Jump to content
Dogomania

Azjata i samotność


kinia19ok

Recommended Posts

Witam serdecznie wszystkich forumowiczów

Jestem szczęśliwą posiadaczką 11-miesięcznej Azjatki. sunia wychowywała się z Bernardyną. Cudownie się dogadywały.

Niestety trzy dni temu Bernardyna odeszła :( Azjatka została na posesji sama :(

Zauważyłam, że jest jakby "przygaszona", smutna.... Staramy się spędzać z nią każdą chwilę. Dzieci bawią się z nią całymi popołudniami. Ale mam wrażenie, że to nie wystarcza.

Zastanawiam się, czy nasza Azjatka mimo wszystko nie czuje się zbyt samotna ? :( Sunia ma do dyspozycji całe podwórko, nie jest zamykana w kojcu, wychodzi na spacery poza posesję....

Wiem, że te psy bardzo się przywiązują do "stada". Nie wiem czy powinniśmy wziąć drugiego psa - towarzysza dla naszej Azjatki , by wypełnić jej "lukę" po bernardynce ?

Czy Waszym zdaniem, fakt, że pozostała sama nie będzie miało wpływu na jej psychikę ? A może jej ten stan minie ?

Doradźcie proszę, bo naprawdę nie wiem co zrobić, by nasza ukochana Azjatka była szczęśliwa ...

Z góry dziękuję za pomoc.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję za odpowiedź.
Sunia tęskni za bernardynką, to widać. Przesiaduje w kojcu, w budzie, jest smutna ... Leży też w miejscach gdzie najchętniej bywała bernardynia....

Oczywiście poczekamy jeszcze kilka dni. Nie sztuka zdecydować się na kolejnego psa , to nie kłopot, ale jednak też odpowiedzialność.

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Kiedy 3 lata temu odeszla nasza perska kotka (11 lat),10-letnia wtedy TTB bardzo podupadla nam na zdrowiu...nie chciala jesc,pic ,wychodzic na spacery...stale bylismy u weta ,ale wszystkie badania byly ok ....miesiac po odejsciu kotki corka kupila nam buldozke fr-TTB wychowala praktycznie mala ,spia ze soba ,robia sobie toalete,,itp itd....TTB odzyla....w zeszlym roku zaadoptowalismy 5-letnia buldozke fr z pseudo ,po przejsciach....sunie swietnie sie dogaduja,ale nie ukrywam ,ze bulwie wychowanej przez astunie wolno duzo wiecej ...pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Mam przeczucie, że i u nas tak się skończy ... Kłopot tylko w tym, że Ziva nie toleruje wszystkich psów a nawet ras :(
Miała kilka miesięcy temu przykrą w skutkach próbę zaprzyjaźnienia się z Husky. On ją zaatakował (nic złego się nie stało, bo oba psy były na smyczy), ale od tej pory Azjatka ma dosłownie alergię na każdego psa rasy Husky :mad:.

Szczerze mówiąc nie zależy mi specjalnie na psie rasowym, a schroniska są pełne cudownych czworonogów, więc jesli zajdzie taka potrzeba wybierzemy się tam z Azjatką i sama zdecyduje, który z nich zostanie jej przyjacielem :)

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Nasza TTB tez nie toleruje psow i kotow :shake: i szczeniak i buldozka z pseudo byly z astunia zapoznawane na obcym dla calej trojki terenie i o ile ze szczylem poszlo latwo ,to z dorosla suka juz nie....dobre 2 tygodnie trwalo zanim astka dala sobie spokoj z atakami na bulwe (nawet chodzila w domu w kagancu),bo i bulwa nie odpuszczala (nie wiemy tak naprawde co przeszla w pseudo)...spiecia zdarzaja sie czasem przy jedzeniu,ale juz nie musze ich pilnowac ....no i przez ok 2 miesiace stale ktos byl z suniami w domu ,zeby sie do siebie przyzwyczaily i nauczyly wzajemnie....teraz pojda za soba w ogien i biada obcemu psu czy kotu ...:mad:,ale zawolane odstapia ,zreszta sa spuszczane tylko na terenie zamknietym,a tak chodza na smyczy....pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Przechodziłam przez to 2 razy!
1 raz kiedy nasza (teraz 10letnia) wtedy roczna sunia musiała pogodzić się ze stratą suni która ją praktycznie wychowała. Mała nie chciała jeść, zrobiła się apatyczna, osowiała, 0 życia, spacery wyłącznie od niechcenia i szybki powrót do domu. Wtedy wzięliśmy ze schroniska sukę ONkę i mała ją od razu zaakceptowała - za to ONka ... cóż powiedzmy że to była zła decyzja w schronisku oszukali odnośnie: wieku, zdrowia, pochodzenia, zachowań ONki. 6lat które z nami była ONka to była udręka (dosłownie), do tego mała przejęła wszystkie negatywne zachowania.

