MALWA Posted June 5, 2013 Author Share Posted June 5, 2013 [quote name='baster i lusi']Malwuniu ja tez mieszkam na wsi ale mam swojego weta i o każdej porze dnia i nocy musi mnie przyjąć.[/QUOTE] Dobrze, ze masz taką możliwość. Ja mam weta po drugiej stronie ulicy, ode mnie ok. 400 m, klinika 24 ha. Ale każda sytuacja inna............. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
baster i lusi Posted June 5, 2013 Share Posted June 5, 2013 [quote name='MALWA']MIsałam w tej sprawie do missiaa.......odpowiedzi nie mam, ale strasznie sie o niego boję.... Nienawidzę wchodzić na dogo i czytać, ze pies umarł, a niestety tu tak bywa, i tego bardzo się boję.[/QUOTE] zawsze boję się wpisu ...przepraszamy Cię psiaku nie zdążyliśmy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malgoska Posted June 5, 2013 Share Posted June 5, 2013 myślmy pozytywnie jest pod opieką rano pojedzie do weta i dostanie pomoc stałą; musi się udać Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted June 5, 2013 Share Posted June 5, 2013 Zaplacimy za uslugi weta, pod warunkiem otrzymania obdukcji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mdk8 Posted June 5, 2013 Share Posted June 5, 2013 już dzisiaj płakałam po przeczytaniu o śmierci Atosika i w najbliższym czasie nie chcę już płakać:shake: ważne,że pije, może się oczyszcza po jakimś świństwie?????????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majowa Posted June 5, 2013 Share Posted June 5, 2013 Trzymam mocno kciuki za boksia Arka ma dyżur całodobowy i akurat tak się złożyło, że wczoraj szukałam takowej i dwie osoby mi ją odradziły, byłam tam raz i to była moja ostatnia wizyta Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Till Posted June 5, 2013 Share Posted June 5, 2013 nie ma biegunki, może to tylko problemy przez to paskudne jedzenie lub brak jedzenia plus załamanie. Jutro więcej się dowiemy. Może jak się w końcu wyśpi w ciepłym i bezpiecznym miejscu to jutro poczuje się lepiej. Myślmy pozytywnie. Jest w dobrych rękach Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Justyna Lipicka Posted June 5, 2013 Share Posted June 5, 2013 ostatnio tak dużo psiaków odeszło, w tym olkuszaków:( Messi musi żyć!! trzymam kciuki!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MALWA Posted June 5, 2013 Author Share Posted June 5, 2013 Dziewczyny, dzowniłam przed chwilą do Angeliki. [U][B]Sprawa wygląda nastepująco:[/B][/U] Pies jest osowiały, apatyczny, nie reaguje na nic, lezy i nie rusza sie. Nie chce jeść, tylko pije. Ale jak wypił więcej to zwymiotował. U lekarza dostał antybiotyk i kroplówkę, bo lekarz stwierdizł, ze jest odwodniony, wycieńczony. Messi ma wenflon, w razie potzreby Angelika poda mu kroplówke i zawiezie rano do weta. Teraz pies jest w jej pokoju, pryz łóżku, ona nie śpi , bo nie daje rady. Cieżko ocenić co jest z psem, na pewno jest słby ogólnie, odwodniony i wystraszony. Teraz ma spokój. Jak go Angelika odbierała to było mokro, i nie wiadomo czy dlatego, że wymiotował czy może miał wode, ale ją rozlał. Pies w samochodzie "leciał przez ręce", bez kontaktu i dlatego szybko, na ile to było możliwe był szukany wet, by go ratować. Angelika jest w stałym kontakcie ze swoim wetem. Pies na chwilę obecną dostał to co było możliwe. Trzeba czekać i pozwolić, by organizm zaczął działać. To co napisłąm jest chaotyczne, ale inaczej nie umiem, przepraszam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MALWA Posted June 5, 2013 Author Share Posted June 5, 2013 [quote name='Ada-jeje']Zaplacimy za uslugi weta, pod warunkiem otrzymania obdukcji.[/QUOTE] Witaj! Jak mam to rozumieć? Potrzebne obdukcja i faktura, jesli tak to na kogo? Podejrzewam, ze Angelika nie brała faktury, tylko pewnie paragon, albo i tego nie wzięła. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MALWA Posted June 5, 2013 Author Share Posted June 5, 2013 [quote name='majowa']Trzymam mocno kciuki za boksia Arka ma dyżur całodobowy i akurat tak się złożyło, że wczoraj szukałam takowej i dwie osoby mi ją odradziły, byłam tam raz i to była moja ostatnia wizyta[/QUOTE] Dziekuję za wskazówki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ada-jeje Posted June 5, 2013 Share Posted June 5, 2013 [quote name='MALWA']Witaj! Jak mam to rozumieć? Potrzebne obdukcja i faktura, jesli tak to na kogo? Podejrzewam, ze Angelika nie brała faktury, tylko pewnie paragon, albo i tego nie wzięła.