Jump to content
Dogomania

Piękny Chart Borzoi Ma Już Dom !!


lavinia

Recommended Posts

[quote name='Kostek']no to skoro juz jestesmy na tym etapie jaki charakte ma jeden i drugi?tzn no w sensie takim ze wyklucza sie ich wspolne zycie[/quote]

Nie wyklucza ,ale jest to dosc niebezpieczne i tyle . Jesli ja bym miala wybierac to wybralabym dom gdzie jest drugi borzoj i jesli suka to nawet lepiej , bo nie byloby spiec miedzy samcami .

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 817
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='lavinia']żle zrozumiałaś - to było do Miłej - skąd może wiedzieć, czy Ty jesteś odpowiedzialna, czy nie ?? Telepatycznie ????? Przez telefon można powiedziec wszystko i przedstawić siebie w jak najlepszym świetle. Ale żeby poważna hodowczyni rekomendowała na tej podstawie kogoś, jako idealnego do adoptowania psa, jakiegokolwiek, niekoniecznie akurat tego, to juz jest po prostu śmieszne.

reasumując - nie kwestionuję Twojej odpowiedzialności, kwestionuję ocenę Miłej.[/quote]

w porządku, to było do Miłej i dziękuję za sprostowanie.

o ocenie Miłej nie mi sie wypowiadać, choć nie zauważyłam nigdzie tekstu "dajcie Nikki bez sprawdzenia bo to poczciwa istota, sprawdzać nie trzeba, gadałam z nią".

mogę wypowiedzieć sie tylko o swoich odczuciach wobec [różnych] osób przy rozmowach telefonicznych, bo w mojej pracy często z telefonu korzystam i muszę umieć wychwycić, kiedy mi podopieczny bajki strzela.

jeśli się na czymś ktoś zna, to rozmawiając można "wyczuć" sporo.
ja rozmawiając z Miłą miałam wyraźne odczucia ze rozmawiam z kimś kto zna rasę od lat, niejedno z tymi psami przeszedł i kto juz raczej nie raz wydawał szczeniaki. pytania, stwierdzenia, ostrzeżenia, pouczenia, sprawdzanie mojej wiedzy i kompetencji..
czułam po drugiej stronie pewne cechy tej osoby, które później mi się potwierdziły kiedy zaczęłam o niej szperać [dzwoniłam "na wariata", ot, odezwał sie ktoś, zadzwonię zapytam]

i szczerze mówiąc byłam zaskoczona poruszeniem przez nią tu tematu mnie, bo schlebiło mi, że chociaż według jednej osoby nadaję sie choćby do tego, by móc dalej mnie sprawdzać jako potencjalny dobry dom dla jakiegoś zwierzaka.

ale to tak tylko odnośnie "telepatii" ;)

Link to comment
Share on other sites

Nikki - zlituj się ... ja "nie napadam" znowu na Ciebie (uwierz aż taka maupa to ja nie jestem) ... ja pytam się jak najbardziej serio - teoretyczny pies i teoretyczna suka (a potem możemy rozważać kolejne warianty - oczywiście znowu teoretycznie) ... może i ja chciałabym się czegoś nauczyć ...

