Jump to content
Dogomania

Psy-karły...


Aysel

Recommended Posts

a może jacyś weci gdzies robili badania stat dotyczące mini psów, jakiś doktorat, magisterka, cholera wie...


dla mnie, powiem wam pies 2 kg to juz jest za mały, przerasowiony i obciążony problemami, a co dopiero 1 kg.


psy nano - bardzo zły pomysł, bo to chwytliwe [B]na plus [/B]dla miłośników karłów, jeszcze się przyjmie i będziecie mieć gula, ze poddałyście dobre hasełko zjawisku, z którym walczycie.....

a rzućta okiem tu:

[URL]http://www.psy.pl/aktualnosci-psy/art7019,chihuahua-emma-inspiruje-do-pomagania.html[/URL]

Edited by sleepingbyday
Link to comment
Share on other sites

  • Replies 197
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='sleepingbyday']a może jacyś weci gdzies robili badania stat dotyczące mini psów, jakiś doktorat, magisterka, cholera wie...


dla mnie, powiem wam pies 2 kg to juz jest za mały, przerasowiony i obciążony problemami, a co dopiero 1 kg.


psy nano - bardzo zły pomysł, bo to chwytliwe [B]na plus [/B]dla miłośników karłów, jeszcze się przyjmie i będziecie mieć gula, ze poddałyście dobre hasełko zjawisku, z którym walczycie.....

a rzućta okiem tu:

[URL]http://www.psy.pl/aktualnosci-psy/art7019,chihuahua-emma-inspiruje-do-pomagania.html[/URL][/QUOTE]

Nie generalizujmy.Przerasowienie (domyslam sie znaczenia) moze wystapic we wszystkich rasach.2 kg pies moze byc zdrowszy i pozbawiony wad anizeli 40 kg.Jezeli do hodowli podchodzi sie z glowa i z zachowaniem wszystkich jej kanonow to nie widze problemu by hodowac psy miniaturowe.Problem jest taki,ze jacys idioci zaczeli promowac psy wynaturzone nie majace nic wspolnego z dana rasa a inni idioci zaczeli je kupowac.Portale ogloszeniowe nie radza sobie z problemem lub go bagatelizuja z oczywistych przyczyn -kasa!!Wystarczy ,ze grupa oszolomow zalozy zwiazek o dowolnej nazwie by moc na prawo i lewo sprzedawac swoje kociuby.ZKwP tez z tym nic nie robi!!

Link to comment
Share on other sites

Biznes kwitnie...
Nie wiem czy słyszeliście o najmniejszym na świecie "yorku" Meysi który mieszka w PL ?
Pani chce za niego 10tys, :crazyeye: ale widzę że spuszcza z ceny bo wcześniej widziałam że było 50tys. :crazyeye::crazyeye::crazyeye:

Link to comment
Share on other sites

SBD, zdrowy, normalny chihuahua to wspaniały pies, twardy, odporny, inteligentny. Mój Żubi w końcu biega w dogtrekkingu na długich dystansach, no nie? Ostatnio dwa tygodnie temu, z racji mojego hmm... błędu w nawigacji przelecieliśmy chyba ze 40 km w głębokim śniegu- w założeniu miało być troche ponad 30, przy mrozie wahającym się od -7 do -12 i nie musiałam go nosić, nie zmęczył się nawet bardziej niż normalne psy. A regeneruje się kurcze szybciej ;)

Link to comment
Share on other sites

Związki też nic nie robią z kalekami a nawet je popierają - w sensie ocena niektórych kalek jako championy.

