Jump to content
Dogomania

Hodowla Owczarka Niemieckiego Długowłosego Od Aleksandry


Nutka+

Recommended Posts

Hej!
Chciałabym zakupić pieska z tej hodowli: [URL]http://www.owczarek-dlugowlosy.com.pl/orasie.html[/URL]
Polecacie ją czy nie? Może ktoś z was ma od nich pieska?
Jeśli chcecie zaproponować mi jakieś inne hodowlę to proszę o to by znajdowały się blisko Poznania i hodowano w nich owczarki niemieckie [U]długowłose[/U];)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nutka+']Hej!
Chciałabym zakupić pieska z tej hodowli: [URL]http://www.owczarek-dlugowlosy.com.pl/orasie.html[/URL]
Polecacie ją czy nie? Może ktoś z was ma od nich pieska?
Jeśli chcecie zaproponować mi jakieś inne hodowlę to proszę o to by znajdowały się blisko Poznania i hodowano w nich owczarki niemieckie [U]długowłose[/U];)[/QUOTE]

nie znam, ale zalezy jakie masz oczekiwania

ja bym w tej hodowli pieska nie kupiła bo nie podoba mi sie planowana na ten rok ilosc miotow w takich odstepach czasu. Owczarki na ogół rodzą wiele szczeniąt i watpie zeby ktos byl w stanie odpowiednio zsocjalizowac taka ilosc psow

Link to comment
Share on other sites

Powiem tak - moja Hodowczyni, od której biorę pinczera miniaturowego miała w ciągu miesiąca bodajże 3 mioty. Dwa pinczerów, jeden basenji. Jednak są to psy, które zazwyczaj rodzą w granicach 4 szczeniąt. Basenji to już były starszaki, które czekały na przyjazd swoich nowych właścicieli, więc nie wymagały już takiego ogromu pracy, jak kilkudniowe szczenięta. Oba mioty pinczerów w sumie liczyły siedem szczeniąt, więc mniej, więcej - jeden ONkowaty miot. Więc wyobraź sobie, że hodowca ma na głowie 21 szczeniąt. Przy jednym, nawet najmniejszym miocie jest już sporo roboty, a co dopiero przy trzech! Owczarki w dzisiejszych czasach potrzebują dobrej socjalizacji, bo jest to rasa zbyt popularna. Łatwo można się naciąć biorąc szczenię ze złej hodowli.
Ja proponuję dwa rozwiązania: zarejestrowanie się na dobrym, polecanym forum typowo o owczarkach niemieckich (ogólnie), a także poszerzenie zakresu poszukiwań. Nie warto ograniczać wybór hodowli do X kilometrów, bo takim sposobem możemy nie znaleźć tej idealnej dla nas. ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='masdamerka']Na stronie hodowli też nie pisze (albo ja jestem ślepa i nie widzę) w jakim stowarzyszeniu hodowla jest zarejestrowana.[/QUOTE]

[quote name='cockermanka']Na tej stronie nie ma żadnych informacji odnośnie tego, do jakiej organizacji hodowla należy. Żadnego info o osiągnięciach wystawowych....
[/QUOTE]
Dokładnie to samo zauważyłam. Nie ma nawet zdjęć z wystaw, nie ma działu aktualności, w którym by był wykaz wystaw i osiągnięć psów. Nie ma NIC.

Odpuść sobie tę hodowlę ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote name='Nutka+']Przekonałyście mnie ;) Może polecicie jakieś hodowle z wielkopolski, kilka kilometrów poza nią?[/QUOTE]

zadzwoń do Rodiaz, Asarko Lordana widziałam ze mieli super kłaka ale to było z miesiąc temu ale zawsze można zadzwonić i zapytać to hodowle krótkowłose ale często rodzą się kłaki .Znajomy ma kłaka od Rodiaza śliczny niedzwiedz.

