Jump to content
Dogomania

Clayton - biały prosiak


gops

Recommended Posts

Arni jadł nutrę, Jetsu przez jakiś okres też.
Ogólnie spoko, ale Arnik nie jest wymagający jesli chodzi o karmy.
Jetsu o dziwno najlepiej funkcjonuje na tanim bricie z jagnięciną, a na acanie były problemy.
Teraz też ma problemy, ale to przez antybiotyki, zmianę żywienia. Mam nadzieję, że się to unormuje na tym gotowanym, bo suchej karmy nie rusza już w ogóle.

Jetsu miał rewolucje jak łączyłam suche i surowe. Samo surowe spoko, przeskok z surowego na suche i na odwrót też dobrze znosił, tylko mieszania w ciągu dnia nie.
Arnik nie miał problemów. On ma żołądek ze stali :lol:

Link to comment
Share on other sites

ciotki, nie można mieszać suchego z surowym :shake: było wiele razy w wątku o BARFie, że może to mieć przykre konsekwencje - psi żołądek na BARFie ma inną kwasowość, wytwarza enzymy do strawienia surowizny i suche tylko miesza w tej równowadze, która się tworzy.

nie opowiem dokładniej, bo nie chcę zmyślać - na BARFie wiele razy było to poruszane, ja bym się nie odważyła ze względu na to, że PH rośnie przy suchej karmie, a wtedy żołądek niekoniecznie poradzi sobie z pasożytami i bakteriami z surowizny.

Link to comment
Share on other sites

w sumie znam kilka psów, które jedza i suchą i surowe mięso, tylko nie w jednym posiłku, tylko na zmianę... ph się nie zmienia dopóki nie podajesz żołądków przez kilka dni, a to ph ma się zmienić po to aby pies spokojnie mógł trawić kości, jeśli ktoś jak np ja nie chce podawać nie wiadomo jakich kości tylko samo mięso czy chrząstki to chyba nie koliduje to z suchym, tak mi się wydaje przynajmniej.

Link to comment
Share on other sites

ja się sugeruję tym, co wyczytałam na wątkach i barfowym forum - PH się nie tylko zmienia przez nieoczyszczone żołądki, może się też zmienić "same", tylko niektórym psom nie służy przestawianie na surowiznę znienacka - mój się przestawił i ok, bez problemów, ale to jest ryzykowne i te ryzyko podjęłam.
mieszania nie akceptuję z w/w względów, bo jednak suche to żarcie przetworzone i żołądek musi się nieco dostosować - wyczytałam, że barfowanemu psu nie grozi salmonella (właśnie przez PH i enzymy), ale nie dam sobie ręki uciąć, że to prawda, nie mam źródła.

przykład z życia - znajomych pseudo-husky, przestawiania na barf na mocy obserwacji tego, co ja robię z psem, bez żadnej wiedzy - w ciemno.
koleżanka mówiła, że barf nie służy, że pies rzyga, ma biegunki i tak dalej, no i okazało się, że ten barf to tylko wieczorem, bo rano łatwiej dać suche i taki to był barf. suka się spasła jak prosiak i generalnie koleżanka z powrotem wróciła na suchą, bo jest jej wygodniej. pies jest wybredny i wg. mnie lepiej służyłby mu barf, ale to nie mój pies.

nie wiem prawdę mówiąc jak to jest z takimi ilościami, o jakich piszesz, czyli troszkę mięsa jako smaczek, czy jeśli coś zostanie w lodówce - ja też nie jestem w 100% barfowa, bo Pat jednak zje czasem jakieś "sztuczne" żarcie, gryzak, wędzoną nogę czy resztki (uwielbia brzegi od pizzy, nie mogę mu tego odmówić :diabloti:), ale są to ilości w proporcji 90% surowizna, 10% syf (smaczki, noszę na spacer "sztuczne", nie wyobrażam sobie mięsa w saszetce) i jest ok. taka ilość nie wpływa na dietę, pies sam coś przecież nieraz zeżre z chodnika i nie umiera (oczywiście nie jedzenie, jakiś paproch, żelkę, chrupka, co dorwie).

