Jump to content
Dogomania

Pan Pinczer Terrorysta :)


Dioranne

Recommended Posts

Cisza, bo nic się nie dzieje... Jak jest pogoda to nie ma czasu na spacer z psimi kumplami, jak nie ma czasu to słońce świeci. :mdleje: W tym tygodniu zapewne Młody będzie miał zrobione kilka fotek, bo skończył rok i wypadałoby mężczyznę zaprezentować w sposób "wystawowy" chociaż na zdjęciach. Stoi ładnie, z biegiem na ringówce trochę gorzej, ale biegamy sobie ot tak, głównie dla mojej korzyści (nauka na przyszłość), więc nie musi robić tego idealnie. Nie wiem kiedy uda mi się z koleżanką umówić na, nazwijmy to, sesję. ;)

[B]Melissa [/B]z tego co wiem na niedawnym SGP Europy w Bydgoszczy było 5 tysięcy kibiców. Strasznie mało. Na pewno było to spowodowane po części brakiem Tomasza Golloba, ale dziennikarze zwalali niską frekwencję tylko na brak naszego mistrza. Osobiście aż tak bym nie przesadzała, obecnie dużo "młodych gniewnych" w GP jest - Darcy Ward chociażby, a i Martin Smoliński, które wiele nowości do żużla próbował wnieść (słyszałaś, że w Bydgoszczy FIM zakazała mu ustawień z Auckland?). Zawody były ciekawe nawet bez Golloba... Chociaż może ja też mam trochę inny pogląd na to, bo nigdy nie należałam do jego gorących zwolenników. ;) Odnośnie Jarka Hampela, jestem jednym z tych kibiców, którzy w zeszłym roku w Lesznie krzyczeli na niego "Złotówa". Długo życzyłam mu mistrzostwa świata, ale wydaje mi się strasznie "sztucznym" zawodnikiem - kilka lat temu w Lesznie mówił dokładnie to samo co obecnie mówi w Zielonej Górze. Podejrzewam, że gdyby nie jazda w Lesznie to obecnie nadal jeździłby w niższych ligach. Jestem ciekawa jak jego kariera w Falubazie będzie wyglądała teraz, po odejściu "różowej koszuli". Wprawdzie kontrakt ma do 2016, ale później forma może nie być już tak "mistrzowska" i z ZG go wywalą, a przyciągną kogoś z najwyższej półki. :-) W ten weekend do Leszna przyjeżdża właśnie ZG, na mecz idę obowiązkowo, trzeba myszy wygwizdać na własnym terenie, hehe. Mam nadzieję, że wygramy, bo na razie nie wygląda to ciekawie - jedno zwycięstwo, jedna (solidna...) przegrana i remis - mimo, że mecz we Wrocławiu ze spokojem mogliśmy wygrać, zawaliliśmy ostatnie biegi... Za życzenia z dużym opóźnieniem dziękuję, oczywiście razem z Diabłem, dalekim krewnym Melissy! Właśnie, planujecie się wystawiać? Strasznie mało jest pinów na wystawach, warto je pokazywać.

[B]Daria&Iga [/B]Młody czuje się bardzo dobrze. Chyba nadal do niego nie dotarło, że ma obcięte jajka. :diabloti: Sucze siki jak lizał, tak nadal liże, nadal ma ochotę gwałcić. Słyszałam o przypadku, że efekty kastracji pojawiły się dopiero po 8 miesiącach od zabiegu... Jeśli tak będzie z Młodym to ja chyba własne jaja zniosę. :lol: Oprócz tego sąsiedzi przygarnęli kota, a Pan Pinczer usilnie próbuje się z nim zaprzyjaźnić. Tyle, że kotek - ledwo co go zobaczy - to ucieka jak najdalej. A mój idiota zaczyna piszczeć, bo go kotek nie lubi i nie chce się z nim bawić... Zawsze jak jest wyprowadzany na siusiu (toaletę ma przy płocie odgradzającym nas od "kocich" sąsiadów, w dodatku ten kot często lubi tam leżeć, bo słoneczko) to MUSI sprawdzić czy czasem kotka nie ma, bo może dziś miałby ochotę się pobawić.

