Arabeska^^ Posted August 1, 2013 Share Posted August 1, 2013 (edited) Witam serdecznie :) Może Wy powiecie mi co dolega mojej 4-letniej suni, bo niestety wet nie potrafił ;p. Otóż na całym ciele (grzbiet, kark, łapki, uszka) ma sporo krostek/grudek (wg weterynarza to kaszaki, jednak porównując zmiany mojego psiaka ze zdjęciami w necie śmiem w to powątpiewać), jedne się pojawiają, inne znikają, trwa to już jakieś 1,5-2 lata. Zaczyna się zawsze od małej krostki, zwykle w kolorze ciała, czasem lekko zaczerwienionej. Dają się się wyciskać (co daje bliżej nieokreśloną wydzielinę z domieszką krwi), ale zawsze coś zostaje i wszystko tworzy się na nowo. Krostka się nie powiększa, ale z czasem ze środka zaczyna się "przebijać" coś w rodzaju masy rogowej (nie mam pojęcia jak to określić!), beżowej/lekko żółtawej, która rośnie i rośnie na długość, aż przypomina "ogonek" (wybaczcie tak obrazowe porównanie :P). Kiedy pierwszy raz coś takiego zauważyłam byłam przerażona, bo myślałam że to jakiś pasożyt :-o, ale gdy postanowiłam to lekko podważyć (po minutach gapienia się czy czasem się nie porusza .. :roll:) okazało się że z łatwością odpadło i jest właśnie czymś w rodzaju zrogowacenia. Na miejscu tego pozostała jednak w dalszym ciągu krostka i po jakimś czasie cały proces się powtórzył.. . Czasem gdy "zrywam" taki "strupek" krostka podbiega krwią. Sunia ma ich sporo i nawet już tego nie ruszam, bo samo odpada i tworzy się na nowo i tak w kółko. Jak już mówiłam większość tych zmian, po jakimś czasie znika samoistnie, ale to bez znaczenia bo i tak co chwilę pojawiają się nowe. Zastanawiałam się czy to może wina karmy, ale trwa to ok. 2 lat i w tym czasie zmieniałam karmę przynajmniej 3-4 razy więc raczej odpada. Podobnie z szamponem. Suczki raczej to nie boli, ani nie swędzi, nie zaobserwowałam też wypadania sierści w tych miejscach, ani żadnych innych objawów. Czy taka jej "uroda" i mam to zostawić w spokoju? Czy jednak można coś z tym zrobić i jakoś się tego pozbyć? Z góry dziękuję za każdą pomoc w ustaleniu co to może być! Edited August 2, 2013 by Arabeska^^ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yorlex Posted August 1, 2013 Share Posted August 1, 2013 Witaj, Nie znam się zbytnio, ale zaleciłabym Ci wizytę u innego weterynarza (jeśli na tego liczyć nie możesz), najlepiej z sympozjami/warsztatami dermatologicznymi. Piszesz, że jesteś z okolic Szczecina więc, nie będziesz mieć problemu o ile posiadasz samochód, albo kogoś, kto Cię podwiezie, wystarczy, że w Google (na przykład ;) ) wpiszesz "weterynarz dermatolog szczecin" i wyskakuje masa stron (np. [URL]http://www.leczymy-zwierzaki.pl/dermatologia[/URL]). Poszukaj opinii i życzę zdrówka suni :) Pozdrowienia, yorlex Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arabeska^^ Posted August 1, 2013 Author Share Posted August 1, 2013 Dziękuję za odpowiedź :). Z okolic jak z okolic, do Szczecina mam 1,5h samochodem, niby nie tak dużo, przy okazji jakiegoś wyjazdu mogłabym "zapakować" psiaka i pojechać z nim na wizytę, ale wcześniej chciałam się trochę podpytać forumowiczów, może ktoś zetknął się z czymś takim, bo próbowałam miliona różnych haseł w google i nic podobnego nie znalazłam. U mnie w mieście mamy 2 weterynarzy z czego jeden jest w miarę "ogarnięty", ale jak się uparł przy tych kaszakach to i w niego zwątpiłam.. . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mozarcik Posted August 1, 2013 Share Posted August 1, 2013 Ja bym mimo wszystko obstawiała alergię. Najprościej zrobić testy, ale rozumiem, że możesz mieć z tym problem w swoim mieście. Na początek wyeliminowałabym z diety, to co najczęściej uczula, czyli kurczaka i zboża. Przy problemach ze skórą warto włączyć na stałe do diety, coś z kwasami omega 3, a te krostki spróbuj osuszyć Pigmentum Castellani. Myślę, że po jakichś dwóch tygodniach powinno być widać poprawę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arabeska^^ Posted August 1, 2013 Author Share Posted August 1, 2013 Dziękuję serdecznie za odpowiedź :)! Ponieważ właśnie kończy nam się karma (Purina Pro Plan - wiadomo, kurczak i zboże), tym razem kupię "rybnego" Orijena i zobaczymy czy będzie jakaś poprawa :). Tak się tylko zastanawiam - czy gdyby rzeczywiście była to alergia, to czy pies by się nie drapał? Fibi owszem od czasu do czasu sporadycznie się gdzieś drapnie, ale nic poza tym, kupki też w porządku :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted August 2, 2013 Share Posted August 2, 2013 przeważnie alergie przebiegaja ze świadem(przynajmniej te alergiczne psy które mam oraz te które znam drapia się),pisałaś o róznych szamponach,ale czy lek wet nie zaproponowal ci szamponu leczniczego? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mozarcik Posted August 2, 2013 Share Posted August 2, 2013 Alergie są zazwyczaj pierowotną przyczyną róznego rodzaju zmian bakteryjnych czy grzybiczych, jedne swędzą inne nie. Można pobrać zeskrobinę i zrobić antybiogram, wtedy leczyć to dopasowanym antybiotykiem. Natomiast jeśli przyczyną tych zmian jest alergia, to będą nawracać. Nie mniej warto próbować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arabeska^^ Posted August 2, 2013 Author Share Posted August 2, 2013 [quote name='gryf80']przeważnie alergie przebiegaja ze świadem(przynajmniej te alergiczne psy które mam oraz te które znam drapia się),pisałaś o róznych szamponach,ale czy lek wet nie zaproponowal ci szamponu leczniczego?[/QUOTE] Nie, nic z tych rzeczy, jak już wspomniałam powiedział że są to kaszaki i nic się z tym zrobić nie trzeba. Wtedy po prostu mu przytaknęłam, ale po powrocie do domu, wyszukaniu informacji na ich temat i przejrzeniu zdjęć, stwierdziłam że to guzik prawda. Ot, rzucił popularnym hasłem i sprawa załatwiona, zero wysiłku i kombinowania, bo po co.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JOHANNALIND Posted August 2, 2013 Share Posted August 2, 2013 To naprawdę mogą być kaszaki- z Twojego opisu wynika, że moja sunia ma dokładnie to samo- ja zrobiłam test u weterynarza- pobraliśmy próbkę do przebadania z tej krostki. Czy ta wydzielina kiedy dojrzeje przypomina kaszkę mannę?- stąd się wzięła nazwa kaszaka. Jeżeli to są kaszaki to niestety niewiele da się zrobić, bo w skórze po wyciśnięciu pozostaje kieszonka, która się napełnia- lekarz musiałby taką kieszonkę wyjąć, ale to wymaga każdorazowo odkażenia i podania antybiotyku- ja to mojej suni zwyczajnie już zostawiam...Zminimalizować powstawanie można poprzez codzienne dodawanie do pożywienia oleju z pestek winogron- łyżeczka na pokarm...Wygląd kaszaka w internecie nie oddaje tego, jak on faktycznie wygląda, bo kaszaki są różne, więc mogłaś trafić na inne zdjęcia, kaszaki mogą mieć nawet ludzie- miała moja siostra, miał tato- jest to związane z gospodarką hormonalną organizmu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JOHANNALIND Posted August 2, 2013 Share Posted August 2, 2013 Tak jak pisałam powyżej nie mówiłabym źle o lekarzu, bo on może mieć rację- Twój opis od razu skojarzył mi przypadek mojej suni- ja początkowo myślałam, że ma guza, dlatego chciałam zrobić wymaz z tego guzka i taki wyszedł wynik- jak już się zrobi taka twarda góra tej krostki i wtedy wydzielina "wychodzi" to jest też taki charakterystyczny lekko mdły zapach... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Arabeska^^ Posted August 2, 2013 Author Share Posted August 2, 2013 JOHANNALIND - dziękuję za odpowiedź, jeśli chodzi o to co się wydostaje z krostek po wyciśnięciu to jest to po prostu jakaś bliżej niezidentyfikowana ciecz (jak to brzmi ;p), bez zapachu, specyficznego koloru czy konsystencji i raczej przeważa w niej krew (ropa raczej odpada, rozpoznałabym). Mnie bardziej zastanawia to co się tworzy na tych krostkach, bo nie przypomina to strupa tylko jak już mówiłam taki długie, twarde, ostro zakończone "coś", nawet nie potrafię tego sensownie wytłumaczyć ;o. Jak odpadnie, nic się kompletnie z krostki nie wydobywa, kiedy natomiast sama raz jej coś takiego zerwałam, to została mała ranka z odrobiną krwi, nic poza tym (a krostka jak była tak została). Próbowałam zrobić zdjęcie ale niestety po pierwsze sunia strasznie się wierci, a po drugie to bardzo małe zmiany, ciężko je uchwycić. No nic, poszukam jednak jakiegoś weterynarza w innym mieście, no chyba że uda mi się to zwalczyć przestawiając psiaka na inną karmę.. . Ale serdecznie dziękuję za Waszą pomoc i rady :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JOHANNALIND Posted August 3, 2013 Share Posted August 3, 2013 Zawsze jak zobaczysz, że robi się nowa krostka to możesz pojechać do gabinetu, w którym pobierają wymazy i pobrać z tej ranki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted August 3, 2013 Share Posted August 3, 2013 tak,zeskrobina z tych zmian krostkowych powinna byc wzzięta-na obecnośc pasozytów żyjacych w skórze.jęsli nic nie wyjdzie byc może to zaskórniki,szampon leczniczy w takim przypadku powinien złagodzic zmiany nie powinno się "wyciskać"tych zmian Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.