myślę, że okazjonalnie krzywda się psu nie stanie w tę stronę (czyli karmiony surowym, żołądek zahartowany, a czasami coś syfiastego w małej ilości), za to w drugą już wg. mnie może, właśnie ze względu na pasożyty i bakterie.
nie mam źródła, wszystko robię na logikę, intuicję i wedle tego, co sobie poskładam z informacji, więc niech mnie ktoś poprawi w razie plotę ;)

Link to comment
Share on other sites

Ja rzucam psu raz w tygodniu mniej więcej surowy korpus /udo czy skrzydło głównie z indyka .
Nie ma najmniejszego problemu.
Następnego dnia normalnie je suche .
To samo z twarogiem , co kilka dni daje pół kostki a czasem bywa że całą zero problemów .
Ma dobry żołądek na szczęście .

Jednak jak próbowałam z nim barfować to miał ciągle zatwardzenia i zrezygnowałam .

Link to comment
Share on other sites

a ten twaróg to po co? serio pytam, bo psu podobno nabiał nie jest potrzebny do szczęścia, co to daje Clayowi? Patryk dostał raz jedyny, dawno temu, zasrał się po uszy i tyle z nabiału.

inna bajka, że można barfować bez dawania kości w całości, o ile przez to miał zatwardzenia - zawsze można zmielić skorupki od jajek, albo dawać mięso mielone z kością :)

Link to comment
Share on other sites

Bo lubi :)
Ja uważam że jak pies je względnie dobrą suchą karme to nie potrzebne mu dodatki ale dlaczego mam mu ich nie dawać skoro lubi .
Dostaje tak samo owoce, warzywa i surowe mięso .
Suchy chleb też czasem zje albo bułke , bywa że jakeś chrząstki po mięsie z obiadu , kawałek mojej kanapki a jak przychodzi pizza zawsze dostaje kawałek .

Link to comment
Share on other sites

Moje psy jedza tak od pol roku, nic sie nie dzieje. W temacie zywienia juz nawet wypowiadac mi sie nie chce ;) bo takie dmuchanie i chuchanie na psa powoli mnie smieszy, sama mowisz ze zamawiasz pizze, to sam syf dla ludzkiego zoladka... Wielu z nas tak wcina a nie powinna, a o zoladku psim sa gigantyczne dyskusje ;) tak samo jak nie wierze ze karmy z wysokich polek sa z najlepszych produktow ;) poki psu sluzy to co mu dajemy jest ok. Nie popadam juz w paranoje tak jak kiedys, bo nie widzialam roznicy czy Miya jadla acane czy ponic beznadziejnego royala ;)
Co innego gdy zwierze ma problem z zoladkien to szuka sie odpowiedniej karmy, czy innego sposobu zywienia. Moglabym psom dawac w jeden dzien surowe a w drugi tylko karme, bez roznicy mi ... Tak czy owak jestem z rana w domu i tu nie chodzi o wygode.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zaba14']Moje psy jedza tak od pol roku, nic sie nie dzieje. W temacie zywienia juz nawet wypowiadac mi sie nie chce ;) bo takie dmuchanie i chuchanie na psa powoli mnie smieszy, sama mowisz ze zamawiasz pizze, to sam syf dla ludzkiego zoladka... Wielu z nas tak wcina a nie powinna, a o zoladku psim sa gigantyczne dyskusje ;) tak samo jak nie wierze ze karmy z wysokich polek sa z najlepszych produktow ;) poki psu sluzy to co mu dajemy jest ok. Nie popadam juz w paranoje tak jak kiedys, bo nie widzialam roznicy czy Miya jadla acane czy ponic beznadziejnego royala ;)
Co innego gdy zwierze ma problem z zoladkien to szuka sie odpowiedniej karmy, czy innego sposobu zywienia. Moglabym psom dawac w jeden dzien surowe a w drugi tylko karme, bez roznicy mi ... Tak czy owak jestem z rana w domu i tu nie chodzi o wygode.[/QUOTE]
Dokładnie tak samo myślę. Ostatnio dałam np swoim psom dosłownie lekko nadpsutą puszkę GranCarno i dla przykładu Brutus który jest dużo starszy i powinien mieć bardziej wrażliwe jelita i żoładek nie miał żadnych rewolucji po niej,. a Salma srała dalej niż widziała (o ile to było po puszce, bo w podobnym czasie nażarła się gdzieś wykałaczek, ale je wyrzygała dzień wcześniej). Moje dostają od czasu do czasu surową kość z chrząstkami i nie ma rewolucji po nich. Jeśli pies nie ma rozwolnienia ani żadnych problemów w momencie podawania na zmianę suchej i mięsa to nie widzę powodu aby tak nie karmić, tym bardziej, że kto by chciał całe życie jechać tylko na suchej? Ja swoim chce po prostu urozmaicić trochę dietę :)

