Jump to content
Dogomania

Dojrzewający samiec - dezorientacja seksualna i ucieczki


Poperino

Recommended Posts

Mój ok. 10miesięczny pies [znajda, samiec, kundelek 10kg, podporządkowany mojej 1,5 rocznej suczce i domownikom] od mniej więcej dwóch tygodni jak dziki biega do wszystkich psów jakie zobaczy, nie słucha się gdy go wołam, nie wraca i to zachowanie się nasila - wcześniej jak go szybko zawołałam lub był w miarę blisko zawracał.Dodatkowo pies usiłuje kryć WSZYSTKIE suczki poza moją - nie zależnie od wieku, cieczki czy nawet sterylizacji.Gdy dobiegnie do suczki muszę po niego iść bo sam już na pewno nie wróci.
Nie chcę go trzymać na smyczy całe lato ani sterylizować bo zakładam, że to minie - pies dojrzewa i rozumiem to bo suczka też mi dała popalić w tym okresie, ale chcę mieć też nad nim kontrolę bo nie chcę żeby stała mu się krzywda.
Czy ktoś miał podobną sytuację i wie jak sobie z nią radzić?
Póki co karą za niesubordynację jest smycz [ale nie do końca spaceru tylko na jakieś 10minut] , za posłuszeństwo nagroda - smakołyk.
dzięki z góry, pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

tyle tylko, ze może mu nie przejść i psiak będzie się męczył jak mu jajek nie utniesz...
ja bym zaczęła od ćwiczenia ogólnego posłuszeństwa, cały czas niech psisko coś robi, baw się z nim, ćwicz. kontakty z innymi psami niech będą pod kontrolą, jeśli już go puszczasz ze smyczy to musisz patrzeć, czy na horyzoncie nie pojawia się jakiś pies i wcześniej dawać swojemu psu zajęcie. nie pozwalaj mu podbiegać do obcych psów, zwłaszcza jeśli on się na nich spina, bo albo suczka nie wytrzyma i ugryzie Twojego psa, albo nie wytrzyma właściciel suki. i nie pozwalaj mu obwąchiwać siuśków suk w cieczce (przy nich pies się zatrzymuje na dłużej i niemalże namiętnie je wącha/liże).

Link to comment
Share on other sites

hahaha widzę, że wszyscy o wszystkich mają na forach straszne zdanie, nie, nie będzie zapładniał. Jakbym spuszczała psa rano i wieczorem otwierała mu drzwi do domu to nie martwiłabym się o jego zachowanie i nie pisała z prośbą o pomoc.

Link to comment
Share on other sites

Wg. mnie to puszczanie psiaka ze smyczy, kiedy jest w tym wieku to wielkie nieporozumienie. Raz, że ma popęd, dwa jest ciekawy świata. A jak Ci poleci gdzieś w stronę ulicy i nie przywołasz go? Bęc i oczka mu wyjdą pod naciskiem kół samochodu...
A co do popędu to tak jak pisze Beatrix: psiaka mam nadzieję nie chcesz rozmnażać - jedyna moim zdaniem słuszna opcja to kastracja. Pies może być całe życie sfrustrowany seksualnie i to wszystko co dzieje się teraz może się nasilić. I będzie chciał ciupciać wszystko co się rusza, a nie tylko suczki (łącznie z nogami innych ludzi, miśkami, pufami i wszystkim co sięgnie siurkiem). Raz że pies będzie się męczył, a dwa może to doprowadzać do niezręcznych sytuacji.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WiedźmOla']Wg. mnie to puszczanie psiaka ze smyczy, kiedy jest w tym wieku to wielkie nieporozumienie. Raz, że ma popęd, dwa jest ciekawy świata. A jak Ci poleci gdzieś w stronę ulicy i nie przywołasz go? Bęc i oczka mu wyjdą pod naciskiem kół samochodu...
A co do popędu to tak jak pisze Beatrix: psiaka mam nadzieję nie chcesz rozmnażać - jedyna moim zdaniem słuszna opcja to kastracja. Pies może być całe życie sfrustrowany seksualnie i to wszystko co dzieje się teraz może się nasilić. I będzie chciał ciupciać wszystko co się rusza, a nie tylko suczki (łącznie z nogami innych ludzi, miśkami, pufami i wszystkim co sięgnie siurkiem). Raz że pies będzie się męczył, a dwa może to doprowadzać do niezręcznych sytuacji.[/QUOTE]


Ile ludzi tyle metod, ja na przykład nie wyobrażam sobie miec psa smyczowego. Dlatego od małego cisnę z psem naukę odwołania i w okresie dojrzewania nie zdarzało się zwiewanie.

