Jump to content
Dogomania

szczenie - Parson Rusel Terie i 2 koty - czy to sie uda? Kiedy sie pogodza?


aniawenus

Recommended Posts

[COLOR=#442C1F][FONT=Tahoma]Witajcie! Mam dosc duzy problem. Prosze od razu na mnie nie najzezdzac tylko choc troche sprobowac mnie zrozumiec. Otoz juz przedstawiam sytuacje. Moj maz strasznie od zawsze kochal psy. Od roku byly o to klotnie - bo on chcial a ja nie. Ostatnio strasznie sie poklocilismy o to. Mamy w domu juz 2 koty birmanskie 2 letnie. Niestety taki dym byl w domu o tego psa, ze ja wynioslam sie do matki na dwa dni, a on przestal sie do mnie odzywac, mowiac jaka jestem egoistka, gdyz on nigdy nie przepadal za kotami, ale dla mnie zgodzil sie na te dwa kociaki 2 lata temu... . W zeszlym tyogdniu przytachal do domu Parson Russel Teriera - wydal na niego mase kasy - z metryka itp. Nigdy w zyciu nie mialam psa i nie wiem co jak sie z nim obchodzci! :( [/FONT][/COLOR]
[COLOR=#442C1F][FONT=Tahoma]Sprawa wyglada tak: Ja go nie lubie, a przynajmniej tak mi sie wydaje, chociaz musze przyznac iz po tygodniu przebywania z nim zaczal mi byc w koncu obojetny i nawet lubie [/FONT][/COLOR]czasem[COLOR=#442C1F][FONT=Tahoma] go pomiziac i woogle :P zaczynam sie po prostu przywiazywac... Przez pierwesz 2 dni koty nawet nie schodzily ze swojego drapaku i szaf! Ciagle syki i stroszenie sie na psa - ja w ryk bo to moje "dzieci" a ten psiak mi je "straszy" - tzn jest z nim taki problem ze on cieszy sie do nich jak glupi do sera i chce sie bawic a koty odbieraja to jako atak, a przynajmniej ja tak to widze. miedzy 3-5 dniem zauwazylam ze koty zaczely schodzic pierto nizej na drapaku i na mniejsze szafki do psa, kiedy on spal i go obwachiwaly, a co za tym idzie w nocy slysze jak buszuja po domu, bo wiedza ze pies spi, nawet jeden chetnie do mnie przychodzi juz spac do lozeczka tak jak to zawsze robil. Miedzy 6-9 dniem, czyli w chwili obecnej widac ze kotom juz powoli splywa obecnosc psa, ale gdy sa na gorze drapapku, nawet zdazy sie i czasem ze ktorys kot zejdzie na dol i pochodzi po podlodze i chce aby go poglaskac, mimo iz widzi ze pies jest na ziemi, lecz piesek musi byc trzymany u mnie na kolanach albo tyrzymany za tylek zeby nie podbiegl i nie chcialk sie bawic, bo w innym przypadku jest ewakuacja kota na gore spowrotem. Mam pare pytan: [/FONT][/COLOR]
[COLOR=#442C1F][FONT=Tahoma]1. Czy koty sie jakos do neigo przyzwyczaja na tyle, aby chodzic swobodnie we 3 mogli po ziemi? Tzn po podlodze? [/FONT][/COLOR]
[COLOR=#442C1F][FONT=Tahoma]2. Piesek to straaaaaszny lejek! Masakra jakas - teraz jeszcze u nas strasznie cieplo i pije non stop, a wody mu przeciez nie bede zalowac. Wychodze z nim z zegarkiem w reku co 2 h, lecz mimo to zdazy mu sie jeszcze nasiusiac gdzies. Kiedy nauczy sie czystosci? Jak to zrobic? Ewentualnie moglibyscie polecic jakas dobra ksiazke o technikach wychowywania psow? Abym sie trzymala konsekwentnie jednego sposobu? [/FONT][/COLOR]
[COLOR=#442C1F][FONT=Tahoma]3. Psiak czasem w nocy nie wytrzymuej i popusci mocz pod siebie jak spi do kojca, albo kupke, alr to juz w innym pokoju - czy to normlane? [/FONT][/COLOR]
[COLOR=#442C1F][FONT=Tahoma]4. Jak czesto karmic takiego szczeniecia? [/FONT][/COLOR]
