Snt Posted August 8, 2013 Share Posted August 8, 2013 Witam, Od 2 tygodni jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami akity nazwanej Subi, [IMG]http://img14.imageshack.us/img14/5046/b49z.jpg[/IMG] generalnie jest lepiej niz sie spodziewalismy, poniewaz piesek w wiekszosci załatwia się na dworzu, jak mu sie zdarzy w domu to tylko na matę :) Natomiast troche słabiej jest jesli chodzi o zostawanie samemu w domu, za pierwszym razem zamknelismy go w kuchni i niestety Subi zaczyna piszczec, wyc i troche demolowac. Pomyslelismy ze zaryzykujemy i nie zamkniemy go w kuchni tylko nie bedzie mial wstepu do sypialni i łazienki. Za pierwszym razem było lepiej, natomiast przy drugim zostawieniu na 1.5h udalo mu sie dorwać do pilota, lampki, plecaka itp. Jako ze jestesmy niedawno co po odbiorze nowego mieszkania to jeszcze nie ma wszystkch mebli, obawiamy sie ze za 2 tyg jak przyjedzie narożnik i kilka innych rzeczy to może mieć ciekawość żeby je pogryźć. Przed zostawianiem go staramy sie z nim pobawic, troche poszkolic i spacerki aby troche sie zmeczył. Natomiast on głupi nie jest i czuje ze zbieramy sie do wyjścia, wtedy zaczyna kręcic sie bliżej drzwi a my staramy sie nie zwracac na niego uwagi na 15-20 min przed opuszczeniem mieszkania. I teraz nasz pomysł jest taki, że albo kupić klatkę jak niektórzy radzą i przez te 2 tyg zanim przyjdą meble stopniowo przyzwyczjac go do niej lub dorobic takie drzwiczki w holu gdzie będzie miał więcej przestrzeni niż w klatce ale ograniczony dstep do reszty domu o nowych mebli. Dodam jeszcze, że gdy idziemy spać pies ma otwartą całą przestrzeń w domu i wtedy nic nie niszczy, w sumie połowę nocy przesypia w wejściu do sypialni gdzie widzi ze jesteśmy :) Z góry dziękuje za opinie lub nowe sugestię :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Matagi Posted August 11, 2013 Share Posted August 11, 2013 [quote name='Snt']Witam, Od 2 tygodni jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami akity nazwanej Subi, generalnie jest lepiej niz sie spodziewalismy, poniewaz piesek w wiekszosci załatwia się na dworzu, jak mu sie zdarzy w domu to tylko na matę :) Natomiast troche słabiej jest jesli chodzi o zostawanie samemu w domu, za pierwszym razem zamknelismy go w kuchni i niestety Subi zaczyna piszczec, wyc i troche demolowac. Pomyslelismy ze zaryzykujemy i nie zamkniemy go w kuchni tylko nie bedzie mial wstepu do sypialni i łazienki. Za pierwszym razem było lepiej, natomiast przy drugim zostawieniu na 1.5h udalo mu sie dorwać do pilota, lampki, plecaka itp. Jako ze jestesmy niedawno co po odbiorze nowego mieszkania to jeszcze nie ma wszystkch mebli, obawiamy sie ze za 2 tyg jak przyjedzie narożnik i kilka innych rzeczy to może mieć ciekawość żeby je pogryźć. Przed zostawianiem go staramy sie z nim pobawic, troche poszkolic i spacerki aby troche sie zmeczył. Natomiast on głupi nie jest i czuje ze zbieramy sie do wyjścia, wtedy zaczyna kręcic sie bliżej drzwi a my staramy sie nie zwracac na niego uwagi na 15-20 min przed opuszczeniem mieszkania. I teraz nasz pomysł jest taki, że albo kupić klatkę jak niektórzy radzą i przez te 2 tyg zanim przyjdą meble stopniowo przyzwyczjac go do niej lub dorobic takie drzwiczki w holu gdzie będzie miał więcej przestrzeni niż w klatce ale ograniczony dstep do reszty domu o nowych mebli. Dodam jeszcze, że gdy