Jump to content
Dogomania

Psy-karły...


Aysel

Recommended Posts

[quote name='Dioranne']Mnie już nawet bardziej od tych chihuahua denerwują (mało powiedziane) "ratlerki" i "sarenki". Pseudohodowcy od pinczerów stworzyli jakieś małe kojda za przeproszeniem, które często psychikę mają zrytą od podstaw, z wyglądu bliżej im do chihuahuy niż do pinczera (jabłkowata głowa i wyłupiaste oczy)... Ale ludzie wolą kupić "ratlerka", bo mniejszy (zazwyczaj waży około 2-3kg) od pinczera (który waży max. 5-6kg). :roll:[/QUOTE]

W pekinach jest tak samo. Pseudohodowcy wymyślili już pekińczyki: królewskie, cesarskie, pałacowe, miniaturowe, a nawet... długowłose:crazyeye:Tyle, że te ich "pekińczyki" nijak się mają do wzorca rasy. Nie dość, że często mają dwa dwa włosy na krzyż to jeszcze są niezrównoważone, agresywne lub agresywne ze strachu do ludzi i innych psów, a potem słyszy się jakie to te pekińczyki wredne.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 197
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Lotty']W pekinach jest tak samo. Pseudohodowcy wymyślili już pekińczyki: królewskie, cesarskie, pałacowe, miniaturowe, a nawet... długowłose:crazyeye:Tyle, że te ich "pekińczyki" nijak się mają do wzorca rasy. Nie dość, że często mają dwa dwa włosy na krzyż to jeszcze są niezrównoważone, agresywne lub agresywne ze strachu do ludzi i innych psów, a potem słyszy się jakie to te pekińczyki wredne.[/QUOTE]
W mojej dzielnicy są z 3 "ratlerki" plus jeden pies, który najbardziej pinczera przypomina, a do "ratlerka" bądź "sarenki" nie jest podobny. Nico to jedyny pinczer i widać znaczną różnicę: w budowie głowy, pyska czy nawet tułowia i ogona. O charakterze nie wspominając. Starszych ludzi, którzy na młodego mówią "ratlerek" potrafię jeszcze zrozumieć, bo kiedyś było to poprawną nazwą pinczera miniaturowego (od niemieckiego słowa [I]rat[/I] - szczur), ale jak słyszę tą nazwę z ust 20-letnich osób to mnie krew zalewa. :roll: Często są to ludzie z psami, więc teoretycznie jakąkolwiek wiedzę kynologiczną winni posiadać.

Link to comment
Share on other sites

Bez przesady, ja mam psy, interesuję się a też mi ten ratlerek siedzi w głowie. Pinczer miniaturowy nie jest zbyt popularny, tak nazwa jak i rasa, a taki typ psa jest zakodowany w głowie jako "ratlerek" i tyle. Trochę potrwa zanim się "odkoduje" ;) Część osób pewnie zdaje sobie sprawę że to nie ratlerek, ale nie mają alternatywnej nazwy to używają tego co znają.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ailema']następne perełki
[URL]http://www.gumtree.pl/cp-psy-i-szczenieta/miechow/york-yorki-przepiekne-malutkie-szczeniaki-517512529[/URL][/QUOTE]

Ja ostatnio znalazłam hodowlę ZK która się chwaliła na swojej stronie, że ich samczyk slicznie miniaturyzuje swoje potomstwo, więc ich hodowla jest idealnym miejscem do zakupu pieska małych rozmiarów :)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote name='Amanecida']Bez przesady, ja mam psy, interesuję się a też mi ten ratlerek siedzi w głowie. Pinczer miniaturowy nie jest zbyt popularny, tak nazwa jak i rasa, a taki typ psa jest zakodowany w głowie jako "ratlerek" i tyle. Trochę potrwa zanim się "odkoduje" ;) Część osób pewnie zdaje sobie sprawę że to nie ratlerek, ale nie mają alternatywnej nazwy to używają tego co znają.[/QUOTE]
Wątpię. Część osób twierdzi, że ratlerek to rasa i już, albo też jest to poprawna nazwa dla pinczera miniaturowego. A jest to niestety błędem w obecnych czasach. I są to często "znawcy", którzy mojego psa nazywają jamnikiem bądź kundlem. :smile:

Link to comment
Share on other sites

Podpisuje sie pod tym-dla ludzi którzy zmniejszaja i tak miniaturowe psy powinny byc kary pieniezne-tak zeby poczuli:D Sama mam yorka niestety przez bark wiedzy z pseudo...jest taka kochana i madra-narazie przeszłam z nia zapalenie ucha :( ale ta hodoffczyni miała ostatki przyzwoitosci i powiedziała mi przy kupnie pieska ze piesek bedzie ok 2kg(ma 5miesiecy i juz wazy 2kg:lol:) i ze lepiej nie rozmnarzac bo dla takiego malenstwa poród jest sporym wyzwaniem,co nie zmienia faktu ze w jej hodowli jest pełno zanidban począwszy na karmieniu szczeniaków karma dla dorosłych psów bo szkoda kasy (no cóz w koncu to swkipr). Na poczatku nie rozumiałam tego-sadziłam ze psy z rodo kupuja snoby zapatrzone w siebie chwalace sie psem przed sasiedem i ze swkipr czy kennel klub to to samo co zk-teraz wiem jak bardzo sie myliłam... ale dla takiego laika w zasadzie nie ma róznicy miedzy tym atym stowarzyszeniem czy zwiazkiem-a często ogłoszenia sa podpisane np. kennel club FCI-jak ktos w temacie nie siedzi to nie wie-tak jak ja na poczatku:placz: no cóz człowiek uczy sie na błedach-szkoda ze cierpią na tym zwierzęta:(
fantastyczny pomysł na cos takiego-fajnie było by chociaz czesc ludzi uswiadomic-ja moge na swoim fb udostepniac np. jakies artykuły ze zdjeciem najlepiej(lepiej chwyta za serce i wiecej osób zajzy i przeczyta)
sorry za błedy ortograficzne :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dioranne']Wątpię. Część osób twierdzi, że ratlerek to rasa i już, albo też jest to poprawna nazwa dla pinczera miniaturowego. A jest to niestety błędem w obecnych czasach. I są to często "znawcy", którzy mojego psa nazywają jamnikiem bądź kundlem. :smile:[/QUOTE]
na północy spotkałam się z określeniem 'sarenka'

Link to comment
Share on other sites

Na południu też sarenki, ale z ręką na sercu się przyznam, że mi się tez te wszystkie pinczery, ratlerki i inne chudzielce mieszają.

Moja ciotka ma przygarniętego od jakiejś dziewuszki kundelka. W chwili przygarnięcia miała na oko z 4-5 tygodni (!!!) i skutki teraz widać. Suczka wazy może z 3-4kg, jest pierwszej wody terrorystką (mój 17 kilogramowy podrabiany spaniel się jej boi jak diabeł wody święconej), do tego ma wadę zgryzu i jest niemiłosiernie wybredna jeśli chodzi o żywienie. Nie wiem co z czym się pomieszało w jej wypadku, ale ma sylwetkę trochę jak corgi, sierść jak wyżeł a łeb i ogon jakby przeszczepiony od innego psa :|
Nie wiem jak to będzie u niej ze zdrowiem bo ma jakieś 4 lata i na razie nie ma problemów, ale kto to tam wie...

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
  • 1 month later...

[quote name='Aysel']Wrzucę zdjęcia psiaków które 'zebraliśmy':

[IMG]http://sphotos-h.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc7/601166_598313866863182_2124145166_n.jpg[/IMG]
Ta dziewczynka nie dożyła nawet pół roku...
Inne jej zdjęcia:
[IMG]http://sphotos-h.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/578127_598314053529830_1256564607_n.jpg[/IMG]
[IMG]http://sphotos-b.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/7246_598314203529815_1734042750_n.jpg[/IMG]

[IMG]http://sphotos-a.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/s480x480/179074_599602123402269_886945972_n.jpg[/IMG]
Tak... to wszystko rodzeństwo w wieku ok 2 mscy... Psiak (właściwie suczka) po środku umarła prawdopodobnie niedługo po zrobieniu tej fotki. Dożyła 9 tygodni...