[COLOR=#442C1F][FONT=Tahoma]5. Mam problem z zostawianiem go samego. Nie dosc ze stresuje sie tym, ze koty sie nim stresuja ( choc juz mniej zauwazalnie ), to on doslownie WSZEDZIE za mna lazi, - do kuchni, po pokoju. a juz nie ma mowy zebym sie zamknela w lazience bo jest pisk pod drzwiami - strasznie to uciazliwe. Z mezem zostawiamy go poki co stopniowo w malym pokoiku zamknietego po[/FONT][/COLOR][COLOR=#442C1F][FONT=Tahoma]20 minut (koty w tym czasie w innej czesci mieszkania) i wychdozimy do sklepu pobliskiego, zostawiamy mu nasze bluizki, smakolyk i radio wlaczone oraz kamerke :P niestety ona tylko 7 minut nagrywa i widac ze poki je to jest spokoj a jak skonczy to tak troche szczeka i powyje, ale nie jakos [/FONT][/COLOR]super[COLOR=#442C1F][FONT=Tahoma] uciazliwie - jak go tego oduczyc i kiedy to przejdzie? Acha i musze dodac ze za kazdym razem jak zostaje sam - mimo iz staramy sie to przeprowadzac po dluugim spacerku z bieganiem - to piesek nie potrafi sie zajac soba, nie chce isc spac pod nasza nieobecnosc i zawsze zrobi siusiu albo kupke - czy to ze strachu ze nikogo nie ma w domu? Rozumiem ze to mu przejdzie kiedys? :P [/FONT][/COLOR]
[COLOR=#442C1F][FONT=Tahoma]6. Moj maz pracuje po 8 h, ja poki co nei mam pracy - z reszta nie mamy takiehj potrzeby, lecz ja jak bedzie jakas [/FONT][/COLOR]oferta[COLOR=#442C1F][FONT=Tahoma] ( a widaomo z praca ceizzko) chcialabym pojsc zarobic - czy taki psiak wytrzyma 8h sam w domu? Moze byc tez tak ze nasze godziny beda sie zazebiac i nie bexdzie tych 8h a np 6h sam wiec to jeszcze tylko spekulacje. Jak dal mnie to troche barbazynstwo, no ale jak juz sie uaprl na psa to chce o niego zadbac i sprobowac pokochac.... :) A tak na prawde przez najblizsze miesiace nie ide do pracy wlasnie ze wzgledu na szczeniaczka, no i jak juz wspominalam nie mamy takiej potrzeby.[/FONT][/COLOR]
[COLOR=#442C1F][FONT=Tahoma]7. Boje sie ze jak zostawie cala 3 samych w domu i koty beda chcialy zejsc bo poczuja sie pewniej, lub do kuwety, a pies dorosnie to ze zrobi im krzywde... wiem ze to moze glupie, mimo iz staramy sie go wychowywac tak aby kotow nie ruszal i ich tolerowal, ale mam stracha :/ . Na dworze potrafi kotka jakiegos pogonic, ale u nas w domu jest inaczej - czy on moze juz rozrozniac swoich towarzyszy? :P[/FONT][/COLOR]
[COLOR=#442C1F][FONT=Tahoma]Sluchacjie bede mega wdzieczna za wszelkie porady i pozycje do poczytania. [/FONT][/COLOR]
[COLOR=#442C1F][FONT=Tahoma]Poki co piesek ma 3 miesiace - umie komendy : siad, przynies , zostaw ( tutaj to jeszcze nie do konca ) i czasem zostac :P . Musztrujemy go ze jak kot przehcodzi a on siedzi to ma zostawic ktoa w spokoju a nie rzucac sie z nadzieja ze sie z nim pobawi ehhh pisak jeszcze nie am wyczucia. [/FONT][/COLOR]
[COLOR=#442C1F][FONT=Tahoma]Na rpawde prosze o pomoc i nie zajedzcie mnie ze pozwolilam mezowi na tego psa, bo tak nei bylo - niestety nie moglismy sie doagdac w tej kwestii, a ja jestme osoba tkaa ze jak juz mam jakas odpowiedzilanosc na barkach to staram sie temu podolac.
Jestesmy odpowiedzialnymi ludzmi i kochamy zwierzeta - i uprzedzam wasze pytanie - nie mamy dzieci i ich nie bedziemy miec, bo najzwyczajniej w swiecie nie mozemy :/. Bo ja to bym chciala aby koty i pies zyly w zgodzie, z mega miloscia, a nawet czasem spaly razem w kojcu :) ale nie wiem czy to mozliwe :) [/FONT][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Myślę, że koty się przyzwyczają, skoro już widać poprawę w ich zachowaniu. Trzeba tylko dać im czas. Rozumiem obawy przed zostawianiem ich samych. Psy odróżniają swoje koty od obcych i nawet charty są trzymane z kotami (psy, które na zewnątrz ścigają wszystko, co się rusza). Choć ja pewnie nie zostawiałabym ich samych bez opieki, zostawiałabym pewnie w osobnych pomieszczeniach.
[url]http://www.owczarek.pl/szczeniak_w_domu[/url] - blog o wychowaniu szczeniaka (owczarek belgijski, ale przydatne dla właścicieli wszystkich psów) Jesteś w świetnej sytuacji, jeśli najbliższe miesiące możesz poświęcić szczeniakowi. Pracujcie z nim jak najwięcej, socjalizujcie go, żeby wyrósł na dobrze ułożonego, żrównoważonego psa. Tylko przyzwyczajajcie go do zostawania samemu. Żeby potem nagle nie został na 8h, tylko już umiał zostawać.