[B]Ty$ka [/B]doberek. :multi: Miło, że kolejny psiarz będzie nas odwiedzać.

Link to comment
Share on other sites

Mówiono nam, że po dwóch miesiącach powinny być widoczne pierwsze efekty, więc czekamy do czerwca. ;)
[B]
Edit[/B]
Jestem dumna z pieseczka. :loveu: Niestety bądź stety mamy sąsiadów i po prawej i po lewej (oprócz tego jeszcze z tyłu i po ukosie...). Nie wiadomo dlaczego z naszych sąsiadów toleruje tylko "sąsiada od kota" (strona lewa), za resztą - delikatnie mówiąc - nie przepada. Jeszcze sąsiedzi z prawej strony mają wnuczka, obecnie chodzi chyba do II klasy podstawówy i na nią Młody darł się wybitnie. Rozumiem go, bo to dziecko wybitnie denerwujące. Ogólnie rzecz biorąc jak widzi mnie z Młodym na ogrodzie to albo zaczyna łazić przy płocie i gada jak najgłośniej się da, żeby go sprowokować (dla mnie ok, bo mogę z Panem Pinczerem poćwiczyć, aby jednak na nią nie szczekał), albo razem ze swoją babcią obserwują nas przez lornetki. I chyba myślą, że tego nie widzę. :evil_lol: Mniejsza o to.
Dzisiaj była ładna pogoda to poszłam z pieseczkiem poszaleć na ogrodzie. Jeszcze go wyczesałam przy okazji. Już jak go czesałam to dziecię zaczęło chodzić blisko płotu. Później poszło do dziadka i zaczęli ugniatać butelki i generalnie dobiegały tam od nich różne dziwne dźwięki. Młody raz tylko na to burknął, ale nie wszczął alarmu. Później cała trójeczka sąsiadów (dziadek, babcia i wnusia) urządzili sobie pogawędkę z moją ciocią. Ta mała przyszła z miotłą i zaczęła nią ruszać w tę i z powrotem. Kilka razy nie zauważyłam w porę zachowania Młodego i poleciał z mordą, ale jak już wyleciał i dałam mu korektę to zaraz reagował i nie było "hau, hau". Później zajęliśmy się sztuczkami i kompletnie przestał zwracać uwagę na sąsiadów. No dobra, czasami kukał czy czasem nie próbują cioci zbić na kwaśne jabłko, ale na to mu pozwalam. Byle bez powodu nie wszczynał alarmu. ;) Na ogrodzie mamy huśtawkę dla dzieci, z rur, zbudowaną przez mojego ŚP Tatę. Jest zbudowana tak, że "utworzyła" nam się coś w typie hopki do agi. Młody sobie na to skacze przez komendę. Jak Ci sąsiedzi stali przy płocie, a ja już nie miałam pomysłu co za sztuczkę jeszcze terroryście wymyślić to kazałam mu trochę poskakać. I ta mała zaczęła krzyczeć do dziadków coś w stylu: "patrzcie, patrzcie jak skacze!". Nie dosyć, że mało ich obszczekał to jeszcze podziwiali jak rzuca tyłkiem przez rurę. :loveu:

Edited by Dioranne
Link to comment
Share on other sites

Chcę Melissę wystawić kilka razy, ale w obrębie mojego województwa, ponieważ nie mam samochodu a to trochę utrudnia. Nasza pierwsza wystawa ma mieć miejsce w sierpniu w Toruniu.

