Jump to content
Dogomania

Urwany łańcuch u szyi,trzęsący się ze strachu..OD ROKU W HOTELIKU


paula_t

Recommended Posts

Wujku, mam nadzieję, że masz/będziesz mieć dzieci-płakać mi się chce, kiedy pomyślę, że ludzkość mogłaby być pozbawiona takiego materiału genetycznego :).


Nie bój nic, panna - nic się nie zmarnowało i jeszcze w banku zostało, jakby co.

 

A teraz spadam: idę zgolić wąsa...


Niekoniecznie. Tylko nogę:

e7mcu9.jpg
Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Z uwagi na panujące od dłuższego  czasu na dogomanii atmosferę oraz język, którym posługuje się część użytkowników, jak również wzajemne oskarżenia, oszczerstwa, ataki personalne i w dużej części skandalicznie niski poziom dyskusji postanowiłam odejść z dogomanii. Nie znajduję żadnej przyjemności  w dalszym przebywaniu na tym portalu, nie czuję też żadnej satysfakcji w związku z działaniem na nim. Mam nieodparte wrażenie, że cel istnienia tego portalu został wypaczony. Zbyt wiele miejsca poświęca się tu ostatnio na walkę, a za mało na realizację wspólnego celu, którym powinno być pomaganie zwierzakom w potrzebie. Prowadzone na tym forum od dłuższego czasu dyskusje nikomu nie służą (na pewno nie zwierzętom), a jedynie powodują, że zniechęcamy innych by nam pomogli. Skoro sami ze sobą nie potrafimy się porozumieć, to dlaczego ktoś inny powinien nas wysłuchać i zwrócić uwagę na niewątpliwie ważny społeczny problem, jakim jest znęcanie się nad zwierzętami i zobojętnienie ludzi na ich krzywdę. Na tym forum mieliśmy się wspólnie organizować i pomagać, mieliśmy „misję”. Dziś jest to  miejsce do pyskówek, wyładowania frustracji. Pomagałam zwierzakom przed dogomanią, pomagać będę i po.

Chciałam w każdym razie z całego serducha podziękować osobom, które wspierały mnie swoją obecnością, słowem, a także „grosikiem” na wątkach „moich” podopiecznych od kilku już lat.
Dzięki temu portalowi zawarłam wiele cennych znajomości, które, mam nadzieję, będą kontynuowane w prawdziwym życiu i to jest bez wątpienia coś, co sobie niezwykle cenię.

Baksik nadal szuka domu. Bilans rozliczeń wynosi 0 złotych.

  • Upvote 4
Link to comment
Share on other sites

Paulo_T - pozostaniemy nieutuleni w żalu... Na Usenecie mawiano (mawiano, bo Usenet umiera): tu się nie dyskutuje, tu się walczy. Coś z tych gorących dyskusji na newsgrupach przeszło i na fora dyskusyjne. I dobrze, bo ochowo-achowa dziecinna paplanina dorosłym ludziom nie w smak. Dorosłym psom takoż.

Link to comment
Share on other sites

Ryss, na litość boską, mogę zrozumieć Twoją potrzebę epatowania czytelników, pokazywania jaki jesteś wspaniały, wykształcony, oczytany i w ogóle naj, naj, naj, ale dlaczego musisz to robić tam, gdzie ludzie starają się pomagać zwierzętom? Załóż bloga, produkuj się do woli, ale przestań włazić na wątki, gdzie nie wnosisz niczego pozytywnego, siejesz zamęt, a najchętniej obrażasz ludzi, wytykasz im braki wykształcenia, starasz się poniżać. Jeśli nie jest Ci w smak poziom ludzi z tego forum i  sposób prowadzenia dyskusji to przenieś się do MENSY, tam znajdziesz równych sobie.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

48 minut temu, sybil napisał:

...siejesz zamęt, a najchętniej obrażasz ludzi, wytykasz im braki wykształcenia, starasz się poniżać.

Sybilo - na litość boską, nie pień się! No, chyba że jesteś Fa. I proszę o cytaty z moich pism wybranych, na poparcie Twoich zarzutów. Tak z prostej ciekawości mej, by wiedzieć, co konkretnie w tych pismach jest dla dogomańskiej szarej myszki (wybacz, ale Twój nick nic mi nie mówi) - sianiem zamętu, obrażaniem ludzi, wytykaniem im braków wykształcenia, poniżaniem? Ale od razu mówię: lekarzem nie jestem (nie będę uściślał - jakiej specjalizacji nie jestem, by Cię nie urazić) i ze swoimi problemami - nie związanymi z psami - musisz radzić sobie sama. Nic mi do tego. A wycieczki personalne mi nie straszne - kosa zawsze trafi u mnie na kamień. Więc się miarkuj, słonko. Albo dorośnij.

Link to comment
Share on other sites

17 godzin temu, Ryss napisał:

Sybilo - na litość boską, nie pień się! No, chyba że jesteś Fa. I proszę o cytaty z moich pism wybranych, na poparcie Twoich zarzutów. Tak z prostej ciekawości mej, by wiedzieć, co konkretnie w tych pismach jest dla dogomańskiej szarej myszki (wybacz, ale Twój nick nic mi nie mówi) - sianiem zamętu, obrażaniem ludzi, wytykaniem im braków wykształcenia, poniżaniem? Ale od razu mówię: lekarzem nie jestem (nie będę uściślał - jakiej specjalizacji nie jestem, by Cię nie urazić) i ze swoimi problemami - nie związanymi z psami - musisz radzić sobie sama. Nic mi do tego. A wycieczki personalne mi nie straszne - kosa zawsze trafi u mnie na kamień. Więc się miarkuj, słonko. Albo dorośnij.

I to był cios w samo serce :( I Ty, Ryssie... 

"...nie straszne..." Ryssie, to piszemy łącznie. Nie przeciwstawiłeś tego innemu imiesłowowi (np. nie zjedzony lecz wypity) i nie podkreśliłeś czasownikowego typu imiesłowu. Nie z przymiotnikami piszemy razem. Zawiodłam się - life sucks :(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...