Jump to content
Dogomania

Nowofunland z punktu przetrzymań w Małopolsce już w swoim domku !


MALWA

Recommended Posts

[quote name='Pysia']Jak ktoś wyprowadza się z domu prywatnego do maluteńkiego mieszkanka to zabiera rzeczy niezbędne do życia.
To kto był zresztą teraz w/g mnie jest najmniej ważne. Ważne jest aby pies przeżyl ten schyłek życia najlepiej jak może. Chciałam się dowiedzieć w jakim jest wieku przede wszystkim.[/QUOTE]

A ja chciałabym wiedzieć, kto kupił psa, i jakie były jego losy. I czy ta osoba, która go kupiła ppo latach po prostu porzuciła cyz też inaczej to wyglądało. Tak czy inaczej pies przewędrował całą Polskę skoro pochodził z miejsocwości nadmorskiej, a znalazł sie pod krakowem.

Oczywiście priorytetem jest tu pomoc i zapewnienie najlepszej jakości warunków zycia.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 524
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Tak- to jest dokładmie ta karma którą karmię moją starowinke.
A może ktoś chciałby go zabrać aby nie wyciągać Angeliki z domu na długi czas? Obróbka niufka staruszka trwa. Trzeba robić długie przerwy. Może to być i 10 godz. w sumie.... A u niej sporo zwierząt do opieki.

Link to comment
Share on other sites

[B]Pysia[/B] masz zapchaną skrzynkę :P

Ja tak tylko "napomknę" :P że nasz niufek wciąż bez imienia... może czas mu jakieś nadać? :) Co wy na to?

Jutro jak będzie ładna pogoda jadę do missieek w odwiedziny....ciągnie mnie do niego żeby go wygłasiać :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MALWA']A ja chciałabym wiedzieć, kto kupił psa, i jakie były jego losy. I czy ta osoba, która go kupiła ppo latach po prostu porzuciła cyz też inaczej to wyglądało. Tak czy inaczej pies przewędrował całą Polskę skoro pochodził z miejsocwości nadmorskiej, a znalazł sie pod krakowem.

Oczywiście priorytetem jest tu pomoc i zapewnienie najlepszej jakości warunków zycia.[/QUOTE]

Ja również. Chyba po to są tatuaże, żeby je odczytać i szukać właściciela.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='missiaa'][B]Pysia[/B] masz zapchaną skrzynkę :P

Ja tak tylko "napomknę" :P że nasz niufek wciąż bez imienia... może czas mu jakieś nadać? :) Co wy na to?

Jutro jak będzie ładna pogoda jadę do missieek w odwiedziny....ciągnie mnie do niego żeby go wygłasiać :)[/QUOTE]

Niuf jest Niufkiem. Tak go nazwałam, i do tej pory nie było sprzeciwu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='missiaa'][COLOR=#000000]Wyżeł dalej stoi w Olkuszu... smutny, z dystansem.. nie jest wylewny. Za to chudy jak nie wiem [/COLOR]:-([COLOR=#000000] Siedzi z takim jasnym owczarkowatym- ten to jest kochany[/COLOR]:-([COLOR=#000000] I od ostatniego razu wydaje mi się, że też schudł, bo wcześniej nie widziałam u niego zarysu żeber, a dzis już widziałam [/COLOR]:-([COLOR=#000000] Kazaliśmy nasypać im chrupek jeśli takie posiadają.[/COLOR]

[COLOR=#000000]Kolejny problem, jest młodziutka suczka w ciąży. Ciąża dopiero się rozwija więc trzeba zrobić szybko sterylkę. Czy ktoś jest w stanie zapewnić jej DT. Sunia jest czarna z brązowymi łapkami. Według mnie jeśli chodzi o charakter będzie bardzo adopcyjna. Tuliła sie do ręki, nie szczekała, jest spokojna, przyjazna. To chyba jej pierwsza ciąża, bo jest naprawdę młodziutka. Jest mała. Pomóżcie jej znaleźć DT, póki jeszcze czas.[/COLOR]