Link to comment
Share on other sites

Ja mam ten luksus że Clayek ma dobry żołądek i prawie nic mu nie szkodzi .
Je tą nową suchą karme 4 albo 5 dzień a koopy robi już normalne twarde i max 2 dziennie czyli w normie tak jak robił na joserze .
Nie mieszałam mu nic z joserą bo zwyczajnie za późno zamówiłam i nie starczyło mi już josery , tylko pierwszego dnia zrobił gorszą koope i to nie biegunke a zwyczajnie ciut gorszą nic więcej .
Na prawde daje mu różne rzeczy , nie panikuje jak mi spadnie kilka chipsów na podłoge albo jak rozleje mi się tiger a pies go zlizuje .
Ba trochę ponad rok temu wypił mi pół szklanki tigera , wyszłam do toalety a jak wróciłam to miałam psa na fotelu chlipiącego z mojego kubka .
Raz kilka miesięcy temu nie miałam już karmy na śniadanie dla psa a kurier zazwyczaj przyjeżdza popołudniu , pies na śniadanie zjadł dwie kanapki z karkówką i był przeszczęśliwy .
Wątpie żeby mu coś z tego powodu było :)
Mam do tego bardzo luźne podejście , póki psu coś nie szkodzi niech je .
Recz jasna są ograniczenia , nigdy nie dostał nic z grilla czy nawet mocno smażonego lub przyprawionego , żadnych kości które nie sa surowe też , nie dałam mu nigdy zjeść całej paczki chipsów lub tabliczki czekolady .
Pies nie jest gruby , nie muszę się trząść nad każdym okruchem który mi spadnie .

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze coś wam pokaże , co do niedawnej rozmowy o wystawowych staffikach zatuczonych parówkach :)
Fakt że to nie pies z Polski ale jak najbardziej typowo wystawowy .
Mam nadzieje że dożyję czasów kiedy w Polsce taki pies na wystawie to będzie norma .

[IMG]https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpf1/v/t1.0-9/10551042_881943078486046_4681446850512659283_n.jpg?oh=a914726f6dde6e1503423b9174f6c96c&oe=5470CE12&__gda__=1416742776_237f6225db06f7228acbf3b77b4f155b[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiak_kasia']Gops, przyszłam się pożalić :shake:

Chyba wpadłam, po uszy w ca de bou :placz:

Idealny charakter, wielkość, a do tego, teraz ten typ z prostym zadem...
Kiedyś coś wspominałaś, o rasie, masz jakies fajne hodowle na oku? Podziel się linkami :cool3:[/QUOTE]
:diabloti: u mnie ca de bou na pewno kiedyś będzie , kwestia max 20 lat :evil_lol:
Z tą Panią rozmawiałam sobie kiedyś na pw , wchodzę sobie tam oglądać fotki i wzdychać
[URL]https://www.facebook.com/kennel.toldi/photos_all[/URL]

