Jump to content
Dogomania

4 roczne mikropsiaki pinczerki kolorowe do adopcji w schronisku! Szukamy DT, DS!


Joven

Recommended Posts

  • Replies 442
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Asiuniab próbuje uratować dziadziusia przed wywózką do Radys, zajrzyjcie choć proszę:
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/245537-Ludzie-chyba-nie-powiecie-%C5%BCe-jestem-najbrzydszy-na-%C5%9Awiecie-Queck-Step-potrzebuje-dt?p=21104572#post21104572"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/245537-Ludzie-chyba-nie-powiecie-%C5%BCe-jestem-najbrzydszy-na-%C5%9Awiecie-Queck-Step-potrzebuje-dt?p=21104572#post21104572[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Szarotka']Przyszlam z pw. Ja w tej chwili nie jestem w Krakowie. Znam dwie osoby z Krakowa. No i watek krakowski jak rowniez f.b. ale nie wiem jaka jest sytuacja ??[/QUOTE]
Na razie Bryś się ukrywa...:(

Link to comment
Share on other sites

Piechcia, myślałam nad tą klatką, ale to nie ma sensu moim zdaniem, bo nawet nie wiemy gdzie ją postawić, kompletnie nie wiadomo gdzie Bryś przebywa, nawet nie wiadomo czy nadal siedzi w tych krzakach:(

Z dzisiejszych poszukiwań niestety nic nie wyszło. Do pomocy zgłosiła się jedna osoba (!). Poszukiwanie w 3 osoby na takim terenie mija się z celem. Liczyłyśmy z Anetką, a raczej miałyśmy nadzieję, że trochę osób się zgłosi, będzie można przeczesać cały teren i w razie czego wypłoszyć go z tych traw, dostrzec go w ogóle, ale wyszło jak wyszło :(

Jeśli macie kontakt z Panem, to zadzwońcie proszę do Niego. Zapytajcie na kiedy jest w stanie skołować więcej osób i ile tych osób będzie + niech porozwiesza ogłoszenia gdzie się tylko da, nawet w promieniu kilku km od domu, bo Bryś może już być wszędzie :(

Link to comment
Share on other sites

witam
pracuje w Krakowskim Towarzystwie Opieki nad Zwierzętami. Niech ktoś z Was zrobi plakat a ja go zamieszczę na naszej stronie na facebooku. Zawsze jest duży odzew.
Jeśli nie dacie rady zrobić plakatu, ja zrobię tylko przyślijcie mi wszystkie ważne informacje wraz ze zdjęciem psa na maila: [email][email protected][/email]

Link to comment
Share on other sites

to ja ci wyślę jego fotkę którą zamieściłam na fb, bo plakatów robić nie umiem :(

kurcze szkoda, że z poszukiwań nici, myślałam, że jesteście w kontakcie z tym panem :(zadzwonię jutro do niego

Paula sorki, ale do plakatu podałam też twój telefon, mój i tego pana, twój bo jesteś na miejscu i łatwiej ci będzie skoajrzyć miejsce jeśłi ktoś zadzwoni, bo jak do mnie zadzwonią to nie za wiele pomogę;(
kurcze cały czas zapominam, że on teraz nazywa się Piksel ... A nie wiecie jaki on był do psów?bo może jakby wziąć jakieś małe przyjazne psiaki ze soba to by go zwagiły?czułby się śmielej?

Link to comment
Share on other sites

Nie ma problemu i tak mój numer już jest wszędzie ;)

Z poszukiwań nici, ale nie ze względu na brak chęci, bo obie byłyśmy gotowe, ale po prostu ludzi brak, same się dzisiaj zastanawiałyśmy dlaczego taki marny odzew, zaledwie jedna osoba :( Bryś vel Pixel to płochliwy psiak, skoro nie reagował nawet na wołanie swojego właściciela, u którego był prawie miesiąc, to tym bardziej nie zareagowałby na nasze i w 3 osoby to byśmy na takim terenie nic nie zdziałały. Jego trzeba tam znaleźć, on sam nie wyjdzie, nie ma takiej szansy, a jedyna możliwość to przeszukanie całego terenu, wypłoszenie go, żeby chociaż mieć go w zasięgu wzroku. Na szczęście właściciel go cały czas szuka (przynajmniej wedle moich ostatnich informacji).