Link to comment
Share on other sites

Borzoie to psy w zasadzie bardzo zrównoważone i spokojne, w domu wręcz flegmatyczne. Potrafią cały dzień przespać ale na dworze ukazują cały swój charci charakter. W tej rasie jest widoczny bardzo mocno dymorfizm płciowy i to nie tylko w różnicy wielkości i bujności owłosienia, ale i w charakterze. Suki to w większości przypadków bardzo spokojne ugodowe psy, choć i między nimi zdarzają się osobniki o silnej osobowości gotowe bronić swego stada na śmierć i zycie. Borzoie psy to odwrotność suk. Tu cześto zdarzają się osobniki, które w momencie zagrożenia nie stronią od walki z przeciwnikiem. Przy czym nadmienić trzeba, że czasami moje samce zauważają niebezpieczeństwo tam gdzie ja go nie widzę. Nasze psy biegają razem, ale kiedy tylko zauważam cieczkę u suki momentalnie ją odstawiam, żeby wykluczyć spięcia samców między sobą o sukę. Zdarzało się też nie raz, że przewodnik stada ustawiał młode , niesforne psy, które biegały i bawiąc się robiły zbyt dużo zamiezania, które przeszkadzało samcowi w sjeście. Nigdy, powtarzam, nigdy nie zdarzyło się u nas walki psów, pogryzienia, rany, ale uważam, że tylko dlatego, że mając tak duże stado tych psów znamy je doskonale i potrafimy przewidywać zachowania naszych psów. Borzoi to nie zabaweczka. To mocny fizycznie i psychicznie pies i musi znać swoje miejsce w szeregu. Tylko wówczas jest posłusznym oddanym przyjacielem, przyjaznym do ludzi i w granicach rozsądku do innych zwierząt.

Muszę zrobić małą przerwę w pisaniu i powrócimy do tematu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maupa4']Nikki - zlituj się ... ja "nie napadam" znowu na Ciebie (uwierz aż taka maupa to ja nie jestem) ... ja pytam się jak najbardziej serio - teoretyczny pies i teoretyczna suka (a potem możemy rozważać kolejne warianty - oczywiście znowu teoretycznie) ... może i ja chciałabym się czegoś nauczyć ...[/quote]


hehehe, a kto tam wie ile 'maupiej' duszy ma w sobie każdy z nas?? ;)

ale co do psa i suki..

moje patrzenie było pod takim kątem, że borzoie są "społeczne" i lepiej czują się w swoich grupach z tego co wiem.
podobnie najmniejsze obawy miałam w kontekście pies-suka, bo to że tak ujmę "naturalne psychologicznie zestawienie", nieczęsto bywa, by pies zaatakował bez powodu czy dla kaprysu samicę ze swojego stada [a przynajmniej nie tak często], jak to bywa pomiędzy dwoma osobnikami jednej płci .
kolejna rzecz na którą patrzyłam, ja konkretnie zgłaszając nasz dom, to to, że dwa psy tej samej rasy są dla siebie równym towarzystwem do zabawy, ściagania się.. zresztą miałam okazję oglądać jaka jest różnica kiedy Sath bawi się z okolicznymi psiakami a jaka kiedy w stadzie innych borzoi.. pies poprostu promieniał.


a że u mnie wystąpiłoby to w konfiguracji suka i pies.. widzisz, tu nic nie było dobierane najpierw, tylko akurat tak sie złożyło, ze Norman to.. chłopiec a Sathien to dziewczynka..
jeśli czytałaś mój post "poszukiwawczy", to wiesz, że nie wykluczam "dziewczynek" [naturalnych czy "wtórnych" ;)].

Link to comment
Share on other sites

Miła to wszystko co piszesz można praktycznie odnieść do każdej rasy. :p
Ja mam owczarka niemieckiego i moge uznac, że to właśnie charakterystyka tej rasy.
Nie mówiąc już o tym, że ŻADEN PIES NIE MOŻE BYC ZABAWECZKĄ, NIE TYLKO CHART...

Link to comment
Share on other sites

Tyle, że borzoi jest dwa razy większy od ONa i widziałam jak nieduży samiec borzoia potrafił położyć na łopatki w 3 sekundu owczarka właśnie.

Reasumując poprzednie moje wynurzenia. Zaryzykowałabym stwierdzenie, że suka borzoika jest prawie dla każdego, samiec wymaga jednak bardziej doświadczonej w obcowaniu z psami osoby, która wykarze jeszcze chęć zdobycia wiedzy o rasie od osób bardziej od niej doświadczonej w obcowaniu z tymi zwierzętami.

