Jump to content
Dogomania

Białaczka i babeszioza


sugib

Recommended Posts

Ktokolwiek wie cokolwiek na ten temat to proszę [U]pilnie[/U] o pomoc. W dużym skrócie:
Niedziela - pies miał bardzo wysoką tempereturę i słaniał się na nogach
Poniedziałek - lekarz, diagnoza: rak watroby (?!!!), leki: glukoza,witaminy
Wtorek - przerwa ( moje całkowite osłupienie ), pies - dalej temperatura, kłopoty z chodzeniem ( tylne łapy )
Środa - inny lekarz ale w tej samej przychodni, diagnoza: babeszioza ( kleszcze ), wszystkie lekarstwa na babeszię, zastrzyki ( " jak przeżyje najbliższe 24 godziny to będzie żył " ), pobrana krew
Czwartek - brak temperetarury, pies chodzi, trochę apatyczny; wyniki badań: bardzo dużo białych ciałek krwi, nerki i wątroba w porządku; dalsze kroplówki i zastrzyki, kolejne badanie krwi
Piątek - pies w lepszym nastroju, nie słania się na łapach ale trochę " bez zaintersowania światem "; wyniki badań: według laboratorium białaczka (?!); brak powiększonych węzłów chłonnych, pies cały czas je i wypróżnia się normalnie, może tylko trochę mniej pije ale to trudno ocenić. A teraz uwaga! Diagnoza lekarza - tego pierwszego bo drugi zachorował: " szkoda pieniędzy na leczenie, za dwa tygodnie pies i tak umrze bo on się tak świetnie czuje tylko dlatego, że dostaje steryd i antybiotyk a kiedyś to przecież trzeba odstawić ".
Dzisiaj jest sobota. Potrzebyję pilnie kontaktu do jakiegoś dobrego lekarza z Warszawy lub okolic ( w stronę Legionowa, Nowego Dworu Mazowieckiego ) bo nic z tego nie rozumiem: moim zdaniem jest to powikłanie po babesziozie a nie białaczka. Jestem osobą samotną a pies jest całym moim życiem. Przybłąkał się siedem lat temu i tak sobie mieszkamy razem. Nie chcę zostać znowu sama.

Link to comment
Share on other sites

Coztego - również dziękuję, wszystko przejrzałam.Siedzę dzisiaj cały dzień przy komputerze bo jutro idziemy znowu na kroplówkę i muszę wiedzieć jak najwięcej, żeby nie dać sobie mydlić oczu. Pies był silny, zdrowy, dobrze odżywiony i jego organizm się nie daje - byle tylko go lekarze dobrze prowadzili.

Link to comment
Share on other sites

Na razie zawieszam temat.Trafiłam dzisiaj na wspaniałą lekarkę i jest nadzieja, że mój towarzysz życia z tego wyjdzie ( bo to może nie być białaczka a poziom leukocytów wynosi "tylko" 75 tys.)
Wyrazy wsparcia dla wszystkich załamanych!:painting:

Link to comment
Share on other sites

Sugib czy możesz wpisać pełne wyniki Twojego psa? Czy rozpoznanie babesiozy było postawione na podstawie rozmazu krwi czy też tylko po objawach? Taka ilość białych krwinek może być "normalna" jeśli pies ma bardzo silną niedokrwistość, a szpik stara się temu zaradzić, ale produkuje wszystkie krwinki jak leci więc też leukocyty. To jest jak najbardziej możliwe przy babesiozie, choć przynajmniej z Twojego opisu nie wynika, żeby pies miał tak silną niedokrwistość. Druga sprawa to rozpoznania białaczki nie powinno się stawiac na podstawie samego badania krwi. Pies który ma leukocyty w normie może mieć białaczkę! Oczywiście jeśli pies ma 75 tyś leukocytów z czego 98% to limfocyty to prawdopodobieństwo białaczki jest bardzo duże. Ważne jest też czy badanie morfologiczne było wykonywane na automacie do badania krwi ludzkiej czy weterynaryjnej. Krwinki ludzkie różną się wielkością i badanie krwi psów na takich automatach jest obarczone większym błędem. Spotykałam się już z wynikami z ludzkich automatów gdzie pies miał stwierdzane ponad 90% limfocytów we krwi obwodowej (to juz bardzo niepokojący wynik), ale nie potwierdzało się to w badaniu na automacie weterynaryjnym.
Na koniec jeszcze dodam, że nawet gdyby rozpoznanie białaczki potwierdziło się u Twojego psa nie jest to jeszcze powód do załamywania się. Białaczka jest jednym z tych nowotworów, które często bardzo dobrze reagują na chemioterapię i odpowiednim leczeniem można zapewnic psu kilka lat życia w dobrym komforcie. W sytuacji kiedy nie możesz sobie pozwolić na chemioterapię wyjściem jest właśnie podawanie sterydów. Encorton jest stosowany w terapii tego rodzaju nowotworu. Może byc nawet użyty jako jedyny lek, choć oczywiście czas remisji choroby jest wtedy dużo krótszy i zwykle nie przekracza 2 miesięcy. Może dla człowieka nie jest to długo, ale psie życie jest zdecydowanie krótsze. Dla niego 2 miesiące życia w komforcie to wcale nie tak mało. I nie jest prawdą, że steryd i tak kiedyś trzeba będzie odstawić. Jeśli pies ma faktycznie białaczkę to nie ma co przejmować się działaniami ubocznymi sterydów. Naprawdę psi organizm ma wtedy ważniejsze problemy na głowie.
Osobiście uważam, ze Twój piesek potrzebuje trafić do specjalisty który będzie w stanie postawić rozpoznanie!!! To nie może być działanie w stylu może to babesia, a może białaczka, a może jednak coś innego. Niezależnie od tego co dolega Twojemu psu to TRZEBA wiedzieć co to jest zanim zacznie się go leczyć. Informacja, że może to nie jest białaczka i że jest nadzieja to za mało! Jeśli to faktycznie byłaby białaczka to opóźnienie w postawieniu właściwego rozpoznania może kosztować psa życie. Jeśli to nie białaczka to tez warto wiedzieć co psu jest. Z Twojego opisu wynika, ze stan psa był poważny. Nawet jesli teraz będziesz miała szczęście i uda się go opanować lecząc "na oko" to nie znaczy, że nastepnym razem będzie tak samo!

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Myślę że to babeszjoza nie borelioza. Mój pies to przeszedł miesiąc temu i też miał ogrom białych krwinek. Powstało to w skutek tego że ma silny organizm który wytworzył przeciwciała(te białe krwinki) do obrony przed babeszjozą.
Myślę że Twój pies też właśnie dlatego je ma. Nie możliwe by była to białaczka, ale proszę napisz co powiedział ten inny wet...

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

[quote name='Gonitwa']Myślę że to babeszjoza nie borelioza. Mój pies to przeszedł miesiąc temu i też miał ogrom białych krwinek. Powstało to w skutek tego że ma silny organizm który wytworzył przeciwciała(te białe krwinki) do obrony przed babeszjozą.
Myślę że Twój pies też właśnie dlatego je ma. Nie możliwe by była to białaczka, ale proszę napisz co powiedział ten inny wet...[/quote]

A mój psiak ma babesziozę i jak wet zobaczył jego wyniki to za głowę się złapał i powiedział "o matko, ten piesek nie ma w ogóle odporności!" poziom leukocytów był strasznie niski a węzły chłonne miał tak wielkie ze utrudniały mu połykanie jedzenia..... dziś 6ty dzień choroby i 3cie badanie krwi, poprzednie nie wykazało rewelacji w przyroście białych krwinek :(

znacie może jakąś dietę która pomaga w wytwarzaniu leukocytów?? Na czerwone krwinki są sposoby, to może i na białe....

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...