Jump to content
Dogomania

Pilna pomoc w sprawie ciąży - suczka na wsi


malwi91

Recommended Posts

Witam wszystkich Forumowiczów!
Na wstępie chciałam przeprosić za moje (pewnie dość oczywiste) pytania, jednak sprawa jest bardzo pilna i nie mam czasu na przeszukiwanie wątków. Parę przejrzałam, jednak nie rozwiały one wszystkich moich wątpliwości.
Przedstawię teraz sytuację:

Babcia mojego chłopaka, ok. 2-3 tygodni temu dostała suczkę pięcioletnią. Jest to zwykły, mały kundelek, czarny z białymi skarpetkami. Jej poprzedni właściciel zmarł, a że babcia nie miała psa to ją przyjęła. Dodam, że babcia mieszka na wsi, poprzedni pies-szczeniaczek, którego przywieźliśmy jej z miasta razem z chłopakiem, prawdopodobnie zdechł z powodu zjedzenia trutki na myszy. Byłam tym bardzo oburzona, jednak tamta rodzina nic sobie z tego nie zrobiła, nie ten pierwszy, nie ostatni :( Ja psa nigdy nie miałam, bo mieszkam w dużym mieście, w samym centrum i niestety póki co, nie mam do tego warunków. Psy i wszystkie zwierzęta kocham, dlatego chcę dla nich jak najlepiej.
Wracając do pięcioletniej suczki - tydzień temu byliśmy odwiedzić babcię i Fionę (bo tak się nazywa sunia). Zdziwiłam się czemu jest taka tłuściutka, że widocznie babcia dobrze ją karmi. Na to babcia odpowiada, że ona chyba jest kotna, że tak nawet sąsiadki uznały.
Tak jak mówię, ja się niestety nie znam, ale sunia miała bardzo powiększone, ciemne sutki i wyraźnie wiszący brzuszek. Jak się ją głaskało to wywracała się na plecki, żeby ją głaskać po brzuszku.
Wczoraj dowiedziałam się od chłopaka, że wygląda na to, że sunia będzie mieć na pewno małe. Chcemy dziś do niej pojechać, dlatego chciałabym kupić jakąś karmę, witaminy, cokolwiek czego ona teraz potrzebuje.
Dodam, że jest ona przywiązana na łańcuchu (żeby nie goniła kur) oraz śpi w budzie. Dla mnie to jest niewybaczalne, bo jednak taki mały piesek powinien na luzie chodzić koło domu, a nie siedzieć z tyłu domu sam na łańcuchu :(
Pomyslałam też, że może trzeba by ją wziąć do weterynarza, żeby określił w którym tygodniu ciąży jest suczka i żeby coś poradził. Niestety tam jest tylko dwóch weterynarzy - jeden ma niepochlebne opinie w Internecie, a drugi w ogóle ich nie ma... Na dodatek dziś jest niedziela, więc pewnie się do żadnego z nich nie dostaniemy :(

Dziękuję, jeśli dotrwaliście i przeczytaliście całą moją wiadomość.
Proszę o choć najdrobniejsze rady - szczególnie jeśli chodzi o pokarm, bo tu jestem "zielona", co kupić.
Przepraszam, jeśli wiadomość jest chaotyczna - pisałam ją na szybko i w dużych emocjach.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich wielbicieli psiaków :)

