Jump to content
Dogomania

13-to letnia suka z guzem sutka


Kasia87

Recommended Posts

Witam

Moja Tina ma guza lewego ostatniego sutka. W jednej z klinik mówiono, że jeśli nic się nie dzieje, to usuwać nie trzeba. Byłam przedwczoraj u dr Lewickiej w Mikołowie, ale pani doktor powiedziała, że nie może mi pomóc, bo nie jest chirurgiem i nie ma możliwości i narzędzi. Skierowała mnie do dr A. Gierka. Guzek pękł. Pan dr zlecił RTG i badania krwi. Wyszło ok i umówił nas na zabieg usunięcia guza wraz ze sterylizacją na 19 czerwca. Dostałyśmy maść i antybiotyk na kilka dni, żeby troszkę to podleczyć. Dodam, też, że aby wykonać RTG i badanie krwi trzeba było małą potraktować głupim jasiem, bo jest bardzo nietowarzyska i po prostu gryzie, gdy lekarz chce jej dotknąć. Dostała fartuszek i pojechałyśmy do domu. Czy to normalne, że prawie cały dzień leży i śpi? Rozumiem wczoraj, po tym głupim jasiu mogła być trochę niewyraźna i otępiała, ale dziś też? Zjadła dziś normalnie śniadanie, byłyśmy 2 razy na dworze, ale tylko na siku i do domu. Nie chciała sama zejść i wejść po schodach, musiałam ją nieść. No i jeśli nie śpi, to próbuje się lizać przez ten fartuszek. Nie wiem jak ją powstrzymać. Proszę o rady. Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

No cóz , piesek nie jest zdrowy więc i zachowanie nie będzie normalne. Pęknięty guzek z pewnością jej dokucza stąd interesuje się nim i oszczędza na schodach. "Głupi jaś" też musi sie całkowicie zmetabolizowac a u starszych piesków przebiega to nieco wolniej wiec nie dziwota że jeszcze na drugi dzien jest "przymulona". Nie bez znaczenia jest też pogoda - jesli u Was tez takie skoki aury to piesek może to odczuwać
Czy ten termin zabiegu aż za 2 tyg wynika z braku miejsca wczesniej czy tez wet celowo chce przeleczyc wczesniej antybiotykiem?

Link to comment
Share on other sites

No tak tylko że to co teraz będziesz leczyc antybiotykiem, przemywac i smarować i tak zostanie wyciete więc to raczej pewnie obliczone na przetrzymanie żeby dotrwac do zabiegu. Szkoda że termin taki długi bo niepotrzebnie sie sunia namęczy. Ale taka cena leczenia u popularnego weta - jakośc usług super tylko terminy kosmiczne...

Link to comment
Share on other sites

Bardzo raczej nie bo w takim wypadku dośc wiarygodnym miernikiem jest apetyt - rzadko sie zdarza aby pies z silnym bólem nie reagował wstrętem do jedzenia. Mam tu na mysli ból "swiezy" bo przewlekły, o miernym nasileniu ( np wynikajacy z chorób degeneracyjnych stawów u seniorów) nie ma juz tak wyraźnych symptomów jesli chodzi o apetyt.
Ale z pewnoscia ja to drażni, ciągnie , może swędzi.
Czy maść o której piszesz ma jakiś składnik znieczulający miejscowo?

Link to comment
Share on other sites

Maść się nazywa TETRA-DELTA. jest to zawiesina dowymieniowa dla bydła. W składzie ma neomycynę, nowobiocynę, benzylpenicylinę, dihydrostreptomycynę i prednizolon. Nie mam kompletnie pojęcia co to za leki. Do tej pory wszystko było z nią dobrze. To jej pierwsza poważna choroba. Zjadła niedawno drugi posiłek, pije normalnie, może trochę więcej. Na spacerze też przed chwilą byłyśmy, ale to było tylko siku przed klatką i do domu. Ze schodów zeszła sama, ale na górę ją wniosłam, bo to drugie piętro.

Link to comment
Share on other sites

to bardzo fajny i skuteczny srodek, stosowany gł u bydła mlecznego ( ale nie tylko)
Ma zestaw antybiotyków o szerokim spektrum i dodatkowo (prednizolon) glukokortykoid silnie działający miejscowo p/zapalnie i ściągająco
Bardzo dobry dobór i powinno złagodzić objawy

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję. Trochę się uspokoiłam, bo ogólnie jestem bardzo wystraszona tym co się dzieje. Dodatkowo mam jeszcze na kilka dni tabletki Enrobioflox 50 mg. Tylko co zrobić, żeby nawet przez fartuszek się nie lizała? Zrobić opatrunek bezpośrednio na brzuchu i następnie założyć ubranko?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kasia87']Tak, ma lekko żółty kolor. Tylko nie wiem czy to ropa, czy pozostałości po maści. No i dziurka w nim jest jak na moje oko spora, myślę, że grubości długopisu.[/QUOTE]
czy kontrolowal ten stan weterynarz?
co powiedzial o wycieku?

Link to comment
Share on other sites

Byłyśmy u weta wczoraj na badaniach krwi i RTG płuc. Widział co się dzieje. Kazał smarować i przyjść na zabieg 19 czerwca. Chyba, że będzie się działo coś niepokojącego, to dzwonić. Teraz już sama nie wiem co robić.

Link to comment
Share on other sites

na pewno nie przejmować sie tym co pisze xxx52. Niby z "oazy spokoju" ale juz jest słynna na dogo z siania własnie mega niepokoju. Za chwile pewnie usłyszysz że polscy weci to konowały a Ty zaniedbujesz pieska - to juz standard do którego bywalcy forum sa przywykli i po prostu ignorują tę osobę. Nie daj sie zwariować. To normalne że z takiego guza leci wydzielina. Szczelny opatrunek nie jest najlepszym pomysłem bo po pierwsze będzie drażnił to miejsce ( zasychająca wydzielina utworzy skorupę) a po drugie odetniesz dopływ powietrza do rany. Jesli kubraczek jest na tyle przylegający aby to sie utrzymało to wsadź pod niego kawałek jałowej gazy albo ew. przyczep do kubraka ale nie do skóry suczki. W ten sposób bedzie Ci łatwiej utrzymac tę okolice w czystosci ( wymienisz gazik a nie cały kubrak)a suczce trudniej dobrac sie bezposrednio do zmiany.
Gdyby wyciek wyraźnie narastał to zadzwoń do Gierka i z NIM ustal co robic czy ew. zmienic w postępowaniu. Co do rad z forum musisz zachowac bardzo daleko posuniętą ostrozność bo nigdy nie wiesz do konca czy ktos radzi sensownie czy bredzi

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Witam
Jesteśmy już tydzień po operacji. Suka została wysterylizowana oraz ma usuniętą lewą listwę mleczną, tak więc została pokrojona od pachy aż po cewkę moczową. Blizna długa, ale bardzo ładnie się goi. Po zabiegu ładnie się wybudziła, od razu chciała gryźć weterynarzy, więc wszystko z nią w porządku :P (taka mało towarzyska jest). Na drugi dzień już normalnie jadła, piła i załatwiała się. Chodzi w kubraku, bez kołnierza. Niestety wczoraj wieczorem zauważyłam, że wyrwała sobie ze dwa szwy i stendy (?) takie małe, metalowe cosie, które wyglądają jak zszywki do papieru. Pojechałyśmy dziś do weta, pan doktor obejrzał, strzelił jej dwie "zszywki" i w sobotę jedziemy na usunięcie szwów.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...