Link to comment
Share on other sites

Mila,Blanka-powoli przekonacie mnie ,ze borzoj samiec to "bestia",ktora musi nosic kaganiec,nie wolno go spuszczac bo moze zagryzc innego psa.:-o Dozwolone jest trzymac w budach na lancuchu.(w budach to juz widzialam w jednej hodowli,ale borzoje skrobaly sie po drewnianym plocie ,lapki mialy zanuzone w blocie ,Pragnely zebym je poglaskala)teraz zaczne sie bac;)

Link to comment
Share on other sites

Jeden z moich psów w mieście nosi kaganiec kiedy idzie ze mną, ponieważ nie znosi organicznie właśnbie ONów. Ja mam naturę dmuchania na zimne. Wolę zakładać kaganiec niż potem pluć sobie w brodę. Borzoi to nie bestia, ale bardzo silny i niestroniący od walki z innymi samcami pies.
A czy może zagryść? A sądzisz, że pies, który został stworzony do polowania na wilki tego by nie potrafił? Częściej jednak borzoi zadusza swoją ofiarę lub ją przetrąca ( np. zająca). Kiedy byliśmy we Francji borzoi zadusił latającego luzem i obszczekującego go obcego charcika włoskiego.

Tak jak bywa groźny dla obcych samców, tak nigdy nie bywa agresywny w stosunku do ludzi, ale zachowuje jednak w stosunku do obcych dystans czy nawet niufność. W stosunku do rodziny czy znajomych bywa nawet za bardzo wylewny w uczuciach.

Link to comment
Share on other sites

Odnośnie relacji borzoi - inny chart ( w końcu wszystkie są takie same, niczym się nie różnią, po co więc aż 13 ras?). Kolega, który jest chyba również na tym Forum, ma spore stadko borzoi, które żyje ze sobą dość zgodnie. Jakiś czas temu wbrowadził do stada greyhounda. Pies zdawałoby się gabarytami przypomina borzoia, nie powinno więc być problemów. Niestety problemy są i to takie, że Tomek uważa, że więcej czegoś takiego nie zrobi. Grey często jest pogryziony - to borzoie go temperują. Nie odpowiada im jego żywiołowy charakter. Grey zachęca borzoie do zabawy, ale to co dla jednego jest zabawą dla drugiego jest ingerowaniem w jego prywatność, zbyt nachalnym wstawianiem się w oczy. Kłopoty gotowe.

Podobnie ma się z whippetem. O ile zwrócimy uwagę na parę rzeczy psy te mogą [B]koło siebie[/B] mieszkać.
Chodzi nieraz o drobiazgi.
Na spacerach whippet biega zupełnie inaczej niż borzoi. Whippet lubi rywalizację , gonitwy, przecinanie sobie drogi, co skutkuje zderzeniami. Wszystko w porządku jeśli whippet zderzy się z kimś o podobnych gabarytach. Jeśli zderzy się borzoiem kontuzja raczej jest gotowa.
Spuszczone borzoie najczęściej biegną obok siebie ot tak byle do przodu. Młode psy często w takich przypadkach się podgryzają i nie zawsze mają wyczucie. W takim przypadku często mogą się stać zagrożeniem dla dużo mniejszych od siebie psów. Nigdy nie spuszczamy razem whippetów z borzoiami. Unikamy w ten sposób zbędnych kontuzji.
Whippet w domu włazi jak małpka, wszędzie. Chodzi po parapetach, wskakuje na szafki w kuchni, ławę w pokoju. Od czasu do czasu whippet dostaje głupawki i traktuje mieszkanie jak tor przeszkód - biegają na przełaj, nie patrząc, że gdzieś tam leży borzoi. Pierwszy raz , gdy whippet przebiegnie po borzoiu ten drugi wyda z siebie ostzregawcze warkniecia, za drugim razem może zaatakować.
Jedzenie.
Każdy borzoi u nas ma swoją miskę. Z tego co zauważyliśmy taki układ najbardziej odpowiada borzoiom. Borzoi nie lubi, gdy inny pies przeszkadza mu w jedzeniu. Whippety zawsze jedzą wspólnie. Nwet jeśli postawisz tyle misek ile whippetów to one i tak będą jadły razem przenosząc się po kolei od miski do miski.
Takich niuansów jest wiele.
Czy borzoi może mieszkać z innym psem, innej rasy? Oczywiście, że tak, ale właściciel takiej mieszanki musi wiedzieć o charakterach obu psów i różnicach ich dzielących, różnicach dla borzoia często nie do pokonania.
Każdy borzoiarz Wam powie, że borzoi najlepiej się czuje we własnym towarzystwie.