Na SGP było mało ludzi, ja też nie byłam. Powody: brak Golloba, więc nie przyjechało zbyt dużo ludzi z polskich ośrodków żużlowych oraz bojkot BSI za to jak potraktowali organizatorów SECu zakazując startu zawodników z SGP w tych zawodach. Może nie jestem obiektywna, bo znam organizatorów SECu, ale jednak SEC mi się ostatnio bardziej podoba. Co do Jarka zawsze wydawał mi się jednym z najmniej sztucznych zawodników. Inna kwestia, że czasy takie a nie inne i większość zawodników podlizuje się w ten sposób, o którym piszesz różnym klubom, w którym startują, każdemu sportowcowi obecnie zależy najbardziej na kasie a nie jakichś wyższych wartościach. Już abstrahując od Polaków zagraniczni jeżdżcy też tak robią, najlepszy przykłąd z naszego bydgoskiego podwórka A.Jonsson, który miał wyhaftowane na kevlarze I love Bydgoszcz później ZG też pokochał i postanowił pozostać u nich na długo. Ja się już od dawna nie przywiązuję do obcokrajowców jeżdzących w Polonii, bo w nich jest najwięcej hipokryzji. Zresztą obecnie jesteśmy w tragicznej sytuacji poniekąd dzięki nim. Niby skład teoretycznie przyzwoity a taki Hansior nic nie jedzie a kiedyś był jednym z zawodników ze światowej czołówki. Polacy się nie przykładają a najwięciej stara się Siopek czyli Marcin Jędrzejewski, który jest wychowankiem wracającym po kilku latach do klubu oraz Wożniak również wychowanek Zawsze jest tak, że najbardziej starają się wychowankowie a jest ich niestety w klubach coraz mniej. Gollob w Bydgoszczy też jest znienawidzony, owszem jest część która go wielbi, ale jest ich coraz mniej. Gollob nagrabił sobie już dawno, ale rok temu dolał oliwy do ognia tym Toruniem, w którym zresztą też zbyt mocno lubiany nie jest.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[B]Melissa [/B]ja w sprawy regulaminowe itd., wolę nie wnikać, bo nie chcę tracić nerwów. Niektóre punkty są tak idiotyczne, że nic tylko usiąść i płakać nad tym, iż żużel jest po prostu niszczony. Jeszcze Unia u siebie przegrała w najgorszy z możliwych sposobów u siebie, grr... Teraz staram się myśleć o pozytywach - pojutrze mecz w Gdańsku, później u siebie z Tarnowem i Toruniem. Na Tarnów idę razem ze szkołą, bierzemy udział w konkursie na najlepszy doping. Mają mnie, wygramy to. :evil_lol:

[B]Laetitia [/B]rzeczywiście dawno tu niczego nie było. Na pocieszenie - cztery zdjęcia... Później pożyczony aparat padł.
[IMG]http://oi61.tinypic.com/m94leo.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi57.tinypic.com/vxznzl.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi62.tinypic.com/29pz39z.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi59.tinypic.com/euodx0.jpg[/IMG]
Co u nas? Kupiliśmy sobie gumowe frisbee z Trixie, a także zestaw do agi z Biedronki i smażymy się na dworze. :loveu: Nie zawsze Młody chce pracować, czasami po prostu lata jak głupi po ogrodzie (stan nazywany głupawką) bądź próbuje być psem stróżującym. I właściwie to wszystko. Dawno nie byliśmy na żadnym dłuższym spacerze - w tygodniu nie ma czasu, w weekendy zazwyczaj lało. Mam nadzieję, że w ten weekend uda się spotkać z Agatą i Perłą, a także z nowym kumplem - Luckym, szczenięciem westa/w typie westa. Ich pierwsze spotkanie było... szalone. :diabloti: Teraz Lucky trochę podrósł, za to jakby Pan Pinczer trochę zdziecinniał, więc powinno być ciekawie.

Link to comment
Share on other sites

Ja również kupiłam mojej w piątek te same 2 przeszkody do agility obręcz i tzw. "hopkę". Slalom zrobię sama z rurek PCV, tunel mam od mojego kota, który jest podobnego rozmiaru co ona i niedługo będzie miała ładny tor przeszkód ;) :). Przydomową działkę mam dużą, tak więc wszystko się ładnie pomieści. Teraz pozostaje tylko zacząć się uczyć, mam nadzieję że nauka będzie szła w miarę łatwo, bo ani ja ani ona nie mamy w tej kwesti doświadczenia :). Ona jest młoda to chyba powinna się szybko uczyć :).


