Jump to content
Dogomania

GRYŚ zaginął. Uratowany ze Szczytów Marlon MA DOM!!! Dziękujemy wszystkim za pomoc


yolanovi

Recommended Posts

Ja też trzymam kciuki za Marlonka i cały czas Mu kibicuję!!!
Zaglądam tu systematycznie (w miarę czasu, którego teraz jak na lekarstwo), nie piszę, ale jestem...
Mam nadzieję, że wizyta będzie jak najszybciej, a jeżeli się okaże, że wszystko ok, to żeby Marlonek Święta spędził już przy swoim Człowieku, w swoim domu!!!

I niech się spełni :)

Link to comment
Share on other sites

I po wizycie....Pan mieszka sam na wsi pod Bolkowem-typowe stare budownictwo z mnóstwem pomieszczeń. Przed domem jest sporo miejsca, ale to raczej nie ogródek (głownie ziemia) Mieszka sam, obecnie przestał pracować ze względu na stan zdrowia (niestety nie powiedział co mu jest, ale nie powinien być hospitalizowany). Zawsze miał psy. Obecnie zajmuje się 2letnim Onkopodobny psem znajomych, którzy co jakiś czas wyjeżdżają do Niemiec. Pies jest po przejściach-był bity, wiec przy podniesionej rece itp. może być agresywny. Niewiadomo czy dogada się z innym samcem, bo dzielnie pilnuje terytorium. Pies był zadbany i wyglądał naprawdę zdrowo. W stosunku do nas nie był agresywny.

Marlon miałby być psem domowo-podwórkowym, tzn nie wchodziłby do samego mieszkania ale mialby dostep do wszystkich pomieszczen (sieni, garażu itp.). Spal by w sieni. Niestety pan nie wyprowadza psa, jeździ z nim do lasu, żeby się wybiegal. Jeżeli chodzi o karme to suche, puszki, czasami mieso.

Niestety zdaża się, że pies ucieka-przeskakuje ogrodzenie, więc nie wiem czy w przypadku Marlona też by tak nie było.

Z tego co się dowiedziałam gość nie ma zbyt dobrych stosunków z sąsiadami i miałam wrażenie, że szuka psa obronnego....

Wydawał się szczery i dbający o zwierzęta, ale cień wątpliwości czy Marlon byłby tam szczęśliwy jest...

Link to comment
Share on other sites

Ja już znałam relację z wizyty wcześniej, bo ciocia Satrina zadzwoniła i opowiedziała w szczegółach. Powiem krótko:: to nie TEN dom. Nie podoba mi się pozostawianie psów samym sobie na podwórku całymi dniami, bo z nudów kombinują i uciekają, włocząc sie po wsi. Nie podoba mi się wożenie psów do lasu i puszczanie ich wolno, to nieopowiedzialne. Wiele jeszcze mi się nie podoba, a nasz Marlon to nie jest pies obronny. On kocha wszystkich. Jak dla mnie szukamy domku dalej.

Link to comment
Share on other sites

Ja już znałam relację z wizyty wcześniej, bo ciocia Satrine zadzwoniła i opowiedziała w szczegółach. Powiem krótko:: to nie TEN dom. Nie podoba mi się pozostawianie psów samym sobie na podwórku całymi dniami, bo z nudów kombinują i uciekają, włocząc sie po wsi. Nie podoba mi się wożenie psów do lasu i puszczanie ich wolno, to nieopowiedzialne. Wiele jeszcze mi się nie podoba, a nasz Marlon to nie jest pies obronny. On kocha wszystkich. Jak dla mnie szukamy domku dalej.

To nie ten dom. Ślicznie i zwięźle to wytłumaczyłaś.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...