Link to comment
Share on other sites

Dobrze by było, gdybyście wzięli suczkę do weterynarza na USG, żeby określił jak zaawansowana jest ciąża.
Co teraz je? Ja bym odradzała kupowanie ,,na hurra!'' karmy, bo drastyczna zmiana jedzenia może skutkować np biegunką co dla suki w ciąży nie jest zalecane. Ewentualnie możecie kupić witaminy dla suk w ciąży ( każdy weterynarz powinien mieć w gabinecie witaminy, jeżeli nie to poszukaj w sklepach internetowych ). Ważne, żeby dostawała więcej jedzenia ( nawet 50% większą porcję ) bo z czegoś musi wykarmić maluchy. Siedzenie suczki na łańcuchu nie sprzyja zachowaniu przez nią formy i kondycji a mało osób zwraca uwagę na to, że poród jest ogromnym wysiłkiem fizycznym dla suki i jest dla niej łatwiejszy gdy mięśnie nie są zastane.
Pozostawienie suczki podczas porodu na łańcuchu w budzie jest ryzykowne bo niestety ale często suki niechcący tymi łańcuchami zabijają szczeniaki ( oplatają się wokół maluchów, uderzają przy każdym gwałtownym ruchu matki ). Dobrze jest być przy porodzie, odciąć pępowinę i odkazić, nie pozwolić matce zjeść łożyska ( biegunka ), usunąć ewentualne płyny znajdujące się w jamach nosowych szczeniaków, które mogą doprowadzić do uduszenia.
Zapytajcie weterynarza i spiszcie sobie terminarz szczepień i odrobaczeń maluchów, załóżcie im książeczki zdrowia.
Po odchowaniu malców zawieźcie suczkę na sterylizację.
Pozdrawiam, Ada

Link to comment
Share on other sites

[B]ado,[/B]niestety musze odnieśc się do twojej wypowiedzi,bo jest w nim kilka trzeczy sprzecznych,a [B]malwi[/B] czytając to może poniekąd suce wyrządzic więcej szkody niż pozytku.
co do karmy-faktycznie nie powinno się zmienic żywienia suki wcale,to co jadła wcześniej to do czasu porodu powinna jeśc to samo.po porodzie owszem karma dla szczeniat(może byc sucha jeślisuka wie co to suche jedzenie)jeśli nie kupić trezba koniecznie witaminy i minerały np.tabletki czy proszek ale ważne -dla psów nie dla ludzi.wapno dla psów owszem mozna podawac po porodzie ale wtedy kiedy miot jest liczny(małe rasy pow.3 szt).jedzenia się nie zwiększa broń borze-ciężarna macicva i tak zajmuje dużo miejsca w brzuchu-jeśłi juz to małe porcje ale często.znając realia wiejskie pies pewnie dostaje 1 lub 2 x dz skoro babcia nie będzie chciała karmic częściej to niech tak będzie tak jak jest.
łańcuch broń boże nie stwarza zagrożenia dla szczeniąt-nadto uniemożliwia suce ucieczkę i oszczenienie się gdziekolwiek(nie jestem za trzymaniem psów non stop na łańcuchach żeby było jasne).co do porodu-suki same wiedzą co i jak kiedy odgryzac pępowiny i wjaki sposób-szczenia się przeważnie w nocy lub nad ranem kiedy jest spokuj święty.łożyska może zjeść nie zatruje sie ani nie zatruje to szczeniat,zielonkawa potem czy biegunka czy tez po rostu stolerc jest normalnym zjawiskiem.wszstytkie koty i psy to robia i nie trzeba im w tym pomagać.matka sama zajmuje się oczyszczaniem szczeniat.
ważne-nie przenosic suki w inne miejsce i nie robić wokół niem wielkiego halo.musi miec zapewnioną cisze i spokój.czyli warunki takie jakie zna od poczatku.
co do sterylki -jak wyżej poprzednicza napisała.myślę że opisałam wszystkie potzrebne czy teznurtujace ciebie pytania.po 3 tyg zacznij odrobaczanie suki i szczeniat, suka nie jest potzrebna żeby kupić tabletki ,wystarczy poważyć sukę i małe

Link to comment
Share on other sites

róża myśle że byłoby to dobre rozwiązanie ale po pierwsze nie wiadomo jak z finansami u autorki bo nie sadzę że babcia dałaby kase(znam takie sytuacje)a taki zabieg jest troche kosztowny,a jesli jest to wysoka ciąża lepiej dla suki byłoby urodzić a ślepy miot poddac eutanazji.brutalne ale takie "rzeczy"sie praktykuje ze wzgl na ilośc niechcianych psów w schronach

