Jump to content
Dogomania

***Waldemarowy obłęd w ciapki czyli - Popyrtany Pointer Gallery ***


Majkowska

Recommended Posts

Zdrówka ;)

dzisiaj jest Dzień Teściowej i tak z Tobą mi się skojarzyło i Twoimi przebojami z ową osobą :diabloti:
[URL]https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/t1/1900062_744139808943372_1875771084_n.png[/URL]



I jeśli chodzi o mnie to ja banerek mogę mieć za miesiąc, nie spieszy mi się ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agneees']Bannerek zaakceptowany :loveu:[/QUOTE]

Cieszę się :):loveu:


Bannerki będą jak zrobię ;)
Jak narazie naćpałam się leków i czuję się lepiej , więc pójdę się wykąpać (choć nie wolno!!!) coby się lepiej poczuć, a potem... cóż... do roboty... Jakiś obiad trzeba skonstruować z "pomysłu na" :cool3: i potem można dalej leżeć...
Najgorsza Kinia, sama nie wiem jak ona się czuje, ale wolałabym żeby miała ze mną jak najmniejszy kontakt.
Szczególnie że wiem że lepsze samopoczucie to tylko i wyłącznie leki - zbiłam sobie temperaturę do 35,9 także teraz z kolei mi za zimno...:roll:

Link to comment
Share on other sites

biedna :(... mnie nie wzięło na szczęście, tylko tak jakoś łamało - współczuję, chorowanie jest do dupy :eviltong:

a "pomysł na" to kicha jakich mało, 90% składników i tak trzeba dokupić, a z tego proszku wychodzi jakiś mizerny sos, który można odtworzyć zazwyczaj śmietaną z dodatkami/przyprawami :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Ja lubię "pomysły na" choć fakt, że większość to wkład własny ;)
Dzisiejsza zapiekanka by mi się udała gdyby nie fakt że gdy już wszystko posiekałam, zrobiłam sosik i szykowałam się do układania okazało się że... makaronu, który kupiłam ostatnio, już nie ma...Postanowiłam więc zamiast makaronu dodać ziemniaków i tych też znalazłam tylko 4 sztuki:grab:Tak więc zrobiliśmy zapiekankę bez spodu, a to co spadło na dno przypaliło się w jednolitą czarną warstwę... Zjedliśmy z apetytem:roll:

Link to comment
Share on other sites

ooo, obiad "na dwa dni" :diabloti: skąd ja to znam. jedyne, co się uchowa, to zupa, reszta idzie na kolację w 99% przypadków :eviltong:

a żarcie z torebki uważam za poroniony pomysł i będę się kurczowo trzymać, np. znajoma robi non stop spaghetti z fixu knorra, a przecież tam w składzie jest tylko mąka, jakaś skrobia, glutaminian, sól i przyprawy :cool3: tak naprawdę do tego dodaje się mięcho, pomidory/koncentrat i makaron, co już samo w sobie robi spaghetti (tylko trzeba doprawić,no)... więc po kiego grzyba te fixy? :cool3:

inna bajka, że ja jestem przeciwniczką mąki wszelakiej w żarciu, tj. w sosach, zupach, itd. i na kilometr czuję, więc u mnie na szczęście fixów nie uświadczysz, bo tam mąki od groma :eviltong:

a z szybkich obiadów to polecam carbonarę... to naprawdę ekspres jakich mało

Link to comment
Share on other sites

nienawidzę carbonary:mad:
a co do mąki w żarciu to większość sosów i zup zaklepuję mąką:evil_lol: no po prostu nie smakują mi potrawy bez mąki:placz:

a tak w ogóle to dzień dobry wszystkim :mdrmed:

choróbsko Majko odpuściło nieco?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agutka']nienawidzę carbonary:mad:
a co do mąki w żarciu to większość sosów i zup zaklepuję mąką:evil_lol: no po prostu nie smakują mi potrawy bez mąki:placz:

a tak w ogóle to dzień dobry wszystkim :mdrmed:

choróbsko Majko odpuściło nieco?[/QUOTE]

błe, zupy z mąką :crazyeye: nienawidzę, jeszcze jak się nie daj bóg jakaś klucha zrobi, to mi się odechciewa jeść.. ja jak coś wyjdzie za rzadkie, to redukuję wodę na maksymalnym ogniu kilkanaście minut, mące mówię NIE! :D (a TŻ by wszystko jadł z kluchami..)

