Jump to content
Dogomania

Dyzio staruszek po wypadku do kochania potrzebuje dt/ds (chory..)


kucyk

Recommended Posts

Niestety Pani się nie odezwała do dziś :( a miałam promyk nadziei...

Dyzio czuję się dobrze, nawet trochę przytył. Dziś go pierwszy raz puściłam na wybieg bez smyczy - trzymał się blisko mnie, wracał na zawołanie i sam mnie szukał.

Szkoda, że Dyziem nikt się nie interesuje :(( a zima coraz bliżej....

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 128
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[url]http://www.youtube.com/watch?v=AQWJS2BCvzA&feature=youtu.be[/url]
Zapraszam wszystkich na mały popis jego charakteru ;) rozbrykał się trochę, czasem mu się zdarza ale to bardzo miłe, chociaż nie przyzwalam mu na skakanie na mnie ;)
Jak widać, mało widać, bo Dyzio trzyma się blisko nogi i nawet na moment nie odchodzi :)
kochany psiak...

Link to comment
Share on other sites

Prawdopodobnie Dyzio na ten weekend będzie u mnie gościem ;) Mam zamiar wziąć go do groomera- tylko na kąpiel. Nie mogę go niestety wykąpać w domu.. ;/ Jestem ciekawa jak sie bedzie zachowywał... ;> Dobrze by bylo aby byl bardzo grzeczny, dzieki temu moze moja mama by sie do niego przekonala.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kucyk']Prawdopodobnie Dyzio na ten weekend będzie u mnie gościem ;) Mam zamiar wziąć go do groomera- tylko na kąpiel. Nie mogę go niestety wykąpać w domu.. ;/ Jestem ciekawa jak sie bedzie zachowywał... ;> Dobrze by bylo aby byl bardzo grzeczny, dzieki temu moze moja mama by sie do niego przekonala.[/QUOTE]

A więc trzymamy kciuki za Dyzia - bądź grzeczny chłopaku :)
No i czekamy na zdjęcia czyściutkiego Dyzia :)

Link to comment
Share on other sites

[h=5]Proszę Państwa, od dziś Dyzio to nie żaden Dyzio, tylko DYZIOSŁAW!
Po kąpieli wyszedl z niego piekny, dostojny pies! Groomerka zachwycała się nad jego umaszczeniem... Ponad to przez groomerke został oceniony na 8 lat max!! Zreszta mnie też na 12 to on nie wygląda.. Fakt, widać że jest starszym pieskiem ale bez przesady..
Niestety podczas kąpieli cały się trząsł...PRzez ten stres dostał jakiego skurczu-napadu :((( Nastąpił skurcz łapek i przykurcz mięsni karku, oczopląs itd. wygladało to nieciekawie:( Myślelismy że będzie trzeba jechać do weta. Ale Pani Ania (pracownik schroniska) powiedziała że to się już mu zdarzało. Prawdopodobnie jakiś uraz neurologiczny po wypadku.... W samochodzie szybko doszedł do siebie.

W domu.. zaskoczył mnie pozytywnie!! Cudowny, kochany, spokojny. Poszedl od razu spać. Prawdopodobnie zachowuje czystość. Spokojny, cichy... Chyba jednak mieszkał z kimś w domu, bo szybko znalazł kuchenkę w kuchni i zwęszył obiad tzn zupe pomidorową którą zjadł ze smakiem ziemniaki też lubi- czyli teraz już wiem czym był karmiony..;/
Po wyjściu z domu od razu poszedl zrobić siku.
To był bardzo męczący dla niego dzień i pełny emocji...[/h][IMG]https://scontent-b-vie.xx.fbcdn.net/hphotos-ash4/1240244_433521053425632_652541545_n.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Dyzio prosi o kogoś do kochania ...

Moja mama Dyzia przyjeła bardzo dobrze. Pies był bardzo grzeczny, nic nie mogę powiedzieć złego o nim, ale to tylko 2 h byly.

Cóż... chetnei byl go wzięła. Problem polega na tym, że: po 1. musilaby byc zamkniety w moim pokoju. nie ma opcji zeby biegal po mieszkaniu (matka...). boje sie o niego, jesli do zimy nie znajdzie domu... jak to przetrwa w schronie??? po 2. nie mam na kogo liczyc zeby go wyprowadzil podczas mojej nieobecnosci.. ale to mozna by zawsze kogos znaleźć : koelzanka z bloku albo ktos z osiedla.. na mame nie mam co liczyc.. po 3. jestem troche miedzy mlotem a kowadlem: moja kolezanka ktora adoptowala ode mnie swinkę kilka lat temu, bardzo powaznie zachorowała. Powiedziałam jej że może na mnie liczyć. Obecnie ma 3 swinki. 2 z nich są strasnzie zżyte wiec nie ma mozliwosci rozdzielenia. jesli bedzie musiala je oddać to obiecalam jej ze je wezme ... nie wyobrazam sobie swinek psa i chomika w jednym pokoju ;/ Mam nadzieje ze kolezanka wyzdrowieje i swinki sobei zostawi- sa do niej przywiazane i ona do nich. nie moge podjac decyzji zadnej poki moja kolezanka nie da mi znac- a bedzie to tak do 2 miechów...

Link to comment
Share on other sites

Mam zmienić wiek Dyzia na stronie schroniska i Fundacji?

Kurcze, myślę, że warto by go zbadać pod kątem padaczki, bo ten atak taki jakiś padaczkopodobny... No i skoro to się powtarza. A wypadek mógł spowodować jakiś uraz w mózgu, który skutkuje padaczką :(.

Może warto by też jakoś opis poszerzyć/zmienić. Są nowe informacje :)
Podrzucisz jakiś tekścik?