Powodzenia w Waszym jutrzejszym meczyku :). My mamy mecz w Lublinie, na który nie jadę bo szczerze się przyznając nie bardzo mi się chce, to chyba starość :P. Nie no żartuję, lubię dalekie wypady, ale jakoś w ten weekend nie mam ochoty na podróże. Zbieram siły na zbliżający się wypad do Szwecji i Dani, jedziemy z kumplem odwiedzić moją kumpelę mieszkającą pod Kopenhagą i trochę pozwiedzać a Szwecję zahaczamy przy okazji, bo to blisko a ja bardzo lubię ten kraj :).

Życzymy wraz z Melissą miłego wieczorku :).

Link to comment
Share on other sites

Ja tak czy siak musiałabym komuś zapłacić za zrobienie przeszkód, ponieważ w domu same baby, które nie są zbytnio utalentowane technicznie. :lol: My ćwiczymy co drugi dzień. I generalnie Młody fajnie pracuje, ale czasami chyba mózg mu się przegrzewa. Wybiega z tunelu, ma skoczyć hopkę, dostaje komendę "hop", a on albo hopkę omija, albo przechodzi pod. Za ciepło mu, więc po co ma się męczyć? Dlatego wiaterek bardzo nam służy. Wszelkie komendy czy polecenia (jeśli mu się chce) łapie niezwykle szybko, jego inteligencja chwilami powala. Ale ma dni, że woli udawać ułomka i wtedy nawet smaczki do niego nie przemówią. :evil_lol:

Dzisiaj było trochę chłodniej, nastawiłam się na oglądanie meczu, więc jakiś dłuższy spacer dzisiaj odpadał. Już cała nakręcona siadam przed TV, zmuszam się do słuchania ciągłego "yyyyy" Kostka, a tu nagle puszczają info, że leje. Jak odwołali myślałam, że uduszę tego kto za tą pogodę odpowiadał. :diabloti: Jeszcze sobie przed chwilką doczytałam, że w Gdańsku 30 minut po odwołaniu meczu przestało padać... Ale zapewne na takim błocku nic ciekawego, by się nie działo. A jakby były wywrotki to i tak kibice zwaliliby na Dzika, albo Balona.

W związku z tym, że pogoda w bestialski sposób odebrała mi mecz - poszliśmy z Nico odwiedzić jego "dziewczynę", Perłę. Pobawił się 1,5 godziny i był padnięty. Kochane upały! Jeszcze jak wracałam do domu to Młody zyskał nowego kumpla - bernardyna. Tylko przez płot, ale jemu to nijak nie przeszkadzało i tak szalał. Agata zrobiła dwa zdjęcia, jutro się pochwalimy. Później dopiero Agata mnie oświeciła, że ten bernardyn kiedyś chodził na spacery, a teraz jest zamknięty przed wjazdem do garażu - to cały jego "ruch". Kilka razy go widziałam, ale to było 2-3 lata temu. Mój tata się śmiał, że facet z nim wychodzący nie może go utrzymać. Pewnie nie był kochaniutki na spacerach i został zamknięty. :roll:

Tymczasem mam jeszcze kilka zdjęć z wczoraj.
[IMG]http://oi61.tinypic.com/2cnjbl3.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi61.tinypic.com/259lafc.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi62.tinypic.com/25at9h2.jpg[/IMG]
[IMG]http://oi60.tinypic.com/1zb5ok.jpg[/IMG]
Życzymy wszystkim miłego wieczoru! :loveu:

Link to comment
Share on other sites

[B]Endher [/B]na zdjęciach i podczas snu - owszem. :lol:

[B]agutka [/B]jak coś smakowitego uda mu się w ogrodzie znaleźć to leci na najwygodniejszą trawkę i zamienia się w żabkę. Wczoraj nie mógł z tej żabki "wyjść", tzn. czołgał się, nóżki w tyle, bo niezbyt chciało mu się wstawać. :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Mój (na polecenie mojej mamy pt. [I]Obudź Anię[/I]) wita mnie wyrywaniem włosów. :diabloti: Ewentualnie waleniem się całym, sześciokilogramowym cielskiem na twarz.
Tymczasem do nas przybył deszcz z Gdańska, razem z obstawą, piorunami...