Link to comment
Share on other sites

gryf80 - hodowczyni mojego psiaka tak właśnie robi podczas porodu - ma ze sobą nożyczki do przecięcia pępowiny i podcina ją kiedy trzeba oraz nie pozwala suce zjeść ,,resztek'' po porodzie. Odchowała w tym roku 9 miot szczeniąt i myślę, że mogę jej w tym temacie w pełni ufać;)
Zgodzę się jednak, że natura często sobie radzi, zwłaszcza w przypadku kundelków.
Co do łańcucha - może zabić! Mój sąsiad ( kompletnie niereformowalny ) stracił tak 4 z 5 szczeniąt. Gdy sukę coś zaniepokoiło i wybiegała z budy to targała za sobą poprzez łańcuch malce. Większość niestety nie była w stanie przeżyć takich ,,wstrząsów''.
Jeżeli o mnie chodzi, to też uśpiłabym ślepy miot, ale wiem, że ludzie na wsi rzadko kiedy chcą to robić. Pozwalać suce rodzić co cieczkę tak, wysterylizować lub uśpić ślepy miot to już nie. Koszt sterylki aborcyjnej dla psa do 10 kg to jakieś 250 zł. Zapewne mniej niż odchowanie malców i opieka nad ciężarną suką.
Pozdrawiam, Ada

Link to comment
Share on other sites

Sterylizacja aborcyjna całkowicie odpada..
Co do wizyty u lekarza weterynarii - babcia chłopaka uważa, że to absolutnie nie jest potrzebne, na wsi nikt się tym nie przejmuje i że suczka sama sobie ze wszystkim poradzi. Do tej pory Fiona była karmiona tylko ludzkim jedzeniem - 2 razy dziennie. Wczoraj kupiłam puszkę wołowiny z Pedigree oraz małą paczkę suchej karmy Friskies. Wyglądało na to, że babcia nie daje jej jedzenia w porze obiadowej, ponieważ wręcz rzuciła się na puszkę, którą całą zjadła i jeszcze ze 3 garści suchej karmy. Wiem, że te karmy nie są rewelacyjne, ale nie mieliśmy wczoraj dostępu do sklepu zoologicznego i kupiliśmy cokolwiek.
Dziś kupiłam witaminy, dokładnie te: [url]http://www.krakvet.pl/mikita-multi-canis-150tab-p-410.html[/url] Wezmę je, gdy pojedziemy za kilka dni.
Co do łańcucha to postaram się wyperswadować babci, żeby przez noc była puszczona luzem. Nie ma możliwości żeby oszczeniła się gdziekolwiek, ponieważ podwórko jest zagrodzone, więc daleko nie pójdzie. A faktycznie łańcuch może ją ograniczać i zranić małe.
Na razie myślę, żeby wysprzątać jej w budzie, dać nowe posłanie i przypilnować, by na noc była puszczona z łańcucha. Oby wszystko do końca pomyślnie przebiegło...
Dziękuję Wam bardzo za odpowiedzi!!! :)

Link to comment
Share on other sites

malwi przeczytaj jeszcze raz to co napisałam.powinna jeść to co do tej pory z witaminami czekaj do porodu.jeśli chcesz jej posprzatac to zrób to teraz a nie przed porodem(zamęt przy szczeniącej się suce stwarza problemy przy porodzie).coo do łańcucha-jeśłi bedzie spuszczanan na noc a na podwórku ogrodzonym beda np.jakieś deski i wejście pod nie to suka moze sie tam oszczenić-wybieraja miejsce takie ktre jest spokojne a nie takie jakie ludzie psom wybieraja.
pamietaj NIE CHCESZ ZROBIC SUCE KRZYWDY TO NIE ZMIENIAJ ZYWIENIA I NIE DAWAJ PREP.WITAMINOWO MIN.PSY TO NIE LUDZIE.