Właśnie przypomniałam sobie znam mikroskopijnego psiaka, kiedyś patrzyłam co to idzie jak był mały czy jakaś świnka morska czy coś.
Widziałam, że ma problemy chyba z rzepką i ogólnie jakoś dziwnie chodził ostatnio, może wpadł pod auto, bo przecież jak takie maleństwo ok. 1-2 kg więzić na smyczy ;-/ już był taki ratlerek, bawił się z moim psem często. Wiele razy mówiłam właścicielce że mu się coś stanie to się nie przejmowała.
Kiedyś spotkałam ją bez niego, długo nie było go widać, małe ciałko nie przeżyło kiedy rozgniatało go auto na parkingu ! :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ulvhedinn']SBD, zdrowy, normalny chihuahua to wspaniały pies, twardy, odporny, inteligentny. Mój Żubi w końcu biega w dogtrekkingu na długich dystansach, no nie? Ostatnio dwa tygodnie temu, z racji mojego hmm... błędu w nawigacji przelecieliśmy chyba ze 40 km w głębokim śniegu- w założeniu miało być troche ponad 30, przy mrozie wahającym się od -7 do -12 i nie musiałam go nosić, nie zmęczył się nawet bardziej niż normalne psy. A regeneruje się kurcze szybciej ;)[/QUOTE]


no, twój ma sie ok, i kilka z tych karlich też się zdrowych znajdzie.
miniaturyzacja to ten sam trend który każe bassetom ciagnąć fałdy skóry po podłodze, rozwala miednice pokurczonym onkom i wywołuje śmiertelne bóle głowy w zbyt małej czaszce cavalierów. owszem, jest sporo zdrowych osobników, ale chów kierunkowy pod kątem promowania pewnych cech az do stopnia patologicznego nigdy nie jest - własnie generalizując - dla rasy dobry.
zreszta na necie oto czytam, że cziłki maja genetyczne skłonności do anomalii min. neurologicznych, często wymagają cesarki, czy to prawda? bo to nie jest dowód na zdrowie rasy jako takiej.

ulv, nie bierz tego do siebie, jednak właściciele psów różnych obciążonych ras (zreszta celową hodowla) maja tendencje do , nie wiem, jak to nazwać, usprawiedliwiania? bagatelizowania? pewnych problemów rasy. można kochac buldożki,a el moim zdaniem zdrowo pojęta miłość nakazywałaby doprowadzenie do spokojnego wygasnięcia rasy, która jest tak obciążona kłopotami zdrowotnymi i bólem. oczywiście psy się przywczajają do dyskomfortu i będa wesoło merdać ogonami, ale dobrze wiemy, ze generalnie psy sa odporne i nie marudzą, nie narzekają na zycie.

trudno to przyznac, jak się ma na kolanach swojego ukochanego psiaka, w dodatku zdrowego - ale przeciez nie o tym psiaku mowa, ani o jakiejś przymusowej eutanazji, tylko o celowości rozmnażania rasy obciążonej bólem i chorobami - dla efektu estetycznego. ktoś powie, ze wygląd wyglądem, ale psy są wspaniałe i mają cudne charaktery - ale czy rasy nie "spatologizowane" jakąs modą nie mają wspaniałych psów? też mają..

nie wiem, czy ja jasno piszę, o co mi chodzi, i co mi sie wydaje. chetnie bym poznała sensowne argumenty - niezależnie od stanowiska, bo po prostu głośno myśle, zastanawiam się nad zagadnieniem.
co myślicie?