A jeszcze do Lavini.
Norman mieszka teraz z Tobą i twoimi psami bez problemu, ale nie zapominaj, że nie ma on nawet 1,5 roku. Kłopoty mogą pojawić się po 2 roku życia, może ciut poźniej. Norman dojrzeje i poczuje się dorosłym, świadomym swej siły samcem. Nie darmo się mówi, że rasa to nie tylko wygląd to również, a może przede wszystkim psychika, charakter i zachowanie.
Takich niuansów

Link to comment
Share on other sites

Jak widzisz Mila mamy tu samych specow od chartow ,a my glupie chcialysmy pomoc . Lavinia to wogole zna sie na wszystkich psach i rasach i niczym jej nie zaskoczymy . Bo ona wie wszystko i o wszystkim .
Normalnie chodzaca alfa i omega . Mila to tylko my wredni , krwiopijcy hodowcy z biegem lat jesli chodzi o nasze psy " wiemy ,ze nic nie wiemy " . Ale nie martw sie zawsze mozesz zadzwonic do Lavinii ona z pewnoscia bedzie wiedziala .
Ja tylko sie tak zastanawiam , czemu pewna bardzo znana behawiorystka , piszac doktorat i testujac moje charcie szczenieta , stwierdzila ,ze sa to naprawde dziwne psy i z czyms takim sie jeszcze nie spotkala ( tych testow robila naprawde mase na przeroznych rasach , jest weterynarzem i ma do czynienia z olbrzymia iloscia psow ) , musi tez wiecej poszperac w opracowaniach zagranicznych o ich zachowaniach , bo Polsce nic na ten temat nie uswiadczysz . Bardzo duzo tez dowiedziala sie ode mnie , jako hodowcy . Ale nic to , jak widac jedynym wyjsciem , jest pozostawiac sprawe w rekach Lavinii Wszechwiedzacej .

Link to comment
Share on other sites

No niestety Blanko, chyba nie warto w ogóle przekonywac wielbłąda, że ma garb, on i tak nosi tak wysoko nos, że swoich pleców nie widzi.

Szkoda lavinio, że bardziej niż na psach zależy Ci na medialności. Nawet nie wiesz, a może wiesz, a głupio sie do tego przyznać ilu psom pomogła Blanka i dla ilu jej dom był tymczasem, nieraz i dość długim tymczasem. Nie wiesz ilu psom pomogłam ja. Między nami jest taka różnica, że my pomagamy i nie rozpisujemy się o tym, a ty dużo o tym gadasz. Czas postawić sprawę jasno. Norman nie jest do adopcji. Sama napisałaś, że się w chartach zakochałaś a Norman jest Twój i tylko Twój więc po co ta cała szopka. A jeśli uważasz, że wiesz o borzoiach wszystko to jesteś nie tylko wielbłądem , jesteś najzwyczajniej ... dośpiewaj sobie resztę. I naprawdę, dla dobra Twoich psów nie życzę Ci by Norman szybko dorósł i stał się dominującym , chcącym objąć władzę psem, choć jeśli ma charakter po tatusiu to tego sie nie ustrzeżesz, a Norman nie ustąpi dopóki reszta zwierząt zupełnie mu się nie podporządkuje.
Ja staram sie ludzi edukować pod względem charakteru i potrzeb borzoia. Ten kto słucha wyciągnie wnioski, ten który jest mądrzejszy jak jajo od kury sam skazuje się na kłopoty. Twój wybór.