Link to comment
Share on other sites

Dziś się dowiedziałam, że suczka przedwczoraj się oszczeniła :) Nie wiadomo dokładnie ile jest małych, babcia chłopaka zerkała do budy i na pewno jest ich kilka, coś ok.6-7. Niewiadomo czy wszystkie są żywe, gdy próbowała bliżej podejść do Fiona na nią warczała. Jutro mam nadzieję, że uda nam się pojechać do babci i do piesków. Co robić jak pojedziemy? Na pewno podam suce witaminy, które kupiłam. Myślę, że też kupimy tą karmę co w weekend, żeby babcia choć trochę dodawała jej do tego, czym ją karmi. A co z małymi? Próbować zerknąć tam? Wyciągnąć je? Obejrzeć?
Będę robiła im systematycznie zdjęcia, jak będą mieć z ok. 3-4 tygodnie to zacznę umieszczać ogłoszenia w internecie. Jestem z bardzo dużego miasta to liczę na to, że się jakoś uda. Babcia na pewno jednego sobie zostawi :)

Link to comment
Share on other sites

[B]malwi91[/B]odrobaczanie mozna rozpoczynać np.tabletkami od 3 tyg życia szczeniat i tak co 2 tyg az maluchy sa przy matce.matkę także powinno sie odrobaczyć niekoniecznie tak często.szczeniaki dobrze by było poważyc przed kupnem tabletek no i matkę zwazyc także.wszystko wam powie pewnie lek wet.steryliuzacje najlepiej zrobic 4 m-cwe po porodzie.witaminy daj przydadza jej się bo to dośc liczny miot.
jeśłi to mały piesek nie powinniscie miec problemu z rozdaniem szczeniat.pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

[quote name='gryf80']steryliuzacje najlepiej zrobic 4 m-cwe po porodzie.[/QUOTE]

To zdecydowanie za późno na sterylizację :shake:
Ciąża 2 m-ce plus 4 m-ce to daje 6 m-cy suka może już dostać kolejnej cieczki. Nie czekać dłużej niż 3 m-ce od porodu a najlepiej 2 m-ce od porodu jeśli stan listwy mlecznej pozwala na zabieg.

Link to comment
Share on other sites

Małe za 2 dni skończą 3 tygodnie. Nie pisałam, bo żal pisać w jakich mieszkają warunkach :( Tyle ile mogłam to zrobiłam, kupiłam tabletki dla suki, karmę dla niej mokrą i suchą (następnym razem jak przyjechałam to kupili jej inną, więc psinka ma trochę rozregulowaną dietę), oczywiście dostaje też ludzkie jedzenie. Puszkę karmy raz - dwa razy w tygodniu. Widziałam psiaki ostatnio jak skończyły 2 tygodnie, 3 miały już otwarte oczka, 2 jeszcze średnio. Na ważenie itp nie ma szans, nie wiem czy w ogóle mają tam wagę, ale nawet nie pytam, bo by mnie wyśmiali. Może uda mi się za parę dni tam pojechać.
Suczka jest dalej na łańcuchu, oczywiście wychodząc z buty wyrzuca małe mimo tego, że przybili deseczkę, żeby nie wypadały. Są zapchlone, pełno komarów tam lata, suka miała kleszcza ostatnio.. No dramat.
Czyli teraz się skupić na odrobaczaniu? Jak skończą 3 tygodnie to mogę zacząć? Jak podać te tabletki? Bo karmy jeszcze nie jedzą..
Zamieszczam zdjęcia, gdy maluchy miały bodajże 4 dni.