Link to comment
Share on other sites

SBD, jasno piszesz ;)
A co do niektórych ras, to ja się zgadzam, albo je "zlikwidować" w sensie wygasić, albo diametralnie zmienić- chociażby przez dolewanie krwi innych ras i inną selekcję niż w tej chwili.
Natomiast chihuahua, mimo swoich gabarytów to rasa generalnie zdrowa- oczywiście jeśli mówimy o normalnych pieskach, nie o pseudo. Zresztą to jeden z powodów dla których akurat ta rasa mi tak odpowiada ;) Stosunkowo niedużo jest schorzeń charakterystycznych dla rasy (patella, ciemiączko, sporadycznie zapadanie tchawicy) i tylko ważne jest żeby starannie dbać o dobór zdrowych psów do rozrodu, szczególnie jeśli chodzi o rzepki. No i uważać na pojawiający się trend do nadmiernego skrócenia kufy, owszem, kufa ma być krótka, ale nie plackata!!!! W wielu krajach jest wymóg badania rzepek, u nas też się do tego dąży. Poza tym chi maja stosunkowo "naturalną" budowę, tzn proporcje ciała nie sa przesadzone w żadną stronę- normalne łapki, normalne kątowanie, kufa wyraźna, a nie nos wciśnięty między oczy, włos bez przesady u odmiany długowłosej itd. Kryją bez problemu i rodzą zazwyczaj same- to też świadczy o zdrowiu rasy (no sorry, ale rasa w której psy nie są zdolne do krycia, a ciąża praktycznie zawsze kończy się cesarką to rozpacz...).
Cesarką kończy się ciąża u chi czasami, jeżeli jest np jeden duży szczeniak, źle ułozone szczenię itp- ale to tak jak u prawie każdej rasy (zreszta, Żubi był jedynakiem, a urodził się samodzielnie). Zaburzenia neurologiczne dotyczą głównie psów z niezarośniętym ciemiączkiem jako skutek urazu, czasami zdarza się szczenię z wodogłowiem, ale też nieczęsto. Aha, z racji rozmiaru i metabolizmu u szczeniąt i niektórych dorosłych- szczególnie bardzo malutkich - psów może przydarzyć się spadek cukru we krwi i o tym trzeba wiedzieć.
Ale generalnie, biorąc pod uwagę częstość występowania wad to chi są bardzo zdrową i do tego długowieczną rasą.

Link to comment
Share on other sites

to prawda, że chi mają jeszcze sensowną budowę ciała, proporcjonalne bez żadnych tam cudów, ale popatrz - na necie piszą o częstej potrzebie wspomagania porodu. to jak to jest? tendencje do róznych chorób (z czego na cholerna rzepka się wzięła na przykład??) są nagminne w wielu rasach i do usunięcia tych problemow powinna dążyć hodowla.
jak sie juz oczywiście w ogóle hoduje celowo, bo czy ja nie zapomniałam dodac, ze w ogóle jestem przeciwna rozmnażaniu, nawet rodowodowych :-)?

a które rasy potrzebuja pomocy w kryciu?? (matko, codziennie cholera dochodzi jakis powód do mizantropii...). ciekawe, czy na youtube mozna sobie popatrzec na właściciela pomagającego psu w seksie? ja pitolę, co za świat....

Link to comment
Share on other sites

Buldogi angielskie prawie wogóle nie kryją naturalnie, znacznie częstsza jest sztuczna inseminacja..... Z kryciem mają problem np bassety, BF, część olbrzymich molosów itd.

Co do chi, to kurcze jak patrzę na forumowe szczeniaki, to zdecydowana większość przyszła na świat siłami natury. A problemy z rzepkami hodowcy starają się własnie wyeliminować, poprzez badania- w Pl nie są obowiązkowe, a jednak wielu hodowców je robi np na Litwie.
Nie rozmnaża się chi merle, właśnie ze względu na potencjalne choroby (chociaż psiaki są bardzo ciekawe z tym umaszczeniem), chociaż w wielu rasach to jest dopuszczalne- popatrz, w grupie collie nie tylko się hoduje merlaki, ale o zgrozo, kryje merle-merle, a nawet dopuszcza do hodowli podwójne merle. Wogóle rasy z grupy collie, chociaż to psy wciąż użytkowe, postrzegane jako zdrowe, jednak mają cały szereg skłonnosci genetycznych do róznych chorób- od zagrożeń związanych z marmurkowatością, do dysplazji, z czego przynajmniej trzy są ściśle związane z tą grupą psów (MDR1, CEA, GSC):