Im rzadziej jest pies puszczany ze smyczy tym większe prawdopodobieństwo uciekania i olewania własciciela. Ludzie nie puszczają swoich psow ze smyczy a jak już puszczą to szybko tego żałują i są zdziwieni że pies ucieka

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WiedźmOla']Wg. mnie to puszczanie psiaka ze smyczy, kiedy jest w tym wieku to wielkie nieporozumienie. Raz, że ma popęd, dwa jest ciekawy świata. A jak Ci poleci gdzieś w stronę ulicy i nie przywołasz go? Bęc i oczka mu wyjdą pod naciskiem kół samochodu...
A co do popędu to tak jak pisze Beatrix: psiaka mam nadzieję nie chcesz rozmnażać - jedyna moim zdaniem słuszna opcja to kastracja. Pies może być całe życie sfrustrowany seksualnie i to wszystko co dzieje się teraz może się nasilić. I będzie chciał ciupciać wszystko co się rusza, a nie tylko suczki (łącznie z nogami innych ludzi, miśkami, pufami i wszystkim co sięgnie siurkiem). Raz że pies będzie się męczył, a dwa może to doprowadzać do niezręcznych sytuacji.[/QUOTE]


Trzymanie psa na uwięzi lub odcinanie mu jaj bo sprawia problemy to kiepskie rozwiązanie. Szukam porad jak trenować z moim psem, nie jak robić mu krzywdę.
Smycz ma zapewniać psu bezpieczeństwo nie mi wygodę. Używam jej tylko po to by przejść z domu w miejsce gdzie ją odpinam.
Kastracja jest zabiegiem który zaburza funkcjonowanie gospodarki hormonalnej. Mój pies jest niedojrzały psychofizycznie i jest na ten zabieg za młody.

Link to comment
Share on other sites

Kastrowanie tak młodego psa, dla mnie mija się z celem. Niech psisko ma czas dojrzeć, niech mu się wszystko ustabilizuje, unormuje i wtedy można jajka ciąć. W innym wypadku, gdyby jakja u samca były tak cholernie uciążliwe, to nie było by psów repów, bo żyć by się z nimi nie dało.

Jak dla mnie dla tego amanta, porządna dawka wysiłku fizycznego(takiego konktrolowanego) np. bieganie przy rowerze, flirtpole do tego zajęcią typu szukanie smakołyków. Dać mu wycisk fizycznie i psychicznie. No i wałkowanie podstaw dobrego wychowania, serie komend, nagradzane. Wszędzie gdzie się da. W domu, na ulicy, obok sklepu, na trawniku, w parku. Takie utrwalenie komend pozwoli Ci psa odwołac/zastopować. Natomiast nie bierze się z niczego i jest efektem setek tysięcy powtórzeń.

Na moje oko, to młody szczyl, któremu hormony walą w dekiel. A na to najlepsze jest porzadne wymęczenie i po raz kolejny wbicie do głowy, ze to przewodnik decyduje.

Co do samego odwołania, żeby nad tym popracować i nie spalić komendy, warto mieć na samym początku tą linkę nieszczesną. Pies nie może sobie wybierać kiedy przyjdzie a kiedy nie. I jedyny sposób żeby mu uniemożliwić olanie komendy to linka własnie. Jeżeli opanujecie 10/10 powrotów na lince, ćwiczycie bez linki. Z resztą w tym temacie standardowy schemat utrwalania komendy.

Ja tam nie jestem zwolennikiem wycinania wszystkiego co ma jajka, ale nie dziw się, że tutaj pierwszą radą jaka się pojawia jest kastrować. Profilaktycznie doradza się to każdemu, bo co tu dużo ukrywać, mało kto ma na tyle rozumu żeby psa upilnować. Plus tego taki, że Ty masz jeszcze suke (nie wiadomo, cięta czy nie) i dlatego nadgorliwość ze strony niektórych.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...