Jump to content
Dogomania

PIES ROZPLĄTUJE SIATKE I UCIEKA-pinie potrzebna pomoc


Aleksa.

Recommended Posts

Piszę tutaj, bo u mojej rodziny, dokładniej cioci jest pies, który powoduje problemy :roll:


Zacznę od tego, że to mieszaniec fila brasileiro z bokserem :roll: Przygarnęli go w wieku ok 3 miesięcy.
od małego chodzi na regularne spacery, do tej pory ma 3 spacery dziennie na smyczy.

Pies [B]miał być luźno[/B] biegający po dużym podwórku, a kojec wtedy, gdy brama otwarta, czy w razie konieczności. Doszło do tego, że pies [B]spędza czas tylko w kojcu[/B]. Nie byłoby tego, gdyby pies nie robił pewnej rzeczy.. niestety, ale pies [B]rozplątuje siatkę [/B]i to nieważne, czy ktoś go widzi, czy nie. Zanim moja ciocia dobiegnie, to on już ucieka i nie reaguje wcale na jej zawołanie. Pies po kursie PT co tym bardziej jest dziwne, że nie słucha się.. Rok temu wzięli szkoleniowca, by do nich przyjechał..ten chyba zbyt dużej wiedzy nie miał, bo zaproponował im, aby psa podpiąć w kojcu pod prąd..Ludzie nie znają się na takich metodach i uwierzyli tej osobie i pies siedział pod prądem by i tak siatki nie rozwalał.


Czy macie jakieś rady co zrobić, aby go oduczyć ucieczek z podwórka, a właściwie rozplątywania tej siatki :-( Pies zamiast biegac po podwórku, spedza przez to czas w kojcu.

Link to comment
Share on other sites

  • 6 months later...

szkoda, że wątek się nie rozwinął bo moj pies notorycznie też próbuje przełazić przez siatke, moje ogrodzenie w słabszych punktach wygląda jak jakieś zasieki. Jedyna rada póki co jest taka, że nie mogę go zostawiać samego na podwórku bo momentalnie jest na zewnątrz. A nie bardzo lubię się z sąsiadami z naprzeciwka ... :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='anka_szklanka']szkoda, że wątek się nie rozwinął bo moj pies notorycznie też próbuje przełazić przez siatke, moje ogrodzenie w słabszych punktach wygląda jak jakieś zasieki. Jedyna rada póki co jest taka, że nie mogę go zostawiać samego na podwórku bo momentalnie jest na zewnątrz. A nie bardzo lubię się z sąsiadami z naprzeciwka ... :D[/QUOTE]

A może pomogła by podmurówka płotu, albo "zabicie go dechami " u dołu , tak żeby ten dół siatki (?) który pies rozwiązuje był ukryty ? Tylko, że to wszystko w koszty idzie :roll:

Link to comment
Share on other sites

Mój psiur radośnie przeskakiwał przez płot, hop na siatkę, potem wspinał się i już był na zewnątrz. Po prostu nie zostaje na podwórku... Fakt, że odkąd ma zapewnione regularne wybiegiwanie się, spacery z wysiłkiem umysłowym plus jogging ze mną, to mu jakoś minęło. Na podwórku nie chce być, ani żeby skakać ani żeby łazić po nim, woli iść do domu spać.
Obawiam się, że jak pies ma tendencje do uciekanie tak silnie zakorzenione, to nie ma na niego mocnych. Inny typ ogrodzenia ewentualnie. No i pytanie, po co ucieka, czy na suki (wtedy pomoże kastracja) czy włóczyć się po okolicy lub polować na kury sąsiada... Bo to drugie jest samonagradzające i ekscytujące i wybicie tego psu z głowy to raczej orka po ugorze.

Można się zastanowić, czy zwierzak ma spełnione wszystkie wymagania co do aktywności - niektórych psów spacer nie męczy, potrzebują pracy. Inaczej po spacerze same szukają sobie "roboty" i zwiewają. Może wtedy zadziałać nauka tropienia, jakieś obedience. Albo, jeśli pies ma sporą potrzebę ruchu, bieganie przy rowerze czy człowieku. Teoretycznie pies zmęczony po pracy zarówno fizycznej, jak i umysłowej, powinien sobie odpuścić ucieczkę. Ale każdy chyba zna przypadki psów, które po prostu pokochały zwiedzanie świata na własną łapę, niezależnie od wysiłków właściciela :roll: I wtedy właśnie kojec czy niezostawianie psa na podwórku to jedyne wyjście. Zwierzak, który ma 3x dziennie spacery, a potem jest w kojcu, i tak ma się jak w raju - w porównaniu do innych uciekających psów, które trafiają na łańcuch do końca życia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Czaki']A może pomogła by podmurówka płotu, albo "zabicie go dechami " u dołu , tak żeby ten dół siatki (?) który pies rozwiązuje był ukryty ? Tylko, że to wszystko w koszty idzie :roll:[/QUOTE]

w dwóch miejscach nie ma podmurówki, celowo bo w przyszłości tam bedzie brama i tam wyłazi pod siatką .....