[URL]http://www.actis.collie.pl/zdrowie.html[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Nie tyle samo merle, co kojarzenie merle z merle. Chodzi o geny półletalne, które przy takim skojarzeniu znacznie podnoszą ryzyko chorób i śmierci.
Tu jest krótko na ten temat:
[URL]http://little-star.pl/index.php/czytelnia/o-hodowli-czytelniasheltie-46/94?task=view[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Ano dokładnie ;) samo merle jest ładną wersją umaszczenia, ale niesie za sobą duże zagrożenie przy kojarzeniu dwóch psów mających gen merle. Część szczeniąt może się urodzić upośledzona, głucha, ślepa, itd.

Dla mnie osobiście, niezaleznie od urody, intencjonalne kojarzenie dwóch merle i na dokładke chwalenie się tym jest moralnie naganne. Tymczasem podwójne merle wygrywają niekiedy wystawy:
[URL]http://www.astraean.com/borderwars/2012/02/westminsters-double-merle-sheltie-bob.html[/URL]

Chore "podwójne merle" zdarzają się także wśród dogów niemieckich, z reguły są to psy niewidome, całe lub w dużej części białe, często także głuche.


Dla znających angielski tu jest dużo fajnych artykułów o genetyce i zdrowiu:
[URL]http://www.astraean.com/borderwars/category/health-genetics[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem, czy dobrze, ale ja to zrozumiałam tak (w artykule podlinkowanym przez Ulvhedinn), że ten sam mechanizm, który niszczy lub ogranicza zdolność komórek pigmentacyjnych do produkcji pigmentu (i tym samym odpowiada za ubarwienie merle) niszczy także funkcje odpowiadające za ukrwienie - np. gałki ocznej, tęczówki (w tęczówce też są komórki pigmentacyjne) czy ślimaka ucha wewnętrznego (a tu też?) powodując ich częściowe lub całkowite obumieranie, choroby oczu, ślepotę i głuchotę.

Link to comment
Share on other sites

Rodzice TŻ ponad dwa lata temu postanowili dopuścić swoją sukę w typie yorka. Znaleźli jej partnera mającego z yorka tyle samo co suka, ale mniejszego.
Po dwóch miesiącach konieczna była cesarka, wyciągnięto sześć szczeniąt. Po dwóch dniach został jeden, największy i najsilniejszy. To jest nasza Tekila, 1,6 kg.
Jak była młodsza miała problemy z trawieniem, konieczne było przyjmowanie tabletek, nie powypadały jej mleczne zęby, kilka miesięcy temu wyrwaliśmy trzy ostatnie, często miała coś z łapami. Wystarczyło, że źle stanęła i nie mogła chodzić przez kilka tygodni. Bardzo źle reagowała na szczepienia, w miejscu wbicia igły robił się stan zapalny, wielka gula z ropą w środku.
Była od urodzenia traktowana jak ułomek właśnie przez to, że była taka mała. Od kilku miesięcy można powiedzieć, że ją 'przejęliśmy' i zaczęliśmy traktować jak psa. Nauczyła się wszystkiego, biega, bawi się, niczego się nie boi, spotyka z różnymi psami i jest normalnym psem z tym, że po prostu bardzo małym. Czasem nasz rottek po niej przebiegnie, wczoraj na nią nadepnął i to nie był pierwszy raz. Często zostaje kopnięta przez nas, bo po prostu jej nie widać, jak nagle wbiegnie pod nogi. Dla tak małego psa nawet spadnięcie z łóżka może być groźne, to też przerabialiśmy.