Link to comment
Share on other sites

A czy czasem nie jest tak, że po ONach nie mogą się rodzić DONy? Wydaje mi się, że jest to zakazane, ale 100% pewności nie mam. Wiem, że w Lesznie jest hodowla DONów - REMO. Tu jest ich www: [URL]http://www.owczarek-niemiecki.pl/strona/indexpl.html[/URL]. Aktualnie nie planują miotów, ani żadnego nie mają, ale myślę, że hodowla warta uwagi. Wszelakie osiągnięcia psów są pokazane, jest dostęp do rodowodów itp. ;)

Link to comment
Share on other sites

Wg mnie powinnaś napisać do hodowli i się dowiedzieć. Faktycznie te dwa mioty w tym samym czasie, po tym samym psie, wyglądają średnio, ale bez przesady ;)
Brak zdjęc z wystaw? Matko przecież to rasa pracująca, po cholere ciągać ją po ringach? Jakbym szukała Ona czy innego owczarka, brak wystaw byłby dla mnie zaletą! ( chyba, że komuś zależy na psie stricte do wystaw, ale autor/ka wątku nie wspomniała o tym) Za to mile widziane szkolenia, osiągnięcia sportowe itd.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='suche']Wg mnie powinnaś napisać do hodowli i się dowiedzieć. Faktycznie te dwa mioty w tym samym czasie, po tym samym psie, wyglądają średnio, ale bez przesady ;)
Brak zdjęc z wystaw? Matko przecież to rasa pracująca, po cholere ciągać ją po ringach? Jakbym szukała Ona czy innego owczarka, brak wystaw byłby dla mnie zaletą! ( chyba, że komuś zależy na psie stricte do wystaw, ale autor/ka wątku nie wspomniała o tym) Za to mile widziane szkolenia, osiągnięcia sportowe itd.[/QUOTE]
:mdleje: tylko tyle mogę wyrazić

Link to comment
Share on other sites

To ja zamiast miny poproszę o argumenty ;)
Na pewno hodowla, Onka, która ma tylko informacje o wystawach nie jest dla mnie niczym dobrym ;) No, ale cóż jestem człowiekiem sportowym, więc pewnie trochę skrzywionym. Wierze, że określone rasy zostały stworzone do określonych celów i te predyspozycje powinny być zachowane w rasie i jest to absolutny priorytet (obok zdrowia). Wystawy są ewentualnym dodatkiem jeśli ktoś ma ochotę ;). Szkoda, że ZK zmusza do nich wszystkich - na szczęście PL jest tutaj wyjątkiem i liczę, że za jakiś czas nie bądą zmuszali pastucha i innych ras teoretycznie pracujących do szwendania się po wystawach ;), zwłaszcza że nie rzadko jest tak, że te brzydkie wystawowo psy okazują się świetne w pracy :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dioranne']A czy czasem nie jest tak, że po ONach nie mogą się rodzić DONy? Wydaje mi się, że jest to zakazane, ale 100% pewności nie mam. Wiem, że w Lesznie jest hodowla DONów - REMO. Tu jest ich www: [URL]http://www.owczarek-niemiecki.pl/strona/indexpl.html[/URL]. Aktualnie nie planują miotów, ani żadnego nie mają, ale myślę, że hodowla warta uwagi. Wszelakie osiągnięcia psów są pokazane, jest dostęp do rodowodów itp. ;)[/QUOTE]

bardzo często się rodzą po parze krótkowłosej kłaki i nie jest to zakazane ,zakazane jest krycie odmiany krótko z długowłosym. Kłaki sa na topie więc jak sie urodzi taki w miocie to przeważnie jest znacznie wyższa cena na niego niż na krótkowłosego

Link to comment
Share on other sites

Suche z psem się jeździ na wystawy, żeby szczenięta mogły mieć rodowód. Nie wiem po co piszesz, że "po cholerę ciągać tą rasę po ringach"? Każda rasa została stworzona do czegoś, do jakiejś pracy i co z żadną by człowiek na wystawy nie jeździł? Z twojej odpowiedzi zajeżdża trochę pseudo