idziemy spać pies ma otwartą całą przestrzeń w domu i wtedy nic nie niszczy, w sumie połowę nocy przesypia w wejściu do sypialni gdzie widzi ze jesteśmy :) Z góry dziękuje za opinie lub nowe sugestię :)[/QUOTE] Rozumiem,że nowy dom /mieszkanie/ i sprawiliście sobie..ciecia?:mad:A nie obawiacie się,że za moment Subi zeżre precjoza pańci/jak to zrobił z plecakiem,pilotem itd/ ????nowe meble będzie żarł/,proponuję wsadzic je w klatkę,wtedy będą na swoim miejscu:evil_lol: i nie będą wyć i piszczeć;)/.Odajcie psa tam,gdzie go zakupiliście,ALBO /nooooo...macie 2 tygodnie:razz:/zacznijcie PSA traktować jak domownika,który mieszka w mieszkaniu,widzi co się w chałupie dzieje i nie musi być "ubity spacerowo"aby paść i zadowolić szanowne Państwo.Trzeba było myśleć wcześniej.:pAkita nie komoda:p Za sugestię proszę nie dziękować:p szkoda mi tego szczeniaka i zastanawiam się co hodowca na to wszysto ......:roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Adriana. Posted August 11, 2013 Share Posted August 11, 2013 Dobrze wprowadzona klatka będzie dobrym rozwiązaniem. Gryzienie rozładowuje stres związany z rozstaniem, dlatego potrzebne będą też gryzaki, świetnym rozwiązaniem będzie KONG, żeby szczeniak nie gryzł mebli, ale miał jakąś alternatywną rzecz do gryzienia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Snt Posted August 12, 2013 Author Share Posted August 12, 2013 Matagi, jeśli nie wiesz NIC na temat nas i akity to lepiej sie nie wypowiadaj, bo w dup* byłeś i g**no widziałeś, a szkoda to mi jest Ciebie a nie naszego psiaka.... nic więcej na ten temat pisac nie będę bo tylko nóż się w kieszenie otwiera jakl czytam takie odpowiedzi !! Adzia123, nakupowaliśmy młodemu zabawek gryzaków itp. sami też się z nim sporo bawimy, w każdy weekend wyjazdy z Subim poza miasto :) Długo nosiliśmy się z tymi myślami, czy dobrze zrobimy kupując w tym czasie akite i podporządkowaliśmy większośc spraw tak aby móc z nim spędzac jak najwięcej czasu. Wiadomo natomiast, że zdarzają sie momenty gdzie trzeba go zostawic samego w domu na kilka godzin ( mniej więcej 3 razy w tyg. na 3-4h ). I tak widze, że z każdym dniem jest coraz lepiej, ponieważ Subi już nie piszczy ( jak pytam sąsiadów ) i rzadko zdarzy mu się napsocic, tak więc z tygodnia na tydzień jest spora poprawa.... mamy jeszcze ok. 2 tyg czasu zanim dojadą meble i do tego czasu staramy się go stopniowo odwajac z zostawaniem samamu i jak widze psinka jest bardzo kumata :)... Nie wiem czemu ale co do klatki to jakoś nie mogę się przekonac ( nie pasuje mi zestawienie klatka i pies :/ ) .... na początku zobaczymy jak się będzie zachowywał przy nowych rzeczach. W nocy już jest tyle fajnie, że można spokojnie wszystko zostawic na wierzchu bo i tak jak jesteśmy obecni to nie gryzie tego czego nie powinien :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Matagi Posted August 12, 2013 Share Posted August 12, 2013 [quote name='Snt']Matagi, jeśli nie wiesz NIC na temat nas i akity to lepiej sie nie wypowiadaj, bo w dup* byłeś i g**no widziałeś, a szkoda to mi jest Ciebie a nie naszego psiaka.... nic więcej na ten temat pisac nie będę bo tylko nóż się w kieszenie otwiera jakl czytam takie odpowiedzi !! [/QUOTE] Ach!:evil_lol:zabolała prawda?:razz: Noooooooooo.... NIC nie wiedział[B]am[/B] o Was,ale sami się przedstawiacie pisząc takie posty:diabloti:Mało,że