grazia60 Posted May 14, 2013 Share Posted May 14, 2013 Witam, proszę o poradę gdzie można zgłosić taki wypadek.Koleżanka wzięła suczkę z jednego ze śląskich schronisk>Suczka była wysterylizowana.Niestety rana po zabiegu długo nie chciała sie goić.Suczke poddano zabiegowi w wyniku którego okazało się,że rana po sterylizacji była zszyta...żyłką wedkarską, co spowodowało takie komplikacje w gojeniu ból i cierpienie zwierzęcia, narażenie go na wycięcie uszkodzonych części ciała i skóry.Koleżanka zgłosiła to do schroniska i czeka na informację o danych lekarza weterynarii który wykonywał ten zabieg, gdyż podobno zabiegi sterylizacji wykonywali na zlecenie lekarze spoza schroniska.Koleżanka nie chce wdawać się w spór sądowy,ale chce nagłośnić tę sprawe, zeby na przyszlość inne zwierzęta ze schroniska tak nie cierpiały,Czy można to zgłosić w Urzędzie Miasta, czy w Inspekcji Weterynaryjnej a może i tu i tu.Proszę o porade ,jakie jest Wasze zdanie ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxx52 Posted May 17, 2013 Share Posted May 17, 2013 [quote name='grazia60']Witam, proszę o poradę gdzie można zgłosić taki wypadek.Koleżanka wzięła suczkę z jednego ze śląskich schronisk>Suczka była wysterylizowana.Niestety rana po zabiegu długo nie chciała sie goić.Suczke poddano zabiegowi w wyniku którego okazało się,że rana po sterylizacji była zszyta...żyłką wedkarską, co spowodowało takie komplikacje w gojeniu ból i cierpienie zwierzęcia, narażenie go na wycięcie uszkodzonych części ciała i skóry.Koleżanka zgłosiła to do schroniska i czeka na informację o danych lekarza weterynarii który wykonywał ten zabieg, gdyż podobno zabiegi sterylizacji wykonywali na zlecenie lekarze spoza schroniska.Koleżanka nie chce wdawać się w spór sądowy,ale chce nagłośnić tę sprawe, zeby na przyszlość inne zwierzęta ze schroniska tak nie cierpiały,Czy można to zgłosić w Urzędzie Miasta, czy w Inspekcji Weterynaryjnej a może i tu i tu.Proszę o porade ,jakie jest Wasze zdanie ?[/QUOTE] To skandal ,ze tacy" rzeznicy "konowaly wykonywali doswiadczenia na zwierzetach pod plaszczykiem kastracji. Nalezy dobrac sie do skory za ta weterynarska cholote ,ale czy sie wygra?Biedne zwierzeta nie moga sie bronic i nie maja swoich adwokatow.nalezy podawac ,naglasniac nazwiska tych co ponoc ratuja ,leczy i robia doswiadczenia ,na tych biedakach ,a tak naprawde to ci wlasnie "ponoc wet" chca sie tylko dorobic. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.