Link to comment
Share on other sites

[quote name='suche']Wg mnie powinnaś napisać do hodowli i się dowiedzieć. Faktycznie te dwa mioty w tym samym czasie, po tym samym psie, wyglądają średnio, ale bez przesady ;)
Brak zdjęc z wystaw? Matko przecież to rasa pracująca, po cholere ciągać ją po ringach? Jakbym szukała Ona czy innego owczarka, brak wystaw byłby dla mnie zaletą! ( chyba, że komuś zależy na psie stricte do wystaw, ale autor/ka wątku nie wspomniała o tym) Za to mile widziane szkolenia, osiągnięcia sportowe itd.[/QUOTE]

Psy z ZKwP mają wymóg trzech dobrych(?) ocen z wystaw, z tego co wiem...

Mi hodowla podana w tytule wygląda na należącą do cudownych związków "postyczniowych" powstałych pod ustawę...
W spisie hodowli FCI jej nie ma...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='vege*']Suche z psem się jeździ na wystawy, żeby szczenięta mogły mieć rodowód. Nie wiem po co piszesz, że "po cholerę ciągać tą rasę po ringach"? Każda rasa została stworzona do czegoś, do jakiejś pracy i co z żadną by człowiek na wystawy nie jeździł? Z twojej odpowiedzi zajeżdża trochę pseudo[/QUOTE]

No właśnie i to jest wymysł polski- to że aby pies miał uprawnienia hodowlane musi jeździc na wystawy, wg mnie całkowicie zbędny. Aczkolwiek jakoś nie widzę nic dziwnego w tym, że na stronie ktoś się nie chwali wystawami i nie wstawia zdjęc, po niby po co?? (co nie znaczy automatycznie, że nie ma tego nieszczęsnego 3 x bdb dla suki).
Brak obowiązku jeżdżenia na wystawy nie oznacza przecież ich zakazu. Jak ktoś ma ochotę, jeśli kogoś to kręci, to proszę bardzo, może jeździć z każdym psem i z każdą rasą i wstawiać setki zdjęć, ale jeśli tego nie robi to nie znaczy że od razu jest podejrzany. Dla mnie na ogół wręcz przeciwnie - widząc na stronie interesujacej mnie rasy zdjęcia z wystaw od razu ją zamykam ;) Oczekuję zdjęć i relacji ze zgoła innych imprez.

Ja zresztą wcale nie twierdzę, że ta hodowla Onków jest oki...po prostu argument braku zdjęć z wystaw jest dla mnie kompletnie nie trafiony...(zwłaszcza jak wyglądają obecnie showowe Onki, jak są wystawiane itd...prawdziwy cyrk i wg mnie ujma dla rasy), chyba że jak już mówiłam, ktoś szuka psa z którym będzię chciał podbijać ringi.

Link to comment
Share on other sites

Jeśli koś żałuje 100 zł na zapis psa na wystawę, to tym bardziej będzie żałował 200 zł na każde szczenię by zrobić badania genetyczne. Dlatego wystawy jak na moje niewystawowe oko są bardzo potrzebne...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ewunian']Jeśli koś żałuje 100 zł na zapis psa na wystawę, to tym bardziej będzie żałował 200 zł na każde szczenię by zrobić badania genetyczne. Dlatego wystawy jak na moje niewystawowe oko są bardzo potrzebne...[/QUOTE]