Anetka ma do tego Pana numer, ja nie, ja byłam tylko na doczepkę do poszukiwań ;)

Piechcia, my z Anetką we wtorek byłyśmy tam z Olafem i Guciem specjalnie, mając nadzieję, że na nie zareaguje....niestety :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paula_t']Piechcia, myślałam nad tą klatką, ale to nie ma sensu moim zdaniem, bo nawet nie wiemy gdzie ją postawić, kompletnie nie wiadomo gdzie Bryś przebywa, nawet nie wiadomo czy nadal siedzi w tych krzakach:(

Z dzisiejszych poszukiwań niestety nic nie wyszło. Do pomocy zgłosiła się jedna osoba (!). Poszukiwanie w 3 osoby na takim terenie mija się z celem. Liczyłyśmy z Anetką, a raczej miałyśmy nadzieję, że trochę osób się zgłosi, będzie można przeczesać cały teren i w razie czego wypłoszyć go z tych traw, dostrzec go w ogóle, ale wyszło jak wyszło :(

Jeśli macie kontakt z Panem, to zadzwońcie proszę do Niego. Zapytajcie na kiedy jest w stanie skołować więcej osób i ile tych osób będzie + niech porozwiesza ogłoszenia gdzie się tylko da, nawet w promieniu kilku km od domu, bo Bryś może już być wszędzie :([/QUOTE]
Taką miałam nadzieję....

Link to comment
Share on other sites

dziewczyny to jest jakaś klątwa nad tymi psami

bo wczoraj uciekła Roki :(pani wyszła z nim o północy, czegoś się wystraszył i zerwał się z obroży :( Ponoć raz już uciekł, ale wrócił po kilku godzinach, siedział w krzakach przerażony.Może teraz też gdzieś się ukrył.
Trzeba zorganizować grupę poszukiwawczą, może z racji, że to Łódź to będzie łatwiej?Pani mieszka na retkini
Znacie kogoś z Łodzi?może umówimy się na poszukiwania?

Zaginął 30.07 o północy na ul.Kostki Napieralskiego 7. Nazywa się Roki.
[IMG]http://imageshack.us/a/img843/3254/imgp6239c.jpg[/IMG] [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-nZK0HU397KE/Ufj_4T-LCsI/AAAAAAAAGVo/kzwKU8ruLSk/s640/Ar7947.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Znalazł się Roki !!! Pani chodziła cały dzień szukała i znalazł się. Był blisko domu ale jak zwykle w najgęstszych krzakach z możliwych.Siedział biedak skulony. Szalał z radości gdy zobaczył Panią i chyba z tej radości po raz pierwszy zaszczekał w domu!! zobaczcie jakie to emocje:)

a o Pixlu ani widu ani słychu :( gdybym tam mieszkała to chodziłabym codziennie, ale Pan się już pewnie zniechęcił:(

Link to comment
Share on other sites

Aż mnie ciarki przeszły jak przeczytałam, że kolejny uciekł.
Całe szczęście, że się szybko znalazł.

Bryś przepadł jak kamień w wodę :-( Nie ma po nim śladu.
Cały czas jestem w kontakcie z Panem. Ciągle go szuka.
Ja załatwiam klatkę łapkę.
Sama się zastanawiam czy to ma sens, ale przynajmniej będę mieć czyste sumienie, że zrobiłam co mogłam.

A Olafek zmienił się nie do poznania. Chodzi za mną krok w krok, pcha się na kolana.
No i łóżko też opanował. Straszny z niego pieszczoch.
Jeżeli chodzi o inne osoby to nie ma możliwości żeby ktoś poza mną wziął go na ręce. Tylko do mnie podchodzi.
Strasznie się martwię ewentualną adopcją.

Link to comment
Share on other sites

Olaf pakuje zabawki i jutro jedzie do nowego domku :multi:

Dzisiaj ewu zrobiła wizytę przedadopcyjną i stwierdziła, że nie pamięta kiedy ostanio była u tak rewelacyjnych ludz :lol:

Jutro mają po niego przyjechać. Będzie mieszkał w Mysłowicach.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...