[/QUOTE] Tak, na Fundacje Pro Animals, dzwonilam do Arki do Krk, ale nie maja surowicy, w Warszawie jest bank krwi dla zwierzat, maja tam zamrozone osocze, koszt jednej dawki 150 zl. to jednak nie to samo co surowica, po za tym takie osocze moze zamowic tylko wet a oni dosylaja z dnia na dzien kurierem lub pociagiem, dowiedzialam sie tez ze surowice mozna dostac na Slowacji, mozna by sie skontaktowac z Dea, ona mieszka przy granicy, byc moze dysponuje surowica, czytalam tez kiedys na dogo ze surowice maiala Budrysek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewu Posted June 5, 2013 Share Posted June 5, 2013 [quote name='MALWA']Dziękuję, a czy możesz Basiu napisać na wątku Amora. Tam łatwiej podejmować decyzje.......[/QUOTE] Napisałam już dawno.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MALWA Posted June 5, 2013 Author Share Posted June 5, 2013 [quote name='ewu']Napisałam już dawno..[/QUOTE] Dziękuję, zaraz zapiszę deklaracje od Ciebie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MALWA Posted June 5, 2013 Author Share Posted June 5, 2013 [quote name='ewu']Trzymaj się maluszku, warto teraz już nikt Ci krzywdy nie zrobi... Deklaracja dla Amora do dyspozycji...[/QUOTE] A zatem zapisuję deklarację 10 zł na rzecz Messiego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MALWA Posted June 5, 2013 Author Share Posted June 5, 2013 Myślami przy Messim........................ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MALWA Posted June 5, 2013 Author Share Posted June 5, 2013 Na wątku Amorka przesłałam do wszystkich wpłacających prośbę o przeniesienie deklaracji stałych na Messiego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MALWA Posted June 6, 2013 Author Share Posted June 6, 2013 [U]Rozmawiałam właśnie z Angeliką, i najważniejsze informacje:[/U] Pies wyszedł rano z klatki, obszedł podwórko, załatwił się, i nie chciał chyba wracac do domu, bo klatka za ciasna. Ale Angelika innej nie ma. Pies pije wode, nie je. W nocy raz zwymiotował. Jest nadal słaby, osowiały, ale na głos reaguje, np. pryz pociagnięciu za obroże również. Angelika będzie kontaktowała sie z weterynarzem, i rano do niego jedzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JamniczaRodzina. Posted June 6, 2013 Share Posted June 6, 2013 Cudny psiak trzymam mocno kciuki . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yolanovi Posted June 6, 2013 Share Posted June 6, 2013 Zagładałam ze strachem, ale na szczęście nie ma tej najgorszej wiadomości...uffff. Trzymaj sie psinko Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
renatka_s Posted June 6, 2013 Share Posted June 6, 2013 Ja również swoją stałą ( 20 zł) przekazuję Messiemu, pieniążki prześlę w przyszłym tyg. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kama202 Posted June 6, 2013 Share Posted June 6, 2013 Z wielkim strachem tu zaglądałam. Zdrowiej psinko... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malgoska Posted June 6, 2013 Share Posted June 6, 2013 Zaglądam i trzymam za zdrowie psiaka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted June 6, 2013 Share Posted June 6, 2013 [quote name='MALWA'][CENTER][SIZE=4]Najstraszniejsze było wyciąganie amstaffa...bokserek całym ciałem przytulił się do amstaffa, nie chciał się odkleić, żegnał się z nim. [B]Biedak jak zakładali obrożę amstaffowi podkładał też swoją głowę żeby też mu ubrać i go zabrać z piekła...musieli go odpychać żeby amstaff mógł wyjść.[/B][/SIZE][/CENTER] [/QUOTE][CENTER] [/CENTER] :-( matko co on musial czuc... Ile czas on byl bez amstafa? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zozola77 Posted June 6, 2013 Share Posted June 6, 2013 rany..piesku trzymaj się i nie poddawaj... swoja deklaracje z Amora (20 zł) przenosze na Messiego....na wątku Amora tez już napisałam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.