W internecie jest dużo porad o nauce czystości. Ogólnie to szczeniaka trzeba wyprowadzać po każdym spaniu, jedzeniu i zabawie i ogólnie bardzo często. Za każdym razem jak się załatwi na zewnątrz trzeba baardzo pochwalić, jakby zrobił coś najlepszego na świecie. Za brudzenie w domu nie karcić, żeby piesek nie zaczął się bać załatwiać przy właścicielu. Przydatne są specjalne podkłady dla szczeniąt.

Szczeniak nie wytrzyma 8 godzin sam. Dopiero jego pęcherz jest w stanie wytrzymać, jak trochę podrośnie. Zostawianie psa samego na 8h to nie jest barbarzyństwo, inaczej prawie nikt nie mógłby posiadać psa, bo prawie wszyscy pracują ;) Tylko trzeba po powrocie do pracy poświęcić czas pieskowi i wynagrodzić mu pobyt w samotności. Musi mieć dostarczoną odpowiednią dawkę ruchu.

Link to comment
Share on other sites

To ja Opowiem jak to u nas było. Kocica wzięta ze schronu, dośc trudny charakterek, bo potrafi pazurami wymusić to co chce. Ogólnie niezbyt towarzyska i zawsze swoimi drogami chodzi.
Psy u nas były, ale kota olewały. Do czasu az pojawił sie Rot- rotweiller, rasa trudna, duża. Do nas gówniarz trafił jako 5-6miesieczny dzieciak, ale zaniedbany pod wzgledem socjalizacji, wychowania, no i z problemem agresji, on serio atakował zeby zrobić krzywde, to nie były straszaki. Kot był celem numer jeden. Na poczatku wiadomo kocisko się wyprowadzało na dwór, po domu chodziło tylko jak pies był uziemiony. Relacja dużo gorsza niz to co wy macie w domu.
Za każdy wyskok do kota była korekt,a za kazde dobre zachowanie pochwała. I konsekwentnie zabranialismy psu gonienia kota, musiał byc bardzo delikatny nawet przy zwykłym wąchaniu, za kazdym razem jak zachował się dobrze, bardzo, bardzo mocno nagradzalismy, radość, ogólny szał, zabawa. I tak powoli powoli dotarliśmy do tego etapu
[IMG]http://i54.tinypic.com/28l5pqp.jpg[/IMG]
[IMG]http://i56.tinypic.com/2lavt43.jpg[/IMG]
(wybacznie jakość fotela, ale to fotel psi był, a domek jeszcze przed remontem, wiec warunki nieciekawe)

Pomi tego, ze rasa trudna, pomimo tego, że pies po przejsciach, pomimo tego, że kot trudny, dało się, więc głowa do góry.
Blog Z. Mrzewińskiej polecam tak samo jak jej wszystkie ksiązki.
Plus ode mnie taka rada- skoro jestescie juz razem, to poszukajcie psiego przedszkola w waszej okolicy. Na pewno wam to pomoże, plus pies bedzie miał okazję się wyszaleć z innymi czworonowagi w podobnym wieku. W efekcie bedzie spokojniejszy w domu.

Link to comment
Share on other sites

Ode mnie będą dwie rady: naucz psiaka komendy "zostań". Moim zdaniem to konieczność. Absolutnie nie pozwalaj mu za sobą wszędzie chodzić, bo to pierwszy krok do nabawienia się lęku separacyjnego u psa.