ONka po 6 latach odeszła (w wieku 14lat) i długo się zastanawiałam czy wziąć 2giego - sytuacja była identyczna, sunia przestała jeść itp...
Zdecydowaliśmy się że jednak weźmiemy, ale wybierzemy psa zdecydowanie pod swoje preferencje, a nie 'pierwszego lepszego'. Padło na samca w typie mastifa tybetańskiego. Sunia niby go przyjęła, niby się czasem bawi, jednak zawsze w okresie cieczkowym (samiec sterylizowany) jest do niego agresywna i go atakuje. Minął problem z jedzeniem, sunia odżyła, jednak pojawiły się inne problemy.

Ogólnie mówiąc po własnym doświadczeniu, jeśli sunia nie wyjdzie 'z depresji' to radzę wziąć psa/sukę jednak bardzo ostrożnie dobrać przyjaciela życiowego. Lepiej wziąć psa z DT (uczciwego które nie ściemnia), lub ze schroniska gdzie są wolontariusze. Z psem pojechać na zapoznanie, wszelkie przejawy agresji/dominacji psa ze schroniska wyłapać (pokazanie zębów, warczenie, wypychanie naszego psa od nas przez psa ze schronu, włażenie na naszego psa itp). Inaczej będą rodzić się konflikty, a przy dużych psach nawet mały konflikt może prowadzić do katastrofy.

Link to comment
Share on other sites

Maron86, to bardzo cenne informacje. dziękuję .

Właśnie takich sytuacji obawiam się najbardziej. Szczególnie, że CAO mają tendencję do przejmowania przywództwa, które na dzisiaj mam ja. Jednak w relacji z innymi psami ona chce rządzić.

Bernardyna do ostatnich dni trzymała Zivę w poziomie i nie pozwalała wejśc na głowę.

Ale mała jest w okresie dojrzewania, mijają dni w samotności na posesji i obawiam się, że kiedy pojawi się nowy czworonóg - Ziva będzie chciała przejąć przywództwo. Jak to u Azjatów i generalnie u drapieżników wygląda. Dlatego ew. będzie trzeba zwrócić uwagę na "waleczność" innego psa/suki.

Link to comment
Share on other sites

Z tego co się kiedyś dowiadywałam to lepiej dobrać do suni samca, suki ponoć żrą się do upadłego, samce o dominację.
Przyznam że teraz mam 3 psy w domu. Suka 10letnia praktycznie chodzi w tej chwili w kagańcu (okres okołocieczkowy :roll:), do tego Szaman który kocha i akceptuje każdą sunie i będzie ich bronić do opadłego oraz sunię która miała być tylko na DT super uległa i szerokim łukiem omija najstarszą.
Wydaje mi się że do CAO najlepiej dobrać spokojnego samca o podobnych gabarytach bez agresji do suk który w razie złego humorku suki będzie potrafił ustąpić (Szaman właśnie taki jest).

Jak przyjmiesz psa pod swój dach to pamiętaj że od 1 minuty wspólnego życia musisz ustalić granice których nie chcesz żeby przekraczały, u mnie tak jest i mimo tego próbują forsować granicę i sprawdzać czy nie da się więcej wymusić ;)

Link to comment
Share on other sites

gryf80, właśnie wcześniej o tym pisałam.

Już widzę ,że Ziva jest książkowym przykładem Azjaty :) Jestem dla niej przywódcą Alfa, ale ona chce być zaraz po mnie :) Dlatego , jeśli ten stan po odejściu Bernardyny nie minie - rozważę przyjęcie uległego czworonoga.

Będzie kilka randek z tym, które sobie upodoba, by sprawdzić jak się zachowują na obcym i własnym terenie. Nie chcę akcji walk na podwórku. Maja być razem szczęśliwe i tyle.

Tymczasem jednak dam jej czas na oswojenie się z nowa sytuacją.

A swoją drogą zakochałam się w Azjatach :) wcześniej były Rottweilery, ale odkąd mam CAO - uwielbiam je na zabój :D Są intrygujące, inteligentne i takie niezależne ... To nie jest typ kanapowca, psa do zabawy - ale jest w nich coś takiego, że mhmmmmm :D

Pozdrawiam wszystkich wielbicieli psów każdej rasy i maści :)

Link to comment
Share on other sites

to tzrymam kciuki za trafny wybór,ja co prawda mam kastrowanego samca,ale widzę podpatrując go,że mógłby mieszkac sam bez psiego towarzysza albo tylko z uległa płcia przeciwną.ze starszym pitem nie zawsze sie dogadują.podobnie jak u ciebie cao jest "zazdrosny"o mnie i nie lubi jeśli w momencie głaskania jego własnie,był przy mnie inny pies(warczy na inne).

