Widziałam gdzieś filmik, jak pies gonił petardę chwytając ją w zęby... Więc nie wiem, czy to takie niesprawdopodobne. Szukałam, znalazłam dzieci strzelające do psa z repliki broni... Niby to tylko plastikowe kulki, ale i tak... Prosto do pyska :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klaudysiaczek Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 [quote name='AngelsDream']Ale jak to chciała psa tak zostawić?![/quote] Najwidoczniej chciała, albo po prostu miała taki zamiar. Co do zostawiania - jeśli widzisz, ok, można, różne są sytuację. Ale jeśli ktoś idzie na kilka godzin do tesco, to po co mu pies?! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 [quote name='furciaczek']Dowiedzialam sie od sprzedawcy z naszego osiedlowego sklepiku ze pewna Pani przyszla ze swoim psem na zakupy, psiaka przywiazala weszla do sklepu zrobila zakupy i poszla do domu...zapominajac zabrac psa:crazyeye: siedzial tak biedak z 20min:angryy:[/quote] [quote name='moon_light']my tez zostawiliśmy cezara :evil_lol:[/quote] Ja kiedys zostawilam moja poprzednia suke na parkingu w samochodzie....:oops:(poszlam poznym wieczorem jak zwykle odstawic samochod na strzezony) Dotelepalam sie do domu i jakos tak mi czegos brakowalo.....po jednym piwku zorientowalam sie, ze nie mam psa..... Pod sklepem psa nie zostawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PATIszon Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 [quote name='Rinuś'][B][I]pies wziął do mordy podpaloną petardę?to już mnie dziwi...bo ppsy nie lubią siarki...więc średnio chce mi się w to wierzyć akurat...[/I][/B][/quote] Kobra (ten owczaropodobny w podpisie) notorycznie chce aportowac petardy. Z wiekiem jest coraz gorzej, musimy ja wiazac jak idziemy odpalac petardy w Sylwestra....:cool3: W tym samym momencie Keniusia zdycha pod stolem po 2 sedalinach...ot roznica charakterow :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AngelsDream Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 Ja uważam, że to zostawianie pod marketem wywodzi się od tego na 10 minut... W końcu skoro przez 10 minut jest ok, to czemu nie przez 20, czy 30? Ludzie często nie zdają sobie sprawy z tego, ile czasu spędza się w hipermarkecie. A to, czy widać... Cóż - podczas zakupów towar należy, wybrać, zapłacić za niego, spakować - wierzyć mi się nie chce, że ktoś woli zerkać na psa, niż na dostawaną resztę. No chyba, że ja jestem dziwna i po prostu w sklepie zwracam uwagę na takie drobiazgi, jak portfel ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rinuś Posted August 24, 2008 Share Posted August 24, 2008 [B][I]Ja wcjodzę do Tesco i nie siedzę tam godzinami...bo ja akurat jrstem osobą, która nie znosi zakupów...nie lubie kuypować ani ciuchów ani jedzenia...niczego...[/I][/B] [B][I]jak wchodzę do super marketu to tylko po kilka rzeczy bo jest taniej...psa mam na widoku...[/I][/B] [B][I]Zawsze jakiś ochroniarz na niego zerka bo on taki kochaniutki jest :loveu::evil_lol:[/I][/B] [B][I]Czasem nawet kasjerki idą z nim posiedzieć :eviltong:[/I][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.