Z tą również rozmawiałam jakieś 6 lat temu jak tylko zainteresowała mnie ta rasa
[URL]http://www.cadebou.com.pl/[/URL]
Tutaj wchodzę na zdjęciuszka
[URL]https://www.facebook.com/HodowlaPsowRasowychRjOsanna?ref=ts&fref=ts[/URL]

Jest jeszcze kilka hodowli , ale ja jeszcze nie mam swojego "typu" psa tej rasy więc wzdycham do wszystkich .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gops']:diabloti: u mnie ca de bou na pewno kiedyś będzie , kwestia max 20 lat :evil_lol:
Z tą Panią rozmawiałam sobie kiedyś na pw , wchodzę sobie tam oglądać fotki i wzdychać
[URL]https://www.facebook.com/kennel.toldi/photos_all[/URL]

Z tą również rozmawiałam jakieś 6 lat temu jak tylko zainteresowała mnie ta rasa
[URL]http://www.cadebou.com.pl/[/URL]
Tutaj wchodzę na zdjęciuszka
[URL]https://www.facebook.com/HodowlaPsowRasowychRjOsanna?ref=ts&fref=ts[/URL]

Jest jeszcze kilka hodowli , ale ja jeszcze nie mam swojego "typu" psa tej rasy więc wzdycham do wszystkich .[/QUOTE]

Ja w kolejnego psa celowałam w rota albo DA, odpuściłam jedno i drugie, bo nie lubię się zadowalać połowicznymi rozwiązaniami.
Rot to albo wyglad albo charakter (a ja chce obydwa), a DA na pewno nie z PL, a import psa, co do którego nie mam ambicji wystawowych, to za droga impreza jednak.

I tak mi się w oko rzuciło to foto [url]https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xap1/t1.0-9/p526x296/10534537_759901950723118_31124248628044229_n.jpg[/url] no i przepadłam. Pogrzebałam, poczytałam, i chyba trafiłam w końcu na TO czego szukam.

Skreśliłam rase bo widziałam sporo fot z zadami pod niebo, ogolnie takich trochę maszkar, a tu miłe zaskoczenie :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Panna Cotta']Ja sie witam, bom tu trafiła pierwszy raz :cool3:
A że nie w temacie to tylko napisze, że fajny psiak i poczekam, aż bede się mogła o czymś wtrynić :razz:[/QUOTE]
Cześć :)

[quote name='Agnes']Gops to kiedyś będzie miała 10 psów, każdy przedstawiciel innej rasy:evil_lol: bo co czytam, to chcesz mieć:diabloti: przystopuj kobieto bo Ci lat nie starczy!:eviltong:[/QUOTE]
Ej nie prawda .
Póki co tak na 100% chcę tylko 3 rasy .
A na to starczy mi życia , mam nadzieje :lol:

Link to comment
Share on other sites

Ej, ja też bym chciała wiele ras... Ale jedne bym chciała bardziej, inne mniej, do innych mam sentyment i może tylko mi się wydaje, że bym chciała, ale zakładam, że choć część planów uda mi się zrealizować ;)

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie , takich na 100% pewnych które bym chciała mam tylko 3 .
Jednak takich które bym chciała , ale nie mam pewności ew. jestem w stanie zrezygnować to mam z 10 :)
I co lepsze są to psy z różnych grup , niektóre są totalnie inne od siebie jednak dużo sobie o nich czytam i odpowiadają mi .
A jak będzie to sie okaże .
Póki będę miała możliwości i siłe zostane w ttb (i sportach ) , a potem się zobaczy .
Bo przecież może być różnie , może nie być warunków na większego psa ew. na żadnego czego nie biorę pod uwage .

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...