Link to comment
Share on other sites

O dziwo wyrywanie włosów i walenie się cielskiem działa tylko w jedną stronę. Mama nie została nigdy w tak cudowny sposób obudzona. :mad: U nas rano zapowiadało się, że będzie nawet chłodny dzień, ale gdzie tam...

[B]maartaa [/B]dziękuję w imieniu diabełka. :loveu:

Biedak nie może sobie miejsca w domu znaleźć. Mimo, że kłak krótki to i tak mu strasznie gorąco. Na łóżku mu za ciepło, na dywanie też i leży pod stołem na takiej jakby wykładzinie. Na prawdę nie wiem jak takie upały wytrzymują psiska z krótkim pyskiem, albo kłakiem do ziemi.

Link to comment
Share on other sites

Młody wody nie lubi, więc o upałach wolę nie myśleć. Jak na chodniku są "głębokie" kałuże to mój genialny pies przez nie skacze. :evil_lol: Na całe szczęście początek lipca spędzimy w lesie, nad jeziorem, więc może upały nie dadzą nam się we znaki, aż tak. Może tego głupka da się namówić na jakąś kąpiel. Wiem jedno - wleję w niego hektolitry środków przeciw kleszczom. W zeszłym roku nie mógł dostać pełnej dawki, bo miał 3 miesiące, a złapał "tylko" 3 kleszcze, z czego jeden się wszczepił, a dwa pozostałe tylko po nim "spacerowały". Więc mam nadzieję, że w tym roku Frontline + jakaś obroża zadziałają i żadne ohydztwo na nim małej nóżki nie postawi. ;)

Odnośnie uśmiechu - podziwiajcie białe ząbki. No jestem z nich dumna po prostu, no! :loveu:

Żużel w naszym wątku musi być. Właścicielka kibol to pieseł też. Unia wygrała w Gdańsku, czwarci w tabeli... I w przyszłym tygodniu nie zostanę na BISach leszczyńskiej wystawy, albowiem mecz. Szkoda, że za tydzień Unia nie ma wyjazdu, albo że mecz nie jest o 19.30 jak to bywało i w przypadku meczu z ZG czy Czewą. Bo wtedy dałoby się to pogodzić, a tak... :placz:

Link to comment
Share on other sites

Gratuluję zwycięskiego meczu :). U nas niestety kolejny raz w plecy i pewnie ostatnia pozycja w tabeli, Polonia obecnie plasuje się w najgorszym miejscu w całej swojej długiej i chwalebnej historii, nie będę ukrywała, że już mnie to trochę irytuje, bo to trochę hańbi dobre imię klubu. Ja wiem, że trzeba być z klubem na dobre i na złe, ale obecny styl tych zawodników to hańba, ciężko się z nimi nawet identyfikować, bo w tym roku to istna zbieranina oprócz 2 wychowanków w składzie w tym jednego powracającego do klubu po kilku latach :( :angryy:.

My mieliśmy dziś intensywny dzień najpierw ku uciesze Pań z komisji wyborczej Melissa była ze mną na wyborach do PE :).

Póżniej byliśmy na imprezie nad naszym malowniczym Kanałem Bydgoskim oraz dłuuuuugim spacerze, bo pogoda była "lajtowa" nie było takiego upału, zrobił się później jak już wróciłyśmy do domu :). Poznała nowych kolegów i koleżankę mopsa, teriera walijskiego oraz yorka. Najbardziej skory do zabawy był york, ale takie chucherko było przy niej, że szok.


Szkoda, że wciąż nie udało mi się znaleźć dla niej pinczerkowej koleżanki.


Ostatnio Lisska (czasem sobie skracam jej imię) zalicza ze mną dużo eventów za niecałe 2 tygodnie będzie uczestniczyła ze mną w pikniku dla członkiń Demokratycznej Unii Kobiet, do której należę, tak więc robi się z niej światowa "kobietka" :).


Nie mieliśmy dziś czasu na naukę agility, więc zaczniemy w następny weekend, coś czuję że łatwo nie będzie, ale nie musi być idealnie w końcu to ma być tylko rekreacja, dobra zabawa i dawka ruchu dla zdrowia fizycznego i dobrej kondycji nas obu :).

