Jump to content
Dogomania

Dosia bokserka waży 14 kg ,potrzeby bardzo dt,ds.ona znika w oczach


Recommended Posts

[COLOR=#000000][FONT=Verdana]
[B][SIZE=6]Dosia to typowa bokserka o bardzo smutnym spojrzeniu,widać ,że życie jej nie rozpieszczało,kiedy dzisiaj zobaczyłam,że ta chudzinka dalej nie ma domku,stwierdziłam,że muszę założyć jej wątek i zwołać cioteczki do pomocy.Sunia ma koło 3-5 lat,jest przesympatyczna,przebywa w schronisku w Uciechowie koło Dzierżoniowa(dolny śląsk).

Nr kontaktowy do fundacji sosbokserom [COLOR=#00087D][B][I]Kontakt w sprawie adopcji: Ala 602 800 810
[/I][/B][/COLOR]
A to jest nr do schroniska 510433322

Pomóżmy jej znależć kochający dom


[/SIZE][/B]




6.04.2013
Dosia przebywa w schronisku. Dostaliśmy relację od wolontariuszy z prośbą o poszukanie domu dla bokserki.[/FONT][/COLOR]

[COLOR=#000000][FONT=Verdana]Relacja:[/FONT][/COLOR]

[COLOR=#000000][FONT=Verdana]"Dosia bardzo źle znosi pobyt w schronisku, nie może przytyć pomimo największych naszych starań. Dosia musiała być psem wychowanym w domu, ale z pewnością w ostatnim czasie spędziła życie na łańcuchu. Dosia niestety nie toleruje kotów i innych psów".[/FONT][/COLOR]

[COLOR=#000000][FONT=Verdana]Pilnie szukamy dla Dosi domu.

[B]26.04.2013[/B]


Dosia nadal czeka w schronisku, jest bardzo chudziutka...


Relacja:
" Bokserka trafiła do nas już jakiś czas temu, taka kupka nieszczęścia... Nazwana przez uczniów jednej z odwiedzających nas szkół DOSIA. Dosia to bardzo spokojna sunia, do tego niesamowicie łagodna i grzeczna. Widać, że lubi kontakt z ludźmi i bardzo chętnie wychodzi na spacery. W przeszłości koszmarnie głodzona i trzymana prawdopodobnie na łańcuchu. Od jakiegoś czasu mieszka w ogrzewanych, wewnętrznych boksach, dostaje puszkę dwa razy dziennie (po niej chociaż lepiej wygląda, bo za suchym nie przepada) i wszelkie możliwe witaminy na wzmocnienie."



[/FONT][/COLOR]
[COLOR=#000000][FONT=Verdana][IMG]http://www.sosbokserom.com.pl/index.php/thumb?src=images/stories/psy/ABCD/Dosiau_02.jpg&w=400&h=400[/IMG][IMG]http://www.sosbokserom.com.pl/index.php/thumb?src=images/stories/psy/ABCD/Dosiau_03.jpg&w=400&h=400[/IMG][IMG]http://www.sosbokserom.com.pl/index.php/thumb?src=images/stories/psy/ABCD/Dosiau_04.jpg&w=400&h=400[/IMG][IMG]http://www.sosbokserom.com.pl/index.php/thumb?src=images/stories/psy/ABCD/Dosiau_05.jpg&w=400&h=400[/IMG]

[/FONT][/COLOR]

Edited by gosiaczek1984
Link to comment
Share on other sites

  • Replies 117
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Jestem załamana ,wszystko nie tak,dostałam tel od osoby z sos bokserom,że sunia wróciła z adopcji,sprawa jest nieciekawa,sunia miała kilka razy ataki padaczki,Państwo się przestraszyli i postanowili ją odrazu odwieźć,osoba z sosbokserom zadzwoniła ,zaczęła tłumaczyć ,że może to od stresu,bo w schronisku nigdy się to nie zdarzyło,Państwo powiedzieli,że pojadą do lekarza ,pojechali,lekarz nie stwierdzził nieprawidłowośco,pow,że to może stres,na wrazie czego dał tabletki na padaczkę,kiedy osoba z fundacji zadzwoniła,Pani powiedziała,że podjęli z mężem decyzję,że pomogą Dosi,jednak stało się inaczej odwieźli biedną 14kg sunie z powrotem do schroniska,to było wczoraj,dzisiaj zadzwoniłąm do kierownika schroniska,powiedział,że dzisiaj nie miała żadnego ataku,on podejrzewa ,że sunia może mieć guza na mózgu,fundacji powiedział,że zrobią jej rezonans we Wrocławiu,jutro się dopytam czy na pewno ktoś pojedzie z nią na rezonans,sunia jest masakrycznie wychudzona,nie przytyje w schronisku,tam niej ,aw rodzinie tfu tfu adopcyjnej podobno bardzo jadła,szukamy domu dla suni,jeśli się okaże,że ma faktycznie zmiany w mózgu to boję się co z nią zrobią....jeśli bedzie miała padaczkę,chociaż to były podobno 1 minutowe ataki,to fundacja (zrobię wszystko,żeby tak było i będzie)będzie dawać karmę i opłącać leki,błągam pomóżmy suni wyjść na prostą w jej życiu

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem co się działo po adopcji,ale dzisiaj i wczoraj Dosia nie miała ataków padaczki,będzie konsultowana u weterynarza,pilnie szukamy dt ,żeby mogła dojść do siebie,bo jej chudość jest maskaryczna,schronisko podjęło się oplacania leków na padaczkę jeśli naprawdę ona będzie,kiedy schronisko ją odbierał to po drodze miała jeden atak w sobotę i do tej pory cisza

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ANETTTA']A moze ludzie cyganią ???[/QUOTE]

Wiesz co kierownik schroniska jak juz odebral sunie to miala przy nim atak,ale to zaraz po zabraniu jej od rodzinki adocyjnej fu fu,a do dzisiaj nic jej nie było,żadnego ataku,cały czas mi siedzi sunia w głowie,już myślę na różne sposoby jak ja wydostać ze schroniska

Edited by gosiaczek1984
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...