[COLOR=#000000]Poza wyżłem o którym już wiecie jest jeszcze nowa sunia, strasznie błagała, żeby ją wyciągnąć z klatki..malutka czarna podpalana..[/COLOR]

[COLOR=#000000]I wyjechały dziś do DT, ta matka białego szczeniaka i malutka sunia której wcześniej zabrano szczeniaki, a ona wtedy została.[/COLOR][/QUOTE]

Jest Pani aż ze Słupska, która chce dać mu tymczas. Jest ktoś kto może pomóc w transporcie, tzn. nawet nie jedna osoba tylko pewnie więcej żeby dowieźć go łączonym transportem aż nad morze

Link to comment
Share on other sites

A nasz Niuf, jak się okazuje jest szarpnięty zębem czasu zachowuje się jak duża dzidzia. Jest wielkim pieszczochem, chodzi sobie jak czarna krówka i robi muuuuu, dacie wiarę? jak się go nie pieszczoli i nie zajmuje się nim to chodzi i robi muuu :), konieczna etatowa opiekuna, jakaś zastępcza mama. Są chętni??bo dostanie tam choroby sierocej ;) w każdym razie na początku byli chętni, a teraz już cisza, a on taki potrzebujacy

Link to comment
Share on other sites

Pies nie ma ogłoszeń.

[U]Dostałam rozliczenie od Angeliki:[/U]

"NIUF
05.06.2013 transport z Olkusza do hotelu 20 zł (połowa z 40 zł)06.06.2013 transport do weta w Krakowie 25 zł (połowa z 50 zł)

(06.06.2013 wizyta u weta w Krakowie 200 zł -> płatne bezpośrednio do weta


jutro zakupię dla niufa Amoksiklav i Dicortineff bo dziś w aptece nie mieli"


Przelałam kwotę 45 zł na konto Angeliki. Pieniążki za weta już poszły wcześniej.

Wszystkie wpłaty i wypłaty w moim rozliczeniu post nr 2.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Justyna Lipicka']Starowinka z niego...może to źle zabrzmi ale ile takie nowofundlandy żyją?
Misia dostał imię Niuf;)[/QUOTE]
Średnia życia niufa wynosi 10 lat. Najczęściej njednak nie dożywają tego wieku.
Poczekajcie kilka dni z tym tymczasem. On nie potrzebuje go. On potrzebuje mieć swój dom do końca swoich dni bo niewiele mu ich pozostało. Może żyć 3 m-ce a może półtora roku. Więcej raczej żyć nie będzie.

Niuf nie robi muuu. Niuf wydaje z siebie szereg dźwięków w zależności od tego czego chce. Nazywa się to " ułanie" ;) Ułajacy niuf to szczęśliwy niuf.

Link to comment
Share on other sites

Zamówiłam dzisiaj karme Husse [SIZE=2]Premium Senior - tę o której wczesniej pisłałaPysia.

Karma kosztuje 183 zł, i te kwotę przelałam dzisiaj Angelice na konto.

Karma będzie przywieziona do hoteliku przez Dystrybutora, tzn. osobę, która na terenie Krakowa rozwodzi karmę do zamawiajacych. Za karmę płaci się przy odbiorze, i stąd ten przelew.

Kwotę 183 zł odejmuję od stanu konta Niufa, i obecnie Niuf ma 917 zł swoich pieniędzy.

Co do fryzjera, to Angelika zapyta znajomą gromerke o koszt, czas i czy ma dmuchawę, jesli tylko mi odpowie, napiszę nto na wątku.[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

no to na razie Niufek zaopatrzony lekowo, finansowo i jedzeniowo... on to wyczuwa pewnie ;) i jest szczesliwy

kurcze nigdy nie miałam kontaktu z nowofundlandem..nie wiedziałam ze takie fajne dźwieki wydaje...:loveu:

szkoda tylko, że nie jest młodszy i nie wiadomo ile mu jeszcze pisane :shake:

Link to comment
Share on other sites

Dobra bo już prawie pochowany bo stary i niewiele mu życia zostało.
No i co że niewiele? Wszyscy chętni nagle znikli bo stary pies. Brzydko oj brzydko! Znaczy że nie byli warci nawet funta kłaków niufka!
Mam niufke w jego wieku. Kochaniutka, słodka, jakby jej nie było. Co mi w niej przeszkadza? Ano to, że juz nie mogę robić takich spacerów jak dawniej.... Ale większosć ludzi mających ogrody i tak nie spaceruje z psami - przynajmniej nie codzien nie.
Co mu potrzeba?
Domu z ogrodem. Domu gdzie nie ma schodów.
Dobrego posłanka- super jakby ono było specjalne ( bo takie są ) dla starszych psów. Ale w sumie wystarczy mu wygodne legowisko.
Spokoju aby inne zwierzaki mu nie przeszkadzały nieustannie. Ale towarzystwo mile widziane.
Miska z odpowiednim papu. To papu wcale nie jest droższe od normalnego dla młodego psa ;)
Podcięcia na krótko wielu miejsc aby sie nie filcowały bo on przede wszystkim będzie spał.
Miłości, ciepła i przypilnowania aby nie leżał na zimnie.
To tyle. Uszka czy oczka to pryszcz. Wyelcza sie szybciutko.
A domki ogony pod siebie i fruuuuuuuu nikogo juz nie ma. Bo stary.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pysia']Dobra bo już prawie pochowany bo stary i niewiele mu życia zostało.
No i co że niewiele? Wszyscy chętni nagle znikli bo stary pies. Brzydko oj brzydko! Znaczy że nie byli warci nawet funta kłaków niufka!
Mam niufke w jego wieku. Kochaniutka, słodka, jakby jej nie było. Co mi w niej przeszkadza? Ano to, że juz nie mogę robić takich spacerów jak dawniej.... Ale większosć ludzi mających ogrody i tak nie spaceruje z psami - przynajmniej nie codzien nie.
Co mu potrzeba?
Domu z ogrodem. Domu gdzie nie ma schodów.
Dobrego posłanka- super jakby ono było specjalne ( bo takie są ) dla starszych psów. Ale w sumie wystarczy mu wygodne legowisko.
Spokoju aby inne zwierzaki mu nie przeszkadzały nieustannie. Ale towarzystwo mile widziane.
Miska z odpowiednim papu. To papu wcale nie jest droższe od normalnego dla młodego psa ;)
Podcięcia na krótko wielu miejsc aby sie nie filcowały bo on przede wszystkim będzie spał.
Miłości, ciepła i przypilnowania aby nie leżał na zimnie.
To tyle. Uszka czy oczka to pryszcz. Wyelcza sie szybciutko.
A domki ogony pod siebie i fruuuuuuuu nikogo juz nie ma. Bo stary.[/QUOTE]

Fajnie, że to napisałaś. Przykre, ale prawdziwe- dziadulki są na przegranej pozycji...nie dość, że psy żyją krócej niż my, to jeszcze na starość nikt ich nie chce, a wtedy są takie kochane, dojrzałe, mądre i wcale nie takie wymagające, dużo śpią, nie niszczą, mniej robią hałasu i cieszą się każdym kolejnym dniem życia bo czują, że już wiele im nie zostało

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pysia']Dobra bo już prawie pochowany bo stary i niewiele mu życia zostało.
No i co że niewiele? Wszyscy chętni nagle znikli bo stary pies. Brzydko oj brzydko! Znaczy że nie byli warci nawet funta kłaków niufka!
Mam niufke w jego wieku. Kochaniutka, słodka, jakby jej nie było. Co mi w niej przeszkadza? Ano to, że juz nie mogę robić takich spacerów jak dawniej.... Ale większosć ludzi mających ogrody i tak nie spaceruje z psami - przynajmniej nie codzien nie.
Co mu potrzeba?
Domu z ogrodem. Domu gdzie nie ma schodów.
Dobrego posłanka- super jakby ono było specjalne ( bo takie są ) dla starszych psów. Ale w sumie wystarczy mu wygodne legowisko.
Spokoju aby inne zwierzaki mu nie przeszkadzały nieustannie. Ale towarzystwo mile widziane.
Miska z odpowiednim papu. To papu wcale nie jest droższe od normalnego dla młodego psa ;)
Podcięcia na krótko wielu miejsc aby sie nie filcowały bo on przede wszystkim będzie spał.
Miłości, ciepła i przypilnowania aby nie leżał na zimnie.
To tyle. Uszka czy oczka to pryszcz. Wyelcza sie szybciutko.
A domki ogony pod siebie i fruuuuuuuu nikogo juz nie ma. Bo stary.[/QUOTE]

