Jump to content
Dogomania

Jak psy odbieraja muzyke?


domi_nique

Recommended Posts

nie znalazlam nigdzie podobnego tematu, a juz od dluzszego czasu sie nad tym zastanawiam.
mialam suczke, ktora przybiegala do pokoju, siadala, krecila lebkiem i wyraznie sie cieszyla praktycznie zawsze, gdy lecialy pewne utwory. zawsze sie zastanawialam, czy te dzwieki skojarzyly jej sie z czyms przyjemnym, czy wyczuwala, ze ja lubie te utwory (moze jak ich sluchalam, to bylam zadowolona i odprezona i jakos przyjemniej pachnialam?) i cieszyla sie, ze jej pani jest zadowolona, czy tez po prostu odbierala te dzwieku jako przyjemne dla jej ucha? :)
czy prowadzono na ten temat jakies badania? sa jakies publikacje? bardzo mnie interesuje, jak psi mozg odbiera muzyke, czy pies potrafi "zlozyc do kupy" rozne dzwieki, czy tez odbiera kazdy z osobna. jesli macie dostep do artykulow i publikacji na ten temat, podzielcie sie! no i jak wasze psiaki reaguja na muzyke? czy w ogole reaguja?

Link to comment
Share on other sites

moja reaguje nieco sceptyczniej niz twoj,a mianowicie ucieka do innego pokoju,moze dzieje sie tak dlatego że psy mają dużo bardziej wyczulony słuch a ja jakos za specjalnie cicho muzyki nie słucham :) albo ewentualnie tańcuje ze mna do muzyczki :)
A jak leci cos wolnego ciszej to sobie grzecznie spi.

Link to comment
Share on other sites

[B]Muzyka łagodzi stres u psów[/B]
Bezdomne psy relaksujące się w schronisku przy muzyce Milesa Davisa, Glenna Millera, Stana Getza czy Franka Zappy - widok dziwny, ale możliwy. 18-letnia polska licealistka udowodniła naukowo, że muzyka może łagodzić stres u psów.

W badaniach wykorzystała już z powodzeniem utwory Roberta Schumanna, w najbliższych planach ma m.in. jazz.

Uczennica trzeciej klasy II LO im. Mieszka I w Szczecinie Kaja Giżewska jest jedną z trzech badaczek, które zwyciężyły w polskich eliminacjach Konkursu Prac Młodych Naukowców Unii Europejskiej i we wrześniu będą reprezentować Polskę na europejskich finałach tego konkursu w Moskwie.

Giżewską nagrodzono za zrealizowane w schronisku dla zwierząt badania na temat łagodzenia stresu u psów przy zastosowaniu muzykoterapii. W eksperymentach wykorzystała utwory, które okazały się już skuteczne w muzykoterapii u ludzi: "Marzenie" ze "Scen dziecięcych" (op. 15 nr 72) Roberta Schumanna oraz "Estasi Veneziana" z płyty "Fantasia di Primavera" Rondo Veneziano.

Licealistka zaznacza, że zamierza kontynuować badania. Na bazie dotychczasowych przygotowuje już film, który chce zaprezentować w Moskwie. Zamierza także poszerzyć ofertę muzyczną dla psów - m.in. o muzykę jazzową, utwory Mozarta, nowoczesną muzykę instrumentalną oraz muzykę instrumentalno-wokalną.

Badania Giżewskiej miały miejsce w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt w Szczecinie, gdzie przebywa obecnie ponad trzysta psów. Giżewska przez sześć dni obserwowała jeden z wybiegów, na którym zgrupowane jest trzydzieści psów, mieszańców, wszystkich średniej wielkości.

"Obserwowałam psy pod kątem pięciu najważniejszych typów zachowań: natężenia i charakteru szczekania, ruchu, relacji z innymi osobnikami, zainteresowania bodźcami spoza wybiegu oraz zachowań wynikających z hierarchizacji w grupie" - tłumaczy.

Przez pierwsze trzy dni badała zachowanie psów w warunkach, jakie normalnie panują w schronisku, przez drugie trzy - puszczała psom muzykę i oceniała ich reakcje. Natężenie hałasu mierzyła urządzeniem wypożyczonym z Pomorskiej Akademii Medycznej.

Psy słuchały muzyki sześć razy w ciągu dnia, po 15 minut: ok. g. 6 rano - przed karmieniem, ok. 7 - w czasie karmienia, ok. 7.30 - w czasie porannego mycia wybiegu, ok. 9 - przed wizytami w schronisku ludzi zainteresowanych przygarnięciem psa, ok. 13 - w czasie tych odwiedzin oraz ok. 18 - kiedy w schronisku nie było już nikogo.