jesteście ludźmi bezdusznymi,to do tego po prostu ....chamami:p A psiaka dlaczego ma być Wam szkoda-przecież to tylko cieć dla Was:p I może już faktycznie nic nie pisz na ten temat,bo teraz w tej kieszeni to Ci się otworzy sierp tatowy:diabloti:. Hmmmmm.....prawda to,co kiedyś mi ktoś powiedział,że niektórzy "nowomiastowi":eviltong: sądzą,że akita nobilituje.....:mdrmed::mdrmed: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Snt Posted August 12, 2013 Author Share Posted August 12, 2013 (edited) Nowomiastowi ? :D .... widze, że ktoś tu ma problem ze sobą, wiaderko zimnej wody przydałoby się na głowe, upały niestety zaszkodziły..... w sumie w tym przypadku to może lepiej leczyc się już na co innego bo na głowe to już za późno. Pozdrawiam prostaczkę ze wsi :) Teraz już wszystko jasne, wystarczyło zobaczyc zdjęcie z kim się ma do czynienia :silly: myślałem, że to jakaś niezrównoważona 15latka a tu taki myk... Edited August 12, 2013 by Snt Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Matagi Posted August 13, 2013 Share Posted August 13, 2013 [quote name='Snt']Nowomiastowi ? :D .... widze, że ktoś tu ma problem ze sobą, wiaderko zimnej wody przydałoby się na głowe, upały niestety zaszkodziły..... w sumie w tym przypadku to może lepiej leczyc się już na co innego bo na głowe to już za późno. Pozdrawiam prostaczkę ze wsi :) Teraz już wszystko jasne, wystarczyło zobaczyc zdjęcie z kim się ma do czynienia :silly: myślałem, że to jakaś niezrównoważona 15latka a tu taki myk...[/QUOTE] Och,uderzyłam chyba w czuły punkt:eviltong:-zero o akicie,wszystko o mnie;) Problemów ze sobą nie mam,nigdy nie miałam.Swojego wieku się nie wstydzę,nie ukrywam go,ale jako osoba kulturalna nie potrafiłabym do osoby nieznanej mi napisać: "to lepiej sie nie wypowiadaj, bo w dup* byłeś i g**no widziałeś". Tobie to problemem nie było,ech....rozumiem...chłopi z tradycjami są wyrywni ...hahahahaha:evil_lol: co tam,obrazić jakąś " niezrównoważona 15latka". Nie pomyliłam się:cham zakupił akitę!:diabloti: -szykuj orczyk hahahahaahahah:evil_lol:/tylko nie wiem czy wlezie do kieszeni;)/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kateczka Posted August 13, 2013 Share Posted August 13, 2013 Matagi nie rozumiem dlaczego widzisz cos złego w tym, ze ludzie nie chcą mieć zdemolowanego mieszkania?? Moja młoda już od kliku tygodni laduje na nasze wyjscia w klatce...głownie dla swojego bezpieczeństwa...też mam nowe mieszkanie, które w pierwsze dni zostało wywrócione do góry nogami...co gorsza młoda nie raz zagrazała sobie zżerając opakowanie kremu nivea czy tez tabletki omega (tak miałam wszystko dobrze pochowane) myśle, ze lepiej działąć zawczasu a klatka to nic złego jak sie dobrze do tego podejdzie. ja sie wzbraniałam wiele miesiecy i przez to moje stare mieszkanie przed sprzedaża musiało byc ponownie remontowane (po roku od poprzedniego remontu). Pracuję i pracowałam z psem...jednego wychowałam na anioła a młoda to diabełek wcielony i juz :) taka jej natura psycholka małego :D jak Kumi widzi, zę sie zbieram do wyjścia to juz siedzi przy klatce i czeka aż ja wpuszczę...myśle, zę to jedna z nielicznych chwil kiedy ona faktycznie wypoczywa :P bo tak to non stop w biegu jest oczywiscie klatka to nie lek na całe zło...z psem trzeba spędzac jak najwiecej czasu...na spacerach w domu...na zabawie i cwiczeniach i byc mozę