A ja myślę (mam nadzieję), że to nie do końca tak. Część pewnie boi się szybkiego pożegnania. Zawsze jest to trudny moment, a w przypadku adopcji staruszka, nadejdzie znacznie szybciej. Nie mam niestety domu z ogrodem i warunków na drugiego dużego psa. Dla mnie wiek nie byłby problemem, ale rozumiem tych, co się boją.

Link to comment
Share on other sites

Niuf razem z Messim przywitali mnie dziś u Angeli z wielką radością. Kolejne ręce do głaskania :) Biegały sobie po podwórku, wygłaskałam ile mogłam. A jak się później Niuf pchał do domu, fiu, fiu.. Miał tyle siły, że przejść nie mogłam:D

Link to comment
Share on other sites

No to niech człowiek to przemyśli...
Adoptowałam puli mającą 5 lat. Te psy żykją 16 i 18 lat. Adoptowałam takiego młodego psa po śmierci mojej jednej niufki mając drugą starą w domu. I co? Stara niufka nadal żyje a ja puli nacieszyłam się półtora roku....
Znajoma miała niufke. Żyła 8 m-cy. Odeszła na raka kręgosłupa- bardzo złosliwego.
Moi rodzice mieli szczeniaka. Pół roku życia. Serduszko miała chore....
Kto da gwarancje ze ten stary pies nie przeżyje więcej niż szczeniak? Tylko sam Bóg.
A pożegnania? Są bardzo ciężkie. Ale uwierzcie mi że ze starym psem żegna się inaczej. Boli jak licho. Ale pozegnanie z młodym potrafią złamać człowieka doszczętnie!
Po śmierci adoptowanego staruszka placzemy, rozpaczamy, ale jednocześnie mówimy sobie że dalismy mu dobre życie. Choćby na końcówce, ale warto było. Po śmierci młodego mówimy: " To nie tak miało być!" i rosnie w nas bunt z miesiaca na miesiąc!
Po śmierci staruszka ból mija i pojawia się roztkliwienie. Po śmierci młodego nie jesteśmy w stanie pogodzic sie z niczym ani za miesiac, ani za dwa, ani za wiele wiele.

To wszystko co napisałam odczułam na samej sobie. Nie boję się staruszków i ich odejścia. Boję się, że znowu przeżyję odejście młodego. Mój TZ powiedział że to jak odejscie starego człowieka a dziecka. Pierwsze jest naturalne- drugie wbrew naturze.
Niufek odejdzie jak każdy pies. Ciągle śpiąc nie zdoła nas do siebie tak mocno przywiazać. To prawdziwe. A zrobimy dobry uczynek.