Link to comment
Share on other sites

Hej, nie czekaj zbyt długo . Później może być gorzej , jeśli przyzwyczai się że wszystko jest jej, nie wpuści innego psa na swój teren . Mamy 11 letniego kaukaza , kiedyś mieszkal z bokserem i było super . Ale po śmierci boksia nie potrafię wprowadzić nowego psa .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mkurleto']Moim zdaniem tylko psa z domu tymczasowego, rasy zrównoważonej i podobnych gabarytów. Pomyśl o czarnym terierze rosyjskim, te psy mają charyzmę.[/QUOTE]

Czarny terier rosyjski do CAO ... 2 dominujące niezależne i pewne siebie rasy z wrodzonym terytorializmem. To tak jak by radzić mastifa tybetańskiego, kaukaza, anatoliana czy też tose ... :roll:

Co do nie wpuszczania z tego co rozumiem założycielce wątku to akurat nie będzie przeszkadzać o ile pies udźwignie sytuację samotności

Link to comment
Share on other sites

Cieszę się, że tak czynnie uczestniczycie w wątku :) Wszystkie porady są na swój sposób cenne ... Dziękuję .

Rzeczywiście Maron86 ma rację - Azjata jest psem typowo stróżującym i między innymi dlatego znalazł się w naszej rodzinie. To, że nie wpuści innego psa na podwórze - to dobrze.

Teraz sprawa rozbija się o to, że sunia jest bardzo smutna po odejściu jej przyjaciółki, trochę babci i nauczycielki.

Szukam odpowiedzi na pytanie, czy CAO - po takiej stracie - mogą wpaść w taki marazm ... brak chęci do życia, czy zacząć zachowywać się jak w przypadku "choroby kojcowej".

Wiem, że to silne psy pod względem fizycznym, ale Ziva ma 11 miesięcy i jej psychika jeszcze się kształtuje. Boję się po prostu, że taki epizod może na nią źle wpłynąć i chcę temu zapobiec. A może wręcz odwrotnie - CAO "przetrawi" sytuację i będzie szczęśliwa bez czworonożnego towarzysza ....

Dlatego dyskusja i Wasze sugestie są dla mnie źródłem nieocenionym. Proszę o więcej :) Może ktoś ma CAO i był w podobnej sytuacji ....

Link to comment
Share on other sites

O tym ze nie wpuści innego psa ..miałam na mysli że nie zaakceptuje innego psa na swoim terenie . Bo że nie wpuści psa to już niestety wiemy :(Przez siatkę jest bardzo przyjazny , cieszy się jak psiak sąsiada wyjdzie na podwórko ... ale jesli ten piesek znajdzie się po jego stronie , a kaukaz będzie sam na dworze to go zabije . Nasz pies jest nastawiony na człowieka ..tzn z człowiekiem może wszystko wejść na podwórko ,mozna wejść z innym człowiekiem , kotem a nawet psem ... kakukaz wtedy udaje że nie zauważa i nie zwraca uwagi na to z kim weszłam nawet nie podchodzi aby powąchać co to jest .Ale jeśli to coś wlezie gdy nikogo niema , sprawę załatwia bez jednego szczeknięcia :(
Niestety mamy mały cmentarzyk w ogródku, głównie z dawniejszych czasów ,teraz mamy dodatkowo ogrodzenie zabezpieczone siatką aby nic nie przeszło . Trochę teskni za psim towarzystwem , bawi się przez siatke z psem sąsiada tzn kilka zabawowych ukłonów ..popiskuje przyjaźnie jeśli przechodzi jakiś psiak i chętnie się obwąchuje przez siatkę . Ogólnie lubi inne psy ..ale nie u siebie! Jakoś samotność mu bardzo nie przeszkadza , wie że z psami można się fajnie bawić ( rozruszał go bokser z którym mieszkał ) ale to tyle .

Link to comment
Share on other sites

ja bym jej sprowadziła psiego towarzysza, bo nie wyobrażam sobie trzymać psiaka samego na podwórku. i zrobiłabym to jak najszybciej, póki suka jest jeszcze w takim dość zabawowym wieku i jest przyzwyczajona do obecności innego psa na swoim terenie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mkurleto']Ctr nastawiony jest przede wszystkim na człowieka i na pracę z nim, obrona terytorium jest na drugim miejscu /po człowieku/. Mam dwa ctr-y i mioritica i poważnych konfliktów nie ma choć to jak piszesz dominujące i pewne siebie rasy.[/QUOTE]
ale nie masz cao.przeczytaj co napisałam wcześniej-psy o dominujacych charakterach to mieszanka wybuchowa.żadna frajda miec 2 dominanty i pilnować ich na kazdym kroku żeby do gardeł sobie nie skoczyły.pit bull tez jest nastawiony na czlowieka ale przy cao to...trzeba uważać.
[B]kinia[/B] tak jak ci radzioli poprzednicy-albo teraz niedługo wprowadzisz szczeniaka(tak bym ci radziła z mojego małego z tą rasa doświadczenia)małej-sredniej rasy do niej najlepiej płci przeciwnej albo zapomnij o "dokładaniu"nowego psa.azjata da radę.nawet w pojedynkę

Link to comment
Share on other sites

Ja bym się chyba przeszła na jakiś ogrodzony plac/szkółkę dla psów i sprawdziła czy sunia jest w ogóle chętna na zabawę z 2gim psem czy nie. Może sunia wcale nie chcieć kontaktów z innym psem.
U mnie Magia bawi się wyłącznie z Szamanem, w na obedience generalnie psy ma w głębokim poważaniu.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...