Po drugie (może nie do końca związane z Twoimi pytaniami, no ale...) - socjalizuj, socjalizuj i jeszcze raz socjalizuj! Ze wszystkim i wszystkimi! Jeśli masz możliwość to poszukaj kogoś z dużym zrównoważonym psem. Niech psiak nie boi się większych psów. Ważne jest jednak, żeby był to spokojny, duży pies, bo jak trafisz na zabawową, niedelikatną bestię, która przez przypadek przygniecie Twojego malucha to może być pozamiatane.

Tak mi wpadło do głowy, że skoro nie masz/nie macie doświadczenia z psami, moglibyście zapisać się do psiego przedszkola? Tam dostaniecie dużo wskazówek.

W każdym razie, powodzenia! :)

Link to comment
Share on other sites

[B]aniawenus[/B] mam 3 psy i 2 koty.koty w domu były pierwsze,potem po kolei były psy.wszystko teraz zyje w zgodzie choc na poczatku tak jak u ciebie było syczenie i jezenie sie .kwestia czasu.fakt,macie teriera więc dobre wychowanie wskazane o czym pisały przedmówczynie

Link to comment
Share on other sites

Myślę, że za bardzo się trzęsiesz nad kotami - bez obaw, psiak im nic nie zrobi, to raczej koty są zagrożeniem dla niego!
Prawdopodobnie niedługo się przyzwyczają, koty nawet na swego pobratymca, nowego w domu, reagują prychaniem i syczeniem. Moje koty do nowego kociaka przyzwyczajały się ponad tydzień, też go ostrożnie obwąchiwały jak spał.

To, że piesek to "lejek" - to normalne, mój szczeniak też siusia "co chwilę", czyli po spaniu, po zabawie itp. Chwal go gdy załatwia się na dworze, ale to jeszcze pewnie potrwa zanim się całkiem nauczy.

Szczenięcy żołądek nie jest wielki, możesz go karmić tak jak małego kotka - 4-5 razy dziennie, małymi porcjami. Najlepiej karma przeznaczoną dla szczeniąt (gotową, suchą lub mokrą). To lepsze niż domowe jedzenie, tak uważa mój weterynarz i ja się przychylam do jego opinii ;)

To, że chodzi za Tobą to normalne - szczenię ma taki odruch, podąża za opiekunem, stanie się bardziej samodzielny z czasem i spokojnie będziesz mogła wyjść do pokoju czy do łazienki. Możesz po prostu zostawiać go za drzwiami, pies powinien się uczyć, że nawet gdy opiekun jest w domu, czasem chce zostać sam, bez psa. Mój szczenior po kilku razach załapał, że moje wyjście do łazienki to nie koniec świata, w kocu zaraz z niej wyjdę. Czasem zapiszczy pod drzwiami, ale zaraz zajmuje się czymś innym.

8h w domu to nie barbarzyństwo, ludzie pracują, psy zostają w domu ;) Psy dostosowują się do takiego rytmu. Budzą się z właścicielami rano, jedzą śniadanie, idą na krótki spacer, a potem zwykle śpią przez większość dnia, leniuchują, czasem pogryzą zabawkę. Aktywność im wraca około pory, gdy ludzie wracają do domu. Psy wydają się może aktywniejsze od kotów, ale też dość dużo śpią. Spokojnie prześpią i 16 godzin na dobę.

Co do martwienia się, że pies podrośnie i zrobi kotom krzywdę - moim zdaniem prędzej w drugą stronę, psiak jest mały, przyzwyczai się do kotów szybko, szczególnie jeśli go uczycie, by ich nie zaczepiał. Za to kot potrafi drapnąć takie szczenię i uszkodzić pyszczek. Doradzałabym obciąż kotom pazurki.

Trochę nie fair mąż zrobił, że po prostu sprowadził psa do domu. Nie dał Ci czasu na przygotowanie się na to psychicznie, na zebranie informacji jak się zająć szczenięciem, ZWŁASZCZA, że to Ty spędzasz z nim więcej czasu, niż mąż spragniony psiaka. No ale mleko rozlane, pozostaje się przyzwyczaić ;) Myślę, że jeszcze polubisz szczeniora - pamiętaj, że to nie wina psa, że został sprowadzony do domu w taki sposób i w takiej atmosferze.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...