Jump to content
Dogomania

kundel zaczyna przygodę rowerową


joasin

Recommended Posts

Moja trzyletnia kundlica (przypominająca mieszankę husky, jamnika, goldena i nova scotia trolling duck coś tam:D) upodobała sobie biegi długodystansowe w stylu ucieczkowym. Przez dłuższy czas udawało nam się zapanować nad nią i dostarczyć odpowiedniej dawki ruchu poprzez zabawy na świeżym powietrzu z innymi psami (grupa psiaków luźno biegająca po ogromnym terenie- super zabawa). Jednak niedawno została, niezbyt dotkliwie- ot jeden ząb wbity, pogryziona przez innego psa, któremu nie chciała oddać zabawki (co więcej nie swojej, ani nie psiaka, przez którego została zaatakowana). Od tej pory zabawy z innymi psami kończą się nad niepewnym podbieganiu do innych psów i wycofywaniu się. Plusem sytuacji stało się to, że Mona chętniej trzyma się nogi, jest grzeczniejsza, nie szarżuje- nie ryzykuje z obcymi psami, nie podbiega do ludzi w związku z czym może sobie chodzić luźno bez smyczy po niektórych kontrolowanych terenach.
Niestety ta forma ruchu nie zaspokaja jej "huskowatego" temperamentu. Już dwa lata temu odkryliśmy, że bieganie i ciągnięcie sprawia jej wielką frajdę, jednak ze względów zdrowotnych ja nie jestem w stanie biegać, a psiak nie potrafił kompletnie zachować się przy rowerze.
Obecnie pies jest po szkoleniu- siada, zostaje, zostawia, kładzie się na komendę. Ignoruje szczekanie innych psów, potrafi mnie obejść i ustawić się przy lewej lub prawej nodze. Po trudach, w domu udało się nam nauczyć ją komendy "lewa" i "prawa" - przechodzi wtedy na odpowiednią stronę.
Mamy rower i szelki. No i chętnego psa. Tereny do jeżdżenia są. Teraz tylko sprawa: jak? Wydaje się banalne, bo poruszane wiele razy, ale zastanawia mnie jak sobie pomóc- Mona czasem biegnie perfekcyjnie- jak tresowane husky: biegnie równo, dostosowuje się do mojego tempa, biegnie na luźnej smyczy OBOK a nie przed rowerem (chcę żeby biegała, nie ciągnęła), reaguje na komendy. Czasem jednak jest całkowicie wyłączona- biegnie jak chce, plącze się pod kołami, przechodzi ze strony na stronę.
Przez jazdą zawsze jest wysikana i wykupkana:) Staramy się też zaspokoić jej chęć na zabawę listkami i piłeczkami, ale nie na tyle, żeby była rozjuszona. Wychodzimy na rower tylko wtedy gdy siedzi spokojnie i czeka na zapięcie. Zawsze wychodzi za rowerem i za mną. Szelki służą tylko do jeżdżenia na rowerze, na co dzień chodzi na kolczatce.
Jak nauczyć/ przystosować ją do biegania? Chciałabym żeby miała z tego frajdę ale żeby było to bezpieczne zarówno dla mnie jak i dla niej (rok temu zaliczyłam poważną glebę, gdy mój pies zorientował się, że jesteśmy koło psiej szkoły, którą w tamtej chwili postanowiła odwiedzić:))
Czego powinna nauczyć się Mona zanim zaczniemy jeździć na poważnie?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...