Jump to content
Dogomania

Po 6 latach niewoli nareszcie na wolności - niewielka Tikunia już u Murki!


Reno2001

Recommended Posts

  • Replies 151
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Tikusia już całkowicie poza klatką, wychodzi 4 razy dziennie i z czystością nie ma problemu. Polubiła miejsce na kanapie i już ją nie interesuje kennel, mimo, że otwarty :) Koty obwąchała i była wielce zdziwiona co to za dziwne psy ;)
Minusem jest to, że się trochę rozszczekała, i daje znać jak ją jakiś dźwięk zaniepokoi; ale to może i lepiej, ośmiela się znaczy :)

Link to comment
Share on other sites

Na szczęście Tika nie szczeka często i zajadle, najczęściej wieczorem i to kiedy coś usłyszy za oknem (np. inne psy szczekają).
Z czystością nadal super. Sunia też nic nie niszczy, jest bardzo spokojna i grzeczna. Coraz żywsza jest na spacerkach i coraz mnie się wzdryga na bezpośredni kontakt z człowiekiem :) Przytulanie i głaskanie nie sprawia jej przyjemności, ale już nie ucieka i nie wyrywa się. Często siadam przy niej na kanapie i ją obejmuję. Wyraźnie się do tego przyzwyczaja.
Sunia lubi też gryzaki i śmierdziuchy. Z ręki nie weźmie, ale jak się zostawi i skieruje się do drzwi to od razu się zabiera za nie.

Link to comment
Share on other sites

Parę fotek Tikusi :)

[IMG]http://images62.fotosik.pl/546/eccbde5dcce29ea1.jpg[/IMG]

[IMG]http://images61.fotosik.pl/543/e81352adb5e550e0.jpg[/IMG]

[IMG]http://images64.fotosik.pl/546/c2a9dd22b55faec7.jpg[/IMG]

[IMG]http://images65.fotosik.pl/545/e88282c617827602.jpg[/IMG]

[IMG]http://images61.fotosik.pl/543/d6a1ec28a12b01ab.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Niestety Tikusia wróciła do kennela. Zaczęła coraz częściej załatwiać się na podłodze. Najpierw zdarzały się pojedyncze wpadki, ale od trzech dni już zawsze coś zmajstrowała, a dziś rano to już była po nocy siku i koopa. Nie mam pojęcia skąd takie zachowanie, tak samo było w boksie: na początku czystość perfekt, a potem bez żadnych ceregieli załatwiała się w boksie. Czy to kwestia aklimatyzacji, że już się czuje "u siebie", czy może znaczenie terenu (ona wbrew pozorom ma charakterek i potrafi warknąć i szczeknąć na inne psy). Na pewno nie jest to kwestia wytrzymywania, bo pokazała, że utrzymać czystość potrafi.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Tika trochę była w kennelu, trochę poza. Najczęściej na noc ją zamykaliśmy, ale w dzień też się jej coś czasami zdarzało.
A teraz przenieśliśmy ją do łazienki, bez kennela. Jest tam już jeden łobuzerski psiak - niech się Tika uczy od niego wesołości :) A nawet jak coś nabrudzi, to się nic nie stanie. Poza tym w łazience dużo się dzieje, często ktoś przychodzi - a to jest suni bardzo potrzebne.

Link to comment
Share on other sites

Po tylu latach w schronie, gdzie jeszcze niecale 2 lata temu psy nie byly w ogole wypuszczane na wybiegi, trudno jej sie pewnie przestawic na trzymanie i niezalatwianie sie obojetnie o ktorej badz porze. Oby zapomniala o czasach schronu i przestawila sie na nowe tory.