klatka na zawsze juz zostanie takim bezpiecznym azylem dla psiaka :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kateczka Posted August 13, 2013 Share Posted August 13, 2013 Adzia u mnie kongi kosci i wszystko co jest super w mojej obecnosci po wyjsciu nie działa...najlepiej sprawdzaja sie butelki z wodą kwiaty, sofa, buty, swieczki i wszystko co normalnie jest niezauważane :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Snt Posted August 13, 2013 Author Share Posted August 13, 2013 Dzięki Kateczka za normalną odpowiedź :) .... spróbujemy zrobic test z klatką. Czy jeśli chodzi o rozmiar to powinno się kupic możliwie największą, czy za duża to też nie dobrze? Wszyscy piszą, że klatka jest dobrym rozwiązaniem jeśli jest odpowiednio wprowadzona .... co to znaczy odpowiedznio? Jak go przekonac do tej klatki, żeby sam chciał tam zostawac, bo nie chce zamykac go na siłe, żeby czuł się tam jak za kare? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Demetrios Posted August 14, 2013 Share Posted August 14, 2013 (edited) Witam, Ja mam 0.5 roczną akite o imieniu Shogun i pomyślałem, że się podzielę swoim skromnym doświadczeniem w tej materii. Na wstępie zaznaczę, że tacy użytkownicy jak Matagi nic konstruktywnego nie wnoszą i tylko sieją zamęt. Jak czytam posty takich ludzi to zaczynam się zastanawiać czyjej akicie bardziej współczuć. Wracając do tematu. Akity to bardzo bystre i inteligentne psy - bardzo szybko orientują się w swoim otoczeniu. Ja swego psiaka też muszę zostawić nieraz samego i on to wie i rozumie i nie mam żadnych problemów. Po moim powrocie z radością wita mnie w drzwiach kręcąc pupką na boki i tuląc się do moich nóg. No chyba, że coś nabroi ;). Ja nie stosowałem żadnych klatek. Zastosowałem strategię ograniczonego zaufania. Wyznaczyłem psu przestrzeń po której mógł się poruszać i w której nie bardzo miał co zniszczyć lub zniszczenia były by niewielkie (w moim przypadku była to kuchnia, korytarz i łazienka). Na początku podobno trochę piszczał (ja osobiście nie słyszałem, ale sąsiedzi mówili). Bardzo szybko się przyzwyczaił do tego i nie było z tym problemu. Grunt to zapewnić psiakowi na ten czas zajęcie. Dać kostkę do pogryzienia, kilka zabawek. Jak pies nauczył się już całkowicie załatwiać na podwórku otworzyłem mu całe mieszkanie. Swoje meble i ściany zabezpieczyłem na narożnikach taśmą klejącą i spryskałem środkiem do odstraszania psów. Jest to środek, który można kupić w każdym sklepie zoologicznym. Ma on przyjemny cytrynowy zapach, który pieskom się nie podoba i nie wyrząda im żadnej krzywdy. Mój shogun gdy powąchał spryskany tym środkiem narożnik, fukną sobie i poszedł dalej - kompletnie nie interesując się nim. Podobnie było z meblami. Ja od samego początku wyznaczyłem psu wyraźne granice co może robić a czego nie. Na przykład miał zakaz wchodzenia na łóżko, fotele - nawet łapek nie mógł tam położyć. Było to dosyć trudne - bo psiak za każdym razem próbował nas przebłagać aby mu pozwolić na nie wejść, ale konsekwencja się opłaciła. Bo teraz łóżko totalnie go nie interesuje - możemy zostawić pościel i jesteśmy pewni, że pies się w niej nie wytacza ani nie poszarpie. Tak samo z innymi rzeczami. Jak widzisz, że pies wsadza zęby w coś w co wsadzać nie powinień, jak najszybciej przerwij mu tę czynność, zgań go mówiąc "nie rusz" - możesz go delikatnie poszarpać