Kilka zdjęć potworka:

[url]https://lh5.googleusercontent.com/-8vxtIN7a4Us/UVMcxYGHH-I/AAAAAAAABWU/5HCjQqeBFa0/s700/_IGP4982.jpg[/url]
[url]https://lh4.googleusercontent.com/-E5NyX3iopVM/UVMcxTvWejI/AAAAAAAABWQ/qGsQiL3nld0/s700/_IGP4978.jpg[/url]
[url]https://lh6.googleusercontent.com/-w0TFavtq9Kw/UVSl-qA2pyI/AAAAAAAABeg/hp3WHTOT2jQ/s700/_IGP5424.jpg[/url]
[url]https://lh4.googleusercontent.com/-ggRN9YqEpUk/UVcB7hGtYYI/AAAAAAAABgI/QR0Cc2Lh7IY/s700/DSC04479.jpg[/url]
[url]https://lh6.googleusercontent.com/-m0G2o5Z2YlE/UVvuZ2luuiI/AAAAAAAABiE/5steCata1A0/s700/_IGP5997.jpg[/url]
[url]https://lh6.googleusercontent.com/-Ge-9n_WRQr8/UVvuscScr4I/AAAAAAAABjk/MJIZpSxUqfg/s700/_IGP6077.jpg[/url]
[url]https://lh3.googleusercontent.com/-4NlEGAOQMO4/UTOxUt0URrI/AAAAAAAABTI/ChkDW9BB8Cw/s700/625455_149121278584299_1516506349_n.jpg[/url]
[url]https://lh5.googleusercontent.com/-h4oXKn8MuTM/UTOxUI_3VbI/AAAAAAAABS0/CUrK5-aIl-o/s798/602124_149121345250959_937861059_n.jpg[/url]

Link to comment
Share on other sites

  • 5 weeks later...
  • 2 weeks later...

ciekawa inicjatywa, chetnie sie dolacze - niestety nie wypada robic zdjęć pacjentom a mielismy w lecznicy pare takich przypadkow... nawet dzis, rodowodowa cziłka tak z 1,5 kilo, ciemiaczko niezarosniete, nozki jak zapalki, telepie sie a pancia (tipsiara pierwszej wody) chce toto wystawiac i mnozyc :P albo panstwo, którzy kupili dwie mikrocziłki w pseudo, jedna padla po tygodniu (sprawy neurologiczne, takze zreszta niezarosniete ciemiączko), druga niewiele pózniej. kotow karzełkow bym sie mniej czepiala, to raczej przypadki, przynajmniej w PL, zdarzaja sie i tyle, podobnie jak i karłowate psy duzych ras. dramatem to są mini jorczki, maltanczyki miniaturki i inne płody chorego umysłu :P chociaz, nie powiem, widzialam pojedyncze przypadki mikro, ktore byly zdrowe i zywotne, zwykle jednak to zbieranina chorób :P

co do wplywu albinizmu w róznych formach i innych braków w pigmentacji na zdrowie napisano wiele, polecam strony ras u których te problemy sie zdarzają

Edited by magyrato
Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']"Wychuchane i wydmuchane" - super :roll: A klient wydy****[/QUOTE]

Hahaha xD Świetnie to ujęłaś! :) Co do tego ogłoszenia - jest popyt, jest i "towar". Ludzie chcą takich psów, blond plastiki chcą joreczków "wychuchanych i wydmuchanych" na kolanka, więc te psy są "produkowane". Przez to cierpi rasa, bo każdy postrzega yorka jako jazgoczącego, rzucającego się na wszystko szczura na automatycznej flexi. Moja wypowiedź nie ma na celu urazić właścicieli normalnych, fajnych yorków, bo wiem że i takie są, jednak jest ich nieporównywalnie mało w stosunku do "joreczków".

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Koszmaria'][URL]http://www.gumtree.pl/cp-psy-szczenieta/krakow/mini-yoreczek-mniejszy-od-chomika-399861916[/URL]
a ja głupia mam świnki morskie,a mogłabym mieć psy w klatkach.skoro mniejsze od chomika...:diabloti:[/QUOTE]

jak można tak małego psa polecać do dogoterapii? przecież mógłby zostać przypadkowo np zgnieciony :shake:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...