Link to comment
Share on other sites

Na szczęście nie załatwia się w domu tak jak w boksie, tzn. regularnie, codziennie. Zdarza się jej sporadycznie i oby coraz rzadziej. Mam wrażenie, że jest to uzależnione od tego, że czymś się speszy na ogrodzie na spacerku i przytrzyma, a potem w domu ją puszcza.
Ona jak wychodzi z domu to idzie z machającym ogonem! Idzie tak kilkanaście metrów, a potem w trakcie spacerków ogon opada w dół.
Na razie cały czas wychodzi na smyczy, ale w domu już czasami pozwalamy jej połazić luzem, to ładnie odnajduje drogę do drzwi wyjściowych :)

Link to comment
Share on other sites

Tika w łazience :)
[IMG]http://images65.fotosik.pl/601/29f7d876ffa93e4e.jpg[/IMG]

[IMG]http://images63.fotosik.pl/600/8d5aad023a884b14.jpg[/IMG]

Wydaje mi się, że sunia ma szansę się naprawdę otworzyć, bo ma już mi np. wczoraj chciała bryknąć na spacerku, pobawić się z innym psiakiem, ale wciąż blokuje się przy człowieku, tzn. przypomina sobie, że człowiek patrzy i zamiera. Myślę, że jedyne wyjście to czas i max kontaktu z człowiekiem, nawet biernego - musi się przyzwyczaić do obecności człowieka i że nic złego z tego nie wynika.
Na fotkach już widać więcej ciekawości niż strachu :)

Tikę bardzo polubiła nasza trzyłapka kicia Kolia, przychodzi do niej i ociera się na wszystkie sposoby, kładzie, pokazuje brzuszek, zaczepia do zabawy :) Tika tylko ją obwąchuje.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Tika ze swoim kumplem - rozbrykanym wesołkiem :)
[IMG]http://images64.fotosik.pl/630/b76b255a3dc25597.jpg[/IMG]

A tu fotka z okna (widać podniesiony ogonek). Tika spaceruje tam z teściową, wyprowadzam ją też i TZ, także ma różnorodność. Podejrzewam, że jakby ją wyprowadzała obca osoba to tak samo by szła. Może tylko z tą różnicą, że nie podnosiłaby i nie machałaby ogonkiem na początku.
[IMG]http://images63.fotosik.pl/628/1b199ccc1eeab0d3.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
  • 2 weeks later...

U Tikuni jakichś wielkich zmian nie ma, ale coś tam się sunia otwiera. Rozszczekała się ;) Zwłaszcza jak słyszy psy na ogrodzie to daje głos albo stukną drzwi wejściowe. Poza tym na spacerach jest trochę bardziej wyluzowana, jeśli można to tak ująć. Czasami się przeciąąga, więcej węszy, częściej ogon idzie w górę itd. Z czystością nie ma już problemu od dłuższego czasu.

Link to comment
Share on other sites

Parę razy Tikę już spuściłam ze smyczy na ogrodzie. Trochę się tego obawiałam przez długi czas, ponieważ nawet w domu Tika nie chciała wejść bez smyczy do swojego lokum. No, ale w końcu dałam jej szansę po tym jak zrobiła coś zaskakującego: szła na smyczy za mną jak zawsze i nagle... położyła się w pozycji waruj na słoneczku i wcale nie miała ochoty się ruszać. No to stwierdziłam, że czas spróbować. Akurat miałam trochę więcej czasu na wypadek, gdyby były problemy z powrotem do domu. Po odpięciu ze smyczy sunia jest spokojna, nie panikuje. Węszy, często idzie blisko mnie - tak jak na smyczy :) Ale do domu sama nie chce wrócić, jak ja idę w kierunku drzwi, to ona idzie w inną stronę, najlepiej czuje się idąc wzdłuż płotu lub muru. Ale co mnie bardzo cieszy: Tika nie ucieka kiedy się do niej podchodzi (oczywiście spokojnie) i daje się bez problemu zapiąć na smyczkę.
Mam nadzieję, że nie wycwani się z czasem i nie będzie nawiewać :) Na razie jak odpinam smycz, to mam Tikę cały czas na oku.

Link to comment
Share on other sites

Tika na wolności :)

[IMG]http://images61.fotosik.pl/754/021233dfb2c3e3ad.jpg[/IMG]

[IMG]http://images65.fotosik.pl/756/acbf8bf35c1defa9.jpg[/IMG]

[IMG]http://images62.fotosik.pl/756/b7eaf7721f0f89de.jpg[/IMG]

[IMG]http://images62.fotosik.pl/756/70324ed80926d602.jpg[/IMG]

Jeszcze filmik, tylko akurat kolega Ciaptak postanowił mi pomagać... ;)
[video=youtube;rzqE5LfwkzY]https://www.youtube.com/watch?v=rzqE5LfwkzY[/video]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...