po karku- tak jak robią to suki, gdy chcą zdyscyplinować szczeniaka i zdecydowanym ruchem ręki odciągnij go od tego obiektu, dając mu do pogryzienia jego zabawkę. W ten sposób uczysz go rozpoznawać co jest twoje a co jego. Nie możesz też zbytnio psiaka rozpieszczać, bo wyrządasz mu wtedy krzywdę. Musisz być konsekwentna w swoim działaniu i wyznaczyć psu wyraźne granice. Tylko wtedy zyskasz w jego oczach pełne przywództwo i posłuszeństwo. Tylko wtedy będziesz mogła zostawić psa samego w domu, bo on uznając twoje przywództwo uzna każdą twoją decyzję - łącznie z tą o pozostawieniu go w domu i nie będzie jej podważać. Natomiast jeżeli to pies będzie rządził, wtedy będziesz miała problem. Bo w jego rozumowaniu to on będzie przywodcą stada i jakm prawem ty go zostawiasz w domu a sama sobie idziesz ?? Wtedy będzie się denerwował, piszczał, wył, niszczył twoje rzeczy. A uwierz mi, że prędzej czy później akita upomni się o swoje i będzie starała się wywalczyć dla siebie jak najlepszą pozycję w stadzie. Wtedy tylko od Ciebie będzie zależało gdzie się ona ulokuje. Ja z Shoguna jestem bardzo zadowolony. Utrzymuje czystość. Mogę go zostawić samego w mieszkaniu. Na spacerach ładnie chodzi na smyczy. W parku mogę go spuścić bez obawy że mi ucieknie (bardzo się pilnuje i stara się mnie mieć w polu widzenia). Przybiega na komendę. Bez zająknięcia wykonuje komendę: nierusz, siad, leżeć, daj łapę, daj głos, czekaj. Ma już całkiem sporą grupkę zaprzyjaźnionych psów z którymi się bardzo lubi i wyśmienicie bawi. Jego ulubionym kolegą jest amstaf o imieniu Agat. A przedewszystkim, jest zawsze uśmiechnięty. Edited August 14, 2013 by Demetrios Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kateczka Posted August 16, 2013 Share Posted August 16, 2013 haha poczekaj jeszcze pół roku aż zacznie dorastac :P zanim bedziesz tak bardzo zadowolony...ale oczywiscie życzę dalej takiej współpracy :) na pewno nie liczyłabym namilosc z innymi samcami...choc róznie bywa niestety wszystko zależy od psa... i wie to każdy kto ma choć dwa takiej samej albo nawet innej rasy...dla mnie nie ma dwóch takich samych psów wiec nie jest powiedziane, ze cos co działa na jednego zadziała na innego... z tym przywództwem to też sie nie zgodzę...ale to Twój wybór :) moja Kumi mogłaby mieć martwego dzika w pokoju pokrytego zabawkami gryzakami i sforą chetnych do zabawy znią psów a i tak wynalazłabym sobie coś ciekawszego w mieszkaniu...oczywiscie tylko pod moja nieobecnosć. jest wiele metod ale jesli wszystkie zawodzą pozostaje klatka, która moim zdaniem jest naprawdę dobrym rozwiazniem... w sumie w internecie jest dużo metod jej wprowadzania...u mnie wygladało to inaczej...pierwsze dwa dni młoda mogła tam leżeć z kościa...na 3 dzień musiala zostać na 3 godziny zamknieta poblemu nie było...i tak już zostało...teraz jak juz pisałam Kumi włązi do niej sama jak tylko wie, ze powinna :) na pewno nie moze to byc miejsca za kare ps. moje akity nigdy nie "walczyły" ze mna "o przywództwo" w stadzie ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzastin Posted August 17, 2013 Share Posted August 17, 2013 Nie mam pewnie takiego doświadczenia z akitą jak Kateczka, ale puki co problemów z nią nie mam. gdy zaczęła zęby zmieniać to miałem największe straty w mieszkaniu. Klatki nie stosowałem. nie skutkowały żadne odstraszacze. Ogólnie jadała i