właśnie, Majkowska, jak zdrowie? coś się nie udzielasz za mocno, a ja tu się zastanawiam nad jakimś spacerem, bo obleśna pogoda, to nikogo nie ma na skałkach :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Dzieńdobry...piszę posta od rana i nie mogę skończyć :roll:

Choróbsko daje popalić, nie tylko mnie ale też Kini ...
Noc była straszna, nie dość że leżałam dusząca się i zakatarzona to co kichnęłam/smarknęłam/kaszlnęłam to mała budziła się z płaczem. Czółko miała normalne ale była cholernie zdenerwowana, obudziła mi się ze 4 razy z wielkim rykiem i długo nie chciała się uspokoić. Rano okazało się że wszystko pod Kinią jest morke... nie wiem czy przesikała pampera czy tak się spociła... Po całej walce udało mi się przytrzymać za którymś podejściem dłużej termometr i wyszło nam 38.5 , więc od razu dostała nurofen. Chciałam jej też trochę oczyścić nosek ale narobiła takiego szału że zwyczajnie nie dałam rady, jest tak cholernie niedotykalna . Jutro pewnie widzimy się z lekarką. Niech ona oceni sytuację i powie co dalej mamy robić...
Dzwoniłam nawet do dziadków czy by nas nie przyjęli , bo moje spanie i smarkanie nad głową Kini nie jest zbyt fajne,w dodatku od jutra mamy nie mieć wody i moze to potrwać nawet i tydzień. Oczywiście problem nr 1- koty:roll: bo koty muszą mieć swój pokój gdzie my spać nie możemy i pozatym pies je będzie stresował. Rozbijało się przez chwilę o psa wszytsko, wkońcu tż powiedział że zostanie z psem w domu, a na koniec moja mama zaproponowała.... że wezmie samego psa to ona sobie będzie z nim chodziła na spacerki :grab: Nie wiem o co tu chodzi w tym wszystkim ale jesteśmy skazane z Kinią na siebie zamknięte w jednym małym pokoju... Chodzę jak wariat w maseczce na twarzy ubrana w potarganą koszulkę i gacie trójwymiaryzujące mi dupę z jakimś dziwnym tworem na głowie, muszę wyglądać mistrzowsko. Cieszyłam się że nikt mnie w tym stanie nie widzi a tu niespodzianka - jak szłam w samych majtkach zamknąć okno po wietrzeniu to okazało się że z bloku naprzeciwko gapi się na mnie dwóch facetów na balkonie na najwyższym piętrze :roll: Tak zauważyłam że stałam się ich ulubioną rozrywką podczas wyjścia na papieroska - nie ma wkońcu to jak gruba baba w różowych majtkach w kropki :razz:

Planuję się do poniedziałku absolutnie wyzbierać , zobaczę co mi z tego wyjdzie ;)

Link to comment
Share on other sites

Nie masz takiego termometru, co mierzy temp. w kilka sekund? Przy dziecku, warto w taki zainwestować ;)
Na noc się nie zastanawiaj, tylko daj Kini czopek albo nurofen przed samym spaniem. I ona będzie lepiej spać i Ty będziesz spokojniejsza psychicznie ;)

Link to comment
Share on other sites

Niby mam, ale jego też trzeba chwilę przytrzymać, a u Kini wkładanie go w absolutnie żadne miejsce nie wchodzi w grę. Jedyne co udało mi sie zrobić przemytem to podać jej termometr do rączki i gdy ona wsunęła go go do buzi to przemyciłam końcówkę pod język. Już drugi raz darła się i szarpała jakbym ją ze skóry obdzierała, zagadywanie i odwracanie uwagi nie pomaga a im bardziej się ją trzyma tymbardziej wrzeszczy.
Chyba zainwestuję w taki albo smoczkowy albo do ucha, tylko w ten drugi wątpię że wogóle jej ucho dotknę...
Dzikus...
Dostaje nurofen przed snem i rano.

Link to comment
Share on other sites

Dzięki :)
Mam ambitne plany wstać z łóżka już i zabrać się za ogół życiowy, nie wspominając o spacerkach z pieskiem ;)

A z innej beczki , pomóżcie mi odświeżyć listę bannerkową co komu mam robić i w jakiej kolejności :

- Robo ( do powtórki ,300x100 z Białasem)?
- Gops (mały, ciemny, jednolity z napisem Clay)
- Kalyna
- Yuki

W nagrodę za przypomnienie przeszukam tajne zasoby i może dam jakąś foteczkę :D

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...