hop! Posted September 29, 2017 Author Share Posted September 29, 2017 Dnia 28.09.2017 o 13:08, Lida napisał: Ale dobra wiadomość :-) Karo szczęciarz Przez tyle lat był pechowcem. Należy mu się super dom. :-) Szkoda, że Kofi nie ma szczęścia do DS. Co prawda u nas czuje się jak w domu, jest lubiany, wybaczamy mu wszystko... Obowiązuje nawet cisza nocna, bo Kofi wyrwany ze snu ma problemy z ponownym zaśnięciem i nie daje spać innym. ;-) Jest aktualnie jedynym facetem u nas, który ma dziewczynę. Została nią Natka-Wariatka. Kiedyś się nie lubili, a teraz zgoda i... szalona miłość. :-))) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lida Posted September 29, 2017 Share Posted September 29, 2017 3 godziny temu, hop! napisał: Przez tyle lat był pechowcem. Należy mu się super dom. :-) Szkoda, że Kofi nie ma szczęścia do DS. Co prawda u nas czuje się jak w domu, jest lubiany, wybaczamy mu wszystko... Obowiązuje nawet cisza nocna, bo Kofi wyrwany ze snu ma problemy z ponownym zaśnięciem i nie daje spać innym. ;-) Jest aktualnie jedynym facetem u nas, który ma dziewczynę. Została nią Natka-Wariatka. Kiedyś się nie lubili, a teraz zgoda i... szalona miłość. :-))) Dobrze, że z tej wielkiej miłości dzieci nie będzie ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hop! Posted October 1, 2017 Author Share Posted October 1, 2017 Dnia 29.09.2017 o 20:52, Lida napisał: Dobrze, że z tej wielkiej miłości dzieci nie będzie ;-) Oj, nawet bardzo dobrze... ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hop! Posted October 3, 2017 Author Share Posted October 3, 2017 W sprawie adopcji Paryska był tylko jeden telefon. Mądry, przyjacielski pies, tylko większy i energiczny. Trzeba czarować i udostępniać jego album na FB: KLIKNIJ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hop! Posted October 26, 2017 Author Share Posted October 26, 2017 Hiltonek... :-) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hop! Posted October 26, 2017 Author Share Posted October 26, 2017 Hiltonek wczoraj przeprowadził się do swojego domu. Szykuje się chyba kolejna adopcja... :-)) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hop! Posted October 28, 2017 Author Share Posted October 28, 2017 Jutro po Parysa przyjadą ludzie z Poznania. Cieszę się bardzo, że znalazł się dla niego dom. Mam nadzieję, że nowi opiekunowie sprostają wymaganiom Parysa. To bardzo energiczny i skoczny młodzieniec. :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hop! Posted October 29, 2017 Author Share Posted October 29, 2017 Ludzie Paryska bardzo fajni. :-) Wypatrzyli go na FB u mnie na stronie. Parysek z miejsca ich polubił. Wiedzą o nim wszystko. Powiedziałam, jak korygować jego spontaniczne zachowania np. skoki, czy ciągniecie na smyczy. Ludzie są aktywni i Parys bardzo do nich pasuje. :-) 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hop! Posted December 28, 2017 Author Share Posted December 28, 2017 Dziadeczek Kofi z młodą narzeczoną... ;-) 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hop! Posted December 28, 2017 Author Share Posted December 28, 2017 A to kolejny dziadeczek... Karisek. :-) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hop! Posted December 28, 2017 Author Share Posted December 28, 2017 Majuta... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hop! Posted December 28, 2017 Author Share Posted December 28, 2017 Bastek... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted January 1, 2018 Share Posted January 1, 2018 Dnia 28.12.2017 o 14:59, hop! napisał: Ta po starczemu sztywna tylna gira i ta szczeniacko zaczepna łapa przednia - super zdjęcie szczęśliwego seniorka :))) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hop! Posted January 1, 2018 Author Share Posted January 1, 2018 4 godziny temu, Dusia-Duszka napisał: Ta po starczemu sztywna tylna gira i ta szczeniacko zaczepna łapa przednia - super zdjęcie szczęśliwego seniorka :))) Sztywna, bo trochę źle zrośnięta po starym złamaniu. Przy zmianach pogody, gdy jest zimno Kofi kuleje. Nic się z tym nie da zrobić. Dziadek dostaje preparat na stawy i nawet kuśtykając szaleje. ;-) Łapy przednie ma bardzo sprawne i chwytliwe. :-)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted January 1, 2018 Share Posted January 1, 2018 4 minuty temu, hop! napisał: Sztywna, bo trochę źle zrośnięta po starym złamaniu. Przy zmianach pogody, gdy jest zimno Kofi kuleje. Nic się z tym nie da zrobić. Dziadek dostaje preparat na stawy i nawet kuśtykając szaleje. ;-) Łapy przednie ma bardzo sprawne i chwytliwe. :-)) Małpiszon znaczy się z niego... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted January 2, 2018 Share Posted January 2, 2018 Bastek ma cudne spojrzenie... do zacałowania ten nochalek :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hop! Posted January 3, 2018 Author Share Posted January 3, 2018 Dnia 1.01.2018 o 18:36, Dusia-Duszka napisał: Małpiszon znaczy się z niego... Nie wiem, jak go określić... To pies wyjątkowy z wieloma umiejętnościami. ;-)) Dnia 2.01.2018 o 13:07, Tyś(ka) napisał: Bastek ma cudne spojrzenie... do zacałowania ten nochalek :) To były super dzikus. Spuścił z tonu, nabrał ogłady, nauczył się tolerować ludzi, ale nie zawsze i nie wszystkich. Całowanie zdecydowanie odradzam. ;-)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hop! Posted January 22, 2018 Author Share Posted January 22, 2018 Niedawno wprowadził się do nas nowy koleżka. Na imię mu Frugo. Fajny piesek, ale nerwus i zawadiaka. Nie znosi innych zwierząt. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hop! Posted March 6, 2018 Author Share Posted March 6, 2018 Wczoraj wyjechał od nas Laki. Chorował na padaczkę, było coraz gorzej, a ostatnie miesiące były straszne. Laki stracił wzrok. Weci z "mojej" lecznicy od pewnego czasu odsyłali do specjalisty i na rezonans. Wczorajsza wizyta u neurologa w Warszawie niewiele wniosła. Zostały podtrzymane dotychczasowe leki (skorygowano trochę dawkowanie) i skierowano Lakiego na rezonans. Niestety, niedługo po wizycie Laki miał serię ataków, ostatni był bardzo silny i pies nie przeżył. Przykre, ale tak jest lepiej dla niego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
uxmal Posted March 6, 2018 Share Posted March 6, 2018 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted March 6, 2018 Share Posted March 6, 2018 Widziałam na fb... wiadomość mnie zmroziła... dobrze, że nie odchodził w samotności... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hop! Posted March 20, 2018 Author Share Posted March 20, 2018 Dnia 6.03.2018 o 21:32, Tyś(ka) napisał: Widziałam na fb... wiadomość mnie zmroziła... dobrze, że nie odchodził w samotności... Od kilku miesięcy było z nim coraz gorzej. W ostatnim czasie prawie codziennie po kilka ataków. Weci z "mojej" lecznicy sugerowali zmiany w mózgu, odsyłali do neurologa i na rezonans. Robiłam dla Lakiego wszystko, co mogłam i co byłam w stanie, ale to nic nie dawało. Bezradnie patrzyłam, jak niknie w oczach i męczy się, jak zmienia się psychicznie. Jego zachowania były zupełnie zaburzone. To było straszne, wykańczało mnie, moją rodzinę. Na inne psiaki też to źle wpływało. W końcu wolontariuszka odpowiedzialna za Lakiego zaklepała wizytę u neurologa w Warszawie. Laki miał zostać na miejscu, w hotelu w Warszawie, bo leczenie nie kończy się na jednej wizycie u neurologa. Jeszcze u mnie miał serię ataków, stracił wzrok, potem przez ponad tydzień nie było ataków. Wydawało się, że jest lepiej. W dniu wyjazdu do neurologa poczuł się gorzej. Przyjechała po niego wolontariuszka z płatnym kierowcą. Laki podróż przespał, przetrwał wizytę u neurologa. Nie dostał leków przeciwpadaczkowych, chociaż prosiłam, żeby o tym pamiętano. Potem zaczęły się ataki w drodze do hotelu. Kończył się jeden atak i zaczynał kolejny. U mnie ataki miał zawsze krótkie i w odstępach czasu. Wolontariuszka zadzwoniła do mnie z pytaniem, co robić. Można było zrobić tylko jedno - pojechać do najbliższej lecznicy. Odwieziono go i zostawiono w lecznicy. Po kilku godzinach wolontariuszkę powiadomiono, że Laki nie żyje, wykończył go bardzo silny atak. Także pies miał śmierć straszną. Jak o tym pomyślę, to pęka mi serce... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hop! Posted March 20, 2018 Author Share Posted March 20, 2018 Frugo - miły, radosny, ale nerwus i zawadiaka. ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
hop! Posted March 20, 2018 Author Share Posted March 20, 2018 Lidziu, specjalnie dla Ciebie "Twój" niepowtarzalny dziadułek. ;-) Jak zwykle pozował bardzo chętnie. :-)) Mniej chętnie będzie współpracował przy obcinaniu pazurów, które go czeka. ;-) Dziadułkowi zostało karmy tylko na tydzień. Prosi o taką samą jak ostatnio. Bardzo prosi. :-)) Lidziu, tylko nie krytykuj różowej czapeczki. Proszę. :-) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted March 20, 2018 Share Posted March 20, 2018 Bardzo Ci współczuję :( Przytulam mocno. Czapeczka rewelacyjna :D 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.