Ale te psy takie się urodziły, nie były hodowane w celu uzyskania karłowatości.
Widac jednak charakterystyczne cechy karzełków.[/QUOTE]

Nie sa to charakterystyczne cechy karzelkow, bo karzelki charakteryzuje duze cialo, duza glowa ale male konczyny. Piesek na zdjeciu jest malutki ale trudno mowic o chorobie. Bardzo czesto jest tak, ze psy rodza sie normalne ale pozniej nie przybieraja na wadze jak reszta rodzenstwa i sa od nich proporcjonalnie mniejsze - czasami wygladaja jak 1/3 rodzenstwa. Przyczyny moga byc rozne, niekoniecznie genetyczne. Najczestsza przyczyna jest jednak slabe pobieranie mleka - moze zle zasycac, nie polykac, moze sutek wkladac pod jezyk, ze otrzymuje tylko tylko tyle mleka ile potrzebne jest do przezycia, a jak szczeniak jest karmiony mlekiem modyfikowanym, moze go nie przyswajac. W wieku pozniejszym moze nie przyswajac karmy typu starter.
Jezeli powyzsze przyczyny nie sa podstawa do prawidlowego rozwoju mozna myslec o chorobie achondroplazji, czyli tzw. calineczce.

Roznica miedzy karlem a "calineczka":

[IMG]http://i.wp.pl/a/f/jpeg/29771/guinn425.jpeg[/IMG]


Znam kilka przypadkow szczeniakow "calineczek", ktore wyrosly na pieknych i duzych przedstawicieli rasy. Np. lanseery, ktore normalnie waza przy porodzie 550-650 gr, jeden wazyl 175gr. Poczatki byly ciezkie, ale pies ma aktualnie 4 lata i jest wiekszy od rodzenstwa, ktore urodzilo sie "normalne".

U mnie w hodowli tez urodzila sie calineczka - wlasciwie urodzila sie normalna, bo wazyla 220gr, czyli tyle co rodzenstwo. Pozniej rodzenstwo przybieralo na wadze a ona spadla do 18 i utrzymywala ta wage do 2-3 tygodni. Jak rodzenstwo wazylo 2000gr, ona wazyla 600gr.
Teraz ma 10 tygodni, wazy 1700gr, rodzenstwo 2300gr.
Problem byl taki, ze nie ciagnela odpowiedniej ilosci mleka, nawet jak byla podstawiana, karmiona pozniej kozim mlekiem, nastepnie starterem magnusson z butelki. Dopiero jak zaczela jesc karme Best Choice to zaczela przybierac na wadze.
Oprocz tego, ze byla malutka rozwijala sie prawidlowo - w tym samym czasie otworzyla oczy, zaczela chodzic, wyszly jej zeby. Jest bardzo dzielna i energiczna.

Tutaj moge tez dac pryklad swoich dzieci:
1- urodzil sie w 42 tyg ciazy, wazyl 3000gr, mierzyl 53 cm, w 3 miesiacu wazyl 7500gr (mowi sie, ze dziecko w 3 miesiacu powinno podwoic swoja wage), w wieku 6 lat wazyl 40 kg i mial 136 cm

2 - urodzil sie w 39 tyg ciazy, wazyl 4120 gr, mierzyl 60 cm, w 3 miesiacu wazyl 6000gr, w wieku 6 lat wazyl 20 kg i mierzyl 125 cm.

W obu ciazach przytylam 11 kg.

Czyli kazde dziecko, kazdy szczeniak rozwija sie indywiduwalnie i nie swiadczy to o chorobach genetycznych.