Link to comment
Share on other sites

Ogólnie Młody to pies tak pokręcony, że bardziej się nie da. Ogólnie rzecz biorąc jest dość lękliwy, ale wczoraj bez stresu sobie po ogródku chodził w trakcie burzy. Grzmiało, błyskało, a on miał to w głębokim poważaniu. Ja już nie raz mówiłam, że on łamie wszelkie możliwe teorie. :lol: Nie wszystko poukładało się po mojej myśli jeśli o Młodego chodzi, ale cieszę się, że jest taki jaki jest, bo wiele mnie nauczył. Jeszcze kilka rzeczy ogarniemy i będzie cudownie.

On w zeszłym roku był na zupełnie innym środku, nawet nie wiem jak się nazywał. :oops: Wiem, że dostał tylko połowę zalecanej dawki, bo był zbyt młody, aby podać pełną dawkę. Zastanawiam się jaką obrożę zastosować do Frontline, bo jest ich mnóstwo, opinii tyle, że mętlik w głowie. Ogólnie jeśli chodzi o kleszcze to mamy ogromne szczęście, mój poprzedni pies nigdy nie miał kleszczy, a jej obroże to były takie za 10zł z Bricomarche... Tylko za jej życia to zimy były "porządne", a nie takie, że te świństwa się ze spokojem na lato szykowały.

[B]Melissa [/B]ja Bydgoszcz bardzo lubiłam, aczkolwiek zawsze kojarzyła mi się z klubem "do bicia". Aczkolwiek były mecze, że Gryfy potrafiły się postawić i wygrana nie była do końca pewna. Czytałam wywiad z Kostkiem i jeśli taką postawę prezentują wszyscy zawodnicy to nie dziwię się, że Polonia jest na takim, a nie innym miejscu w tabeli... W tym wszystkim szkoda tylko kibiców (tych prawdziwych). Podobna sytuacja jest z Gdańskiem, dzisiaj w ogóle się nie postawili, ta wygrana przyszła "nam" niezwykle łatwo. Nie chcę się za bardzo rozwodzić nad innymi klubami, bo Leszno ma swoje problemy (czyt. biegi nominowane). ;) W niedzielę jedziemy z Tarnowem - jeśli zrobimy przyczepny tor, a nie beton to Jaskółkom będzie bardzo ciężko, jedynie Herbi i Koldi będą w stanie "coś" zrobić, reszta przyzwyczajona raczej do betonu. Co do agility, to nie jest w sumie takie trudne. Młody ma wprowadzone komendy "hop" i "tunel" i jakoś idzie.

Edited by Dioranne
Link to comment
Share on other sites

Niczego Tobie nie ujmując, ale jesteś młodziutka i w roku 2002 byłaś mała a do tego roku Polonia była jednym z silniejszych klubów w kraju. Lata 70te, 80te i 90te należały do Nas.


Interesuję się bardzo historią klubu, przed laty mieliśmy takie gwiazdy jak chciażby bracia Świtałowie, Poułkard, Glucklich, ten drugi to idol mojego ojca z jego młodych lat oraz idol całej ówczesnej Bydgoszczy. To tylko nieliczni z dawnych liderów tego klubu, jedni z najlepszych zawodników w kraju, członkowie kadry narodowej.

Pewnie Tobie nic te nazwiska nie mówią.


Byliśmy kiedyś przed laty potęgą a teraz jesteśmy na dnie. Jeśli masz okazję gdzieś wypożyczyć książki na temat historii Polonii to Polecam przeczytać dwie: Żużel Po Bydgosku oraz Zapomniane Pokolenie Polonia Bydgoszcz 1920-1949 ta druga o zawodnikach z czasów międzywojennych, wojennych i początków powojennych (wszystkich ówczesnych sekcji sportowych Polonii nie tylko żużlowców, którzy oprócz uprawniana sportu bronili Ojczyzny), napisana przez jednego z naszych kibiców na podstawie odnalezienia zapomnianych oraz nieznanych wcześniej historycznych żródeł.