Haha jasne..a może te 100 zł z wystawy woli przeznaczyć na badania, szkolenie, karmę albo wycieczkę nad jezioro co bym psom frajdę zrobić? ;) Co ma wspólnego chęć wywalania kasy na wystawy z ogólną chęcią dbania o szczeniaki, sukę itd? Wg mnie totalnie nic :lol:
Poza tym wystarczy się trochę wysilić i sprawdzić jak jest zagranicą- tam wystawy w ogóle nie są potrzebne do hodowlanki. W niektórych krajach wymagana jest jedna wystawa i minimum db z niej, w innych przegląd hodowlany, a w innych jak mówiłam w ogóle nie myśli się o wystawach.
Za to prawie wszędzie wymagane są podstawowe badnia, czasem testy psychiczne, czase potwierdzenie pochodzenia. Mogę za przykład podać Finlandię i moją rasę- tam do hodowlanki psu trzeba przebadać biodra, łokcie i oczy klinicznie./
I co? Wszystkie te kraje mają linie wystawowe, mnóstwo wystaw i sukcesy miedzynarodowe. W przeciwieństwie do nas jednak mają też linie pracujące/sportowe i swobodnie mogą je rozmnażać i potem sprzedawać je Polakom (bo u nas ze świecą szukać linii innych niż show, nie mówiąc już o zrobieniu hodowlanki z samcem nie-show który przecież potrzebuje 3 x dosk). Nikt tam nie daje bdb czy dosk z litości jak u nas, bo przecież nie o to chodzi aby jakiś wypłosz na codzień pracujacy na gruzowisku, czy pastuch mieszkajacy w oborze konkurował z wymuskanym showkiem czy dostawał takie same oceny jak on. Nie twierdzę tym samym, że linie show nie mogą pracować - pewnie, że mogą, ale jeśli ktoś chce selekcjonować psy typowo do pracy to też jest taka możliwość.

Link to comment
Share on other sites

Tyle, że wystawy pomagają określić czy dany osobnik [B]nadaje się[/B] do posiadania potomstwa. Większość hodowców jeździ też na wystawy po to, by wiedzieć co poprawić w danej linii, którą prowadzi, a także bada swoich podopiecznych pod kątem najczęściej występujących chorób. W pinczerach z tego co wiem nie są wymagane badania, a psiska z wybranej przeze mnie hodowli są przebadane, amatorsko ćwiczą w agility, mają pełen "luz" i jeżdżą na wystawy osiągając sukcesy (w tym Championaty). Jasne, że nie można porównać kopania dziury w ogrodzie z ganianiem za owcą, ale gdyby pielęgnacja show'a wyglądała tak, jak w Twojej opinii pewnie te psy nie mogłyby nawet owej dziury wykopać. ;) Jeżeli ktoś chce psa w typie show to bierze z takiej hodowli, a jak chce psa typowo użytkowego - kupuje go w hodowli, gdzie nacisk kładziony jest głównie na pracę, a wystawy są po to, by zdobyć uprawnienia. I co przeszkadza właścicielowi psa użytkowego dobrze przygotować go do wystawy? Ja osobiście nie widzę problemu.
[B]marlena i arvena[/B] dzięki za wyjaśnienie. Jednak osobiście wolałabym zabrać psiaka "na prawdę" długowłosego (tzn. po długowłosych rodzicach) niż takiego z przypadku. Mogłabyś mi na PW wyjaśnić dlaczego kłaki rodzą się po krótkowłosych?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dioranne']Tyle, że wystawy pomagają określić czy dany osobnik [B]nadaje się[/B] do posiadania potomstwa. Większość hodowców jeździ też na wystawy po to, by wiedzieć co poprawić w danej linii, którą prowadzi, a także bada swoich podopiecznych pod kątem najczęściej występujących chorób. [/QUOTE]
Byłoby fantastycznie gdyby wystawy były miarą przydatności do hodowli albo w jakimkolwiek stopniu stanowiły selekcję.Rzeczywistość jest mniej kolorowa,właściciele przeciętnych psów,albo takich z wadami wcale nie odpuszczają hodowli tylko skrupulatnie wyjeżdżają konieczne tytuły na mniej obleganych wystawach (przy zerowej konkurencji).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dioranne']Tyle, że wystawy pomagają określić czy dany osobnik [B]nadaje się[/B] do posiadania potomstwa. Większość hodowców jeździ też na wystawy po to, by wiedzieć co poprawić w danej linii, którą prowadzi, a także bada swoich podopiecznych pod kątem najczęściej występujących chorób. W pinczerach z tego co wiem nie są wymagane badania, a psiska z wybranej przeze mnie hodowli są przebadane, amatorsko ćwiczą w agility, mają pełen "luz" i jeżdżą na wystawy osiągając sukcesy (w tym Championaty). Jasne, że nie można porównać kopania dziury w ogrodzie z ganianiem za owcą, ale gdyby pielęgnacja show'a wyglądała tak, jak w Twojej opinii pewnie te psy nie mogłyby nawet owej dziury wykopać. ;) Jeżeli ktoś chce psa w typie show to bierze z takiej hodowli, a jak chce psa typowo użytkowego - kupuje go w hodowli, gdzie nacisk kładziony jest głównie na pracę, a wystawy są po to, by zdobyć uprawnienia. I co przeszkadza właścicielowi psa użytkowego dobrze przygotować go do wystawy? Ja osobiście nie widzę problemu.
[B]marlena i arvena[/B] dzięki za wyjaśnienie. Jednak osobiście wolałabym zabrać psiaka "na prawdę" długowłosego (tzn. po długowłosych rodzicach) niż takiego z przypadku. Mogłabyś mi na PW wyjaśnić dlaczego kłaki rodzą się po krótkowłosych?[/QUOTE]