Badanie wykazało, blisko 90 badanych psów uspokajało się pod wpływem muzyki. Spadała liczba zachowań agresywnych - jak walki o jedzenie czy najwygodniejsze miejsce na wybiegu, psy przestawały szczekać lub szczekały znacznie ciszej. "Bardzo ciekawe jest to, że kiedy wyłączałam muzykę, efekt uspokojenia się utrzymywał" - mówi Kaja.

Jak zaznacza Giżewska, istnieje wiele publikacji naukowych poświęconych muzykoterapii u ludzi, niezwykle trudno zaś znaleźć takie opracowania na temat zwierząt - choć na świecie rozwija się już nauka określana jako psychologia zwierząt.

Młoda badaczka ma nadzieję, że jej badania wypełnią tę lukę w nauce i że muzykoterapia będzie stosowana w schroniskach dla zwierząt. Recenzentem jej pracy w konkursie był kierownik Katedry Psychologii Biologicznej Uniwersytetu Warszawskiego, prof. Jan Matysiak.

Link to comment
Share on other sites

hmm... Aga faktycznie przybiegala na raczej spokojniejsze utwory... nie mialam okazji zaobserwowania skutecznosci muzykoterapii, bo Agunia byla psem szczesliwym, wypieszczonym, zawsze zadowolonym i bardzo energicznym (ale w pozytywnym tego slowa znaczeniu). podejrzewam, ze na to jej "reagowanie" na muzyke mialo wplyw wiele czynnikow, ale bardzo mnie interesuje ten temat. bo jednak trzeba sie nauczyc rozumiec muzyke, podobnie jak czlowiek od urodzenia niewidomy, ktoremu w cudowny sposob uzdrowiono wzrok, nie bedzie rozumial tego, co widzi... zawsze mi sie wydawalo, ze wrazliwosc na sztuke to typowo ludzka cecha... hmm... bardzo ciekawe te badania. ciekawilyby mnie jeszcze bardziej medyczne podejscie do tych badan, czyli co jest przyczyna takiej zmiany zachowan psow, jak konkretnie mozg psa odbiera sekwencje dzwiekow i zlozone melodie, jak pies 'rozumie" muzyke :)

Link to comment
Share on other sites

Lena gdy pierwszy raz uslyszala muzyke , smiesznie się wsłuchiwala i kręcila głosem, czasami szczekając.. teraz juz niezwraca w sumie na nią uwagi.. ale czasami jak zostaje samiusieńska w domu puszczam jej jakąs spokojną muzyke :D, zeby ni czula sie samotna :P

Link to comment
Share on other sites

Moje psy raczej ignorują bo u nas muzyka leci prawie całą dobę :cool1: . Jak wychodzimy z domu na dłużej to też im zostawiamy radio czy coś, żeby nie szczekały. Czasem mniejszą sukę zabieramy na koncerty w plener czy jakieś festiwale i również to dobrze znosi. Druga natomiast boi się tłumu, więc zostaje w domu.

Link to comment
Share on other sites

Moejmu psu chyba jest wszystko jedno :P Jak mieszkaliśmy jeszcze w mieszkaniu to dużo czasu spędzał u mnie w pokoju i zawsze leciała jakaś muzyka. I to niekoniecznie spokojna, powolna :lol: ( uwielbiam rocka i punkrocka :diabloti:) . Może lecieć cicho, może lecieć głośniej nie robi to na nim wrażenia. Ale pamiętam, że jak Matti był malutki i nie chciał sam spać to siadałam koło niego na posłanku i jakoś łątwiej mu się zasypiało jak coś sobie nuciłam ;)

Link to comment
Share on other sites

Im głośniejsza muzyka, tym Orient spokojniejszy. Poważnie, jak włączałam baaardzo głośno np Pidżamę Porno to orient właził do pokoju, kładł się pod głosnikiem i zasypiał.
Jak gram na gitarze to też przyłazi i zasypia...

