Jump to content
Dogomania

Cindy - wesoły psi dzieciak - już w DS- powodzenia Kochana Królewno!!!


Gabi79

Recommended Posts

[quote name='Anula']Czekamy z niecierpliwością na szeroki opis wizyty bo przecież Cindy jest wszystkich Cioteczek,które tu zaglądają do Cindy i trzymają kciuki za DS.[/QUOTE]

To prawda, tak się cieszę, że Cinduni kibicuje i pomaga tyle wspaniałych Cioteczek.

Dzisiaj psiaki były 2 razy po kilka godzin same i radość Cinduni po moim powrocie była nie do opisania:loveu:

Zmartwiła mnie jedna rzecz, dzisiaj rano zauważyliśmy na grzbiecie Cinduni nad pupą zgrubienie.

Nie wiem, co to może być, może tłuszczak, wczoraj jeszcze tego nie miała, nieco mnie to przeraziło:-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gabi79']To prawda, tak się cieszę, że Cinduni kibicuje i pomaga tyle wspaniałych Cioteczek.

Dzisiaj psiaki były 2 razy po kilka godzin same i radość Cinduni po moim powrocie była nie do opisania:loveu:

[B]Zmartwiła mnie jedna rzecz, dzisiaj rano zauważyliśmy na grzbiecie Cinduni nad pupą zgrubienie. [/B]

Nie wiem, co to może być, może tłuszczak, wczoraj jeszcze tego nie miała, nieco mnie to przeraziło:-([/QUOTE]

Gabi kochana myślę że przy okazji wyrabianie paszportu dziewczynce trzeba będzie to koniecznie pokazac lekarzowi. To z pewnością nic groźnego ale lepiej dmuchac na zimne ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martika@Aischa']Gabi kochana myślę że przy okazji wyrabianie paszportu dziewczynce trzeba będzie to koniecznie pokazac lekarzowi. To z pewnością nic groźnego ale lepiej dmuchac na zimne ;)[/QUOTE]


Marticzko, też jestem tego zdania.

Jeśli okaże się, że to TEN domek jutro pójdziemy do weta po paszport i czip, a jeśli nie, to tylko pokazać to "coś", chociaż właściwie zaczipować też warto.

Gdyby ktoś miał chęć wesprzeć Cindunię groszem, to będę bardzo wdzięczna.

Na koncie Królewny nieco ponad 40 zł

Link to comment
Share on other sites

Jestem i zdaję relację:
Dom Państwa otoczony jest z obu stron ogrodem.Od strony szosy jest bardzo duży i wychodzi się na niego bezpośrednio z salonu.Z drugiej strony jest mniejszy z bramą wjazdową /zamkniętą/ i wychodzi się na niego z przedpokoju.Całość jest ogrodzona wysokim płotem z pełnych elementów drewnianych.Z boku domu jest "przyklejony" niewielki Imbiss,do którego Państwo mogą również wchodzić z domu.
Rezydent Piko,to cudowny,łagodny i przytulaśny dalmatyńczyk /nie wiem czy mam jeszcze jakieś miejsce na skórze,nie wylizane przez niego/
Piko dostaje suchą karmę Bosh Light z kurczakiem,ze względu na swoją nadwagę,a także gotowany ryż z piersiami lub sercami z kurczaka.Spacery odbywają się na nieopodal odległych łąkach,gdzie Piko szaleje.Do dyspozycji psa jest łóżko /tak,tak łóżko!/wstawione w przestronnym salonie.Na nocne spanie jest zabierany na piętro,gdzie śpi z Panią w łóżku.Na urlop Pani Ania jeździ do Polski,ale wtedy zostaje w domu mąż.Gdyby zdarzyło się,że jechali by razem,to psy zabrali by ze sobą.Opieka weterynaryjna bardzo dobra i Państwo nie liczą się z kosztami nawet drogiego leczenia.
Państwo oboje sprawiają bardzo dobre wrażenie.Oboje bardzo chcą Sindusię.Pani Ania powiedziała,że zrobi wszystko co w jej mocy,aby sunia jak najszybciej im zaufała i ich pokochała.Jeżeli Sindusia do nich przyjedzie,to nigdy i nigdzie jej nie odda,bo to jest decyzja dobrze przemyślana.
Z mojej strony nie mogę się do niczego przyczepić.Kochają zwierzki bardzo i to widać po zachowaniu Piko,że ta miłość jest wzajemna.
Kochani,jeżeli są jakieś pytania,to pytajcie,bo sama nie wiem czy coś pominęłam.Jak coś jeszcze przyjdzie mi do głowy ,to dopiszę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bogusik']Jestem i zdaję relację:
Dom Państwa otoczony jest z obu stron ogrodem.Od strony szosy jest bardzo duży i wychodzi się na niego bezpośrednio z salonu.Z drugiej strony jest mniejszy z bramą wjazdową /zamkniętą/ i wychodzi się na niego z przedpokoju.Całość jest ogrodzona wysokim płotem z pełnych elementów drewnianych.Z boku domu jest "przyklejony" niewielki Imbiss,do którego Państwo mogą również wchodzić z domu.
Rezydent Piko,to cudowny,łagodny i przytulaśny dalmatyńczyk /nie wiem czy mam jeszcze jakieś miejsce na skórze,nie wylizane przez niego/
Piko dostaje suchą karmę Bosh Light z kurczakiem,ze względu na swoją nadwagę,a także gotowany ryż z piersiami lub sercami z kurczaka.Spacery odbywają się na nieopodal odległych łąkach,gdzie Piko szaleje.Do dyspozycji psa jest łóżko /tak,tak łóżko!/wstawione w przestronnym salonie.Na nocne spanie jest zabierany na piętro,gdzie śpi z Panią w łóżku.Na urlop Pani Ania jeździ do Polski,ale wtedy zostaje w domu mąż.Gdyby zdarzyło się,że jechali by razem,to psy zabrali by ze sobą.Opieka weterynaryjna bardzo dobra i Państwo nie liczą się z kosztami nawet drogiego leczenia.
Państwo oboje sprawiają bardzo dobre wrażenie.Oboje bardzo chcą Sindusię.Pani Ania powiedziała,że zrobi wszystko co w jej mocy,aby sunia jak najszybciej im zaufała i ich pokochała.Jeżeli Sindusia do nich przyjedzie,to nigdy i nigdzie jej nie odda,bo to jest decyzja dobrze przemyślana.
Z mojej strony nie mogę się do niczego przyczepić.Kochają zwierzki bardzo i to widać po zachowaniu Piko,że ta miłość jest wzajemna.
Kochani,jeżeli są jakieś pytania,to pytajcie,bo sama nie wiem czy coś pominęłam.Jak coś jeszcze przyjdzie mi do głowy ,to dopiszę.[/QUOTE]