Ale dlaczego wystawy mają pomagać w określeniu czy pies nadaje się do hodowli? Praca weryfikuje przydatność danej rasy do tego do czego została stworzona znacznie bardziej niż wystawy...Naprawdę nie ma co dorabiać ideologi- wystawy to po prostu konkurs piękności. Jak ocena kłusu przekłada się na poprawnosć ruchu ogółem? Piękny, dynamiczny, wyciągnięty kłus przekłada się wielokrotnie na małą zwrotność i kiepskie przyspieszenie niezbędne dla większości psów pracujących. Obfite futro, mocna budowa nie raz przeszkadzają w pracy, ale na wystawch są porządane.
Wystawy do wykonania badań nie są tez potrzebne przecież, tak samo jak do obserwacji danych linii.
Uwierz mi ktoś kto poważnie zajmuje się sportem czy pracą, naprawdę wydaje już tyle pieniędzy i poświęca tyle czasu, że wystawy nie raz to ostatnia rzecz która go interesuje. (a czasem tacy ludzie lubią wystawy i sobie jeżdżą, ale coraz rzadziej, bo linie show i working rozjeżdżają się coraz bardziej).
Poza tym źle mnie zrozumiałaś- nie chodziło mi o to, że pies wystawowy jest nie wiadomo jak przygotowywany, tylko o to, że ma inną budowę (nie raz płytsze kąty, węższe głowy, mało bieli, nieklejone uszy itd )inaczej utrzymane futro- nie może sobie np pozwolić na kłaki niemalże szurające o ziemię. Poza tym po co męczyć psa pracującego tymi wszystkimi zabiegami pielęgnacyjnymi?
Poza tym w wielu rasach linie nie-show po prostu hodowlanki nie zrobią, dlatego w Polsce jest się zmuszanym do importu takich psów i/lub do krycia za granicą. W Polsce po prostu ani taki miot, ani taki rep nie miałby uprawnień mimo, że jest zgodny ze wzorcem i mimo że spełnia się pracy, potencjalnie jest zatem bliższy ideałowi rasy niż ten który zdobył Championaty, bo ocena na ringu jest zawsze oceną w pewnym sensie sztuczną. Nie jest rzadkością za granicą spotkać szczupłe wysokonożne laby na lotnisku, normalnie kątowane Onki w policji itp. Jak jest u nas- wiadomo ;)
Co do Onków i DONków to proste. Długi włos jest recesywny względem krótkiego. Dlatego gdy spotka się dwoje krótkowłosych rodziców jest możliwe że każdy z nich niesie gen długowłosy i jeśli jakiś szczeniak odziedziczy ten gen po obojgu rodzicach to bedzie długowłosy. Z kolei po długowłosych rodzicach krótkowłosy nigdy się nie urodzi, bo odmiany dłogowłose mają dwa allele genu długowłosego.