Trzymam kciuki za wszystkie "calineczki" :-)

Edited by Ewusek
.
Link to comment
Share on other sites

Wcześniej pojęcie "ratlerek" kojarzyło się po prostu z pinczerem. Teraz to wyrażenie opisuje psy karłowate, wg nie przypominające pinczera. Kolejnymi pojęciami są "wilczur" i "sarenka". Chciałabym napisać cały dialog z moją koleżanką. Wszystkie imiona jakie się pojawiły są zmienione!
Ola: Kasia! Będę miała kolejnego psa!
Kasia: Jakiej rasy?
Ola: No wilczura.
Kasia: Chodzi mi o rasę.
Ola: No przecież mówię, że wilczura!
I tak oto dialog się zakończył. Nie żeby była to jakaś wielka afera itp, że moja koleżanka nie zna fachowej nazwy rasy, ale na dłuższą metę jest to denerwujące skora nie wie jaki będzie jej pies. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że większa część mojej klasy uważa, że takie karzełki to coś mega sweeet i to jest najfajniejsze, najpiękniejsze i najbardziej szpanerskie. Oczywiście nie mają ani garstki pojęcia o tym jak takie psy cierpią. Na całe szczęście we wsi gdzie mieszkam nie ma przypadku yorka miniaturki i bardzo się z tego cieszę. Fajnie, że powstał wątek właśnie o tym i że ta sprawa została poruszona.

Link to comment
Share on other sites

Ewusek, coś namotałaś chyba :P "calineczka" czyli zdrowe (genetycznie) ale małe z innego powodu szczenię, tak? Takie nienajedzone? :)

A co do nomenklatury to przynajmniej w "ludzkiej" medycynie określenia typu "karzeł, karłowatość" wyszły z użycia jako negatywnie nacechowane. Teraz jest niskorosłość :)
Ale nawet jak było w użyciu to nie zawsze karzeł = duża głowa małe kończyny, wszystko zależy od przyczyny:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ekoshelby2702']Moja córka chce pomagać kalekim zwierzętom.[/QUOTE]
W jakim wieku jest Twoja córka? Bo generalnie jej się chwali to, że chce pomóc, ale trzeba pamiętać, że zwierzak kaleki zazwyczaj jest mocno wymagający pod względem opieki, zdrowia, bywa, że wymaga sporych wydatków na weta, ze trzeba się nim opiekować dzień po dniu- a to oznacza nie tylko głaskanie i karmienie, ale np mycie pupy, oczu, czyszczenie pysia, pilnowanie, znoszenie, wnoszenie. I czsto trzeba się z nim pożegnać wcześniej niż ze zdrowym stworzeniem....
Co ni znaczy, że nie daje to ogromnej radości, tyle, że mieszanej ze łzami (a naprawdę wiem, co mówię, ja mam przeciętnie kilka zwierząt kalekich).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ewusek']
Czyli kazde dziecko, kazdy szczeniak rozwija sie indywiduwalnie i nie swiadczy to o chorobach genetycznych.

Trzymam kciuki za wszystkie "calineczki" :-)[/QUOTE]

Obie te 'calineczki' nie dożyły nawet roku...
Czy więc były 'calineczkami', nie były przypadkiem skarłowaciałe, skoro mimo opieki nie przeżyły, umierając właśnie m.in w wyniku schorzeń związanych ze zbyt małym rozmiarem?

Aby wypowiadać się na temat tego czy coś jest karłem czy nie trzeba znać też specyfikę rasy.
Chihuahua GENERALNIE mają duże głowy i duże oczy. To jest cecha rasy.
Generalnie możnaby je uznać za karły jeśli rozważać to tak.

A jednak oba te przytoczone pieski różnią się od 'normalnych chihuahua'. Po pierwsze tym, że mają zaburzone proporcje.
Po drugie, tym że są bardzo drobne w sensie RACHITYCZNE. Porównaj z 'normalnym psem'.
To np. jest szczeniak w podobnym wieku:
[IMG]https://scontent-b-cdg.xx.fbcdn.net/hphotos-prn1/p206x206/403659_375043939179636_1687747031_n.jpg[/IMG]

Rachityczność tych psów nie wynikała z tego, że "nie jadły".
Hodowczynie tych zwierzaków opowiadały że psiaki te jadły normalnie, regularnie i w całkiem dużych ilościach.



Spójrz na proporcje.
Określanie czy coś jest karłem czy nie w przypadku psow nie jest tak łatwe jak w przypadku człowieka.
Zwłaszcza określanie tego w przypadku rasy której cechy charakterystyczne to DUŻA GŁOWA i DUŻE OCZY :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...