[quote name='zmierzchnica']Mój psiur radośnie przeskakiwał przez płot, hop na siatkę, potem wspinał się i już był na zewnątrz. Po prostu nie zostaje na podwórku... Fakt, że odkąd ma zapewnione regularne wybiegiwanie się, spacery z wysiłkiem umysłowym plus jogging ze mną, to mu jakoś minęło. Na podwórku nie chce być, ani żeby skakać ani żeby łazić po nim, woli iść do domu spać.
Obawiam się, że jak pies ma tendencje do uciekanie tak silnie zakorzenione, to nie ma na niego mocnych. Inny typ ogrodzenia ewentualnie. No i pytanie, po co ucieka, czy na suki (wtedy pomoże kastracja) czy włóczyć się po okolicy lub polować na kury sąsiada... Bo to drugie jest samonagradzające i ekscytujące i wybicie tego psu z głowy to raczej orka po ugorze.

Można się zastanowić, czy zwierzak ma spełnione wszystkie wymagania co do aktywności - niektórych psów spacer nie męczy, potrzebują pracy. Inaczej po spacerze same szukają sobie "roboty" i zwiewają. Może wtedy zadziałać nauka tropienia, jakieś obedience. Albo, jeśli pies ma sporą potrzebę ruchu, bieganie przy rowerze czy człowieku. Teoretycznie pies zmęczony po pracy zarówno fizycznej, jak i umysłowej, powinien sobie odpuścić ucieczkę. Ale każdy chyba zna przypadki psów, które po prostu pokochały zwiedzanie świata na własną łapę, niezależnie od wysiłków właściciela :roll: I wtedy właśnie kojec czy niezostawianie psa na podwórku to jedyne wyjście. Zwierzak, który ma 3x dziennie spacery, a potem jest w kojcu, i tak ma się jak w raju - w porównaniu do innych uciekających psów, które trafiają na łańcuch do końca życia.[/QUOTE]

to jest shar-pei więc generalnie on ma własny świat ;) naprzeciwko na podwórku mieszkają dwa szczekające całą dobe rudzielce i on wyłazi żeby biegać wokół płotu sąsiadów żeby je obszczekiwać, po czym wraca uradowany pod furtke. Normalnie wielka gęba mu sie cieszy od ucha do ucha. Ma bardzo silny instynkt stróża i chyba obrał sobie taki cel życiowy. Nie musze pisać chyba, co sąsiedzi o tym myślą :/ Chwilowo udało mi się zabezpieczyć tak,ż enie wyłazi, zobaczymy. On lubi być dużo na podwórku bo kontroluje okolice z ganku, musi wiedziec co sie we wsi dzieje hehe

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Moja mama ma uciekające psy. Wyprowadziła się na wieś jakiś czas temu i wzięła sunię, której mam była Husky. Pies jak coś usłyszy, zobaczy, albo strzeli mu coś do głowy pokona każda przeszkodę i bez odwracania się na Panią, ucieka. Od jakiegoś czasu są zresztą dwie sunie - bo urodziły się szczeniaki i oba uciekają - mama z córką. Najgorsze, że to jest wieś, ludzie mają różny stosunek do zwierząt, jak zobaczą psa przy kurach, to nie będą się patrzeć i mogą krzywdę zrobić. Psy wychodzą 3 cztery razy dziennie na smyczach długich, a potem w kojcu siedzą; szkoda ich, ale chwila nieuwagi i zwiewają. Nie ma na to rady?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='hankabezwianka']Moja mama ma uciekające psy. Wyprowadziła się na wieś jakiś czas temu i wzięła sunię, której mam była Husky. Pies jak coś usłyszy, zobaczy, albo strzeli mu coś do głowy pokona każda przeszkodę i bez odwracania się na Panią, ucieka. Od jakiegoś czasu są zresztą dwie sunie - bo urodziły się szczeniaki i oba uciekają - mama z córką. Najgorsze, że to jest wieś, ludzie mają różny stosunek do zwierząt, jak zobaczą psa przy kurach, to nie będą się patrzeć i mogą krzywdę zrobić. Psy wychodzą 3 cztery razy dziennie na smyczach długich, a potem w kojcu siedzą; szkoda ich, ale chwila nieuwagi i zwiewają. Nie ma na to rady?[/QUOTE]

Ja myślę, że nie ma, po prostu trzeba psom zapewnić maksimum ruchu podczas spacerów (bieganie przy rowerze, 20 metrowe taśmy treningowe, jogging z psem, może wzięcie psów do auta i podjechanie na jakiś zamknięty wybieg w okolicznym mieście) i nie zostawiać ich samych na podwórku. Zresztą, większość psów tak żyje: chodzą na spacery, a potem są w domu czy mieszkaniu. Jak się psa mocno zmęczy na spacerze, to ten kojec nie jest straszny. Sąsiad może psa zabić widłami czy wiatrówką, jak suki pognają za sarną to mogą dostać prawnie kulkę w łeb od myśliwego.
No i koniecznie STERYLIZACJA! Skoro suki tak łatwo uciekają, wystarczy chwila nieuwagi, żeby znowu obie wróciły zaciążone :roll:

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Podepnę się pod temat może ktoś odpowie :)

 

Macie może doświadczenie z elektrycznym pastuchem? Nasz psiak niestety też nauczył się rozplątywania siatki i zastanawiamy się nad jego zakupem. Wymiana ogrodzenia chyba nie wchodzi w grę (przynajmniej na ten moment), bo raz, że są to koszty, a dwa, że stawiana była jakieś 2-3 lata temu. W tym momencie za każdym razem wychodzimy z psem na podwórko, ale on chciałby być tam praktycznie cały czas, a my wiadomo, że nie jesteśmy w stanie z nim tam ciągle siedzieć. Kojca nie mamy, bo nie był nam potrzebny, ponieważ psiak od początku bycia u nas śpi i jest w domu.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...