Link to comment
Share on other sites

moja sucz jak slyszy moja muzyke(heavy ,black metal) dostaje szalu-biega po calym domu,cieszy sie,macha ogonem ,gryzie swoje misie i chce sie bawic...:diabloti: :razz: Puszczam jej to codziennie od zawsze i jakos wrzodow nie dostala(skad wogole ten pomysl?).:roll:

Link to comment
Share on other sites

Koteczka jak jeszcze żyła to oglądała filmy o ptakach...
Królewicza przyłapałam jak oglądał ze mną film o zwierzętach,
Benito "śpiewał" jak grałam na harmonijce ustnej - generalnie , z obserwacji wynika, że muzyka tak jak i u nas - wg gustu...
natomiast jeżeli określony rodzaj muzyki jest puszczany o określonej porze to one sobie to kojarzą z tym co o tej porze się dla nich wydarza, na. karmienie, relaks (często razem z nami zalegają i podobnie jak my nie lubią telefonów) czy ruch=gimnastyka, podskoki
*ze światłem troszkę podobnie :
- kiedy o niewłaściwej porze gwałtownie zapalisz światło lub odsłonisz okno jest reakcja"gwałtownie obudzonego" i ogrooooooooooooooooooooomne ziewanie

Link to comment
Share on other sites

[quote]Do tej pory powszechnie uważano też, że szkodzą czynniki takie jak stres, palenie, alkohol, ostre przyprawy. Chociaż wszystkie one mogą istotnie przyczyniać się do rozwoju choroby, to obecnie uważa się, że głównym winowajcą jest bakteria nazwana [I]Helicobacter pylori[/I].[/quote]

Więc na pewno wrzodów muzyka nie wywołuje;)

Moja ś.p. bokserka Maxi słuchała ze mną Nightwisha i Within Temptation. Baaardzo lubiła :loveu:

Zoran natomiast skojarzył już, że gdy leci dany typ muzyki to Pańcia zdenerwowana, a gdy inny typ to Pańcia zadowolona, a gdy muzyka nagle ucicha... Spacer:multi:

U Negry dopiero zaczynam obserwować zachowania względem muzyki:razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wiska']moja sucz jak slyszy moja muzyke(heavy ,black metal) dostaje szalu-biega po calym domu,cieszy sie,macha ogonem ,gryzie swoje misie i chce sie bawic...:diabloti: :razz:[/quote]

to chyba wiekszosc psow tak ma, jak slysza glosne, szybkie dzwieki, to je to pobudza do zabawy :) taka reakcja wydaje mi sie naturalna zarowna u ludzi (no, moze bez machania ogonem :P ), jak i u psow.
co ciekawe, moja Agunia jakos na glosna muzyke nie reagowala ani szczekaniem, ani uciekaniem, ani naglym zrywem energii. moj tata slucha bardzo glosno muzyki, nawet mama wtedy czasem wychodzi i zamyka drzwi :P a Aga po prostu sobie spala jakby nigdy nic. nawet oka nie otwierala przy samym wlaczeniu muzyki. a sluch miala dobry.
co do TV- Aga glupiala totalnie, jak puszczalismy filmy nagrane kamera, gdzie ona np szczekala :D to bylo po prostu oslupienie, potem zdziwione spojrzenie na nas, a potem merdanie ogonem, poszczekiwanie i skakanie. ciekawilo mnie tez zawsze, czy ona potrafila na tych filmach rozpoznac, ze to byl jej glos...

Link to comment
Share on other sites

Kiedy Sonia jako szczeniak usłyszała ostatnią płytę Depeche Mode, weszła pod ławę, na której stał boombox, usadowiła się pod nim i przeleżała tam z wielką przyjemnością całą czas trwania płyty :) Myślę, że spodobały jej się drgania przenoszone przez blat ławy. Taki mały dźwiękowy masażyk ;)

Link to comment
Share on other sites

Moja Nuka od szczeniaka słyszy prawie non-stop muzykę z... pokoju mojego brata :) Jest to przede wszystkim progresywny rock, o ile dobrze mi wiadomo. Właściwie sunia nie reaguje na tą muzykę jakoś szczególnie, myślę, że po prostu do niej przywykła i odbiera ją jako coś normalnego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agata psiara']Sonia nie reaguje na muzykę z radia, ale jak ćwiczę na skrzypcach to [B]"śpiewa"[/B] zwłaszcza przy wysokich dżwiękach. Ale jak mój brat gra na fagocie, to Sonia ignoruje[/quote]

u mnie to jest ze jak gram na organkach to moj Major tez jakby spiewa. wyje jak wilk do ksiezyca :)a jak leci jakas fajna muzyczka to patrzy sie tam gdzie leci ta muzyka i fajnie kreci pyszczkiem :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...