To przykre, że młode pokolenia pamiętają tylko te chude lata. Oto dowód jak zszargali Naszą markę :(.

Wszystko zaczęło się od pamiętnych początków lat dwutysięcznych kiedy to ówczesny prezydent zaczął owo dzieło zniszczenia kontynuowane przez kolejne władze miasta i coraz bardziej nieudolnych zawodników (na lepszych nas od ładnych paru lat nie stać). Niestety, ale to jest początek końca, są tacy którzy nie chcą żużla w Bydzi i im to na rękę, że on pada. Ostatnie miejsce w tabeli I ligi czyli najgorsze w historii istnienia klubu świadczy o jednym nie tyle o pierwszym w historii spadku klubu do 2 ligi, ale też jego finalnym końcu, bo pewnie nastąpi rozwiązanie :/. Jak dziś pamiętam nasz pierwszy w historii spadek do 1 ligi, pierwszy po klikudziesięciu latach istnienia, pamiętam jak to bolało, niespodziewałam się, że zaledwie 7 lat później nadejdzie koniec.

Link to comment
Share on other sites

Przychodzimy z rewizytą ale widzę tu tematy,o których nie mam zielonego pojęcia :evil_lol:
Kojarzę,że Pan pinczerek jest z moich okolic, tym bardziej miło, jak Was tu kiedyś jeszcze w te strony poniesie zapraszamy na spacer :-D

Link to comment
Share on other sites

[B]Melissa [/B]doskonale wiem, że ze mnie to g.wnażeria kibicowska jest. ;) Na całe szczęście miałam tatę, który doskonale uświadomił mnie, że nie zawsze Unia była potęgą. Konkretnych nazwisk wielkich bydgoskich zawodników mi nie podawał, ale co nieco o Polonii mi powiedział. Także doskonale zdaję sobie sprawę, że kiedyś to właśnie Gryfy były potęgą. Jak tylko uda mi się wspomniane przez Ciebie książki odnaleźć to z pewnością kupię - poznawanie historii innych, wybitnych klubów to ciekawa propozycja na wieczory, nie tylko zimowe. Na "Smoka" zostałam zabrana dopiero w 2007 roku, więc niestety Bydgoszcz była mi znana jako ten klub, który spadał z ligi. I niezmiernie tego żałuję, tym bardziej, że bydgoski speedway jest teraz na takim, a nie innym poziomie. U nas miasto na całe szczęście wspiera klub i mimo, że niektórym mieszkańcom czy politykom to nie pasuje, ja jestem z tego wręcz dumna. Jesteśmy miastem mniejszym niż taka np. Częstochowa, która ma ogromne zadłużenie wobec zawodników. Za to mamy menadżera, krótko mówiąc, do d.py. Nie umie potrząsnąć zawodnikami, toru pod nas też nie umie ugrać i mamy co mamy - patrz mecz z Tarnowem. :roll: I obecna sytuacja w klubie z pewnością nie jest winą Pedersena, jak bez przerwy piszą media, które uczepiły się Dzika jak rzep psiego ogona (wreszcie chociaż trochę o psach, haha!). Jankowski i Czernicki to byłby dobry, zadowalający kibiców duet. Dopóki będzie Jąder, Unia to będzie po prostu cień cienia dawnej Unii.

[B]Agata_Roki [/B]w domu nie za bardzo mam z kim o żużlu pogadać, więc się chociaż na Dogo o tym wygadam. :diabloti: Podróż w Wasze strony jest długa, ale jak mi kiedyś na starość kompletnie odbije to nie wykluczam. Bo teraz to jestem za młoda na tak długie, samotne wojaże, niestety. Umawiamy się na spacer za 4-5 lat, wtedy chciałabym sobie mieszkać w Wawie, więc miałabym bliżej. :eviltong:

[B]Daria&Iga [/B]aktualnie na dworze taka pogoda, że ten "mój" aparat zamiast zdjęć robi jakieś homo nie wiadomo. Powiem tyle, że [I]ładnemu we wszystkim ładnie[/I], haha. :lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...