próbowała wszystkiego. Cytryny, czosnek, cebule jadała ze smakiem. Jedna rzecz której nie próbowałem to tabasco, ale jakoś poradziliśmy sobie. Wszelkie zabawki typu gryzaki nie skutkowały. Ale zacząłem jej znosić inne przedmioty (śmieci do zniszczenia - butelka, strzępy skóry, patyki itp.) a jednocześnie chowałem te cenniejsze rupiecie z domu poza jej zasięg ograniczając poruszanie po mieszkaniu do kilku pomieszczeń. Na lamenty przy zostawianiu jej samej zwyczajnie nie reagowałem i zabroniłem reagować innym. Chodziło o to aby nie przyzwyczajała sie do nagrody za lamenty w postaci przyjścia człowieka. Połapała się bardzo szybko. Mam nadzieje że pomogłem ;o) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kateczka Posted August 19, 2013 Share Posted August 19, 2013 myśle, ze kazda metoda czy podejscie jest dobre jeśli działa na naszego psa...czasem trzeba spróbować wielu rzeczy i wybrac coś co odpowiada nam i psu :) moja młoda sie bardzo stresuje jak wychodzę nawet jak zostaje z nia ktoś inny...zero stresu jest tylko w klatce...tam pies się naprawde relaksuje o dziwo.. z moim starszym psem nigdy problemu nie było...choć kiedys wyciągał sznurówki z oich butów jak go zostawiałam samego ;) ile psów tyle charakterów...najlepiej potwierdzą to chyba ludzie, którzy z akitami żyją od wielu lat i pare psów już poznali :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Snt Posted August 21, 2013 Author Share Posted August 21, 2013 Ok, wymyśliliśmy sposób jak ograniczyc dostęp do pewnej części mieszkania.... mała wycieczka do Castoramy, chwila zabawy w Boba-budowniczego i tadam ;) .... bedziemy go stopniowo przyswajac do nowego podzialu i mam nadzieje, że sie pogodzi z tym faktem :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Snt Posted August 21, 2013 Author Share Posted August 21, 2013 Kolejne aspekty nie dają mi spokoju ( chyba za dużo informacji czytam na temat akit ;) ): 1. Czy legowisko powinno byc jakies bardziej sprecyzowane? wyczytalem, że złe może powodowac jakieś choroby stawów itp. Pozatym na obecnym legowisku czasem troche poleży a i tak większość przesypia na twardej podłodze :/ i przy tym sporo się wierci, zmienia pozycje. 2. U nas w domu podłoga to w 90% panele i reszta to kafelki, czy to nie wpływa w jakiś sposób negatywnie na jego postawe? Czasami jak siada to rozjeżdżają mu się łapki bo ma za ślisko, czy powinniśmy załatwic mu jakiś dywanik czy cos w tym stylu? Nie wiem czy ja za dużo szperam i sie doszukuje, ale wychodze z założenia, że lepiej być przezornym niż później się coś nie dopytac i miałby być problem :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kateczka Posted August 22, 2013 Share Posted August 22, 2013 jak przybył pierwszy pies to miałam matowe linoleum plus dywan wiec nie było problemu...jak przybył drugi to an nowe panele zawitały kilogramy dywanów co okazało sie błogosławieństwem przy małej skaczącej wariatce :P wybierając podłogę na nowe mieszkanie wzieliśmy panele w totalnym macie...antypoślizgowe no i specjalną płytkę (jakaś tam klasa stosowana przy osobach niepełnosprawnych i czymś tam) wszystko dla psa...ja sie mega bałam krzywych rozjeżdzających na panelach łapek bo już nie raz to widziałam...to chyba szczególnie ważne jak młodziak rośnie co do legowiska to pierwsze słysze...u mnie psy śpią i tak gdzie im sie podoba...są dwa legowicha plus