Jump to content
Dogomania

hop!

Recommended Posts

W schronisku, w którym była dzika Raja, uśpiono dwa małe pieski odłowione jako dziko żyjące. Zostały uznane za agresywne, zagrażające pracownikom schroniska. Taki los mógł spotkać również Rajkę...

KLIKNIJ

W ogóle w tym schronie źle się dzieje, jest przepełnienie, samców nie kastrują, tylko część suczek jest sterylizowana. Brakuje kasy na wszystko.  

Link to comment
Share on other sites

Dnia 16.08.2019 o 15:39, hop! napisał:

Ponad tydzień temu do DS pojechał Misio. Już wiem, że adopcję można uznać za udaną i szczęśliwą. A to Misio jeszcze u mnie... 

mi11.JPG

Powodzenia chłopaku!

Miałaś w tym wieeeelką zasługę bo gdyby nie Ty to co by z tymi wszystkimi strychulcami i agresorami było....

Link to comment
Share on other sites

Dnia 18.08.2019 o 08:54, b-b napisał:

Powodzenia chłopaku!

Miałaś w tym wieeeelką zasługę bo gdyby nie Ty to co by z tymi wszystkimi strychulcami i agresorami było....

Boguniu, przy prawdziwych agresorach wymiękam. :-)) Misio wymagał tylko przystosowania do życia w warunkach domowych i wychowania. Charakter ma fajny, odwagi mu nie brakuje i jest łagodny jak baranek. :-) Dlatego szybko poszło z adopcją. Zanim Misio trafił do mnie, żył w takich warunkach...  

x1.jpg

x2.jpg

x3.jpg

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, hop! napisał:

Boguniu, przy prawdziwych agresorach wymiękam. :-)) Misio wymagał tylko przystosowania do życia w warunkach domowych i wychowania. Charakter ma fajny, odwagi mu nie brakuje i jest łagodny jak baranek. :-) Dlatego szybko poszło z adopcją. Zanim Misio trafił do mnie, żył w takich warunkach...  

x1.jpg

x2.jpg

x3.jpg

Nooo...miał luksus jak cholera ://///

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
  • 1 month later...

Ludzie zrezygnowali z adopcji Natki i nawet nie powiadomili. Wszystko było w porządku, a na koniec niemiłe zaskoczenie. Także ekipa psia bez zmian, pełen komfort. Wszystkie psiska zdrowe oprócz dziadka Karisa, który cyklicznie ma kłopoty z układem moczowym. A to Capillaria, a to stan zapalny. Poza tym jest zdrowy jak byk. Miał robione badania i wszystko super.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, hop! napisał:

Ludzie zrezygnowali z adopcji Natki i nawet nie powiadomili. Wszystko było w porządku, a na koniec niemiłe zaskoczenie. 

Znowu się ludzie nie popisali.

Ostatnio coraz częściej zawodzą.

 

Dla Kariska zdrówka!

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
  • 2 months later...

Jest nas mniej, nie z powodu śmierci, ale z powodu adopcji. Adopcji Natki. Wszystko wskazuje na to, że znalazła świetny dom, będzie bardzo kochana. Państwo przyjechali po Natkę ze Zgierza pod Łodzią. Adopcja przebiegła w miłej atmosferze, jestem bardzo zadowolona. :-)

Natka tuż przed adopcją...

n1.JPG

n3.JPG

  • Like 2
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, hop! napisał:

Jest nas mniej, nie z powodu śmierci, ale z powodu adopcji. Adopcji Natki. Wszystko wskazuje na to, że znalazła świetny dom, będzie bardzo kochana. Państwo przyjechali po Natkę ze Zgierza pod Łodzią. Adopcja przebiegła w miłej atmosferze, jestem bardzo zadowolona. :-)

Natka tuż przed adopcją...

n1.JPG

n3.JPG

Wspaniale,że doczekała się w końcu swojego domku:))

Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, b-b napisał:

Wspaniale,że doczekała się w końcu swojego domku:))

Wcześniej nie miała szczęścia. Natka jest lękliwa i nieufna w stosunku do obcych, energiczna. W końcu zgłosił się taki dom, jak trzeba. Ludzie trafili na jej ogłoszenie na olx, zakochali się w Natce na podstawie zdjęć. Wizyta przedadopcyjna była tylko formalnością. Szybciutko przyjechali po Natkę, nie odkochali się widząc ją na żywo, byli zdecydowani na adopcję. Mimo szalejącego koronawirusa, paniki, utrudnień, niewiadomej przyszłości postanowili adoptować psa. Ludzie poukładani, odpowiedzialni, więc nie kierowali się chwilową zachcianką.  

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

U Natki wszystko w porządku, ładnie się aklimatyzuje, opiekunowie są szczęśliwi. U nas też na razie wszystko dobrze. Może jakoś przetrwamy ten trudny czas. Psiaki mają wszystko w nosie, humor im dopisuje, dziadki w formie, Frezja nie ma ataków. Ruch uliczny znikomy, dominującymi dźwiękami są rozmaite odgłosy ptaków. Wiewiórki dokazują, a wczoraj rano przyłapałam w ogródku spacerującego bażanta. Jak mnie zobaczył, zerwał się do lotu. Startuje bardzo głośno. ;-) Można spotkać czasem bażanty, zające, nawet sarny na pobliskich łąkach, które są rzadko odwiedzane przez ludzi. :-)

  • Like 3
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Żaden psiak nie przybył, jeden ubył... Frugo wrócił do schroniska. Ciężko mi się z tym pogodzić i żal mi go bardzo, ale tak zadecydowała wolontariuszka odpowiedzialna za jego los.

Frugo u mnie...

IX19Fru8.JPG

W schronisku ma do dyspozycji własny kojec z porządną budą i wybiegiem. Są wolontariusze, spacery, ale... 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...