Link to comment
Share on other sites

troszeczke chartowate suczki znalazłam na stronie
warszwskiego palucha z dn.5 maja -jako przybyłe do schronu-po kwarantannie beda do adopcji pewnie
[IMG]http://www.psy.warszawa.pl/2007/images/nowepsy/2007-05-05/1310.jpg[/IMG]
[IMG]http://www.psy.warszawa.pl/2007/images/nowepsy/2007-05-05/1344.jpg[/IMG]
tyle tych biednych psiakow.....

Link to comment
Share on other sites

tak, Lavinia, mamy taki straszny żal, że się nie pogodzimy do końca życia i umówiłyśmy sie już na zbiorowe samobójstwo :evil_lol: [to był sarkazm, dla niewtajemniczonych]

no ale w swoim zapatrzeniu nie zauważyłaś pewnie, że się wszyscy "furiaci i pieniacze" dawno powycofywali z kandydowania??
cóż, gdybyś zauważyła, to pewnie Twoja zasługa w znalezieniu domu by nieco "straciła na wartości" [a może by wzrosła?? mniejsza ilość potencjalnych domów w końcu, można powiedzieć, że ciężej z braku wyboru, te dylematy czy nie ma "czegoś lepszego" większe.. :lol:]

ubawiona po pachy Nikki :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

tylko widzisz, jakoś moim zdaniem posty Miłej i Blanki [z których wbrew Twoim sugestiom "znam" telefonicznie jedną] nie były w żaden sposób pieniackie czy furiackie [skoro tak łapiesz za słówka, to postaram sie być ścisła w wypowiedziach]. raczej wygladały jak podzielenie się obawami i wiedzą [już nawet nie piszę o tym co zawierały ale o tym, jak wyglądały, jak można było je odczytać]
pod wpływem Twoich reakcji, wcale nie dziwię się, że dziewczyny wpadły w ton "opadnietych łap" w zderzeniu z kontrargumentami typu "każdy pies jest taki i do każdego to pasuje" i zero czegokolwiek poza "listą zasług i odznaczeń" przeplataną z wyśmiewaniem, tekstami prowokacyjnymi, docinkami TWAdogo..

takie są moje odczucia jako osoby, która odsunęła sie czasowo z Waszej dyskusji, bo ja akurat szanuję to, że ktoś inny może wiedzieć więcej ode mnie i nie "wcinam się miedzy wódkę a zakąskę" dopóki widze, że jeszcze czegos ciekawego mogę się dowiedzieć.

dalej nie skomentuję, bo szkoda paznokci..

ale co do dyskwalifikacji, to wow, znalazłam sie w gronie zdyskwalifikowanych :multi:
no ale dobrze, niech Ci będzie, wycofam swoją rezygnację ze swoich poprzednich postów skoro to powiększy Ci grono "odrzuconych po wnikliwej analizie" :evil_lol:

sorki za ton, ale naprawdę momentami jak to czytam to.. :evil_lol::evil_lol::evil_lol:

a co do znudzenia... no co Ty?? nie pękaj, fajnie jest :D wręcz powiem, ze coraz fajniej z każdą stroną :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Wypowiedź -
xxx - tylko widzisz, żadna z tych "miłośniczek', czy "specjalistek" czy innych cudów na kiju, ani nikt z ich grona tego psa nie dostanie, stąd takie furiackie, pieniackie posty.

-wstrząsnęła mną.

Wyjaśniam:

-te panie nie chą tego psa. One mają od groma własnych - i to jakich!!! Już nie na europejskim, ale światowym poziomie!

A hodowla Goniec Łukasza nie stoi w rankingach tak wysoko, żeby o nią walczyć. Psy Miłej na przykład są notowane duuuuużo wyżej.

Pani Blanka uratowała wiele psów, wcale tego nie nagłaśniając.

Ludzie - szanujcie się!
I nie obrażajcie kogoś, kogo nie znacie!!!!!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...