[B][COLOR=#ff0000]Bogusiu, jeszcze raz bardzo, bardzo serdecznie Ci dziękuję!!!!!!!!!!

Chyba nie pozostaje mi nic innego, jak tylko podjąć decyzję na TAK


[/COLOR][/B][COLOR=#000000]Chociaż serce krwawi[/COLOR].

Czy Państwo mówili coś o transporcie, tzn. o tym znajomym, który ma jechać w weekend z Częstochowy?

Link to comment
Share on other sites

Tak,przede wszystkim bardzo psio-lubny :smile: Jeszcze zapomniałam napisać,że Pani Ania zaprasza naszą Gabi do siebie w odwiedziny.Jeżeli tylko będzie chciała zobaczyć Sindusię,to może w każdej chwili przyjechać na urlopik :smile:

Jestem zdania,że Sindy powinna być zaczipowana i oczywiście zgłoszona do bazy danych.Nie wiem,czy w Polsce robi to wet,czy trzeba samemu.U nas musimy robić to sami.Oprócz tego potrzebna jest obroża,szelki 2 smycze i koniecznie porządne 2 adresatki.Jedna z danymi właściciela w Polsce,a druga z danymi Pani Ani.Nie ma kontenerka do przewozu,więc potrzebny jest specjalny pas bezpieczeństwa,który przypina się do szelek i do zatrzaskowej części przy siedzeniu.Bez tego ani rusz,bo takie są wymogi.Jeszcze dobra tabletka uspakajająca na drogę,aby podróż odbyła się jak najmniej stresująca dla Sindusi,a także kierowcy,który będzie miał do pokonania długą trasę.
Mam nadzieję,że odkryty guzek to nic poważnego,ale bez względu na to co powie wet,trzeba będzie o tym powiadomić Panią Anię.
Nie spałam dzisiaj pół nocy,bo ciągle myślałam o tej wizycie i podróży.Bardzo mi zależy aby Sindusia bezpiecznie dotarła do celu...

Link to comment
Share on other sites

wow, jestem pod wrażeniem relacji zdanej przez Bogusik! Potwornie, potwornie się cieszę!:multi: Nie chcę zapeszać, ale widzisz Gabi, warto było poczekać, żeby Cindusia miała domek z marzeń :)

A jak Cindusia ma trafić do nowego domku? Jak ma być logistycznie przeprowadzony i zorganizowany transport? ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paula_t']wow, jestem pod wrażeniem relacji zdanej przez Bogusik! Potwornie, potwornie się cieszę!:multi: Nie chcę zapeszać, ale widzisz Gabi, warto było poczekać, żeby Cindusia miała domek z marzeń :)

A jak Cindusia ma trafić do nowego domku? Jak ma być logistycznie przeprowadzony i zorganizowany transport? ;)[/QUOTE]
Ja odpowiem,bo Gabi w pracy.Znajomy Pani Ani ma jechać prawdopodobnie w tą niedzielę z Częstochowy do Niemiec.Mógłby zajechać do Gabi i zabrać Sindusię.Pani Ania otrzymała wiadomość,że Sindusia będzie jej,wiec dzisiaj dogrywa ze znajomym sprawę transportu.Szczegóły to już jak Gabi będzie mogła napisać...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bogusik']Ja odpowiem,bo Gabi w pracy.Znajomy Pani Ani ma jechać prawdopodobnie w tą niedzielę z Częstochowy do Niemiec.Mógłby zajechać do Gabi i zabrać Sindusię.Pani Ania otrzymała wiadomość,że Sindusia będzie jej,wiec dzisiaj dogrywa ze znajomym sprawę transportu.Szczegóły to już jak Gabi będzie mogła napisać...[/QUOTE]

Czyli organizowanie transportu i koszt całkowicie odpadają, fantastycznie :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bogusik']Ja odpowiem,bo Gabi w pracy.Znajomy Pani Ani ma jechać prawdopodobnie w tą niedzielę z Częstochowy do Niemiec.Mógłby zajechać do Gabi i zabrać Sindusię.Pani Ania otrzymała wiadomość,że Sindusia będzie jej,wiec dzisiaj dogrywa ze znajomym sprawę transportu.Szczegóły to już jak Gabi będzie mogła napisać...[/QUOTE]

Naprawdę świetnie!!! :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...