Link to comment
Share on other sites

Mój 3 miesięczny pinczer był niedawno odrobaczany. Myślałam, że dostaniemy tabletki, ale zaskoczenie. Wetka podała mu przez strzykawkę preparat o konsystencji pasty i smaku mięsa. Niestety nie podała mi nazwy owego preparatu. Nie wiem tylko czy u takich maleństw także można to stosować. Jednak jeśli byłoby to możliwe - uważam, że to znacznie łatwiejszy sposób niż tabletki.
Za maluchy mocno trzymam kciuki! Oby tylko te wredne kleszcze nie zagroziły ich rozwojowi. Trzymajcie się, dzielne łaciatki!

Link to comment
Share on other sites

ta pasta to pewnie vetminth ona jest dosc droga biorac pod uwage ilosc szczeniat i częstość podawania(codziennie przez 3 dni i po 2 tyg powt.bo penie są na maxa zarobaczonwe)tabletki sa dużo tańsze.np panacur 1 tabl jest na 5 kg.łatwo podzielić i podawać bezpośrednio do paszczy.tanie i dośc bezpieczne,jak pisałam chyba wyżej mozna od 3 tyg życia podawać(matke tez odrobaczyc trzeba ale może byc inny prep)
takie życie psów wiejskich nie jest dla mnie zaskoczeniem.
co do pcheł-ewentualnie jeśłi dysponujesz kasa mozesz kupic prep.w sprayu,przeważnie działają także i na kleszcze.koszt 100 ml ok40 zł,ale przynajmniej bezpieczny dla tak małych szczeniąąt i matki.
gren-girl-oczywiście masz racje.sory.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Wam za odpowiedzi. Sytuacja jest w miarę opanowana :)
Byłam u weta, dostałam dla maluchów płyn na odrobaczenia Drontal Junior, podaliśmy szczykawką, natomiast dla suki tabletkę Zipyran Plus. Oprócz tego kupiłam szampon, suczkę wymyliśmy, a małe można od 6 tygodnia w nim myć to też zostaną wyszorowane. Od weta dostaliśmy też płyn na skórę do podania matce, o dziwo można go stosować o suk karmiących, niestety nazwy nie pamiętam, takie czerwone opakowanie i w środku mała tubka.
Szczeniaki świetnie się rozwijąją, żadnych problemów nie ma :) Teraz muszę ogarnąć temat karmienia takich maluchów. Wiem, że cielencinki itp nikt tam im nie będzie gotował, więc potrzebny będzie jakiś inny sposób.

[B]gryf80 [/B]czy masz sprawdzony spray na pchły i kleszcze?

Link to comment
Share on other sites

ten preparat co dostaliscie dla suczki to pewnie fiprex-ale jeśli naniesliście ten preparat zaraz po wyschnieciu suki nie odczekawszy ok 5 dni to preparat nie zadziała skutecznie(kapiel w szamponie spiera warstwe tłuszczowa na skórze w której w/w preparat "rozchodzi się")i zakroplic na skóre trzeba bedzie po ok tygodniu od ostatniego zakroplenia.jęsli zachowana była odległośc od kapieli to ok.
z kapiela maluchów poczekajcie-chyba że je zaraz po kapieli dokladnie wysuszycie suszarka-moga sie przeziebic mimo ze na dworze ciepło.wystarczy ze spryskasz je preparatem na pchły w sprayu.jaki moge polecic ? albo fiprex spray albo fypryst spray.sybsatncja czynna ta sama róznia sie nieznacznie ceną

Link to comment
Share on other sites

Tak, to był Fiprex. Kąpana była 3 dni przed nałożeniem tego preparatu. Na opakowaniu pisało żeby nie nakładać wcześniej niż 2 dni po kąpieli.. Poza tym nie wiem czy można nazwać to kąpielą, bo to było szybkie namoczenie, namydlenie i spłukanie. Poza tym chyba to była jej pierwsza kąpiel w życiu, także może ten specyfik jakoś zadziała... Bo pcheł od niej maluszki mają niestety trochę...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...