Link to comment
Share on other sites

Jednak raczej nie jest to winą samych wystaw, a celem (w teorii) powinna być selekcja. Myślę, że tu wszystko zależy od uczciwości samego hodowcy, a także sędziów. Bo nie ukrywam, że czasami widoczne są układy i układziki. ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dioranne']Jednak raczej nie jest to winą samych wystaw, a celem (w teorii) powinna być selekcja. Myślę, że tu wszystko zależy od uczciwości samego hodowcy, a także sędziów. Bo nie ukrywam, że czasami widoczne są układy i układziki. ;)[/QUOTE]

Ja już nawet nie mówię o układach..Naprawdę nie każdy chce hodować psy, które będą zachwycały sędziów eksterieru. Naprawdę są jeszcze miejsca w których psy używa się do pracy i naprawdę nikt tam nawet przez ułamek sekundy nie pomyśli o kupnie psa z linii wystawowej. W tym problem, że w Polsce tak się psów hodować nie da. Często powodem niższej oceny nie jest zła budowa, niezgodność ze wzorcem itd tylko inny typ- krótsze futro, mało atrakcyjny kolor, dłuższe łapki itp itd. Tymczasem pies z linii show bez problemu robi hodowlankę nawet jeśli rusza się gorzej, nawet jak ma gorszą budowę itd.
Mogę podać przykład- pies rasy pracującej - z ogromnymi osiągnieciami na zawodach międzynarodowych, naprawdę wspaniałe zwierze. Wystawiany na kilku wystawach, wszędzie skończył z oceną bdb, od razu dodam, że nie miał żadnej wady, za to nietypowy kolor, inne kąty, dłużesze łapy, lżejszą budowę. Nie został rozmnożony, a właścicielka nie miała kasy i cierpliwości do jeżdżenia na kolejne 10-20 wystaw, gdzie może te 3 x dosk udało by się uzbierać. ( czy nie jest zresztą nie fair wymagać od psa który ma wybitne osiągniecia w pracy/sporcie do tego aby się włóczyć po wystawach, tracić na to cenny czas- zamiast na treningach i zawodach, podczas gdy show dostaje 3 x dosk na trzech wystawach i nic więcej umieć ani robić nie musi?) Pies nie zostawił po sobie potomstwa, mimo że miał ogromne walory użytkowe.
Kolejny pies tej osoby również wspaniały (a jakże import oczywiście) też by hodowlanki nie zrobił z powodów jw, żeby nie popełnić tego samego błedu po prostu został zarejestrowany na wspówłaność z osobą za granicy, tam przeszedł badania, przegląd hodowlany i może bez problemu byc użyty do hodowli.

Link to comment
Share on other sites

coś gdzies padło o badaniach genetycznych..
noi właśnie przy okazji zapytam, może ktoś wie czy to prawda że od nwego roku będą przymusowe badania DNA? uważam za super pomysł ,przynajmniej wiadomo było by za coś płaci szczególne że niektórzy hodowcy sprzedają szczeniaki po 6-7tys. moja ciotka kupiła psa za 1,5tys euro i wyrosł kundelek :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

a to ciekawe z tymi badaniami, ja nic nie słyszałam :)
W każdym razie w Cz takie badania już są obowiązkowe (ale nie wiem czy to tylko zalecenie klubu czy całego ichniejszego ZK). Nie ma się jednak co łudzić, nawet jeśli wprowadzą taki wymóg to korzyści z niego będą dopiero za kilka lat gdy zostanie stworzona baza profili genetycznych :) ale jeśli to prawda to inicjatywa jest zacna.



PS Dodam tylko, że moja suka (mimo że żałowałam 100 zł na wystawę ;) ) ma to badanie zrobione, podobnie jak pies którym była kryta ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...