dużo podłogi i sofa :P a ze pies ię wierci...to pewnie tak jak człowiek...jeden się położy i zaśnie od razu inny sie musi 500razy przekręcić i odpowiednio ułożyć Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agappe Posted August 22, 2013 Share Posted August 22, 2013 (edited) panele są zabójcze zarówno dla młodych jak i starych stawów.. ja ostatnio musiałam kupić wykładzine, żeby moja weteranka była w stanie się poruszać bez bólu.. Stawy ważna rzecz - jak teraz o nierozjeżdżające się łapki nie zadbacie to w przyszłości będą problemy. Schodów też polecam unikać - w szczególności wchodzenia w góre. a odnośnie legowiska - to pies zacznie na nim leżeć tylko w momencie kiedy mu sie miejsce spodoba ;) (nie może być w samym rogu, gdzie nic nie widzi, akity muszą kontrolować otoczenie) my nauczyliśmy panienkę że ma swoje miejsce - zawsze dostawała na nim smakołyki.. teraz generalnie leży tam gdzie są ludzie, ale jak jest zmęczona i chce odpocząć idzie 'do siebie' spać. Jeśli tylko są warunki wydaje mi się, że pies powinien mieć swoje posłanie Edited August 22, 2013 by Agappe Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cysiek Posted August 26, 2013 Share Posted August 26, 2013 Dawno mnie tu nie było ale widzę że cały czas coś się dzieje. Mój Rasko nigdy nie chciał spać w legowisku, zawsze podłoga, płytki a jak nadchodzi jesień/zima/wczesna wiosna to łóżka. Czy mi coś zjadał? hmm? Poświęciliśmy jeden fotel wiklinowy który nota bene nadal stoi w pokoju ale jest zdezelowany na maksa. Kiedy pies był szczeniakiem to nogi gryzł, później siedzisko a na koniec poręcze. Ale zajęcie było. Co do zostawania samemu w domu to u nas był hardcore bo mies musiał być przyzwyczajony do zostawania po jakimś miesiącu sam na ok 8 godzin. Nie było skarg sąsiadów na piski. Co do samego psa to życie właściciela przewraca się o 180 stopni. Jeśli ktoś twierdzi inaczej to z chęcią po polemizuję z nim o tym. Co do paneli to jest zabójstwo dla psa i nic tego nie zmieni. Dla dobra szczeniaka zerwałbym to choler...wo z podłogi i położył chodnik:). A i jeszcze jedno taka rada odemnie: proponuję zrobić małemu w wieku ok 5 miesięcy badanie na dysplazję. Wcześnie wykryta da się leczyć bo zaniedbana to tylko płacz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Snt Posted August 26, 2013 Author Share Posted August 26, 2013 Już u nas w domku zawitały dywany i takie maty anty poślizgowe.... dywan taki włochaty i pies ma frajdę jakiej żadna zabawka mu chyba nie daje ;) co do zostawania w domu to jak narazie z każdym dniem jest coraz lepiej i nie ma problemu jak zostanie na 4-5h sam :) Zapewniamy mu dużo ruchu i po powrocie do domu nie roznosi go :) Co do badania na dysplazje to już czytałem o tym i mam zamiar zrobic takie badanie w wieku ok. 5-6 mies. chociaż niektórzy piszą ze powinno się to zrobic w wieku ok. 15 mies. jak juz sie rozwinie w pełni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cysiek Posted August 26, 2013 Share Posted August 26, 2013 [quote name='Snt']Już u nas w domku zawitały dywany i takie maty anty poślizgowe.... dywan taki włochaty i pies ma frajdę jakiej żadna zabawka mu chyba nie daje ;) co do zostawania w domu to jak narazie z każdym dniem jest coraz lepiej i nie ma problemu jak zostanie na 4-5h sam :) Zapewniamy mu dużo ruchu i po powrocie do domu nie roznosi go :) Co do badania na dysplazje to już czytałem o tym i mam zamiar zrobic takie badanie w wieku ok. 5-6 mies. chociaż niektórzy piszą ze powinno się to zrobic w wieku ok. 15 mies. jak juz sie rozwinie w pełni.