Link to comment
Share on other sites

Bardzo Cie proszę o zmianę tekstu może?
"Dyzio to staruszek średniego wzrostu, trochę wychudzony (chociaż już przybrał na wadze), ok 8-10 lat. Trafił do katowickiego schroniska w maju po wypadku drogowym. Miał nogę w gipsie, trochę stłuczeń. Spędził kilka tygodni w klatce, w gipsie, bez możliwości wychodzenia – ze względu na jego wiek, łapa była zagrożona… Piesek miał dużą wole życia i wszystko przetrwał. Obecnie całkiem dobrze sobie radzi i nawet trochę biega.

Bardzo przyjazny dla ludzi, uwielbia pieszczoty. Jest kochany pieskiem do przytulania i miziania. Woli towarzystwo ludzi niż psów. Dla nich jest neutralny, chociaż zaczepiony potrafi odszczekać. Woli suczki niż psy, aczkolwiek ogólnie nie okazuje zainteresowania.
Nie zna komend, ale jest bardzo grzeczny i trzyma się opiekuna. Na smyczy chodzi całkiem ładnie. W domu zachowuje czystość! Nie jest nachalny.
Czasem popłakuje sobie i zdarza mu się, że zawyje.. może z tęsknoty za kimś/czymś? Na początku było to dość częste, teraz już rzadko.. Praktycznie nie szczeka.
Ładnie jeździ samochodem.
Jedzenie- woli to domowe ;) Nie przepada za parówkami czy typowo psim jedzeniem. Ze względu na brak niektórych ząbków, woli jedzenie miękkie.

Domek idealny to domek spokojny, blisko ludzi. Niestety po wypadku samochodowym ma prawdopodobnie jakiś uraz neurologiczny: przy silnym stresie zdarzają mu się napady (sztywnienie, oczopląs..)

Bardzo proszę o domek w imieniu Dyzia... Dyzio nie może zostać w schronie na zimę! "


O nie... nie strasz mnie Magda! ja o tym nie wiedziałam w ogole! Dopiero teraz Pani Ania mi o tym powiedziala... Wczoraj bardzo sie wystraszylam :( Ja takie napady widzialam u mojej swinki, ale ona miala ost stadium raka... ;/
No nie wiem.. jak go zbadać i gdzie? czy w klinice z ktora ma umowe podpisane schronisko? chyba jakis rezonans by mu sie przypadal czy co??
No ja sobie bym nie wybaczyla, gdyby Dyzio umarl w schronisku... :(((

Link to comment
Share on other sites

niestety nie bardzo wiem jakie badania można wykonywać przy padaczce, moja Besia miała na starość, ale diagnoza była po paru atakach, zmian neurologicznych w mózgu chyba nie da się "wybadać", leki trzeba bardzo skrupulatnie podawać a to odpada w schronisku, bo przy tych lekach ważna jest regularność i godzina podawania, nie mozna raz podać a raz nie.

Ja w czasie ataku porywałam Besię na ręce i biegłam do weta, tam dostawała luminal i jakieś leki w kroplówkach, bardzo trudno jest dopasować dawki leków p.padaczkowych, u Besi się nie udało, musiałam przestać bo cały czas na lekach przewracała się i ataki były jeszcze częstsze, czasami miałam przygotowaną strzykawkę z relanium, ale nie wyobrażam sobie leczenia padaczki w warunkach schroniskowych, a dla Dyzia trudno mówić o dt, bo to raczej jak u Misi dt na stałe, aż do śmierci...

Link to comment
Share on other sites

a moze to nie była padaczka??? Ola K. przesłała mi linka do info o podobnej chorobie...[URL="http://bb.belgi.com.pl/index.php?page=Thread&threadID=4103"]http://bb.belgi.com.pl/index.php?page=Thread&threadID=4103
[/URL]a moze to od kregoslupa? dyzio super sie zachowuje., prócz tego ze czasem sie przewraca na spacerach jak jest krzywe podłoże (kamienie, gorka its) -taka mała koorynacja ruchów. ale to moze byc kwestia problemów z nogą. ten napad mial po silnym stresie. Pani Ania mówiła też że mial takei napady jak mial noge w gipsie...
:(



Pani Bożeno, jak możemy zdiagnozować Dyzia? w sensie gdzie mozna go wyslac na jakies ogolne badania?

Edited by kucyk
Link to comment
Share on other sites

Dyzio wczoraj dużo...biegał :D tak tak, Dyzio biega :) jestem zadowolona że, łapka wyzdrowiała i bardzo ładnie jej używa.
Na spacerach już sie nie męczy tak jak wcześniej. Nie ciagnie, chociaż idzie dziarsko do przodu.

Szkoda że nikt się nim nie interesuje... Pomimo ogłoszeń na allegro, gumtree, tablicy... Ani jednego telefonu :((( Prawdopodobnie wynika to z jego "przecietnosci" i wieku...

Link to comment
Share on other sites

Poniewaz schronisko uniemozliwis mi dalsza opieke nad psem mam nadzieje ze dyzio dodtanie sie e dobre rece wolontariusza odpowiedzialnego!!! Msm rowniez do przekzania 100 plakatow z dyziem ktore sa do rozwieszenia na miescie. Pisze to tutaj poniewaz moje posty na grupie zamknietaj sa usuwane.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kucyk']Poniewaz schronisko uniemozliwis mi dalsza opieke nad psem mam nadzieje ze dyzio dodtanie sie e dobre rece wolontariusza odpowiedzialnego!!! Msm rowniez do przekzania 100 plakatow z dyziem ktore sa do rozwieszenia na miescie. Pisze to tutaj poniewaz moje posty na grupie zamknietaj sa usuwane.[/QUOTE]

Co sie stało???

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...