Powiem tak. Gdyby nie to że mam pod opieką rodziców Mama nie chodzi, tata na nowotwór. Miotam sie pomiędzy trzema miejscowościami. teraz zastanawiam sie czy będę miała czas na sen i jedzenie. Moje tymczasy poszły do domów. I wziełabym go do siebie na tymczas do konca jego dni. Ale nie mogę. Teraz żadnego psa brać nie mogę.... I cieszę sie ze jedna moja starowinka która mam nie wymaga spacerów, pracy itd. Że jest taka małowymagająca. Bo nie dałabym inaczej rady i musiałabym opłacać jej opiekunkę. Ale tak wystarczy jej wyjscie na dwór i tyle.
Przeanalizowałam wszystko. Nic z tego. Życie dało mi brzemie w obecnej chwili i muszę je udźwigać. Nie dam rady dźwigać więcej. Jestem tylko człowiekiem.
Gdyby nie powyższe nie myślałabym ani chwili. Niufek zamieszkałby u mnie i cieszyłabym się jego starością aż po kres jego dni!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pysia']No to niech człowiek to przemyśli...
Adoptowałam puli mającą 5 lat. Te psy żykją 16 i 18 lat. Adoptowałam takiego młodego psa po śmierci mojej jednej niufki mając drugą starą w domu. I co? Stara niufka nadal żyje a ja puli nacieszyłam się półtora roku....
Znajoma miała niufke. Żyła 8 m-cy. Odeszła na raka kręgosłupa- bardzo złosliwego.
Moi rodzice mieli szczeniaka. Pół roku życia. Serduszko miała chore....
Kto da gwarancje ze ten stary pies nie przeżyje więcej niż szczeniak? Tylko sam Bóg.
A pożegnania? Są bardzo ciężkie. Ale uwierzcie mi że ze starym psem żegna się inaczej. Boli jak licho. Ale pozegnanie z młodym potrafią złamać człowieka doszczętnie!
Po śmierci adoptowanego staruszka placzemy, rozpaczamy, ale jednocześnie mówimy sobie że dalismy mu dobre życie. Choćby na końcówce, ale warto było. Po śmierci młodego mówimy: " To nie tak miało być!" i rosnie w nas bunt z miesiaca na miesiąc!
Po śmierci staruszka ból mija i pojawia się roztkliwienie. Po śmierci młodego nie jesteśmy w stanie pogodzic sie z niczym ani za miesiac, ani za dwa, ani za wiele wiele.

To wszystko co napisałam odczułam na samej sobie. Nie boję się staruszków i ich odejścia. Boję się, że znowu przeżyję odejście młodego. Mój TZ powiedział że to jak odejscie starego człowieka a dziecka. Pierwsze jest naturalne- drugie wbrew naturze.
Niufek odejdzie jak każdy pies. Ciągle śpiąc nie zdoła nas do siebie tak mocno przywiazać. To prawdziwe. A zrobimy dobry uczynek.

Powiem tak. Gdyby nie to że mam pod opieką rodziców Mama nie chodzi, tata na nowotwór. Miotam sie pomiędzy trzema miejscowościami. teraz zastanawiam sie czy będę miała czas na sen i jedzenie. Moje tymczasy poszły do domów. I wziełabym go do siebie na tymczas do konca jego dni. Ale nie mogę. Teraz żadnego psa brać nie mogę.... I cieszę sie ze jedna moja starowinka która mam nie wymaga spacerów, pracy itd. Że jest taka małowymagająca. Bo nie dałabym inaczej rady i musiałabym opłacać jej opiekunkę. Ale tak wystarczy jej wyjscie na dwór i tyle.
Przeanalizowałam wszystko. Nic z tego. Życie dało mi brzemie w obecnej chwili i muszę je udźwigać. Nie dam rady dźwigać więcej. Jestem tylko człowiekiem.
Gdyby nie powyższe nie myślałabym ani chwili. Niufek zamieszkałby u mnie i cieszyłabym się jego starością aż po kres jego dni![/QUOTE]

Piekne to co napisałaś.

Link to comment
Share on other sites

Przeklej to na fb - może ruszy kogoś sumienie. Ja płakałam jak to pisałam. Nad moją ukochana puli Luśką która miała mnie cieszyć wiele lat i nad tym staruszkiem, który powienien być przede wszystkim teraz kochany. My kiedys tez będziemy starzy. Przecież chcialibyśmy mieć oparcie w kimś bliskim u kresu życia.
Najbardziej zawsze rozpaczam nad starowinkami. Mają w sobie szczególną magie. Magie, której nie widzą ślepi. I chyba mi tych ślepych trochę żal. Bo brak serca to cieżkie życie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...