[/QUOTE] I co zrobisz jak już się rozwinie dysplazja? Jak chcesz leczyć psa? Zastrzyki i prochy na znieczulenie bólu. To już bym wolał uśpić psinę żeby się nie męczył. Do ok 10 miesiąca pies rośnie tzn kości i jest możliwość przeprowadzenia pewnych zabiegów. Dokładnie tego nie pamiętam bo przerabiałem to w lutym 2012 roku. Jest tutaj na dogo mój wątek o TPO (potrójna osteotomia miednicy). Zabieg bardzo inwazyjny dla zwierzaka ale daje szansę na w pełni sprawne życie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kateczka Posted August 26, 2013 Share Posted August 26, 2013 my prześwietlenia nie robilismy ...psy są regularnie od weterynarza i to on w razie czego oceni konieczność prześwietlania młodego psa... pytanie jakie wyniki mieli rodzice i reszta rodzinki...bo z tego co kojarzę to ma spory wpływ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agappe Posted August 26, 2013 Share Posted August 26, 2013 [quote name='cysiek']I co zrobisz jak już się rozwinie dysplazja? Jak chcesz leczyć psa? Zastrzyki i prochy na znieczulenie bólu. To już bym wolał uśpić psinę żeby się nie męczył. [/QUOTE] nie no to juz jest duza przesada.. Dysplazja to nie jest choroba śmiertelna! U młodych psów(do 5 lat) można przeprowadzać operacje. Psy z ciężką dysplazją bawią się, skaczą(chociaż to akurat powinno się im ograniczać) i cieszą życiem i przy tym wcale nie muszą być wiecznie na prochach! U mojej panienki objawy dysplazji wystepują od jakiś 5 lat, teraz ma prawie 11, a dziś znowu latała, biegała jak durny szczeniak. Leków przeciwbólowych w ogole nie stosujemy, w sumie nic teraz nie stosujemy, ostatnie zastrzyki były podawane w styczniu tego roku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
cysiek Posted August 27, 2013 Share Posted August 27, 2013 [quote name='Agappe']nie no to juz jest duza przesada.. Dysplazja to nie jest choroba śmiertelna! U młodych psów(do 5 lat) można przeprowadzać operacje. Psy z ciężką dysplazją bawią się, skaczą(chociaż to akurat powinno się im ograniczać) i cieszą życiem i przy tym wcale nie muszą być wiecznie na prochach! U mojej panienki objawy dysplazji wystepują od jakiś 5 lat, teraz ma prawie 11, a dziś znowu latała, biegała jak durny szczeniak. Leków przeciwbólowych w ogole nie stosujemy, w sumie nic teraz nie stosujemy, ostatnie zastrzyki były podawane w styczniu tego roku.[/QUOTE] No to w Twojego psa przypadku dysplazja przyjęła łagodną postać. Na bank operacja TPO jest robiona do 10 miesiąca życia psa. Jeśli ktoś nie wierzy to mogę na PW podesłać namiary na bardzo dobrą klinikę weterynaryjną w Warszawie (nie chce na forum robić reklamy). Są tam chirurdzy którzy znają się na rzeczy. Mojego psa uratowali. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kateczka Posted August 27, 2013 Share Posted August 27, 2013 tylko jeśli pies rozwija sie prawidłowo i nie żadnych przesłanek do tego zeby miał być chory to chyba nie ma sensu go przeświatlać...co innego jesli szczeniak od razu ma problemy z chodzeniem...dodatkowo rodzice nie byli badani i dorzucamy mu sliskie płytki czy panel...ale to też nie musi oznaczac dysplazji... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.